to Fred już 2 asysty w tym meczu  

Arsenal klasycznie, jeden zerko i cofnięcie się do obrony. 

Taki drobny szczegół ale Maguire falował chińczyka w polu karnym. Sędzie tym razem ślepy i VAR również 

Atkinson musiał sobie odbić jakoś to, że zjebał z tym gwizdkiem 

 

Bambejang do zmiany, dawać Lakazeciora i jazda tam. 

Edytowane 2 grudnia 20213 l przez ginn

 

kochany

Ogólnie to nie grają źle, mogli by pograć więcej piłką. W ogole na miejscu Auby to bym się zastanowił  to co chce w życiu robić, bo chyba  dobra gra w piłkę w tym sezonie nie jest na jego top liście….

No przynajmniej jest sprawiedliwy wynik, bo ten Arsenal to taki nie za dobry. 

 

Już zjebali  

To się meczycho zrobiło 

I karny….. Krysztiano….

Ale karny słuszny. Jeszcze cisnąć i będzie hat-trick  Fred dzisiaj równo rozdziela. 2 gole dla MU i 2 dla Arsenalu. 

Szkoda, że w 1 połowie Atkinson miał w dupie var. 

Edytowane 2 grudnia 20213 l przez ginn

karny jest jak sędzia gwizdnie 

Auba marnujący  kolejna 100, no żenujący występ 

Auba  weźcie mi tego gościa... 

przynajmniej tyle, że i tak był na spalonym

Saka znowu miał tyle czasu, że na zakupy do biedry bym zdążył... 

No i hoj, można się rozejść... 

Ale Masuaku zajebał gola na 3:2 w meczu West Hamu z Chelsea.

Złote myśli bogacza  To jakby Mirkowi szef zabrał grosza z 20-letniej wypłaty. 

 

 

"Jedno, co mnie zaskoczyło: wszyscy myślą o United jak o topowym klubie, jednym z najbogatszych i najpotężniejszych na świecie i gdy patrzyłem na to z zewnątrz to też mi się tak wydawało. Gdy jednak już tam byłem to zetknąłem się z małą, zamkniętą mentalnością. Pewnego dnia, przed meczem, byłem z drużyną w hotelu. Byłem spragniony, więc otworzyłem mini-bar i wziąłem sobie sok owocowy. Zagraliśmy mecz i wróciliśmy do domu. Minęło trochę czasu. Przychodzi mój pasek wypłaty. Normalnie na niego nie patrzę. Zwyczajnie robię to pod koniec roku, żeby zobaczyć, co się pojawiło, a co znikło. Wtedy, nie wiem czemu, byłem jednak ciekawy, sprawdziłem i okazało się, że zabrali mi jednego funta z mojej miesięcznej wypłaty. Poszedłem do kierownika drużyny: "Przepraszam, ale dlaczego oni zabrali funta z mojej pensji?". Spojrzał na mnie i powiedział: "To ten sok owocowy z mini-baru''. ''Chyba żartujesz, serio?". ''Nie. Tutaj jeśli coś bierzesz to za to płacisz". Jasne, ale nie poszedłem do hotelu z własnej woli. Nie byłem na wakacjach. Byłem tam dla Manchesteru. Jeśli muszę grać, a chce mi się pić to muszę się napić. Nie mogę wyjść na boisko odwodniony. Czy możecie w to uwierzyć? Jeden funt? Do czegoś takiego w życiu nie doszłoby we Włoszech. To są szczegóły, które robią różnicę i budują szacunek u piłkarzy. ~ Zlatan Ibrahimovic"

w drugą stronę można powiedzieć to samo, lol

Brakuje jeszcze gola, ale to co grają to jest przepaść. Prawie jak Liverpool. 

 

Co do Zlatana, on złapał kontuzję i przedłużyli z nim kontrakt o rok żeby się leczył, chociaż wiedzieli, że nie będzie długo grał. 

Pomijając raczej słabe sędziowanie sędziego Deana w meczu Everton-Arsenal, to jedni i drudzy grali straszny piach, zwłaszcza w drugiej połowie trochę zmarnowane 90min z życia… a mogłem grać w grę 

Ja chyba oglądałem od 70 minuty, największym wrogiem Arsenalu jest sam Arsenal, oni kompletnie nie potrafią rozgrywać piłki w obronie, praktycznie sami tworzyli sytuacje dla evertonu, a i tak musiało się skończyć na przebłysku graya bo everton gra równie daremnie.

7 hours ago, Bielik said:

Ja chyba oglądałem od 70 minuty, największym wrogiem Arsenalu jest sam Arsenal, oni kompletnie nie potrafią rozgrywać piłki w obronie, praktycznie sami tworzyli sytuacje dla evertonu, a i tak musiało się skończyć na przebłysku graya bo everton gra równie daremnie.

 

Komicznie wyglądają próby rozegrania od tyłu White'a, Tomiyasu a zwłaszcza jak wszedł wczoraj Nuno Tavares zaczęły się futbolowe jaja. Arteta zapatrzył się na City, Liverpool, no ale nie ten materiał ludzki.