Skocz do zawartości

Forumkowy Klub Gierek Retro - 06.2023


W co gramy?  

16 użytkowników zagłosowało

  1. 1. No w co gramy?

    • Sheep, Dog 'n' Wolf
    • Jackie Chan Stuntmaster
    • Kingsley's Adventure

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 31.05.2023 o 21:59

Rekomendowane odpowiedzi

Ok, ukończyłem, bo byłby przypał, gdyby nie?

 

image1.thumb.jpg.97e13e835a906e33ea7db4b189d79cc6.jpg

 

Miałem obawy, że gra zestarzała się gorzej, ale jest w miarę znośnie. Pewnie, że wciąż uwiera nieco ta praca kamery i sztuczne ograniczenia w manewrowaniu nią. Pewnie, że elementom platformowym brakuje precyzji (w dużej mierze wynika to z pracy kamery właśnie). Ale poza tym jest całkiem rześko z tą grą.

 

Oprawa dzięki swojej kreskówkowej stylistyce nie boli w oczy, chwilami może się nawet bardzo podobać. Duża różnorodność krajobrazowa, ładna i przede wszystkim soczysta kolorystyka dodaje tytułowi wiele uroku. Jest też po prostu przejrzysta, więc znacznie ułatwia nam orientację w terenie oraz pośród możliwości interakcji. Słówko należy się też oprawie dźwiękowej, a konkretnie muzyce, bo ta zaskakuje. Natychmiast wpadają w ucho te jazzujące utwory i doprawdy trudno je zignorować. Szkoda jedynie, że są względnie krótkie i ostro zapętlone, choć nie było momentu, by mnie znużyły i nawet przez myśl mi nie przeszło, by je wyłączyć czy ściszyć. Generalnie do warstwy audio-video trudno się przyczepić i pomimo wielu lat na karku jest zaskakująco świeża.

 

O co chodzi gameplayowo już wyjaśniano - na każdym poziomie naszym zadaniem jest uprowadzenie jednej owcy ze stada pilnowanego przez Sama - pasterskiego psa. Każdorazowo wiąże się to z rozwikłaniem przez nas zagadki logiczno-platformowej. Do dyspozycji dostajemy garść gadżetów, zawsze w przemyślany sposób rozmieszczonych i ściśle wyliczonych. Bardzo rzadko jest tutaj czegoś w nadmiarze i jeśli coś dostaniemy, to możemy być pewni, że będziemy zmuszeni tego użyć, by ukończyć poziom. Wiąże się to z niewielką swobodą kreatywną, nie ma tutaj wielu dróg do celu, wszystko jest dość misternie rozplanowane i zaplanowane. Jeśli coś przewidzianego przez twórców uda nam się ominąć, to zapewne czystym fartem, bo Sam się zawiesi na przeszkodzie terenowej czy coś w tym stylu. 

 

Więc kilkanaście poziomów przed nami, ale pomysłów twórcom raczej nie brakuje. Kojot Ralph korzysta z przeróżnych metod, by przechytrzyć Sama. Od prostego przekradania się za jego plecami, poprzez przebieranki, kamuflaż, korzysta z pomocy innych bohaterów uniwersum, miewa też całkiem odlotowe pomysły, nawet podróżować w czasie mu się zdarzy. Niewiele z tych idei się powtarza, a gra czasami leci z nami w chuja, gdy nagle okazuje się, że fortel z poprzedniego poziomu tym razem się nie sprawdzi, bo Sam się w jakiś sposób zabezpieczył. No i wspomniałem już, że krajobrazowo jest tutaj bardzo różnorodnie, co znacznie oddala moment znużenia czy wrażenia, że wciąż robimy to samo. Poziom skomplikowania zagadek też rośnie w rozsądnym tempie. Pierwsze to zadanie na kilka minut, na późniejszych potrafiłem utknąć bitą godzinę (choć może nie powinienem się do tego przyznawać). Na każdym poziomie poza wymyśleniem sposobu, by dostarczyć owcę do celu możemy również poszukać ukrytego zegara i na tym kończą się możliwości, nie ma też potrzeby wracać do zaliczonych leveli. Bonusowe zegary polecam zbierać, bo są walutą, za którą kupimy inne... no, bonusy. Artworki, szkice czy materiały zza kulis nie każdego jarają, ale wskazówki jak dotrzeć do dwóch poziomów bonusowych to już coś, na co warto w pierwszej kolejności wydać punkty.

 

image.thumb.jpg.2e70ccc824aa9184644ed86eb224553f.jpg

 

Gra czasami jest niekonsekwentna i chwilami prowadzi nas za rękę tłumacząc oczywiste rzeczy (skakanie) innym razem zapomina nam wyjaśnić istotne kwestie (np. że możemy przyciskiem biegania "pływać" w strefie próżni). Generalnie polecam czytać tabliczki, bo zawierają podpowiedzi co do możliwości, którymi dysponujemy, bo nie każdy rodzaj interakcji jest intuicyjny (z jednej armaty możemy strzelać z innej już nie, do tego zbiornika wodnego możemy wskoczyć, do tego obok już nie). Ogólnie miło, że gra nie traktuje nas jak idiotów i zdaje się na skuteczną metodę prób oraz błędów, ale czasami zasady funkcjonowania tego świata czy niektórych gadżetów nie są do końca jasne i raz coś zadziała, a innym razem nie i to z nie do końca jasnych powodów. Chwilami nie miałem pewności czego gra ode mnie oczekuje w temacie jakiegoś gadżetu czy motywu. Koronnym przykładem będzie tutaj chyba "walka" z Futrzakiem. Tabliczki niby sugerują co należy zrobić, ale margines błędu jest na tyle niewielki, że zacząłem mieć poważne wątpliwości i poczułem drobne ukłucia frustracji. Inna sprawa, że moje zagubienie często wynikało to tez z tego, że mój POTĘŻNY UMYSŁ GRACZA przesadnie komplikował sprawę, tymczasem rozwiązanie było zbyt banalne, bym na to wpadł, więc to pewnie też trochę moja wina. Aha, są na poziomach czekpointy, ale działają co najmniej dziwnie. Grunt, że są, bo bez nich to chwilami byłaby udręka z powodu dziwnych zgonów.

 

Gra nie w każdym aspekcie jest przyjemna mechanicznie, ale satysfakcjonuje. Jest dokładnie taka, jaką ją zapamiętałem. Udało mi się nie utknąć na amen, bo pamiętam, że za małolata któryś poziom mnie zblokował na kilka dni, dopóki nie przeczytałem opisu. Tym razem ukończenie jej w 100% zajęło mi aż 12 godzin, więc wynik nieszczególnie imponujący chyba, ale nie na tyle wysoki, bym odczuł zmęczenie grą. Sheep, Dog 'n' Wolf w zasadzie nie ma się dzisiaj czego wstydzić (poza pracą kamery, ale to nieodłączny element tamtych czasów). Jest ładna artystycznie, dźwięczna, pomysłowa, czasem zabawna i nie brakuje jej urozmaicenia w warstwie gameplayowej. 

Polecam nie wymiękać Retro Maniacy!

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Dobra, skończyłem. Super gierka cieszę się że w końcu się za nią zabrałem i to w sumie tylko dzięki tej inicjatywie bo pewnie bez tego przekładałbym to znowu przez kilka lat.

Plusiki

super oprawa

gameplay skupiony na zagadkach 

muzyka 

 

minusy

głos daffiego mnie bardzo irytował 

kamera była tragiczna ale to raczej wina tamtych lat a nie twórców bo w której grze wtedy była dobrze zrobiona kamera?

No i mocno radość z ogrywania gry popsuł mi @wojtas011 i jego spoiler z tym że gramy jakimś random kojotem ralphem :/

 

btw przez pierwsze etapy myślałem że ten pies ma poparzony ryj i się zastanawiałem jakim cudem on nas może wypatrzeć  :wujaszek:

 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Mam moment zwątpienia na walce z bossem, tym czerwonym zjebem co go trzeba razić światłem. Podczas tej walki wychodzą wszystkie problemy jakie ma ta gra. Na dzisiaj odpuszczam, jak ochłone to spróbuje jeszcze. Gra ma świetne pomysły i humor ale walka z mechaniką niejednokrotnie jest frustrująca i zabijająca cały fun z odkrywania kolejnych rozwiązań.

Odnośnik do komentarza

No, też o tym wspominałem, bo ta walka z Futrzakiem/Czerwonym Diabłem bardzo nie pasuje do tej gry. Jedyny moment, gdy lekko mnie sfrustrowała.

Spoiler dotyczy metody na niego.

Spoiler

Samo to bieganie wokół niego bardzo kapryśne, tak jakby działało tylko w jedną stronę. Czasami robiłem kilkanaście kółek i nic, a zmieniłem kierunek i od razu się zakręcił. 

Na szczęście to w sumie jednorazowy wybryk twórców, więc w sumie warto zacisnąć zęby i przebrnąć.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
41 minut temu, Kmiot napisał:

No, też o tym wspominałem, bo ta walka z Futrzakiem/Czerwonym Diabłem bardzo nie pasuje do tej gry. Jedyny moment, gdy lekko mnie sfrustrowała.

Spoiler dotyczy metody na niego.

  Pokaż ukrytą zawartość

Samo to bieganie wokół niego bardzo kapryśne, tak jakby działało tylko w jedną stronę. Czasami robiłem kilkanaście kółek i nic, a zmieniłem kierunek i od razu się zakręcił. 

Na szczęście to w sumie jednorazowy wybryk twórców, więc w sumie warto zacisnąć zęby i przebrnąć.

No wlasnie 

Spoiler

Wydaje mi się celowe, ze działa tylko kręcęnie w kierunku przeciwko wskazówką zegara.

 

Odnośnik do komentarza

Nie wyrobiłem się w czerwcu ale udało się ukończyć. 

Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem recenzje tej gry w PSXE to byłem w szoku, że gra może wyglądać jak animacja w tv. Miałem okazję się przekonać, że rzeczywiście tak było, do tego należy dodać dzwięki znane z bajek zwariowanych melodii. Pewnie jako szczyl odbiłbym się od gameplayu nastawionego na kombinowanie. Jestem typem gracza który od wyzwania intelektualnego stawianego przez gre ceni sobie bardziej możliwość rozwalenia Lucduta na 1000 sposobów. Mimo to gra mnie nie nudziła, ponieważ każdy etap ma coś nowego do zaoferowania. Od wielu środowisk po naprawdę sporo gadżetów. Humor pierwsza klasa, głos Daffiego (:wub:), niejednokrotnie twórcy robili sobie jaja z gracza. Bezpieczny remake tej gry w gamepassie zrobiłby robote.

 

SAVE_20230704_223704.thumb.jpg.01097f94c684303e27d3942085f640b0.jpg

SAVE_20230704_223657.thumb.jpg.34f77b3d90f7536aa6736964a019a498.jpg

SAVE_20230704_223644.thumb.jpg.c9dadb80c9a5bce9d7fcc7fe2b88f5f1.jpg

SAVE_20230704_223525.thumb.jpg.5206b42eae09cc2a4035b63a45d7d3b8.jpg

SAVE_20230704_223511.thumb.jpg.4139739c7dfaae057ea642de7b5d9fed.jpg

SAVE_20230704_223501.thumb.jpg.1432768599a4b4679740c83c105c24ea.jpg

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...