Skocz do zawartości

Odżywki, Gainery itp.


Andżej

Rekomendowane odpowiedzi

No przyrostami to bym się raczej nie znudził. Obecnie jem różnie : schabowe, mielone, pierś, ryba, wołowina rzadziej bo z nią jest najwięcej roboty i tania nie jest, ale myślę że jest najlepsza obok kury i morskich ryb. te trzy rodzaje mięsa widział bym głównie w swojej diecie, z którą bywa różnie.

Odnośnik do komentarza

Sporo. A na ile porcji dzielisz ? D o tego jajka, kostka twarogu i w sumie białko w prochu już nie potrzebne. Swego czasu jechałem przez dwa miechy na 500g piersi dziennie i dobrze na tym rosłem, ale znudziło mi się.

Na trzy, 250, 250 i ostatnia porcja zalezy od dnia minimum 100g. Dziś miałem sporo roboty i dieta wyglądała słabo. Rano standardowo 4 jajka, 100g owsianych, odżywka białkowa, w robocie gdzieś ponad 350g fileta z dorsza (napociłem się przy tym kawałku z 20 minut :) ). Dziś nietypowo w pracy tylko jeden posiłek, ale miałem szkolenie, więc nasiedziałem się 8 godzin. Po pracy 4 naleśniki z serem, teraz wróciłem z siłki i 100g ryżu i jakieś 150g fileta z miruny. Przed snem jeszcze wszamam 100g ryżu z serem białym (nie wiem ile go tam zostało) plus odżywka białkowa. Wiec dziesiejszy dzień należy uznać za niezbyd udany pod względem diety. Jutro się nadrobi no i w końcu się wyśpie. :)

Edytowane przez YETI
Odnośnik do komentarza

Dzisiaj slyszalem historie, ze jak juz sie bierze kreatyne, to caly rok. Gosciu mial wyglad jako swoj argument, wiec sie zastanawiam, co wy na to. Mowil o jablczanie, konkretnie.

 

To się nazywa stała suplementacja kreatyną i ma sens,kiedyś byłem 6 miechów na 2-3 gramach codziennie,co jakiś

Nie wiem czemu,ale polecają ostatnio bardziej wołowinę lub świninę niż kuraka,coś tam gadali o estrogenach i jakiś antybiotykach w nich.

 

Tylko, ze w moim wypadku gotowac wolowine to nierealne. Kurak gotuje sie duzo szybciej niz krowie miecho. o_O

 

Świnina szybko się robi,tak jak kurak.

czas zmieniałem formę kreatyny,zdecydowanie więcej energii było.

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj slyszalem historie, ze jak juz sie bierze kreatyne, to caly rok. Gosciu mial wyglad jako swoj argument, wiec sie zastanawiam, co wy na to. Mowil o jablczanie, konkretnie.

 

To się nazywa stała suplementacja kreatyną i ma sens,kiedyś byłem 6 miechów na 2-3 gramach codziennie,co jakiś

Nie wiem czemu,ale polecają ostatnio bardziej wołowinę lub świninę niż kuraka,coś tam gadali o estrogenach i jakiś antybiotykach w nich.

 

Tylko, ze w moim wypadku gotowac wolowine to nierealne. Kurak gotuje sie duzo szybciej niz krowie miecho. o_O

 

Świnina szybko się robi,tak jak kurak.

czas zmieniałem formę kreatyny,zdecydowanie więcej energii było.

Świniaka szybko sie robi tak samo jak szybko sie po nim zmienia w świniaka.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

FA nie ufam po aferze ze Sport One gdy okazało się że białko zamiast 80% ma 30% i zamieceniu tego pod dywan.

 

Ja białka bym w życiu nie kupił tej firmy tak czy tak, bo na rynku nawet bez tej afery o której piszesz, i tak jest dużo lepszych białek. Napisałem tylko co słyszałem o tym błonniku

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
"Wszyscy jesteśmy ofiarami reklam. Tak, ja też używałem bezwartościowych suplementów. Otwórz pierwszy lepszy magazyn dla pakerów i od razu jesteś bombardowany pseudonaukowym g****m. Może być ciężko, przebić się przez te warstwy do prawdy, zwłaszcza jeżeli jesteś jeszcze leszczem w tym sporcie. Tak naprawdę, żadne super cudowne tabletki czy proszki nic nie zdziałają, jeżeli nie zajmiesz się prawdziwą robotą- treningami i dietą!!! Innymi słowy, będziesz wyglądał sto razy lepiej trenując ciężko i jedząc porządnie, niż obijając się na treningach i łykając każdą cudowną pigułkę znaną człowiekowi.

 

Moim zdaniem, suplementy to lukier do ciasta. Mogą pomóc, coś wykończyć, doszlifować. Pomagają uzupełniać niedobory podczas diety redukcyjnej. Poprawiają koncentrację, dodają siły i pomagają w regeneracji. Suplementy działają. Działają, jeżeli trenujesz ciężko, trzymasz dietę i używasz tych właściwych. Nie będę ci tutaj gadał głupot."

Odnośnik do komentarza

Nie wiem zabardzo, co sie dzisiaj stalo, ale zaczalem cykl na thermospeedzie, zarzucilem sobie wiec 2 tabsy rano i 2 tabsy popoludniu przed silka, do tego 2 tabsy l-carnityny i ledwo co wszedlem na bieznie, to myslalem ze odlece, leb mi zaczal pekac, do tego jakis dziwny stan niepokoju, nie potrafilem zebrac mysli, jak z niej zszedlem, to myslalem ze sie wy.(pipi)i.e na plecy i juz nie wstanie. Teraz wrocilem i czuje sie jakbym mial jakis zjazd po fecie. Czyzbym przesadzil z dawnka? Nigdy, naprawde nigdy tak nie mialem po tym.

 

Jakies sugestie?

Edytowane przez komar737
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...