Skocz do zawartości

Deadly Premonition 2: A Blessing In Disguise


izon

Rekomendowane odpowiedzi

Recenzje od 2 do 9, oczywiście. Choć z przewagą tych bardzo negatywnych. Tak jak oczekiwałem, jest rozkosznie je sobie poczytać. Ludzie nie mają litości. Niektórzy zastanawiają się, czy ta gra żartuje z nimi, czy z nich, czy to jest sztuka, czy naprawdę kompletna grafomania która przez błąd mózgu wydaje się mieć nieuchwytny sens. Wykonanie techniczne wszyscy opisują jako piekło. Ale... czy gra może być aż tak zła przez przypadek, nieintencjonalnie? Gdzie kończy się bug, a zaczyna gra, czy istnieje rozróżnienie, czy stały się jednym i tym samym? Te nieskończone absurdalne sytuacje, jakie oni opisują, te rozkminy egzystencjalne jakie z nich wynikają. Rozkosznie poczytać. Przekonać się do poświęcenia 20 godzin życia i dwóch stów trochę mniej.

 

"Kiedy gram w The Last of Us 2, w pewnym sensie myślę, że wolałbym w tym momencie grać w Deadly Premonition 2: A Blessing in Disguise" - Polygon

Edytowane przez ogqozo
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Czy ludzie od pisania "to dlatego że Switch jest za słaby, na normalnej konsoli gra będzie chodzić normalnie" widzieli w życiu Switcha? Słyszeliście że to jest inna konsola niż 3DS tylko ta sama firma ją robi? Switch to takie nowe wydane kilka lat temu co można podłączyć do TV.

 

(nota bene to też zabawne z Deadly Prem 2, że gra nie chodzi nawet inaczej na handheldzie i w docku).

 

 

Liczenie FPS-ów to też przesłaby pojazd wobec tego, co się prezentuje. Na N64 sporo gier regularnie renderowało się w 10-15 klatkach na sekundę, ale prezentowały się względnie spójnie i grywalnie, bo animacje i doczytywanie się wszystkiego nie przeskakiwało i nie zamrażało się cały czas w losowych praktycznie odstępach i miejscach w każdej sekundzie. Spójrzcie kiedyś na ekran zamiast liczyć FPS-y.

 

 

Patche będą, ale kto je zrobi, twórcy Deadly Premonition? Może wydawca komuś zapłaci.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

To ze gra zostala wydana w 15fpsach bo tak zawsze robili to jest ok? Gralem w cudowne gry ja 3dsie od niny, wszelakie mariany. Nawet pesik chodzil sztywniutko oraz doa dimensions. 

 

Ta gra potrzebuje portu na porzadny sprzęt, bo devsi widac poszaleli z grafiką i teksturami i Switch widac jak na dłoni jest przestarzałym handheldem, który nijak ma się do obecnych standardów.

 

Ludzie i tak kupia to w pelnej cenie na premiere dając do zrozumienia nintendo ze jednak DA sie w to grac i czerpać przyjemność.... W 15fpach.

 

I dalej w obozie niny nic sie nie zmieni przez kolejna generacje.... 

  • Minusik 4
Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, oFi napisał:

To ze gra zostala wydana w 15fpsach bo tak zawsze robili to jest ok? Gralem w cudowne gry ja 3dsie od niny, wszelakie mariany. Nawet pesik chodzil sztywniutko oraz doa dimensions. 

 

Ta gra potrzebuje portu na porzadny sprzęt, bo devsi widac poszaleli z grafiką i teksturami i Switch widac jak na dłoni jest przestarzałym handheldem, który nijak ma się do obecnych standardów.

 

Ludzie i tak kupia to w pelnej cenie na premiere dając do zrozumienia nintendo ze jednak DA sie w to grac i czerpać przyjemność.... W 15fpach.

 

I dalej w obozie niny nic sie nie zmieni przez kolejna generacje.... 

a może nie umieją w gry(choci mi o aspekty techniczne)?

 

To że do auta dołożysz kolejne cztery koła nie oznacza, że będzie jeździć dwa razy szybciej.

 

Przy kompetencji twórców gry na Switcha mogą wyglądać dobrze.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, oFi napisał:

To ze gra zostala wydana w 15fpsach bo tak zawsze robili to jest ok? Gralem w cudowne gry ja 3dsie od niny, wszelakie mariany. Nawet pesik chodzil sztywniutko oraz doa dimensions. 

 

Ta gra potrzebuje portu na porzadny sprzęt, bo devsi widac poszaleli z grafiką i teksturami i Switch widac jak na dłoni jest przestarzałym handheldem, który nijak ma się do obecnych standardów.

 

Ludzie i tak kupia to w pelnej cenie na premiere dając do zrozumienia nintendo ze jednak DA sie w to grac i czerpać przyjemność.... W 15fpach.

 

I dalej w obozie niny nic sie nie zmieni przez kolejna generacje.... 

 

poszaleli niesamowicie

 

unknown.png

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, oFi napisał:

Ta gra potrzebuje portu na porzadny sprzęt, bo devsi widac poszaleli z grafiką i teksturami i Switch widac jak na dłoni jest przestarzałym handheldem, który nijak ma się do obecnych standardów.

Jest różnica między trollowaniem a byciem kompletnym idiotą i sumie nawet mnie nie dziwi, że skłaniasz się mocno ku tej drugiej opcji.

Odnośnik do komentarza

Przecież to japońskie dziwadło, pół indor.

Ważna jest fabuła i klimat. 

Jasne takie dropy to już coś zenujacego, ale jojczenie że jakto, a że switch badziewie to jakieś nieporozumienie. 

Zresztą przy grach z problemami, takich na 6/10 tez mozna sie dobrze bawić. Mi np. TSA: NMH bardzo podpasowal.

Odnośnik do komentarza

Ogólnie przeglądanie nagrań ludzi z tym hasztagiem na Twitterze to jest kopalnia skarbów. Masa tego. Takiego bogactwa i różnorodności bugów nie było dawno. Leję z tego cały dzień. Teraz doskonale rozumiem, czemu ta gra po prostu musiała być na Switchu. Po prostu wciskasz przycisk pod krzyżakiem i dla potomności.

 

 

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
  • 7 miesięcy później...

Kupiłem, pograłem wczoraj dwie godzinki. Zach, jesteśmy w domu :fsg:

Zacznijmy od najbardziej kontrowersyjnej kwestii i miejmy już ją z głowy, żeby nie przeszkadzała: tak, techniczna warstwa tej gry to gówno, wygląda kiepsko, rusza się kiepsko, choć gdyby wyszła w 2002 na PS2 mogłaby zgarnąć nagrodę za najlepsze średnie wykonanie gry. To teraz do rzeczy.

 

Już na wejściu atakuje nas klimat, gęsta, ponura i tajemnicza atmosfera, która od początku chwyta za ryjec. Pierwsze dialogi, interakcje i już byłem sprzedany, świetnie wykonany thriller, który chłonie się jak gąbka i nie można oderwać wzroku od ekranu, momentami aż czuć vibe Milczenia Owiec. Za moment z kolei gra uderza w inne stylistycznie tony i znając jedynkę nie ma szans, że nie uśmiechniemy się słuchając wywodu Yorka o tym, że Cat People jest najlepszym filmem w historii i każdy kto wybrał na to miano Mechaniczną Pomarańczę to rozi i beka z niego. Znowu ciężkie i mocne tematy mieszane są z beztroskim rozważaniem głównego bohatera o wszystkim i o niczym, które tak bardzo robiły robotę w poprzedniej części gry i które tak mocno wyróżnia się na tle wszystkich innych gier skupiających się na opowiedzeniu graczowi jakiejś historii. Przy czym warto zaznaczyć, że natężenie elementów niemal nadprzyrodzonych, tajemniczych czy zwyczajnie dziwnych jest spore i całość ma silną otoczkę mistycyzmu, która nie każdemu podpasuje (choć jeśli ktokolwiek nosi się z zamiarem sprawdzenia drugiej części to prawdopodobnie zna oryginał i w to mu graj). Przy okazji ostrzeżenie dla nieodpornych na dialogi w grach: tutaj rozmawia się na każdym kroku, a sam wstęp to w zasadzie półgodzinna pogadanka między postaciami, zostaliście ostrzeżeni.  Gameplay na pierwszy rzut oka wygląda bardzo zbliżenie do tego, co oferowało nam Greenvale, czyli oparte na zarządzaniu czasem prowadzenie śledztwa, poznawanie postaci zamieszkujących La Carre, ich problemów, sympatii i animozji. I oczywiście, że po raz kolejny działa to na wyobraźnię i kreuje poczucie, że ta mała mieścina żyje swoim życiem, a York wraz z graczem są w niej goścmi, do których podchodzi się przyjaźnie, acz z dozą nieufności. Eksploracja autem została zamieniona na eksplorację na desce (i wytłumaczenie tego w samej grze jest równie banalne, co urocze i dziwne), a ze względu na mniejszy, bardziej skondensowany teren działania jest to zmiana na plus. Pamiętam długie wyprawy na koniec mapy przeplatane kontrolą, czy na pewno wybrałem dobry zjazd i zdenerwowanie, gdy w połowie trasy skończyło się paliwo, tutaj nic takiego nie ma szans mieć miejsce. Zabrzmi to jak kuriozum, ale wreszcie można oznaczyć sobie punkt docelowy wskazywany na kompasie zamiast powtarzać w myślach "druga w prawo, trzecia w lewo... kurła, minąłem już pierwszą czy nie?".  Na tę chwilę za wiele więcej Wam nie opowiem, bo i dopiero wszystko przede mną, ale już czuję, że będzie to przygoda, którą zapamiętam na długo. Swery, robisz to dobrze.

 

A na koniec słowo o muzyce... albo nie, co ja będę pisać po próżnicy. Posłuchajcie sami.

 

 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.