Opublikowano 2 godziny temu2 godz. 12 minut temu, Mejm napisał(a): I po trzecie, co zrobia z zakupionymy u nas na wlasnosc chatami.Mam w firmie kilku takich którzy kupili mieszkania bo nie chcieli płacić za wynajem. Ich podejście jest takie, że mogą to po prostu później sprzedać i tyle, albo będą wynajmować
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. 1 godzinę temu, MaZZeo napisał(a):Ładna analiza rynku najmu. Naprawdę podziwiam ludzi którzy nadal chcą się bawić w to, podczas gdy na funduszach inwestycyjnych obligacji jest spokojnie do wyrwania 6-8% zwrotu rocznie bez żadnego wysiłku.Subiektywnie o finansach - Maciej Samcik(Nie)ciekawa sytuacja na rynku najmu. Czynsze spadają, a...(Nie)ciekawa sytuacja na rynku najmu. Czynsze zaczynają spadać, a koszty administracyjne idą mocno w górę. Wynajmujący w kleszczach?Dlatego nigdy nie traktowałem nieruchomości jako inwestycję w wynajem, ale w przyszłym roku jak się przeniesiemy do domu to obecnej chaty sprzedawać nie chcę, tylko bym rozważał wynajem.Chyba jedyna zaleta, że ktoś będzie pokrywał koszty mediów i zarządzania, a także te parę tysi odstępnego wpadnie do kieszeni na pokrycie bieżących kosztów zycia. Ale potem po paru latach remont, malowanie, cyklinowanie parkietu itp. to juz maleje stopa zwrotu z takiej zabawy.Co jednak ma znaczenie to wzrost wartości nieruchomości w czasie, podczas gdy np. bańka włożona w fundusze przyniesie te 6% odsetek, ale po roku kapital początkowy nadal będzie bańką, a mieszkanie potencjalnie już może byc warte 1.1 bańki.
Opublikowano 2 godziny temu2 godz. 32 minuty temu, BRY@N napisał(a):Mam w firmie kilku takich którzy kupili mieszkania bo nie chcieli płacić za wynajem. Ich podejście jest takie, że mogą to po prostu później sprzedać i tyle, albo będą wynajmować Jesli wiekszosc wracajacych bedzie tych co beda ukraine odbudowywac to ciekawe komu wynajmna. Czyli pewnie sprzedadza.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. 25 minut temu, _Red_ napisał(a):a mieszkanie potencjalnie już może być warte 1.1 bańki.No właśnie to potencjalnie, jest ryzyko że rynek nieruchomości za te kilka kilkanaście może dotknąć kryzys i ceny spadną, choć nie chce mi się wierzyć. Faktem jest też, że inwestując w nieruchomość zyskujemy 19% na podatku a to bardzo dużo. To chyba największa zaleta, bo cała reszta inwestowania w nieruchomości ma sporo wad (remonty, lokatorzy, mała płynność).Jednak jak już nieruchomość masz i nie masz ciśnienia jej sprzedawać, to w ramach dywersyfikacji portfela jak najbardziej warto to trzymać.
Opublikowano 1 godzinę temu1 godz. Wiadomo. Nie posiadam chaty w celu spekulacji, ale żeby mieć mur w razie czego do zamieszkania dla siebie czy dzieci za parę lat, więc zamiast sprzedawac, a za 5 lat na gwałt szukać czegoś po cenach na 2030 rok, to wolę zachować. Wzrost wartosci to tylko benefit, ale liczę się z korektą jak będzie recesja - nigdy jednak chyba nie było totalnego dołka, raczej trend wiecznie rosnący bo gruntów nie przybywa.
Opublikowano 48 minut temu48 min Ceny mieszkań wywaliło gdzieś w okolicach 2008 roku w kosmos. Ceny wtedy były podobne do dzisiejszych a jakie zarobki były wtedy. Póżniej ogromna korekta i stabilizacja gdzieś tak do 2018 roku. Od tamtej pory ceny jak szalone w górę chociaż teraz trend zwolnił zdecydowanie i chyba powoli spadają?
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.