Opublikowano 1 sierpnia1 sie Ciekawe o co tu chodzi, gierka spokojnie chodziłaby w 60 na S2 a już na pewno w trybie zadokowanym. Przerosło ich dodanie toogla w menu gry? Nastawili się na bazę użytkowników Switcha 1 żeby nie wyszło, że na konsoli, których jest mniej na rynku chodzi lepiej? To jest chyba jakiś eksperyment jak bardzo świadomi są gracze w ilu klatkach grają. Miałem brać wersję Deluxe a tak pozostaje śledzić rozwój sytuacji
Opublikowano 1 sierpnia1 sie Nie no są filmiki na yt jak śmiga w 90 na SD więc to nie kwestia samej gry
Opublikowano 1 sierpnia1 sie Anyway, przeszedlem rano 1. bossa, bardzo milo.Wieczorem porownam z Shinobi, bo cos czuje ze to drugie, mimo wszystko, wciagnie NG nosem.
Opublikowano 1 sierpnia1 sie Kolejny boss za mną, naprawdę świetna produkcja ale wydaje mi się że niezbyt długa, bez problemu przeszedłem z 9 leveli i już czuję że chyba (po trofeach) nie wiele bossów zostało. Świetny patent z dwoma postaciami no i klimacik Old schoolowy
Opublikowano 3 października3 paź Ktoś wie jak to jest z fpsami na Switchu pierwszym po patchu? Czy nadal tylko 30, a jedynie na S2 jest opcja 60 klatek?
Opublikowano 3 października3 paź Na S1 podobno klatki niestabilne jak dasz framerate na 60. Dlatego jest opcja locka na stabilne 30.
Opublikowano niedziela o 14:554 dni Gierka nie ma wersji S2 ale patchem dali do włączenia 60fps i:Na S1 masz wtedy niestabilne 60fpsNa S2 masz wtedy rocksolid 60fpsPodobny przypadek jest z easy golf, devi omijają brak devkitow dając tryby 60fps które oczywiście działają na S1 bo to dalej gra z S1 ale tak na prawdę te tryby są przeznaczone do wstecznej kompatybilności S2
Opublikowano wczoraj o 18:50 1 dzień No i gierka pękła w 6 godzin z kawałkiem. Mogę z czystym sumieniem przyznać NG Ragebound oznaczenie "casual friendly" przynajmniej na tym bazowym poziomie trudności. Rozgrywka jest o tyle spoko zbalansowana, że momentami idzie się trochę pomęczyć i trzeba wykazać się refleksem, ale też brak tu etapów, które powodowałby większą frustracje. Sam się raczej nie porwę na hard, bo ani razu nie wbiłem rangi S i na prostych bossach ginąłem kilkadziesiąt razy robiąc głupie błędy. Także ja wysiadam i chętnym większych wyzwań życzę powodzenia. Co do samej zawartości, to bossy fighty wyszły im naprawdę dobrze, elementy platformowe są wymagające i fajnie zaprojektowane, znalazły się nawet etapy, w których można pojeżdzić na motorze i motorówce, więc trzeba przyznać, że ludzie od Blashpemousa starali się jakoś urozmaicić rozgrywkę głównie polegającą na parciu przed siebie i ciachaniu kolejnych dziesiątek oponentów. Oczywiście poruszając się pojazdami robimy to samo, ale zmienia się wtedy nieco tempo rozgrywki.Cieszy mnie fakt, że nie zrobili z tego kolejnej metroidvanii, tylko zdecydowali się na klasyczną formułę stawiająca na prostotę rozgrywki. Fajnie było sobie usiąść na takie 1-2 godzinne sesje i płynąć przez kolejne lokacje. Sam design też wyszedł spoko, ogólnie pod tym względem bardziej mi leżał od tych twórców wspominany Blasphemous, ale to jednak trochę inne uniwersum, więc nie gniewam się.Do dyspozycji mamy dwie grywalne postaci, którymi jest duet Kenji–Kumori. Kumori dostaje trochę mniej czasu ekranowego, chociaż później dochodzi do symbiozy między naszymi bohaterami, która skutkuje tym, że zyskujemy jej umiejętności. Dodatkowo co jakiś czas powraca, żeby pomóc nam odblokować kolejne przejście lub odkryć sekret. Ogólnie więcej chciałbym pograć tą babeczką na przestrzeni tej kilkugodzinnej przygody, ale trzeba nadmienić, że po pierwszym przejściu można wybrać, którą postacią chcemy wjechać w nową grę. Jak mnie kiedyś najedzie na powrót, to wybiorę Kumori i pocieszę się przez dłuższy czas jej obecnością na ekranie.Minusy są takie, że chociaż każdy element wyszedł dobrze, to jednak nie jest to żaden hit i gra, którą można postawić obok najlepszych w tym gatunku. Zdarzają się słabsze bossy, lokacje, kontentu też nie ma zbyt dużo i czuć po prostu, jakby fani tej serii zrobili sobie poboczny projekt w przerwie od kolejnego Blashpemousa albo nowego IP. Jak miałbym oceniać sam fun z rozgrywki to dałbym takie 8/10. To po prostu bardzo dobra gra zrobiona przez developerów, którzy są w mojej osobistej topce po ich ostatnich dokonaniach. Zresztą taki był pewnie zamysł tej produkcji, żeby jej zbytnio nie rozciągać w czasie tylko dostarczyć skondensowany produkt stawiający na intensywną rozgrywkę.Nie mogę powiedzieć, że to moje GOTY w kategorii "platformówka 2D" bo przede mną jeszcze Shinobi od Segi, ale to na pewno jedna z tych gier, którą będą miło wspominał. Za niecała stówkę warto polecić jak ktoś szuka czegoś na dwa-trzy wieczory.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.