@Square Odliczanie świetnie im wyszło i szkoda że odcinki co tydzień. Amazon umie w seriale, ale większość nadal patrzy przez pryzmat rings of pała.

Się zdziwiłem, bo myślałem, że już wszystkie odcinki były dostępne jak zaczynałem. Najnowszego jeszcze nie wiedziałem, ale fajnie się ogląda.

Na playliście tylko są miniaturki i tytuły z datami premier.

Szukałem w biblioteczce Prime'a jakiegoś ,,cosika" animowanego dla dorosłych, serialu pokroju ,,Rick & Morty", po prostu czegoś mega zwariowanego, totalnie indywidualnego, jakby będącego odrębnym mikrokosmosem w serialch animowanych. No i kruci... nie spodziewałem się, że znajdę coś takiego, może i w stylu animacji brzydkiego i dość archaicznego, ale za to fabularnie, satyrycznie, tematycznie... no WoW!:

Obejrzałem pilot - odcinek pierwszy okazał się zabawny, obsceniczny (bo uderzający w czułe ,,rejony" amerykańskiej dumy i licznych uprzedzeń), cyniczny i ironiczny, także pouczający. Taka ,,beka z momentami na refleksję". Niespodzianka ostatnich miesięcy. Do poleconka!

Panowie, to ten prime kosztuje tylko 50 zł na rok i jeszcze dają gierki gog? Czyli mam seriale online i gry i 50 zł??????????

I darmowe wysyłki na Amazonie.

No nic, wleci dziś kolejny abonament w erze dóbr cyfrowej rozrywki :/ tylko się upewnię w chacie czy mam apke na tv, bo w sumie tego fallouta chciałem obejrzeć.

Jak chcesz dobrego akcyjniaczka to atakuj też Odliczanie.

9 godzin temu, grzybiarz napisał(a):

No nic, wleci dziś kolejny abonament w erze dóbr cyfrowej rozrywki :/ tylko się upewnię w chacie czy mam apke na tv, bo w sumie tego fallouta chciałem obejrzeć.

jak korzystasz z twitcha to masz jeszcze jednego darmowego suba na miesiąc. appka na tv powinna być. u mnie na tv działa nawet lepiej niż na tv boxie.

Ale panowie… 50 złotych, to jest 4.16 miesięcznie. Dzisiaj wydałem na słodycze i piwo zero [właśnie wchodzi do „Jamesa Blanta”, dlatego się rozpiszę], 70 złotych w lidlu.

Oni nas tymi cenami wkręcają i uzależniają. Kiedyś się robiło download z jakiegoś wareza, a x lat później legalnie pobieram za złotówki. A nawet pobierałem piraty za kasę, bo przecież transfer na chomiku się kupiło czy jakiegoś rapidaszarego.

Sam w 2025, dokładnie w lipcu kupiłem swój ostatni album fizycznie na płycie. Nie mam już miejsca (chodzi o metry kwadratowe, chociaż za chwilę będzie mi brakować gigabajtów). Był to king diamond z 2003 roku, za prawie 70 złotych i taka kupa. Albo to już nie ten gust ale… chciałem tylko napisać że w 2 miesiące kupiłem 17 albumów w iTunes. I mam te płyty na iPodzie w aucie, na telefonie i na lapku. Płacisz 29 zł za cały album i już masz. Zero pierdolenia z jakimś szemranym pobieraniem, zero pierdolenia z wysyłką, czekaniem na płytę. Kupujesz za 2-3 dyszki album i już masz na trzech urządzeniach.

A przyznam zaczęło się nieśmiało… ponieważ jak wspomniałem, zbieram płyty audio, koncerty bluray (chyba z 200 tego będzie ogółem). I zgrywam do iTunes by mieć muzę np w aucie, to pewnego razu odkryłem że za 2 złote mogę dokupić brakujące utwory z edycji deluxe. Tak sfinalizowałem swój pierwszy zakup za mp3, a następnie poleciał soundtrack do max payne 3 (fizyczne wydanie pewnie kosztuje milion złotych) i skoro kupiłem już jakiś album cyfrowo to co stoi na przeszkodzie by kupić kolejne?

I tak się dziwiłem jak rayos sto lat temu założył temat „cyfrowe zakupy”, to przyznam że w 2025 brakuje tu tematu „co cyfrowego dziś kupiłeś?”. Mam nadzieję że ktoś doczytał do końca:)

Ostatnimi czasy najczęściej leci Prime który połączyłem ze Sky i mam o wiele ciekawszy wybór contentu niż przykładowo na GównoFilksie. No i kinowe rzeczy też szybko wpadają za 15 ziko czy tam ile, do wypożyczenia jeśli coś mnie konkretnie zainteresuje.

Generalnie i tak to wszystko rozdrobniło się do tego stopnia, że jak chcę coś obejrzeć to nie ma tego nigdzie i zostaje torrent ale ostatnio to ja kompiuter miałem w 2010r a lapka w 2014. Plus oglądam tylko z lektorem bo wyjebane mam w napisy od dawna. Siadam jak pan i podnóżek ma mi czytać i chuj.