On 12/7/2025 at 12:24 PM, Dud.ek said:

UNTIL DAWN bardzo dobre. Nie wiem ile ma wspólnego z grą ale jako film broni się dzielnie. Przy motywie z

Spoiler

Wodą

Nawet śmiechłem.

Z grą ma o dziwo bardzo dużo wspólnego. Fabularnie inna historia, dużo lepsza. Jeden z fajniejszych filmów jakie ostatnie widziałem, mega pozytywnie mnie zaskoczył, bo spodziewałem się crapu. Zdecydowanie polecam

Lubię tak pisać: ,,kolejne zastanowionko", no bo faktycznie... zastanowionko jest spore: co to kurłaaaaaa ma oznaczać ten ,,drapieżny" przyjmujący potęgę Warner Brosa Netflix. CZYLI CO? W kinie przed seansem: ,,N" i charakterystyczne ,,dudu" zamiast loga Studia Warnera? Nie no... Ale deal tu jebnęło. Nie mam pojęcia co to ma oznaczać dla typowego odbiorcy zarówno MAX i Netflixa... Ja piergdaczę. Teraaa wszystkie ,,jutubery" nagrywajooo Pany: liczne materiały pokroju ,,trzęsienie ziemi w świecie filmu i seriali", ,,Kino zdobyte przez Netflixa" etc.

Jak skończy się ,,Welcome to Derry"... (no ciekawe, jaki finał sezonu się szykuje... książki ,,It" nie czytałem, ale może być epicko mrocznie i cliffhangerowo), to zabieram się za ,,Mroczne Materie".

Hmmm. MAX proponuje dość specyficzny serialik - taka awangarda i innawa opowieść o życiu. Bo na to ten tytuł wygląda. Ktoś oglądał?

Dzisiaj chyba siedzę do 3 w nocy bo czuję że final IT dowiezie.

Lecimy z chapter 1 po takim finale

Edytowane 13 godzin temu13 godz. przez Rtooj

Wspaniały to był serial, nie zapomnę go nigdy. Trzeba filmy odświeżyć. Czekam na kolejne sezony.

A ja biorę od mateńki książkę, kupiła jakieś wypaśne wydanie z nadrukiem na bokach kartek, nigdy nie czytałem bo ciągle słyszałem że długa i lekko pedofilska. Ale dla samych pozostałych opowieści z Derry nie mogę się powstrzymać.

Doczytałem dopiero niedawno że historia w filmach i serialu jest przesunięta o jeden moduł 27 letni do przodu, więc trochę nieścisłości pewnie jest, i będzie.

Pedofilska to nie wiem, była krótka scena seksu między 12 letnimi dzieciakami, która też nie była jakoś mega obrazowo opisana i chyba ktoś dwa razy konia zwalił. Czytałem To jakoś w liceum i to było kilka stron w ponad 1000 stronicowej kobyle, dowiedziałem się, że to kontrowersyjne kilka lat temu z lewackiego reddita.

23 minuty temu, Rtooj napisał(a):

Doczytałem dopiero niedawno że historia w filmach i serialu jest przesunięta o jeden moduł 27 letni do przodu, więc trochę nieścisłości pewnie jest, i będzie.

Uniwersum filmowe idzie swoją drogą, gdzie książka była bazą, ale rozbudowują historie. Coś jak gry z Wiedzminem

To życzę powodzenia nastce w Sylwestra, nie mogła gorzej trafić niż w czasie wyświetlania Welcome to Derry. Serial w którym w zasadzie nie czujesz mięty do nikogo, i życzysz im śmierci od błyskawicy walącej co 7 sekund, kontra serial gdzie sceny z dzieciakami szkliły oczy, a Pennywise każdą sceną wygrywa złotego globa.

No ale nakładanie kostiumu Vekny trwało 11 godzin a aktor nabawił się traumy xD

Mi się to gówno przypomniało i przy Derry wypada tragicznie.

Zawsze chciałem obejrzeć, widziałem 1 odcinek ,dosyć mocny. Ale brat mi opowiadał i zniechęcił, że po sezonach jest takie nagromadzenie bzdur, żadnych wyjaśnień, że lepiej nie wchodzić w tą rzekę.

Teraz, Rtooj napisał(a):

Zawsze chciałem obejrzeć, widziałem 1 odcinek ,dosyć mocny. Ale brat mi opowiadał i zniechęcił, że po sezonach jest takie nagromadzenie bzdur, żadnych wyjaśnień, że lepiej nie wchodzić w tą rzekę.

Serial twórców Lost, dokładają wątków i zagadek w każdym sezonie, nie wyjaśniając nic

Grunt żeby w 12 sezonie to wyjaśnili.

46 minut temu, Rtooj napisał(a):

A ja biorę od mateńki książkę, kupiła jakieś wypaśne wydanie z nadrukiem na bokach kartek, nigdy nie czytałem bo ciągle słyszałem że długa i lekko pedofilska. Ale dla samych pozostałych opowieści z Derry nie mogę się powstrzymać.

Doczytałem dopiero niedawno że historia w filmach i serialu jest przesunięta o jeden moduł 27 letni do przodu, więc trochę nieścisłości pewnie jest, i będzie.

Pedofilska to może nie, ale całe rozwiązanie fabularne "walki" z Pennywisem to było jak na tamte czasy solidne WTF i chyba najbardziej polaryzujący element książki. Mógł to Stefan na wiele innych sposobów rozwiązać a poszedł w kierunku, który bardzo odstaje od reszty książki, z którą mam bardzo dobre wspomnienia, z wyłączeniem tego jednego wątku, który do dziś w sumie uważam, że był niepotrzebny.

Mozna sie porzygac czytajac „ten” watek w ksiazce. Moja kopia papierowa „To” ma powyrywane strony, i to nie tylko „tam” xD

Na szczescie w filmie tego nie ma…

Na wszelki wypadek jakbym znow chcial poczytac to podczas ostatniej lektury kilkanascie kartek wytargalem.

A co do roznic: o ile filmy - oprocz zmiany czasow, nie roznily sie drastycznie, to juz serial bardzo frywolnie interpretuje interludia ksiazki (no w sumie dopiero bylo jedno, z czterech, a piate - ostatnie - bylo wzorowo odwzrorowane w filmie) wiec nalezy patrzec w przyszlosc z nadzieja ze dobrze odrobia zadanie

A serial?

Absolutne szalenstwo. Cos pieknego.

Bede to ogladal jeszcze nie raz

1 godzinę temu, Shen napisał(a):

Serial twórców Lost, dokładają wątków i zagadek w każdym sezonie, nie wyjaśniając nic

Bzdury piszesz, właśnie parę ważnych rzeczy się wyjaśniło, głównie w trzecim sezonie.