Skocz do zawartości

Yakuza 6: The Song of Life


Gość Kasias

Rekomendowane odpowiedzi

Sega w swoim standardowym raporcie na koniec roku zapowiedziała zmiany kadrowe, przesuwając ludzi z produkcji gier konsolowych do teamów odpowiedzialnych za mobile (za przykład wzięła właśnie team Nagoshiego). Sega oprócz Sonica i Yakuzy nie wytworzyła sobie dużych IP na konsole i teraz powoli będą się kierować tylko na PC i Mobile. W przypadku rynku PC, oczywiście chodzi tylko i wyłącznie o ich zachodnie studia.

 

Atlusa na razie nie ruszają, ale jeśli nie zaczną częściej wydawać gier, to Sega Sammy i tutaj zacznie działać :v

Sonic od lat jest tylko albo aż poprawną gierką. Jedynie Yakuza  i Hatsune Miku się im udały i  nadal się utrzymują na rynku ze wszystkich ich "nowszych" ip. Nie wiem czy teraz mają jeszcze szanse na wyrobienie sobie renomy czymś nowym,tym bardziej skoro piszesz,że mają iść w mobile i pc ze swoimi zachodnimi studiami.

Co się tyczy Atlusa to od czasów końca ery PS2 ich jakość gierek spadła i to bardzo, nawet jak na tak niszowego twórcę.Był przebłysk w postaci Catherine ale jedna gierka wiele nie zmieni. Oby tylko P5 dała im znów jakiś zastrzyk motywacji do robienia dobrych gierek na stacjonarki.Bo te handheldowe pierdy przemilczę.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 459
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Znaczy największy minus Atlusa (i plus zarazem), to mała ilość faktycznych devów, a duża grupa odpowiedzialna za stronę artystyczną, ciężko też oceniać ich dorobek na stacjonarne konsole i spadek jakości, skoro zrobili tylko Catherine i P4:Arena, obydwie dobre (bardzo dobre nawet), więc innej zmiany oprócz częstotliwości produkcji nie widzę względem Ps2 - no, ale to developersko łatwiejsze czasy były, bo mniej ludzi było potrzebnych (a i tak robili większość gier na tych samych assetach :v).

3dsowych gier nie ocenię, bo serii Etrian nie znoszę, SMT4 było ok, ale spadek formy po 3-ce, reszta to oczywiste cash-graby.

No i tak, Sonic nie ma dobrych gier, ale nadal jakoś się sprzedaje (plus jest mega popularna wersja na mobile), więc IP - mimo jakości gier- jest nadal najmocniejsze po japońskiej stronie Segi.

Edytowane przez Hendrix
Odnośnik do komentarza

Chodziło mi bardziej o jakość gier z uniwersum Megami Tensei. Na tle tych z Ps2 obecne pozycje są zaledwie poprawne. Dopiero wydana P5z tego co sprawdzałem znów daje szanse na dopakowany produkt. A przecież Catherine było bardzo dobrą gierką i ciekawym miksem gatunkowym,graficznie też nie byłą zła. No ale lepiej było trzeba pierdy na DS/3DS za grosze niż się troszkę bardziej wysilić.

 

Co się tyczy Sonica to też racja. Gdyby się to nie sprzedawało to by już dawno pewnie daliby sobie spokój z tą serią.

Odnośnik do komentarza

Rozmawialiśmy o Atlusie, a tutaj informacja, że założyli nowe studio i mają nową grę w produkcji - po artworku Soejimy (fantasy/medieval), można wnioskować, że to nowe IP. Producentem/reżyserem ma być Hashino, co sugeruje raczej duże konsole, chociaż oczywiście nigdy nie wiadomo.

Oficjalna zapowiedź ma być w Famitsu (w tym tygodniu).

Edytowane przez Hendrix
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Wróciłem dzis do Kamurocho. Już zapomniałem jak się "gra" w tą grę gdzie proporcje układają się mniej więcej tak: pół godziny filmików, 10 minut akcji ;) Na razie jest dobrze. Nie spojlowałem sobie gry filmikami z YT więc wszystko odkryję sam. Póki co mnóstwo interakcji, powoli odkrywają się jakies sub-stories czyli standard w serii. Jesli chodzi o grafikę to pominę to, że czasami poziom jak w GTA San Andreas. Nie wiem czemu to działa w 30 fpsach. Bo można sobie wejsć do sklepu bez loadingu?? (pipi)ać to! I tak loadingi (w story) są dosyć długie.

Odnośnik do komentarza

Yakuza 6 dzisiaj pękła. Nie wiem ile godzin mi to zajęło ale oglądałem filmiki więc na pewno mnóstwo! Napiszę najpierw, że szykuje się wam GOTY na 2018 rok :yao:

 

Chociaż nie znam japońskiego to zrozumiałem, że uczestniczę w iscie epickiej przygodzie, opowiesci o prawdziwej męskiej przyjaźni, poswięceniu i zdradzie. Z początku engine kuje w oczy bidą ale z biegiem czasu zaczyna się doceniać pracę programistów. Niby 30 fps ale w końcu miasto(a własciwie to 2) stały się wielopoziomowe. Można skakać po dachach PRAWIE jak w Assassin's Creed. Kiryu w końcu nauczył się też przeskakiwać barierki i niskie przeszkody, jest więcej przechodniów, samochodów, ruchu, potykamy się także o mnóstwo smieci :D . Teraz biorę się za przejscie nowej gry na odblokowanym poziomie LEGEND bo tylko tam czeka jakies wyzwanie. Zamierzam splatynować tą częsć jak Zero więc po tym czeka mnie mozolne bieganie w tym trybie free roam czy jak to się nazywa.

 

Jeszcze do końca nie wyrobiłem sobie zdania po szóstce bo nie brałem udziału we wszystkich aktywnosciach. Chciałem skupić się na jak najszybszym przejsciu gry ale na razie gry z serii, w które grałem plasują się u mnie tak:

 

Yakuza 0>(na razie bo czuję, że może wskoczyć przed 0) Yakuza 6>Yakuza Ishin>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Yakuza Kiwami.

 

 

PS A! Gra jest bardzo filmowa, mnóstwo scen jak z dobrych filmów akcji. Mogliby wplesć w nie więcej QTE ale trzeba cieszyć się z tego co jest. Takeshi Kitano to chyba najlepiej odwzorowana ludzka postać w tym tytule :D

Edytowane przez ornit
  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza

Podziwiam granie w krzaczki. Znasz Japoński to respekt dla ciebie ja niestety zmuszony jestem czekać na zrozumiałą wersje językową. W yakuzach cenie sobie najbardziej fabułę i uwielbiam te długie filmy  z zerowym gameplayem. Mnie cieszy że jest tego dużo w nowej części.  Kiedy w Europie gra wyląduje? 2017 czy 2018 ?

Odnośnik do komentarza

Zacząłem grać od zera na najtrudniejszym poziomie czyli "legend". O ja (pipi)ę... Niby są checkpointy (w 0 nie było) i można powtarzać walki z pełnym życiem, ale czekają nas takie gangbangi, że czasem nie ma się nawet gdzie ruszyć. Ci słabsi przeciwnicy tradycyjnie są na strzała z dropkicka, ci więksi przemieszani z bossami dzielnie trzymają gardę i karzą nas na recovery. Problemem jest też ka$a. Przeciwnicy rzadko dropią loot i nie jestem pewien jak się teraz zdobywa yeny żeby przynajmniej mieć na jedzenie czy apteczki (których możemy mieć tylko po pięć danego rodzaju...). Jestem jakos w 1/3 gry i zaczęły się problemy ;P To dobrze swiadczy o tej grze!

Edytowane przez ornit
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Przeszedłem ponownie Yakuzę 6. Tym razem na poziomie trudnosci LEGEND i...jest łatwo. Należy pamiętać aby przed każdą walką mieć kieszenie załadowane apteczkami i żarciem i nie ma się prawa zginąć. A jesli podwinie nam się kciuk co chwila są checkpointy przeładowujące nam grę z pełnym życiem i energią kombinacji specjalnych. Trochę to rozczarowuje ale widocznie chcą sprzedać jak najwięcej kopii gry... Czemu napisałem, że jest łatwo? Bo przez 95% trwania walk używałem TYLKO jednego ciosu - drop kicka (rozbieg+trójkąt). Co prawda czasem ciężko jest się rozpędzić ale wystarczy dobrze zagospodarować przestrzeń i w sumie jestesmy bezpieczni kiedy to wykonujemy. Kasę łatwo farmi się poprzez mini grę - pseudo RTSa, w którym sterujemy swoim gangiem. Jest to naprawdę łatwe więc jesli ktos chce sobie podboostować statystyki, wystarczy wsiąknąć w ten tryb na kilka dobrych godzin.

 

Teraz mała konkluzja. Ta gra nie jest IMO lepsza od Zero. Tamta częsć pozostaje dla mnie najlepsza. Nie wiem. Może dlatego, że to było moje pierwsze zetknięcie z serią...Ale kiedy pomyslę ile tam było atrakcji a ile jest tutaj...Sporo wycięto. Ograniczono nawet teren Kamurocho ustawiając wokół miasta blokady budowlane. No cóż. Mimo wszystko jest to moja druga ulubiona częsć i nie zmienia to faktu, że jest to najlepsza gra, w którą grałem w tym roku (mehehehe). Teraz staram się ją splatynować więc biegam w premium adventure mode gdzie mogę spokojnie wziąć udział we wszystkich aktywnosciach zaserwowanych nam przez Segę a jest ich całkiem sporo. Z ciekawszych gier w arcade to wiadomo - VF5FS, Puyo Puyo, Fantasy World, Space Harrier, Out Run i Super Hang Out (to o motorach). Co prawda te cztery ostatnie gry były w Zero ale wiecie...Z baboli napotkałem laga kiedy wpisuje się inicjały po przejsciu Space Harrier :D . Niestety, lag jest też w karaoke ale już nie tak straszny. Fajne są sex chaty i okazjonalne misje na czas, w których pomagamy w przypadkowych sytuacjach (oprócz tego są normalne questy). Z rozrywek został mahjongg, lotki. Nie znalazłem jeszcze kasyna, Hanafudy czy bilarda.

20170118143135.jpg

 

PS cos mi się jeszcze przypomniało. Poziom trudnosci nie wpływa na trudnosć wykonywania tych kilku QTE zaimplementowanych w grze. Mamy tyle samo czasu co w easy czy normal.

Edytowane przez ornit
Odnośnik do komentarza

System walki wydaje mi się biedniejszy. Nie czuję tej płynnosci tak jak w poprzednich częsciach czy w Ishin. Chyba starali się skoncentrować na rozbłyskach i tym, żeby od czasu do czasu odpalić jakąs akcję, która będzie ładnie wyglądała. Ale efekt wow po wejsciu w rage'a mija w raz z n-tym uruchomieniem tego trybu po potem po prostu klepie się przycisk/ewentualnie jakies proste QTE.

Odnośnik do komentarza

Też skończyłem 6. Wciąż bardzo fajna część, mimo nowego silnika i świeżych systemów, w kilku aspektach krok w tył w stosunku do Zero i Kiwami. System walki w Y6 przy dwóch wspomnianych jest niewyobrażalnie biedny, mimo że tym razem duże znaczenie ma fizyka. Wnioski przed kolejną odsłoną (stawiam na Kiwami 2) muszą zostać wyciągnięte. I ten aliasing do poprawy!

Edytowane przez Kasias
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Trochę lepsze od tradycyjnego połowu. Ukłon w strone fanów railshooterów. W Yakuzie 0 i Kiwami załatwili to w postaci pościgów, tutaj przy nurkowaniu. Jeszcze nie wiem jak załatwić rekina, to był mój drugi raz dopiero. Można zdobywać harpuny. Może ten był zbyt słaby a może potrzeba odpowiedniego timingu kiedy rusza w naszą stronę. Ta minigierka to jeden z podobających mi się aspektów tej gry. Mini baseball to następny (nie tradycyjne batting center). Mamy drużynę, którą expimy i stajemy do boju z innymi zespołami. Fajna sprawa!

Odnośnik do komentarza

Platynka pękła. Fałszywy mesjasz.

 

Gra wciąż jest dobra, ale po genialnym ZERO spodziewałem się czegoś jeszcze większego, a dostałem produkt, który wizualnie prezentuje się IMO znacznie gorzej, a zawartości jest sporo mniej. Obcięli wiele mini gier (łącznie z bilardem, kręglami, kasynem, walkami na arenie itd.), substories jest raptem 51, z czego około 10 to randki z hostessami/questy związane z pewną mini grą, system walki wydaje się jakiś zubożony.

Na plus brak loadingów i konieczności grindu, żeby zdobyć wszystko.

Fabularnie bez szaleństw, dużo przetartych klisz, zakończenie fajne, choć spodziewałem się nieco innego. Mam jednak nadzieję, że Nagoshi wyskoczy z czymś świeżym, bo po piątce i historii 'zabili go ale uciekł' mam już powolutku dość męczenia Kiryu. Ishin był potrzebnym powiewem świeżości, ZERO była petardą, ale szóstka? No nie najlepiej mi się grało.

Odnośnik do komentarza

A dla mnie graficznie jest zdecydowanie lepiej. Lepsze cieniowanie, więcej śmieci walających się na ulicach, więcej spacerujących ludzi, przejeżdżające samochody, kilka otwartych budynków, dachy, wielopoziomowość. Obcięty kontent i wykastrowany system walki to pewnie cena tego przedsięwzięcia. Ja przy Y6 spędziłem mnóstwo czau i grało mi się przyjemnie (mimo (pipi)owego systemu walki).

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...