Skocz do zawartości

Ostatnio widziałem/widziałam...


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Przełęcz ocalonych- historia zrobiła na mnie większe wrażenie niż sam film, taki typowy Gibson, podkreślający to czego nie trzeba już podkreślać, a zlewający elementy warte podkreślenia. 

 

Zwierzęta nocy- przy pierwszej scenie trochę mi drygnął, później było jeszcze lepiej. Cholernie ładne kino, chyba bardziej mi podszedł niż Arrival z ostatnio oglądanych.

Odnośnik do komentarza

@Pajgi

W sumie w obu przypadkach takie same przemyślenia - chociaż przy filmach dochodzi jeszcze mój stosunek do materiałów źródłowych i nie mogę się ostatecznie zdecydować, czy wolę przełożenie teoretycznie nieprzekładalnego, czy zrobienie ze średniej książki (Tony & Susan - nie rozumiem nagłego uznania jakie zdobyła ta pozycja w UK :v) estetycznego majstersztyku ze świetnie poprowadzoną historią.


 

Odnośnik do komentarza

Midnight Special (2016)

 

Tegorocznego przeglądu sci-fi ciąg dalszy. Jest coś w stwierdzeniu, że to trochę taki "E.T. dla dorosłych"  w reżyserii Jeffa Nicholsa. Film nakręcony z sercem, a historia naprawdę wciąga - przez niemal dwugodzinny seans nie zaznałem uczucia znużenia, a klimat powoli rozwiewanych tajemnic pozwalał mi idealnie wczuć się w opowieść. Przynajmniej było tak przez pierwszą część seansu, bo niestety zakończenie moim zdaniem mocno zepsuli, niepotrzebnie próbując wyłożyć coś jak na tacy. :/ Zostawienie znaku zapytania byłoby moim zdaniem dużo lepsze.

 

Tym niemniej warto - klasyczne sf bez efekciarstwa. W sumie całkiem miłe zaskoczenie, choć nie bez potknięć.

 

7+/10

Odnośnik do komentarza

Nichols i zaskoczenie? Toć to jeden z najlepszych amerykańskich reżyserów swojego pokolenia. Już od świetnego debiutu (Shotgun Stories) zbiera same pochwały. W tym roku zresztą ma szansę na nominację. Oprócz ww. przez ciebie filmu zrobił też Loving - i to jest mocny kandydat, bo i historia dla USA dość ważna. 

Odnośnik do komentarza

Hell or High Water - wow. Pomidory znów nie zawiodły, na pewno jeden z lepszych filmów w tym roku. Świetny klimat Teksasu, piękne zdjęcia i muza. Trochę przywodzi na myśl pierwszy sezon Detektywa. Aktorsko też na wysokim poziomie, w życiu nie powiedziałbym, że ten pizduś ze Star Treka czy innych marveli tak fajnie się spisze. Jeff Bridges klasa, a Ben Foster wiadomo  :cool:  9/10

 

Hunt for the Wilderpeople - no bardzo przyjemny film :D Mogłoby się zdawać, że to kolejna familijna komedia pełna klisz i szczeniackiego humoru, ale nic z tych rzeczy. Tak jak nie jestem fanem 'What We Do in the Shadows' (które lekko żenowało), tak tutaj Waititi wszedł poziom wyżej. 9,5/10

 

PS. W ogóle to jest kur.wa porażka, że tak fajnych filmów nie puszczają w polskich kinach. 

Edytowane przez erykgx
Odnośnik do komentarza

Hell or... "Aż do piekła" leciało w kinie normalnie (w NH bodaj 3 tygodnie) we wrześniu. 

 

Co do "Wilderpeople" to jest film indie, i to z Nowej Zelandii, ściąganie takich rzeczy czasem ma sporo trudnych wymogów. Włącznie z tym, że tłumów na salach się nie ma co spodziewać. Na razie pojawił się w Brytanii we wrześniu, w grudniu ma być w Danii i na razie tyle, nawet w USA tak naprawdę nie wszedł do dystrybucji - podejrzewam, że w przyszłym roku trafi z czasem do kin. "Co robimy w ukryciu" też jakoś rok po premierze festiwalowej zaczęło się pojawiać w większej ilości krajów, nie wszystkich, ale w dość wielu.

 

 

Miał mini-renesans w 2012 z "Looperem" i "Moonrise Kingdom", były to mniejsze role i może mniej wymagające, ale kasy przecież za to mniej, niż za takie szajsiwo klasy C prosto na DVD, gdzie jego nazwisko jest największą atrakcją.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

10 Cloverfield Lane (2016)

 

Przez lwią większość czasu trwania naprawdę przyzwoity thriller. Film stosuje fajne psychologiczne chwyty, przez co widz czuje się wodzony za nos i parokrotnie robiony w konia. Do tego momentu było całkiem przyjemnie, tak na 7+, może nawet =8/10. Niestety, końcówka zupełnie wybiła mnie z klimatu i pozostawiła jakiś taki trudny do opisania niesmak. Moim zdaniem zdrowo przekombinowano. No ale pierwsze Cloverfield było takim nieco udziwnionym found footage, a tutaj postanowiono pobawić się z konwencją thrillera. Mimo wszystko, całość przypadła mi do gustu o wiele bardziej niż twór znany u nas jako Projekt: Monster.

:dunno: / 10

 

Odnośnik do komentarza
Kubo and the Two Strings - niezwykle przepiękny, animowany poklatkowo z elementami animacji komputerowej, film przygodowy, który polecam każdemu - jedna z lepszych rzeczy, jakie dane mi było obejrzeć w tym roku. Techniczne dzieło sztuki. 5/5

 

Co by nie być gołosłownym, to poniżej macie filmik z kręcenia i ogromu pracy, jaki był w ten film włożony:


Edytowane przez Hela
Odnośnik do komentarza

X-Men: First Class - a jednak mozna zrobic dobry film bez Rosomaka. Nawet mimo tego, ze znow walkowany jest motyw "strachu przed mutantami". No i Fasenbander <3. 7/10.

 

X-Men: Days of Futre Past - tu cos nie siadlo, nawet pomimo faktu, ze mamy Rosomaka w roli glownej. Chyba mialo byc mroczniej, takie Imperium Kontratakuje, srodek trylogii bla bla bla. A jednak znow walkujemy temat "strachu przed mutantami", znow Magneto jest tym zlym, znow przenosi wielkie obiekty, znow Raven wraca, potem nie wraca i znow wraca. I nawet Fastenbaner  <3 jakos bez ikry. 6-/10.

 

X-Men: Apocalypse - a tutej siadlo. W koncu watek "strachu przed mutantami" jest trzecio- a moze i czwarto-planowy a na pierwszym oczywiscie walka z wiekszym zlem, ktore jedynie zagraza ludzkosci a nie jest jej przedstawicielem. Egipskie klimaty tez odswiezaja to bolu recyklowane szkolno-miejsko-zielone lokacje. Fastbener <3 o wiele lepiej mimo, ze gra tutaj role epizodyczna (jak na wczesniejsze jego role), Rosomak swieta scena bez zbednego pier.dolenia, jedynie JG jakas taka nieurodziwa, ale co sie dziwic, Femke postawila tutaj poprzeczke dosc wysoko. Za to motyw DP o wiele lepiej wykorzystany niz w starej trylogii i z wiekszym pier.dolnieciem (chociaz samo objawienie DP zrobilbym inaczej, tutaj laska staje i nagle cyk juz pelna moc). 7+/10.

 

W ogole fajnie bylo przejsc przez obie trylogie jedna po drugiej. Widac jak zmieniaja sie postacie, jak niektore watki sie mieszaja mimo, ze historie pokazane w trylogiach sa od siebie rozne i nie wydaja sie byc powiazane (chociaz jak to u Marvela, pewnie jakby sie uparli to by cos wymyslili). Widac jak aktorzy sie starzeja, w koncu od pierwszego filmu minelo prawie 17 lat. I jak nigdy nie bylem fanem Marvela (acz lubilem x-menow glownie przez bajke), tak wszystkie 6 filmow obejrzalem z zaciekawieniem i bez grymasu. Teraz pora na BvsS od DC.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Midnight Special [2016]- nie wiedziałem czego mam się spodziewać (poza reżyserem) co wyszło na dobre filmowi, bo mnie nawet zaskoczył w paru miejscach. Końcówka jak dla mnie fantastyczna, a przecież i tak nie wszystko na tacy podali-

wiemy tyle, że dzieciak jest hybrydą tej rasy co sobie na naszej planecie ma ogromne miasto, prawdopodobnie znajdujące się w innym wymiarze i tylko on potrafi te wymiary ze sobą na chwilę zespoić. Poza tym o świetlistych istotach nie wiadomo praktycznie nic. Zauważyliście jak ojcu się w ostatniej sekundzie filmu oczy zaświeciły? On pewnikiem też jest hybrydą tylko ma w sobie zbyt mało tej 'mocy nuklearnej' aby móc samemu przejść do tego megamiasta.

 

 

8/10

 

Train To Busan [2016]- film o dziewczynie zombie, która wsiada do pociągu z normalnymi ludźmi i mają potem różne przygody.

 

A na serio, 'chińczyki' kolejny raz potwierdzają, że nawet jak biorą się za oklepany temat to potrafią z tego stworzyć coś unikalnego i wspaniałego.

Wątki międzyludzkie jak to u nich, znakomicie napisane a jeszcze znalazło się miejsca na całą masę akcji.

Pudzian [*] Stary [*]

 

Od dzisiaj jest to mój ulubiony film o zombiorach, dzięki Hendrix za polecenie :rose:

 

8+/10

Edytowane przez Masorz
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Na Loving trochę poczekamy, polskiej dystrybucji mieć nie będzie, a do kin wszedł stosunkowo niedawno. Trochę się obawiam, bo tu ponoć najmniej "Nicholsa w Nicholsie"  i wychodzi bardziej sztampowo. Cóż, trzeba jednak samemu ocenić.


Mud za to świetny jest.

Edytowane przez Hendrix
Odnośnik do komentarza

Friend request (2016) - kolejny młodzieżowy horror o fejsbuku, ale to było słabe, jeez. Ledwo dotrwałem do końca, choć początek ciekawy, widać inspirację Ringiem w rozwinięciu ale źle to zrobili. 4/10

 

What we become (2015) - zombie movie gdzie w sumie tak samo dużą rolę co zombie grają źli żołnierze którzy delikatnie mówiąc nie pier'dolą się w tańcu z poddanymi kwarantannie mieszkańcami. Nic specjalnego, ale za dający się wyczuć skandynawski klimat małej mieściny dam 6/10. No i z tej Sonji fajna du'pa.

Edytowane przez c0r
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...