Skocz do zawartości

Xbox Series - komentarze i inne rozmowy


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

59 minut temu, Homelander napisał:

Gry powinny być droższe. Niepopularna opinia, ale taka jest prawda. Droższe gry to brak przymusowej monetyzacji, większe pole manewru dla twórców (mniej gier musi się sprzedać do zwrotu, więc nie muszą być superbezpieczne). No, ale wycie było przy podwyżce o 10$. A tylko uzwględniając inflację te 60$ z premiery PSOne w USA, czyli 1995, dziś jest warte ponad 120$. Podwyżka o 10$ powinna być co generację. Bilety do kina potrafiły wzrosnąć z 4.30 w 1995 do ponad 10$ dziś i nikt nie wyje z rozpaczy. 

 

:pawel: :pawel: :pawel:

 

Co to jest za spier gość.

Odnośnik do komentarza
2 minutes ago, Masorz said:

 

:pawel: :pawel: :pawel:

 

Co to jest za spier gość.

 

Ok, a masz coś konkretnego do powiedzenia? Bo za moim wywodem stoją konkretne liczby i fakty. A za Twoim emotki jak u rozpieszczonej trzynastolatki

Jeszcze jedno, bo najwyraźniej minusujący i clownujący nie zrozumieli. Ja nie twierdzę, że OBECNE gry w tym stanie jakie są powinny być droższe. W żadnym wypadku. Twierdzę, że gdyby ceny gier były aktualizowane co generację chociażby o inflację to bylibyśmy w ZUPEŁNIE innym miejscu niż jesteśmy teraz. 

Odnośnik do komentarza
1 minute ago, Pupcio said:

Jakim trzeba być naiwniakiem żeby wierzyć w to, że podwyżka cen wyeliminuje dojenie na ciuszkach i i innych dlc?  :)

 

A kto tak twierdzi? Weź Pupcio poczytaj co ja napisałem, bo najwyraźniej przeczytałeś jedno zdanie, poleciał minus i komentarz.

 

Obecny rynek gier jest nie do odratowania. 

Edytowane przez Homelander
Odnośnik do komentarza

I dla kogo mają być te gry? Znowu dla wtajemniczonej grupy co ma ciotke w niemczech albo homelandera w usa co przyśle oryginalną gierkę raz na rok? Większość dzisiejszych gier nie jest warta nawet starej ceny A co dopiero mówić o 350zl. Problem nie tkwi w cenie gier tylko w tych korpo durniach 

  • This 1
Odnośnik do komentarza

ale to nie cena gier musi się zmienić(chyba że w dół), studia muszą zmienić podejście, przede wszystkim więcej mniejszych projektów wymagających mniej ludzi, a jak mają ambicję niech wypuszczą jakiś mobilne (pipi) z anime laskami gdzie na skórkach odsłaniających kawałek cycka będą trzepać kasę na incelach które im dadzą spokój przy tworzeniu "tej ambitnej" gry

 

rzygać się chcę już tymi ubisofciakami z pierdyliardem znaczników żeby zebrać złotą kupę wymaganą do stworzenia klucza który ci pozwoli dalej pójść z fabułą

  • This 1
Odnośnik do komentarza
19 minut temu, Homelander napisał:

Nikt nagle nie wrzuci gierki za 120$. Dlatego jesteśmy skazani na niedokończone crapy, patche, mikrotransakcje w pełnopłatnych grach, płatne early access, wycinanie zawartości i sprzedawanie jako DLC. I to też nie zniknie. 


Ech, ci biedni wydawcy muszą doić graczy na DLC i mikrotransacje, bo źli gracze nie chcą płacić 2x tyle za gry. To wcale nie jest tak, że bez względu na cenę wyjściową i tak doiliby bez granic, a gry zarabiają więcej niż kiedykolwiek mimo głodowych stawek $70 za klucz aktywacyjny. Módlmy się za biednych deweloperów, bo to się ociera o działalność charytatywną.

 

Spoiler

:dynia:

 

Odnośnik do komentarza

ludzie, te gry mają być dla każdego, jak filmy czy muzyka, a nie (pipi)a święty graal i dzieło sztuki typu don't touch z którymi obcować mogą nieliczni, jeśli o mnie chodzi to w ramach oszczędności możemy się cofnąć technologicznie i wrócić do stawiania na kreatywność/pomysł a nie bigger niekoniecznie better

Odnośnik do komentarza
16 minutes ago, krzysiek923 said:

ludzie, te gry mają być dla każdego, jak filmy czy muzyka, a nie (pipi)a święty graal i dzieło sztuki typu don't touch z którymi obcować mogą nieliczni, jeśli o mnie chodzi to w ramach oszczędności możemy się cofnąć technologicznie i wrócić do stawiania na kreatywność/pomysł a nie bigger niekoniecznie better

 

No dokładnie masz rację. Bilet do kina w 1995 roku średnio 4.35$, teraz 10.50$. Bilet najtańszy na koncert Red Hotsów w 1999 kosztował 28$, w 2022 roku 89$. Gra w 1995 60$, w 2024 60-70$. No jaśniej się nie da. Przy okazji, budżet Final Fantasy 7 40mln $, Final Fantasy 16 300mln $. Wzrost o ponad 600%. Wzrost ceny gry 14%. Nie wiem czego tu nie rozumieć i co negować. 

  • Minusik 5
Odnośnik do komentarza
21 minut temu, Homelander napisał:

 

No dokładnie masz rację. Bilet do kina w 1995 roku średnio 4.35$, teraz 10.50$. Bilet najtańszy na koncert Red Hotsów w 1999 kosztował 28$, w 2022 roku 89$. Gra w 1995 60$, w 2024 60-70$. No jaśniej się nie da. Przy okazji, budżet Final Fantasy 7 40mln $, Final Fantasy 16 300mln $. Wzrost o ponad 600%. Wzrost ceny gry 14%. Nie wiem czego tu nie rozumieć i co negować. 


1. Koszt wytworzenia kopii gry jest dzisiaj bliski zeru. Wtedy trzeba było wyprodukować kartridż, zapakować, wysłać do sklepu, itp.


2. Wtedy platformy się tak mocno różniły, że stworzenie portu było de-facto zrobieniem gry od nowa. Dzisiaj robisz na wiele platform jednocześnie i na końcu dostosowujesz.
 

3. W generacji PS2 gry kosztowały $50 i to sami wydawcy zdecydowali się na ten ruch. Tu się kłania pierwszy spadek kosztów odtworzenia.

 

4. W 1995 kupowałeś grę i to był koniec dawania kasy wydawcy do czasu wydania kolejnej części. Dzisiaj jest pierdyliard kanałów monetyzacji.

 

5. Cała branża gier jest dzisiaj większa.

Edytowane przez Chmielinski
Odnośnik do komentarza
15 minutes ago, Chmielinski said:


1. Koszt wytworzenia kopii gry jest dzisiaj bliski zeru. Wtedy trzeba było wyprodukować kartridż, zapakować, wysłać do sklepu, itp.


2. Wtedy platformy się tak mocno różniły, że stworzenie portu było de-facto zrobieniem gry od nowa. Dzisiaj robisz na wiele platform jednocześnie i na końcu dostosowujesz.
 

3. W generacji PS2 gry kosztowały $50 i to sami wydawcy zdecydowali się na ten ruch. Tu się kłania pierwszy spadek kosztów odtworzenia.

 

4. W 1995 kupowałeś grę i to był koniec dawania kasy wydawcy do czasu wydania kolejnej części. Dzisiaj jest pierdyliard kanałów monetyzacji.

 

5. Cała branża gier jest dzisiaj większa.

 

1. Koszt wytworzenia kartridża na Playstation (bo do ceny gry na Playstation się odnoszę)? Czyli przy dzisiejszych wyższych cenach transportu, surowcach, płacach i tak dalej taniej produkowało się i wysyłało gry na płytach w 1995 roku niż gry na płytach w 2024 roku? Nice. Już nawet nie wspominam o tym, że utrzymanie serwerów z grami darmowe nie jest

 

2. No tak. W końcu przecież portowanie gier jest tak bezproblemowe i banalne, że nie sprawia żadnych problemów. Chociażby TLoU Part 1, czy ten nowy Jedi to doskonałe przykłady bezproblemowego portowania

 

3. To samo pisałem. Decyzja wydawców. Czy prawidłowa? A podoba Ci się obecny rynek gier?

 

4. No bo gra się zwracała przy kilkuset tysiącach egzemplarzy, więc nie było potrzeby wymyślać nowych metod monetyzacji. Przykład skrajnie uproszczony: 40mln$ budżetu FF7. Przy (błędnym) założeniu, że cała kasa idzie do wydawcy to 40.000.000/60 (koszt gry) = 666.666. FF16 300.000.000/70 = 4.285.714.  To tylko pokazuje skalę. Gra musi się sprzedać 6x lepiej żeby się zwrócić

 

5. Sześć razy większy? PSOne + Sat + N64 daje 140mln sprzedanych konsol. Z hakiem. Poprzednia generacja (PS4, XOne i WiiU) okolo 188. To nawet nie jest 1.5x więcej. A gra musi się sprzedać 6x więcej.

 

 

Stary, to są liczby. Nie że mi się wydaje, nie że takie mam odczucia i tak dalej. Zwyczajne liczby. Możecie minusować do woli, nie oszukacie tego co mówią liczby

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Homelander napisał:

Droższe gry to brak przymusowej monetyzacji

 Wiesz, co dostaniesz? Droższe gry i monetyzację, bo ona się przecież nie skończyła, i nie skończy odkąd puszka pandor przy zbroi dla konika została otwarta. Przecież zaraz premium pajonk 2 dostanie jakieś (pipi) jak w przypadku poprzednika i będą udawać, że nie było wycinanki i, że pracowali nad tym w pocie czoła miesiące po premierze. Calisto aka pierwsza gra AAAAAAAAAAAAAAA, sprzedaje zakończenie w DLC jak w najgorszych, mrocznych czasach(Capcom, UBI), a ten miły grubasek od Dead Space'a  Glen, czy (pipi) wie jak on ma, robi ten sam numer jak przy Dead Space 3.

No i tak to wygląda, i tak będzie wyglądać, trzeba być ostrym odklejeńcem, żeby wierzyć w takie rzeczy, że będzie drogo i rak zostanie wyleczony. To jest jak z wiarą, że cyfra będzie super tania, bo odchodzi tłocznia, drukarka i inne bzdety. Nie będzie alternatywy, będziesz dymany i jedyne, co możesz zrobić, to obrazić się na gierki.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Homelander napisał:

 

1. Koszt wytworzenia kartridża na Playstation (bo do ceny gry na Playstation się odnoszę)? Czyli przy dzisiejszych wyższych cenach transportu, surowcach, płacach i tak dalej taniej produkowało się i wysyłało gry na płytach w 1995 roku niż gry na płytach w 2024 roku? Nice. Już nawet nie wspominam o tym, że utrzymanie serwerów z grami darmowe nie jest

 

2. No tak. W końcu przecież portowanie gier jest tak bezproblemowe i banalne, że nie sprawia żadnych problemów. Chociażby TLoU Part 1, czy ten nowy Jedi to doskonałe przykłady bezproblemowego portowania

 

3. To samo pisałem. Decyzja wydawców. Czy prawidłowa? A podoba Ci się obecny rynek gier?

 

4. No bo gra się zwracała przy kilkuset tysiącach egzemplarzy, więc nie było potrzeby wymyślać nowych metod monetyzacji. Przykład skrajnie uproszczony: 40mln$ budżetu FF7. Przy (błędnym) założeniu, że cała kasa idzie do wydawcy to 40.000.000/60 (koszt gry) = 666.666. FF16 300.000.000/70 = 4.285.714.  To tylko pokazuje skalę. Gra musi się sprzedać 6x lepiej żeby się zwrócić

 

5. Sześć razy większy? PSOne + Sat + N64 daje 140mln sprzedanych konsol. Z hakiem. Poprzednia generacja (PS4, XOne i WiiU) okolo 188. To nawet nie jest 1.5x więcej. A gra musi się sprzedać 6x więcej.

 

 

Stary, to są liczby. Nie że mi się wydaje, nie że takie mam odczucia i tak dalej. Zwyczajne liczby. Możecie minusować do woli, nie oszukacie tego co mówią liczby

1. Dzisiaj większość gier sprzedawana jest cyfrowo. Koszty odtworzenia są zerowe, rynek wtórny mały, a piractwo na obecnych konsolach (z tego co wiem) nie istnieje. W przypadku nośników fizycznych ceny tych nośników są niższe, bo to nie jest nowa technologia, pudełka tańsze, bo cieńsze, lżejsze, jednoczęściowe, do środka w porywach wrzuca się ulotkę z jakimiś standardowymi informacjami prawnymi, nie kolorową, grubą instrukcję, a okładki w większości drukowane są jednostronnie. Tak, zaryzykowałbym stwierdzenie, że koszty wytworzenia fizycznej kopii gry na PS5 są niższe niż tych na PSX, a przy udziale cyfry >90% (dane z 2022), z gigantyczną pewnością można stwierdzić, że średni koszt odtworzenia kopii gry jest dzisiaj niższy.

2. Popatrz jak wyglądały porty takiego Dooma czy NFS. Problemy w dzisiejszych portach to nic w porównaniu z tym co było kiedyś.

3. Co ma decyzja z czasów PS2 do dzisiaj? Tak, za(pipi)iście podobał mi się wtedy rynek gier.

4. I się sprzedaje, a oprócz tego lecą DLC, mikrotransakcje, różne śmieci na licencji.

5. Wg wiki:
 

Cytat

In the United States alone, in 1994, arcades generated $7 billion[48] in quarters while home console game sales generated $6 billion

 Raport Newzoo za 2022:
 

Cytat

The second highest segment was console games, which made $52.2 billion, down 3% compared to last year.


Jak to było? Stary, to są liczby?

Edytowane przez Chmielinski
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
6 minutes ago, SlimShady said:

 Wiesz, co dostaniesz? Droższe gry i monetyzację, bo ona się przecież nie skończyła, i nie skończy odkąd puszka pandor przy zbroi dla konika została otwarta. Przecież zaraz premium pajonk 2 dostanie jakieś (pipi) jak w przypadku poprzednika i będą udawać, że nie było wycinanki i, że pracowali nad tym w pocie czoła miesiące po premierze. Calisto aka pierwsza gra AAAAAAAAAAAAAAA, sprzedaje zakończenie w DLC jak w najgorszych, mrocznych czasach(Capcom, UBI), a ten miły grubasek od Dead Space'a  Glen, czy (pipi) wie jak on ma, robi ten sam numer jak przy Dead Space 3.

No i tak to wygląda, i tak będzie wyglądać, trzeba być ostrym odklejeńcem, żeby wierzyć w takie rzeczy, że będzie drogo i rak zostanie wyleczony. To jest jak z wiarą, że cyfra będzie super tania, bo odchodzi tłocznia, drukarka i inne bzdety. Nie będzie alternatywy, będziesz dymany i jedyne, co możesz zrobić, to obrazić się na gierki.

 

Jeszcze raz: obecny rynek gier jest nie do uratowania. W obecnej chwili podniesienie cen gier tylko i wyłącznie nabije kasę wydawcy, bo będzie tak jak napisałeś. Pisałem to wcześniej i piszę ponownie.

 

 

Chmielinski, manipulujesz. W 1994 roku w Stanach nie było nawet Playstation na rynku. Boom konsolowy był przed nami. Co było w 1994 roku? Przestarzały SNES i Genesis plus dziwactwa pokroju Jaguara, CD-i czy 3DO. W 1998 roku, czyli peaku 5 generacji rynek był wart 30 miliardów $, czyli po uwzględnieniu inflacji niecałe 54 w 2022 roku. W 2022 roku rynek gier był wart 180 mld $. Czyli trzy razy więcej niż w 1998

Edytowane przez Homelander
Odnośnik do komentarza

No i niech się wy(pipi)ią wszyscy na ryj, nikt normalny nie będzie po nich płakać. Czasem trzeba zacząć wszystko od nowa, jak nintendo uderzyło z tymi swoimi pieczęciami jakości po zalewie biegunki we wczesnych latach 80. Tylko gracze są tak niedo(pipi)aną grupą konsumencką, że od lat można im robić takie rzeczy(które nie przejdą gdzie indziej), a oni potulnie przyjmują zastaną rzeczywistość.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
7 minutes ago, SlimShady said:

No i niech się wy(pipi)ią wszyscy na ryj, nikt normalny nie będzie po nich płakać. Czasem trzeba zacząć wszystko od nowa, jak nintendo uderzyło z tymi swoimi pieczęciami jakości po zalewie biegunki we wczesnych latach 80. Tylko gracze są tak niedo(pipi)aną grupą konsumencką, że od lat można im robić takie rzeczy(które nie przejdą gdzie indziej), a oni potulnie przyjmują zastaną rzeczywistość.

 

Może i da się to ująć lepiej, ale ja nie wiem jak :) Szkoda tylko, że to niemożliwe. Rynek jest zbyt bogaty, pieniądze zbyt wielkie żeby wszystko wy(pipi)ało się na ryj. Będzie tylko gorzej dla Graczy

Odnośnik do komentarza
2 minutes ago, krzysiek923 said:

Capcom zrobił dobre gry w postaci RE Remake'ów i chyba nie narzekają, bo trzepią remake za remakiem, a gry są (pipi)a dobre, to da się, czy to jakiś cud? No i te gry pomimo bycia dobrymi i dochodowymi całkiem fajnie tanieją.

 

A czy nie wydaje Ci się dziwnym stwierdzenie, że dowodem na to, że rynek może być zdrowy są remaki 20letnich gier? Quaz zrobił o tym film kilka lat temu, gdzie wieszczył, iż jedynym "ratunkiem" dla starych graczy są właśnie rimejki starych gier. No i miał 100% racji. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...