No fajna kopia Mass Effect. Ale klimaty sci-fi lubie więc jak będzie dobre to się sprawdzi.

Ciężko nie wyzbyć się tutaj wrażenia, że to kolejny Mass Effect. Ale czy to źle? Wręcz przeciwnie. Zapowiada się fajna pozycja, oby fabuła dojechała no i przede wszystkim ta "nowa, zapowiadana jakość wyborów moralnych" rzeczywiście była czymś nowym i ważnym. 

Czekanko. Przyda się ciekawa Space Opera. Jeśli dowiozą system wyborów będzie malina 

 

 

Nie mogę się doczekać. Drew Karpyshyn to dla mnie gwarant super napisanej fabuły. Design przeciwników trochę ssie, ale może pozostałe modele będą bardziej unikatowe.

Edytowane 11 lutego 20241 r przez Beelzeboss

 

 

Czekam, z lekka rezerwą.

Cytat

However, the greatest threat to our survival was – and always will be – the Celestials themselves. Descended from the first settlers from Earth to reach Centauri, these ancient beings have shed the last vestiges of their humanity and evolved into something unrecognizable and terrifying. With technological advancements far eclipsing our own, we found ourselves exposed and at their mercy.

 

This vulnerability gave rise to The Travelers - heroic explorers who dare to stand as champions of humanity across the Cluster. In their journeys to distant stars, they seek out relics and remnants from lost Celestial civilizations to use in our never-ending battle for survival. But they also found something else. Something even the Celestials hadn't discovered – Silicates.

 

Nobody knows exactly what ancient culture gave rise to the Silicates. The true origins of the Silicates remain a mystery even to this day. We do not know if they were created by a long-forgotten civilization, or if they are true alien "life" that evolved independently in Centauri… or perhaps somewhere else.

 

For Celestials, Silicate "eggs" appear as rare but simple crystals or gems with no power or significance. Only with the touch of a human does the symbiotic bond awaken, allowing the Silicate to "hatch" and merge with human flesh. For most, this merger is fatal. But for a precious few, it is transcendent. Once a human bonds with a Silicate their transformation is radical… and permanent. As the saying goes, what doesn't kill you makes you stronger.

 

The symbiotic union of humans and Silicate creates a new being, known as a Daemon. The individual's skin changes, becoming translucent but virtually impervious. Their musculature evolves, giving them incredible speed, strength, and other physical abilities. They become something greater – something even the Celestials fear.

 

Silicates are humanity's leverage. Daemons don't need weapons – they are weapons. They give humanity a fighting chance against the Celestials; they even the playing field. Since Silicates will only bond with humans, there are some who see them in a religious light. They believe human-Silicate coexistence was preordained; it was meant to be and brought to fruition by some higher power. Others just see it as a fortunate break for humanity – a piece of good luck to offset all the hardships that we have endured.

 

However, Silicates are not without their drawbacks. Daemons are prone to intrusive, violent thoughts and urges. Some theorize the Silicates are "speaking" to their hosts through these dark musings, influencing and changing their behavior to suit their own dark purpose. Others feel the Silicates merely allow Daemons to tap into the primal shadow that exists within all humanity, buried beneath a veneer of civilization and manners.

 

But whatever reservations humanity may have about Silicates and Daemons, one thing is certain – the Celestials fear them far more than we do. That alone validates their true value to our cause.

 

 

Robi to wszytsko klimat, niech to kurwa będzie w połowie tak dobre jak trylogia ME bo na piątkę od BioWare, że będzie spoko gra to nie ma co liczyć

 

 

 

No jest vibe efektu masy z tej krótkiej zajawaki i dobrze - BioWare już raczej żadnej gry nie zrobi więc i dobrej marki szargać nie będzie.

Umknął mi ten projekt, a mam wrażenie, że doczekam się w końcu gry "twórców XYZ" która będzie przynajmniej na porównywalnym poziomie co oryginał nad którym pracowali. Bałem się jedynie, że twórcom zabraknąć może budżetu, ale wydawcą jest WotC - więc pozostaje jedynie czekać. Ależ news z rana, ja cię nie mogę.

Zazwyczaj nie czuję hype'u na nowe marki, kiedy nie ma nawet jakiejś dłuższej gameplayowej zajawki, ale tak mi tęskno do dobrego Mass Effecta, że mocno wypatruję każdego materiału traktującego o Exodus.

 

Wygląda pięknie, intrygująco i szalenie efektownie - w porównaniu do outer worlds, który również w swoim trailerze skupił się na akcji i strzelaniu to przepaść dzieli te tytuły. Ciekawe tylko co z mechanikami RPG, bo nie chce żeby to była tylko ładna wydmuszka do szczelania.

Wygląda ciekawie, ale art style jakiś taki meh. Andromeda mi od razu się przypomniała po obejrzeniu.

Twarze dziwnie wyglądają, ale poza tym bardzo sympatycznie się ten trailer prezentuje.

Zalatuje na kilometr podróbką Mass Effecta, ale jak wiadomo Mass Effect to raczej przeszłość, więc warto rzucić okiem. 

I tak czekam, bo to najbliższy substytut ME na jaki można liczyć, ale na tym zwiastunie jest bardziej generycznie niż bym sobie tego życzył.