20 minut temu, lysyolec napisał(a):

Moze to był tactics advance 2 xd

Tego podobno nie można nazywać sequelem :D.

1 minutę temu, KrYcHu_89 napisał(a):

Tego podobno nie można nazywać sequelem :D.

I dobrze, chociaż sam nigdy nie gralem, orientuje się tylko po omacku, że jest to "inna gra", w stosunku do "oryginału"

Jak sie podejdzie do tego jak do osobnej serii z Tcactics w tytule to dwojka jest spoko. Ja tam bym kupil jak by sie dzisiaj dalo bez placenia miliona monet za uzywke. Czekam nawet na jakis remaster. Jedynke na GBA skonczylem i nie wiem czy bym chcial w to grac drugi raz. Fabuly w tych grach nie sa tak powazne jak w tym z PSX i mocno irytuje mnie sytem sedziow. Tak to dwojka bardzo przyjemna jest poprostu.

koniec. jeszcze midlight deep i tyle. zostanie mi osiagniecie za wymasterowanie wszystkich jobow, ale nie wiem czy mi sie chce bo to tona grindu.

gra jest latwiejsza niz ja pamietalem, chociaz wciaz potrafi zaskoczyc. kilka starc z dupy mialo taki skok poziomu trudnosci, ze sie za glowe lapalem. szczegolnie starcie z pewnym "wampirem" i jego dwiema laseczkami. tona statusow i niszczenie sprzetu, musialem dac swojej ekipie zastepcze graty bo jak zobaczylem, ze mi rozjebal javelin 2 albo materia blade+ to prawie switcha zlamalem.

gra jest 10/10. czemu square nie wycisnelo tej serii jak cytryne to nie wiem.

Wjechałem. Ależ przyjemne te dubbingi !

@Ölschmitz ile czasu na liczniku ?

Edytowane 20 października20 paź przez giger_andrus

Wspaniale napisane są te dialogi. Zapomniałem też jak trudna potrafi być ta gra. Będąc 5lvli powyżej przeciwnika nagle zaskakuje mnie walka 8 na 5 i musiałem się do niej odpowiednio przygotować. Zawsze mnie denerwował hit rate na czarach wspomagających. Rzucasz haste na 4 postacie? Spoko nie trafiłeś w żadną. No i te mechaniki ukryte jak przyrost statów (oczywiście jest to opisane w tekście każdej klasy ale ile tam czytania), czy coś o czym w ogóle na początku zapomniałem jak bravery i faith mające wpływ na dmg postaci, przez co jeden z moich mainów ma niskie staty. Chcesz wylevelować kogoś z lepszym brevery? Jasne ale od 1 poziomu, co zajmie trochę czasu...

Zabawa jest przednia, gra zmusza do myślenia w trudniejszych walkach fabularnych, odświeżona ze smakiem.

11 hours ago, giger_andrus said:

ile czasu na liczniku ?

40h. tak jak pisalem zrobilem wszystko poza midlight deep i maksowaniem jobow dla jednej z postaci.

Jestem zaskoczony, że tak długo bo akurat dziś rozmawiałem ze znajomym, który wbił calaka w 27 godzin.

Oczywiście zna grę bo przechodził oryginał no więc zna spodoby aby czasu nie tracić.

No ale do calaka zrobił wszystkie joby na Ramzie i zrobił Dungeon bo jest to wymagane.

Rozstrzał czasowy jest duży.

Godzinę temu, giger_andrus napisał(a):

aby czasu nie tracić.

Aby czasu nie tracić?

Myślałem że granie w taktiksa to przyjemne doznanie a nie tracenie czasu. 27h to widać że było przejście nie po to by cieszyć się grą ale aby hak najszybciej odhaczyć i zapomnieć. Dziwi mnie takie podejście wobec tego konkretnego tytułu ale cóż, bywa i tak.

1 godzinę temu, SebaSan1981 napisał(a):

Aby czasu nie tracić?

Myślałem że granie w taktiksa to przyjemne doznanie a nie tracenie czasu. 27h to widać że było przejście nie po to by cieszyć się grą ale aby hak najszybciej odhaczyć i zapomnieć. Dziwi mnie takie podejście wobec tego konkretnego tytułu ale cóż, bywa i tak.

Nie bierzesz pod uwagę całego kontekstu. Napisałem, że człowiek zna tę grę a teraz chciał sobie przejść i wbić platynę.

Czasu nie tracić na żmudny grind. Między innymi po to twórcy wprowadzili opcję fast forward oraz inne quality of life bonusy.

Pozdro, czytaj całość ze zrozumieniem.

Ja dziś pierwszy raz na dłużej utknalem oczywiście na walce 1na1 z

Wiegrafem

I dopiero założenie chameleon robe pomogło. Walka z kategorii kto kogo pierwszy weźmie na dwa strzały. Nie pomogła nawet spora różnica poziomu.

Edytowane 22 października22 paź przez WisnieR

1 godzinę temu, WisnieR napisał(a):

Ja dziś pierwszy raz na dłużej utknalem oczywiście na walce 1na1 z

Wiegrafem

I dopiero założenie chameleon robe pomogło. Walka z kategorii kto kogo pierwszy weźmie na dwa strzały. Nie pomogła nawet spora różnica poziomu.

Najtrudniejsza walka w grze, chyba, że się ma auto-potion i spamuje tailwind :).

14 hours ago, KrYcHu_89 said:

Najtrudniejsza walka w grze, chyba, że się ma auto-potion i spamuje tailwind :).

no zdecydowanie najtrudniejsza. tzn, jak juz ja przelazlem to wiadomo, trwala pol minuty. ale musialo troche rng pomoc bo czesto konczyla sie jeszcze szybciej.

co do mojego czasu. no sporo pewnie wyszlo, gralem w to drugi raz zyciu (a pierwszy raz jakies 25 lat temu), wiec niemalze jakbym gral po raz pierwszy. plus ja sie raczej grzebalem i wcale nie wymiatam w gry tego typu. nie byla trudna, ale tez zdarzalo mi sie powtarzac walki.

W dniu 22.10.2025 o 20:40, WisnieR napisał(a):

Ja dziś pierwszy raz na dłużej utknalem oczywiście na walce 1na1 z

Wiegrafem

I dopiero założenie chameleon robe pomogło. Walka z kategorii kto kogo pierwszy weźmie na dwa strzały. Nie pomogła nawet spora różnica poziomu.

Ten moment to dla mnie ściana, utknąłem i dalej pójść nie mogę. O ile

Wiegrafa zabić potrafię, to jego druga faza rozwala mi jednym hitem pół ekipy i pozamiatane

Chyba wrócę podlevelowac.

Nom to jest ten "punkt zwrotny" w grze. Pamiętam że lata temu ze trzy tygodnie się z tym męczyłem na PSX-ie aż w końcu jakoś przeszedłem. Wszystko później było już dużo łatwiejsze.

59 minutes ago, second said:

Chyba wrócę podlevelowac.

to chyba jedyna sensowna opcja. na psxie jak sie jechalo na jednym sejwie to mozna bylo sie tam latwo zsoftlockowac.

nabij pare leveli i wroc.

2 godziny temu, second napisał(a):

Chyba wrócę podlevelowac.

Robisz Ramzę na Monka ze skillami Squire, w pierwszej fazie pakujesz Speed i Strength lecząc się Chakrą. Przystępujesz do drugiej fazy z przepakowanym Ramzą. To taka najprostsza taktyka.

Tak, to powyżej plus podwójne ciachu - ciachu od ninjy i można spokojnie Ramzą siekać wszystkich przeciwników.

A jeszcze jakby jakiegoś randoma przerobić na Mima i go odpowoednio ustawiać to fajnie może robić rozpierdziel powtarzając ruchy innych postaci

Ja miałem samych knightów z double wield, do tego counter albo auto potion. Mając dwa miecze kazdy break odpala się dwa razy i robisz z przeciwników warzywa.

Nigdy nie grałem w tego Finala, więc postanowiłem skorzystać że wyszedł remaster. Ogólnie żenujący poziom odświeżenia, mogli chociaż zrobić to tak jak z Dragon Questem, dodany va i kilka pierdół to trochę mało. Sama gra jednak bardzo miodna, dawno nie grałem w taktyczne RPG (chyba że liczymy Baldur's Gate 3?) więc wjechało elegancko. Lecę na Tactician i obskakuję niezły wpierdol, ale powoli idę do przodu ucząc się wszystkich mechanik, których notabene jest więcej niż się spodziewałem po takim starociu, poza tym widzę że można expić do oporu, więc lux. Bardzo doceniam możliwość przyspieszenia tempa gry, jeno szkoda że trzeba cały czas trzymać przycisk. Kamera tragiczna, nie wiem co za zjeb wpadł na pomysł że można ją obracać tylko na cztery kąty zamiast o dowolną ilość stopni, bo często jest tak że nie ważne ile razy ją obrócisz to i tak z każdej perspektywy będzie ci widok zasłaniać jakieś drzewko albo pagórek i trzeba przeskakiwać na widok z góry (czyli znowu trzeba trzymać wciśnięty przycisk) xD Muzyka najwyżej ok, słabo w tym czuć Uematsu, no ale on z tego co wiem tylko tu asystował.

Edytowane wczoraj o 10:42 1 dzień przez Josh

Łucznik jest naprawdę aż tak bezużyteczny w tej grze czy ja coś źle robię? Damage jaki zadaje jest śmiesznie mały, a najbardziej rozwala mnie to, że jak wskoczę na wyższą półkę niż ta na której znajdują się przeciwnicy, to... nie da się nikogo trafić xD serio? Myślałem że właśnie przewaga w pionie powinna dawać kolesiowi z łukiem przewagę. Chociaż mogę się mylić, do Sun Tzu mi daleko. Póki co doszedłem do wniosku, że lepiej mieć black mage'a, bo nie dość że ma podobny zasięg ataku, to jeszcze zadaje więcej dmg i wali obszarowo. Zabawne jest to jak malutkie są te plansze, ale w sumie spoko, dzięki temu walki są bardziej skondensowane i nie trzeba daleko gonić wrogów.

Jak chcesz atakować bezpośrednio to dajesz łucznikowi kuszę której pociski lecą prosto a nie lobem (tylko wtedy liczysz się z friendly fire). Chcesz większy damage? Od tego są skille charge, patrzysz na kolejkę i aktywujesz taki który zdąży trafić przeciwnika.

Godzinę temu, Josh napisał(a):

Łucznik jest naprawdę aż tak bezużyteczny w tej grze czy ja coś źle robię?

Jest chujowy, jedna z najgorszych klas w grze. Strata czasu.

Dzięki za potwierdzenie. Nie chce mi się z nim męczyć, bo widzę że trzeba się jakoś dziwnie ustawiać żeby zrobić kuku wrogom, czasem mogę trafić w kogoś, czasem nie, ładowane ataki trwają zbyt długo, ić pan fhuj. To co on robi to to samo potrafi czarodziej (tylko lepiej), więc zaraz mojemu Legolasowi zmienię klasę.

Niektóre klasy są ewidentnie lepsze od innych ale te słabsze potrafią się przydać na konkretnych mapach. Łucznik na przykład na wzgórzu zrobi robotę zanim piesza jednostka do Ciebie dotrze.

Jestem już w czwartym rozdziale.