Ojtam ogrom. Mi zajęła skromne 120 godzin, a i tak wszystkiego nie zrobiłem

Co do klimatu to zgoda. Teraz wszystko musi być pedalskie i kolorowe: Divinity, Pillarsy, Dragon Age, Baldur, Diablo.

Spoko wejdziesz w drugi akt to będzie deko mroczniej.

Na razie mi nie leży kompletnie klimat tej gry. Myślałem, że z goblinami będę się tylko tłukł, jestem przyzwyczajony do tego np z Warhammera. A tu się z nimi rozmawia i jeszcze są humorystycznie napisane. Elokwentny ogr, gonitwa za kurczakiem, jakiś goblin, który mi całował buty 😉 (chciał na odwrót, ale mu nie wyszło). To jest wszystko takie niepoważne, tak samo jak w Divinity.

15 godzin temu, DarkStar napisał(a):

Na razie mi nie leży kompletnie klimat tej gry. Myślałem, że z goblinami będę się tylko tłukł, jestem przyzwyczajony do tego np z Warhammera. A tu się z nimi rozmawia i jeszcze są humorystycznie napisane. Elokwentny ogr, gonitwa za kurczakiem, jakiś goblin, który mi całował buty 😉 (chciał na odwrót, ale mu nie wyszło). To jest wszystko takie niepoważne, tak samo jak w Divinity.

Gra potrafi też w mrok w dalszej części, ale Larian to Larian, można ich humoru nie polubić.

Mi się mega podoba takie fantasy gdzie są zielone lasy, błękitne niebo i inne takie. Jasne, mrok też być powinien, ale jak jest go za dużo to czuję się przytłoczony. Jak chociażby w akcie 2.

Zacząłem drugie przejście na taktycznym poziomie trudności i mnie najbardziej wkurza to, że podczas dialogów może tylko jedna osoba rozmawiać. W grach Owlcat normalnie można czasem poprosić o interwencję drużyną czy żeby oni zrobili "check". Nie rozumiem dlaczego tutaj nie można

Swen "Tobias Finke" Vincke był o to pytany w wywiadach, i powiedział, że początkowo tak było, ale liczba komplikacji, które z tego wynikały, i różnorakich skutków, które trzeba było brać pod uwagę, była tak ogromna, że uznali to za nierealne do wprowadzenia.

Dropped Frames Episode 358 - DroppedFrames - Omny.fm

Mogli niby wcisnąć zmianę postaci dość prymitywnie, np. na same rzuty, ale może uznali że to nieeleganckie, niekonsekwentne i nie daje uczucia spójności że dana postać coś robi autentycznie, a może i tutaj pisania było za dużo, nie wiem.

Jestem w obozowisku goblinów. Chciałem ubić Kiszkę. Była na osobności i szło mi dobrze, ale jeszcze zdążyła krzyknąć na pomoc 😄 I się okazało, że za drzwiami (które specjalnie zamknąłem, hehe) był jakiś goblin, który pobiegł do pobliskiego bębna, żeby wezwać posiłki. Zatrzymałem go, ale było ich więcej i w końcu jednemu się udało. Zrobiła się sieka, ale sobie poradziłem i wymordowałem wszystkich świadków. Okazało się, że jak idę teraz gdziekolwiek dalej, to wszystkie gobliny z automatu są wrogo nastawione. :/ Rozumiem, że to przez ten nieszczęsny bęben, ale liczyłem na to, że w dalszych lokacjach nic nie słyszeli i że jak nikt nie uciekł, to mi się upiecze. Jasne, mogę wymordować teraz cały obóz (o ile sobie poradzę), ale nie o to mi chodziło. Chciałem sprytem, a nie hack & slash. Rozważam wczytanie sejwa sprzed tej walki. Generalnie lecę tak jak wyjdzie i liczę się z konsekwencjami, jak mi się rzut nie uda na jakiś test to nie wczytuję gry. W tym przypadku mi się bardzo nie podoba gdzie to poszło.

Wczytałem. Nie ruszałem bębna. Po prostu szybciej zakończyłem walkę 😉 Uśpiłem ją, żeby nie mogła krzyknąć na pomoc i Astarion zadał jej coup de grace 🗡️

Ukryłem ciało w skrzyni 😂 Sprawdziłem czy się da. Mechanicznie to BG3 jest super.

Natomiast dalej sobie nie radzę. Gra sugeruje, żeby wykorzystać spryt

aby zlikwidować goblinich przywódców

, ale u mnie póki co wszystko co próbuję prowadzi do starcia, w którym przeciwnicy mają przewagę. Chyba jestem za tępy na takie gry i mogę grać tylko w Dragon Age Veilguard na padzie 😉

Tam i tak warto ich wytłuc wszystkich dla xp.

7 godzin temu, DarkStar napisał(a):

Wczytałem. Nie ruszałem bębna. Po prostu szybciej zakończyłem walkę 😉 Uśpiłem ją, żeby nie mogła krzyknąć na pomoc i Astarion zadał jej coup de grace 🗡️

Ukryłem ciało w skrzyni 😂 Sprawdziłem czy się da. Mechanicznie to BG3 jest super.

Natomiast dalej sobie nie radzę. Gra sugeruje, żeby wykorzystać spryt

aby zlikwidować goblinich przywódców

, ale u mnie póki co wszystko co próbuję prowadzi do starcia, w którym przeciwnicy mają przewagę. Chyba jestem za tępy na takie gry i mogę grać tylko w Dragon Age Veilguard na padzie 😉

Eam jest dużo okazjii, żeby wykorzystać otoczenie, często możesz się ustawić tak, żeby musieli do ciebie podchodzić wąskim przejściem, albo ustawić się wyżej i kosić ich podczas wchodzenia po drabinie.

No tak, ale to nadal jest walka. Być może źle zrozumiałem to co druid mówił, bo z tej rozmowy to tak wychodziło, że mogę ich jakoś załatwić tak żeby nie musieć walczyć z całym klanem. Czyli pomyślałem sobie, że są tam jakieś sposoby na przejście tego zupełnie bez walki. Być może nadinterpretowałem.

Zawsze możesz się z nimi sprzymierzyć i wytłuc Gaj Druidów :)

15 godzin temu, DarkStar napisał(a):

No tak, ale to nadal jest walka. Być może źle zrozumiałem to co druid mówił, bo z tej rozmowy to tak wychodziło, że mogę ich jakoś załatwić tak żeby nie musieć walczyć z całym klanem. Czyli pomyślałem sobie, że są tam jakieś sposoby na przejście tego zupełnie bez walki. Być może nadinterpretowałem.

Oczywiście,że można to przejść bez walki, wszystko zależy od prowadzenia dialogów, sposobu uwolnienia druida z celi itd.

6 godzin temu, Sedrak napisał(a):

Zawsze możesz się z nimi sprzymierzyć i wytłuc Gaj Druidów :)

Hehe. Nie, to może na tym Dark Urge kiedyś :)

Używaliście modów? Jak tak to jakich?

Ja bede robil kolejne podejscie i bede mod na inventory bo widzialem jakis a to byla jedna z 3ch rzeczy ktora mnie od tego Baldura odrzucila. Gram na ps5 i poprostu mam taki smietnik ze nie idzie ogarnac.

Drugi zarzut to mam wrazenie (moze bledne) ze gra naciska na bycie dobrym jesli chodzi o towarzyszy przynajmniej tych poczatkowych - wyrznalem gaj to odeszla karlach i ten mudzin a zrobilem ze to nikt nie odszedl nawet ci ktory wydaja sie miec cos za uszami (wiem ze to poczatek wiec zobaczymy jak bedzie pozniej).

Ostatni zarzut ale znowu to tylko wlasnie ta kolorowosc ale znowu to jest tylko poczatek wiec moze pozniej bedzie mroczniej.

Proboje jeszcze raz podejsc do tego baldura:)

@danielskii Z tym wymuszonym byciem dobrym to problem całej serii. W BG 1 i 2 jak twoja reputacja zeszła zbyt nisko, to handel praktycznie nie działał

27 minutes ago, Agent_Man said:

@danielskii Z tym wymuszonym byciem dobrym to problem całej serii. W BG 1 i 2 jak twoja reputacja zeszła zbyt nisko, to handel praktycznie nie działał

W bg1 i 2 nie wiem bo zawsze gralem dobrym

Palladynem a tu chcialem sprobowac cos Innego i moze tylko dlatego to zauwazylem

No w Baldura 1 i 2 praktycznie nie dało się złymi grać. Tutaj podobno jest ok, zobaczymy. To, że jakieś postaci odchodzą, bo zrobiłeś coś nie tak w związku z ich charakterem to normalna sprawa w grach rpg przecież. Tak było w Baldurach 1/2 właśnie, KotORze.

Godzinę temu, Homelander napisał(a):

No w Baldura 1 i 2 praktycznie nie dało się złymi grać. Tutaj podobno jest ok, zobaczymy. To, że jakieś postaci odchodzą, bo zrobiłeś coś nie tak w związku z ich charakterem to normalna sprawa w grach rpg przecież. Tak było w Baldurach 1/2 właśnie, KotORze.

Jak się qrwa nie dało?

Sam ukończyłem grę ze 3 razy złym zespołem, Viconia, Korgian, Edwin, mój main z reputacją jeden i przemianą w zabójcę i ktośtam jeszcze był, na pewno Sarevok w Tronie Bhalla, ale na pewno się dało, podobnie jedynkę.

W trójcie też nikt Cie nie lubi jak grasz pure evil run archertypem Dark Urge, po prostu wiele więcej questów ma złe ścieżki, a nie tylko Podmrok i kilka pobocznych.