Skocz do zawartości

Avengers: ENDGAME [uwaga spoilery] - temat tymczasowy


milan

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam nie uważam tego całego Girl Power za jakiś minus tylko trochę komicznie to wyglądało jak w jednym kadrze pojawiają się same laski z poważnym wzrokiem, by wspomóc kapitanową po czym ta w następnej scenie na pełnej piźd.zie wjeżdża w hordę przeciwników i sobie odlatuje jak gdyby nigdy nic.

 

Z nożami na strzelanine?:dunno:

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 281
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

7 minut temu, MLeKSk napisał:

Mnie ciekawi ucieczka Lokiego. Zwinął się z Teseraktem przez portal, ale nie kojarzę, żeby wcześniej robił podobnie. W sumie to mógł uciec w każdej chwili. Muszę obejrzeć od nowa wszystkie filmy, bo sporo mi już uciekło :-P 

Alternative universe.

I hope that i could help.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Bartolinsky napisał:

Ja tam nie uważam tego całego Girl Power za jakiś minus tylko trochę komicznie to wyglądało jak w jednym kadrze pojawiają się same laski z poważnym wzrokiem, by wspomóc kapitanową po czym ta w następnej scenie na pełnej piźd.zie wjeżdża w hordę przeciwników i sobie odlatuje jak gdyby nigdy nic.

 

Z nożami na strzelanine?:dunno:

 

 

No ale przecież tam były potężne laski (Wanda, Valkyria i Gamora (a one mają strength level na poziomie kilku ton),  ironpots, Hope...) które rozwaliły pokaźny oddział Minionków Thanosa + Lewiatana. Można podejrzewać, że przynajmniej uniknęły spowolnienia Capitanówny  

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Blue napisał:

Ehh... Wyobrażcie sobie, że jesteście dziewczyną która od dziecka ogląda Avengersów. No i w finalnym epizodzie jest cała scena, w której główną rolę ma banda jej idolek. Kisiel w gaciach. Dajcie już spokój, taknieok? 

Przekozacka scena ze Scarlet Witch i Thanosem udowodniła, że można mieć kisiel w gaciach, nawet nie będąc kobietą, i bez feministycznego cringe festu. Zresztą nawet ideologiczne motywy można przemycać dużo subtelniej, co o pokazała choćby scena z Wonder Woman, rozwalającą

 

kościelną wieżą, ze złym Niemcem w środku

Edytowane przez nobody
Odnośnik do komentarza

... co? xDDDDD Rozwalanie kościelnej wieży było ideologiczne? xDDDD

 

Jasne, ale ja mówie o sytuacji w któej mała dziewczynka bardzo cieszy się z tego, że w jednej scenie jej ulubione bohaterki łoją dupsko złym w komiksowym filmie. Wyobrażam sobie moja córkę, która cieszy się z takiej akcji i nie będę jej odmawiał radości, nawet jeśli dla niektórych scena zajeżdza cringe festem. 

 

Przecież w odwrotnej sytuacji (np. kiedy z Thanosem walczy 3 białych facetów) nikt cringu nie czuje. Przecież to naturalne. Nie rozumiem, czemu naturalne nie jest, kiedy kilka kobiet ma własną scenę w filmie. No ale, żyjemy w czasach kiedy antiSJW jest równie głupie jak SJW. 

Odnośnik do komentarza
Gość suteq

Ja nie miałbym nic przeciwko scenie gdzie po prostu jest najazd kamery na walczącą Kpt Marvel, a za chwilę do niej dołączają kolejne panie z MCU coś na wzór walki z Thanosem na Tytanie w Infinity War. Prezentowałoby się to zdecydowanie lepiej niż to co otrzymaliśmy w Endgame. 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Blue napisał:

... co? xDDDDD Rozwalanie kościelnej wieży było ideologiczne? xDDDD

 

Jasne, ale ja mówie o sytuacji w któej mała dziewczynka bardzo cieszy się z tego, że w jednej scenie jej ulubione bohaterki łoją dupsko złym w komiksowym filmie. Wyobrażam sobie moja córkę, która cieszy się z takiej akcji i nie będę jej odmawiał radości, nawet jeśli dla niektórych scena zajeżdza cringe festem. 

 

Przecież w odwrotnej sytuacji (np. kiedy z Thanosem walczy 3 białych facetów) nikt cringu nie czuje. Przecież to naturalne. Nie rozumiem, czemu naturalne nie jest, kiedy kilka kobiet ma własną scenę w filmie. No ale, żyjemy w czasach kiedy antiSJW jest równie głupie jak SJW. 

 

...co? xDDDDD, to dopiero stawianie znaku równości między wspomnianą sceną, a tą w której trzy ikoniczne postaci, robiące praktycznie za rdzeń grupy, okładają się z głównym złym. W tej sekwencji nie ma kompletnie nic wymuszonego, bo jest zwyczajnie wiarygodna, i o to wyłącznie tutaj chodzi. Analogiczna scena w End Game, ale w wykonaniu samych facetów, którzy w samym środku tego (pipi)nika, nagle idealnie zebrali się w jednym miejscu bez bab, aby np. supportować Kapitana, była by równie żałosna.

 

W Wonder Women nie chodzi o samo rozwalenie części sakralnej budowli, ale o zbiór symboli - jak już wspomniałem podany zdecydowanie subtelniej, niż np. endgejmowe Girl Power;

Spoiler

 

Niemiec na szczycie wieży, terroryzujący wszystkich poniżej, to symbol opresyjnej siły - motyw na tyle jasny, że w Bękartach Wojny, robiący za główny temat filmu propagandowego Goebbelsa, ku pokrzepieniu nazistów.

 

Diana, która w poprzednich scenach walk w mieście, ani razu nie potrzebowała supportu w dostawaniu się super skokami, na szczyty opanowanych przez Niemców budynków, w tej scenie korzysta z pomocy, której praktycznie kompletnie nie potrzebuje - ze strony facetów którzy jedyne co są w stanie zdziałać, to podnieść jej kawałek blachy (vide wspierający ich szkocki snajper, który w tej (i praktycznie każdej innej) scenie jest kompletnie bezużyteczny).

 

Po pokonaniu złego gościa, na szczycie zniszczonej wieży budowli, kojarzonej raczej z niezbyt równym taktowaniem płci modelem społeczeństwa, stoi nie tylko super bohaterka, ale dosłownie grecka bogini - córka samego Zeusa. Motyw z symbolicznym kruszeniem zepsutej struktury pojawia się tam zresztą niejednokrotnie, pod koniec przyjmując już nawet iście mesjanistyczną formę :pope::

 

images?q=tbn:ANd9GcRdETgPWr4tqS_pBg28fME

 

Tzn. tak to przedstawił mniej więcej Jonathan Pagenau, u którego ani treści anty SJW, ani nawet zwykłego, zdrowego mizoginizmu, niestety nie uświadczysz, za to sporo ciekawostek i znajomości n.t. ikonografii, oraz symboliki w podaniach ludowych i pop kulturze. 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Skupianie się na tej jednej scenie jest bardzo niesprawiedliwe w obliczu pozostałych. Cała logika tego filmu polega na tym, żeby coś pokazać i żeby zrobić komuś dobrze. "Wiarygodność" tego fragmentu w żaden sposób nie ustępuje choćby końcówce z kapitanem oraz wielu, wielu innym.

Scena jest gówniana, taki machinalny kinder feminizm, który nikomu dobrze nie robi i mniej więcej pokazuje stosunek filmowców do tego tematu. Było w budżecie, więc zróbmy to tak jak feminizm widzą czytacze marfeluf.

Odnośnik do komentarza

To o czym decyduje reżyser jak nie o tym jak ma wyglądać dana scena? Producenci mają swoje wymagania, ale to reżyser podpisuje się pod swoją pracą. Nie raz, nie dwa ktoś rezygnował z filmu, bo nie zgadzał się z producentami. Dorośli goście tak robią.

Odnośnik do komentarza

 

Zgadzać się z czyjąś koncepcją a być pomysłodawcą koncepcji to dwie diametralnie różne sytuacje. Film to efekt kolaboracji wielu ludzi. Chyba, ze byłeś pajgi na planie i wiesz kto co i jak chciał robić. A russo na pewno mogli w dajmy na to 60. dniu zdjęć tupnąć nóżką i odejść xD.

Edytowane przez Sebas
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, pajgi napisał:

To o czym decyduje reżyser jak nie o tym jak ma wyglądać dana scena? Producenci mają swoje wymagania, ale to reżyser podpisuje się pod swoją pracą. Nie raz, nie dwa ktoś rezygnował z filmu, bo nie zgadzał się z producentami. Dorośli goście tak robią.

Szkoda, ze Rian Johnson nie zrezygnowal.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
W dniu 3.05.2019 o 17:33, Blue napisał:

... co? xDDDDD Rozwalanie kościelnej wieży było ideologiczne? xDDDD

 

Jasne, ale ja mówie o sytuacji w któej mała dziewczynka bardzo cieszy się z tego, że w jednej scenie jej ulubione bohaterki łoją dupsko złym w komiksowym filmie. Wyobrażam sobie moja córkę, która cieszy się z takiej akcji i nie będę jej odmawiał radości, nawet jeśli dla niektórych scena zajeżdza cringe festem. 

 

Przecież w odwrotnej sytuacji (np. kiedy z Thanosem walczy 3 białych facetów) nikt cringu nie czuje. Przecież to naturalne. Nie rozumiem, czemu naturalne nie jest, kiedy kilka kobiet ma własną scenę w filmie. No ale, żyjemy w czasach kiedy antiSJW jest równie głupie jak SJW. 

Nikt tak nie napyerdala wojujacym feminizmem jak ojciec dziewczynek. Można logikę wyrrzucić do kosza bo "mała dziewczynka".

 

Scena była śmieszna bo była sztuczna i czuć było, że była zrobiona na siłe przez co była po prostu słaba. Te postacie kobiece się nie znały a nagle połączył ich wszechmocny duch feminizmu.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...