Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Chłop zagrał 20. All Star Game z rzędu w karierze i obecnie gra 22. sezon, gdzie opuścił bardzo mało meczów przez całą swoją karierę. Do tego dobija do czterdziestki, więc może mu się już nie chcieć biegać więcej w tak mało istotnym widowisku, skoro młodszym gwiazdom się nie chce. On już nic udowadniać nie musi.

Odnośnik do komentarza

 

,,Dame Time" - niby tak mam zapamiętać weekend All Star 2024? I tak, i nie. Fakt, Lilllard a.k.a. ,,ale urwał, ale to było dobre!" pokazał na co go stać. Ma chłop formę: wciąż jest świetny, jak na swój wiek, rzutowo, motorycznie, no i wciąż ma tą dynamikę i szybkość ruchu, no i zawziętość w charakterze - rzucić ponad 10 trójek w meczu... praktycznie o co? Kurłaaa, o prestiż? Ale zaraz, czy sam Mecz Gwiazd to nie była znowu jakaś dziwna zagrywka pod publiczkę? ,,Show must go on!" musi trwać! Przynajmniej Bron, Curry, Joker i między innymi Luka ,,Magic"... odpuścili, no i dobrze.

 

LeBron i All-Star: Bron jest w kapitalnej formie, 40 lat (rocznikowo) na karku, niezrównana ilość doświadczenia w lidze, no i ta cholernie mocna inteligencja sportowca: zrozumienie własnych potrzeb i celów w graniu na takim poziomie i zrozumienie celów zespołu, dla którego gra i poświęca się całego siebie. L-Train niczego nie musi udowadniać... niczego. Gdyby mu zależało na ,,trofku" w postaci MVP Meczu Gwiazd, to by po prostu to zrobił - powiedziałby w szatni Zachodu przed meczem, że chce to zrobić i tak by też było. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jakie on ma wpływy. 

 

3 godziny temu, kendzikk napisał:

Lebron 8 pkt? Dzień wcześniej zagrał dwa mecze, że taki zajechany był? Gość już po paru minutach oddycha rękawami. Chyba dopalacze przestają działać.

 

Nie chcę się powtarzać, pisać to, co napisałem wyżej... mam nadzieję, że przemyślałeś to, co napisałeś i nie wyrwało ci się to nagle z przypływu emocji. LeBron niczego udowadniać nie musi; wie, że All-Star to show, które ma przyciągnąć przed ekrany masę ludzi. Poza tym on myśli długodystansowo - jeśli przed nim 3 sezony gry, to musi do każdych takich imprez, które kompletnie nic nie znaczą dla mistrzowskiego celu i sezonu zasadniczego, podchodzić rozsądnie. Przecież można, ot tak na takim ,,All-Staru" złapać kontuzję, a do końca sezonu aktualnie mamy około 30 meczów. Poza tym, zaraz po All-Star Bron i LA grają bodaj z Warriors, a to nie będzie mecz ,,o nic", tylko o kolejny moc gwarant na pozostanie przynajmniej w strefie miejsc 7-10 w konferencji przed Play-Offami, stąd być może te ,,8 minut". A to, że się poci i trochę ciężej pooddycha .. kurłaaa co w tym złego? To nie świadczy od razu o zmęczeniu i kiepskiej formie.

 

Odnośnik do komentarza

Masa osób teraz jęczy na All-Star Game teraz. Nie ma co, czują konflikt - zawodnicy uważają, że to wakacje i pokazówka i nie ma co ryzykować kontuzji spinając się, ale wielu widzów NBA widzi w tym skandal, że co to za granie, jak nikomu kompletnie nie zależy na niczym. Przed meczem, do szatni poszła cała delegacja z NBA - Larry Bird, Julis Erving, Andre Iguodala - by przemową zachęcić zawodników, by się starali. Osobiście nie widzę wiele związku tego meczu, odbywanego na stojąco, z resztą NBA. 

 

 

Ciekawszy był dla mnie materiał o Podziemskim tbh.

 

The fearless mindset of the Warriors’ Brandin Podziemski: ‘He’s got a delusion to him’ - The Athletic

 

Kultowy już cytat Curry'ego: "It’s easier to tame a lion than get a sheep to show some oomph". "To, co jest w nim najbardziej wkurzające, to to samo, co jest w nim najlepsze".

 

Podziemski idealnie pasuje do GSW, zespołu Draymonda i Curry'ego, ewidentnie z tych relacji. Jego brak pokory i zawadiacka obsesja wpływają też widocznie na jego niesamowity rozwój. Na parkiecie wygląda jakby ktoś włożył mózg psa do ciała człowieka, absurdalnie intensywny, zero poczucia godności, zero strachu i asekuracji, zamiast grać normalnie na pozycji to ciągle próbuje rzucić się na piłkę w obronie, nienormalny no. Podskakuje do liderów ekipy, ale też zostaje po meczach i ogląda ich treningi, spędzając masę czasu na obserwacji i optymalizowaniu swojego treningu. Nie ma co, koleś ma podstawy do takiej wiary w siebie: przed 2023 rokiem, nie był nawet przewidywany wśród 60 wyborów w drafcie. Dopiero w ostatnich miesiącach przed draftem zaczął pojawiać się stopniowo w pierwszej rundzie. Jego notowania rosły wręcz do ostatniego dnia. A teraz wychodzi ewidentnie na to, że wybór z 19. numerem był szalenie niski. Więc jeśli Podziemski mówi, że będzie za kilka lat zbierał triple-double, nie mogę się śmiać.

 

Kerr: "Podziemski daje nam to, czego brakowało rok temu. Połączenia. Łącznik. Przekaz piłki. Ściny. Wyczucie i rozumienie gry, które pozwala go wystawiać w każdym ustawieniu. Każde ustawienie jest z nim lepsze". Co ciekawsze, to żaden miły cytat - Warriors naprawdę próbowali w tym sezonie chyba wszystkich lineupów, z każdą możliwą kombinacją pozycji, i Podziemski faktycznie czyni je lepszymi... Od początku sezonu byłem pod jego wrażeniem, ale nie spodziewałem się, że np. kombo malutkich jak Curry i Podziemsk będzie aż tak grywalne. A jest. W tym sezonie, Warriors mają wynik na minusie, gdy Curry jest na parkiecie, a Podziemski nie. Podziemski dodaje obronę, zbiórki, rozegranie do każdego ustawienia... Idealny uczeń dla Draymonda, który zdaniem wielu miał być skończony, a może jeszcze napisać w tym sezonie kolejny ładny rozdział do swojej kariery. 

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Grafika, która mówi wiele, ale nie wszystko. Wemby jeśli rozwinie się w odpowiednim kierunku i nabierze fizyczności, czyli choć o ociupinkę atletyzmu więcej, niż ma obecnie (podejrzewam, że zbyt dużo ,,napakowania" jego ciału bardziej zaszkodzi niż pomoże), to będzie prawdziwym T-Rexem wśród graczy na swojej pozycji w NBA, a może i wśród większości graczy z całej ligi. Ostatnie meczycho z jego udziałem, i to z nie byle kim: przeciw LA i LeBronowi!, dało mu takie statsy (drugie foto):

 

 

 

6936208086120495333.thumb.jpg.3b89d86cce4855ce982885095de56476.jpg

 

 

 

Beztytuu.jpg.742d2fecc3f5d703398ba4a23e53dce7.jpg

 

 

 

W dniu 21.02.2024 o 23:14, ogqozo napisał:

Masa osób teraz jęczy na All-Star Game teraz. Nie ma co, czują konflikt - zawodnicy uważają, że to wakacje i pokazówka i nie ma co ryzykować kontuzji spinając się, ale wielu widzów NBA widzi w tym skandal, że co to za granie, jak nikomu kompletnie nie zależy na niczym. Przed meczem, do szatni poszła cała delegacja z NBA - Larry Bird, Julis Erving, Andre Iguodala - by przemową zachęcić zawodników, by się starali. Osobiście nie widzę wiele związku tego meczu, odbywanego na stojąco, z resztą NBA. 

 

Bez kolejnych wklejek ze screenshotami z wybranych kadrów filmiku, bo musiałbym wstawić ich chyba z dżyliard. A chodzi mi o screeny z tego filmiku, który może i trochę z odrobiną celowej przesady i przymrużeniem oka, ale udowadnia jak absurdalnie dziwny i momentami fatalny był z perspektywy czysto sportowej (widowisko, starania graczy, odpowiedni poziom sportowy etc.) Weekend All-Star 2024. A szczególnie polecam wstawkę z tego odcinka ,,Shaqtin" z Benny'ego Hilla i moment z Brownem i jego próbą wsadu. :) 

 

https://www.youtube.com/watch?v=Bzz_hzRye6w

 

W dniu 21.02.2024 o 23:14, ogqozo napisał:

Od początku sezonu byłem pod jego wrażeniem, ale nie spodziewałem się, że np. kombo malutkich jak Curry i Podziemsk będzie aż tak grywalne. A jest. W tym sezonie, Warriors mają wynik na minusie, gdy Curry jest na parkiecie, a Podziemski nie. Podziemski dodaje obronę, zbiórki, rozegranie do każdego ustawienia... Idealny uczeń dla Draymonda, który zdaniem wielu miał być skończony, a może jeszcze napisać w tym sezonie kolejny ładny rozdział do swojej kariery. 

 

Podziemski trafił lepiej niż Sochan i Wemby razem wzięci. Lepszej drużyny NBA, dla tego typu gry, którą Brandin prezentuje, dla tego typu charakteru koszykarza jaki ukazuje głównie na parkiecie, wymarzyć to on sobie nie mógł. No i kurnia balans... to jest to cholerne GSW! Proud! :P:banderas:

Odnośnik do komentarza

spacer.png

 

Wybraniec, wraz z Jay-Z jeden z najbardziej wpływowych Afroamerykanów w historii, zwłaszcza historii popkultury. Będący w rewelacyjnej formie - jak na ten wiek, jak na ilość rozgrywanych obecnie spotkań, jak na tak wielkie doświadczenie na parkiecie NBA - LeBron James potrzebuje niespełna kilkadziesiąt punktów (2 lub 3 mecze moim zdaniem) do pobicia kolejnego rekordu, uzyskania horrendalnego wręcz wyniku zdobyczy punktowych w całej karierze: 40000 punktów. Już niedługo będzie można powiedzieć: witajcie w klubie 40K, w którym na ten moment jest tylko jedna osoba, LeBron James. Tak jak byłem pod ogromnym wrażeniem w ogóle wszystkiego co robił, robi LBJ w NBA, poza nią, wszystko czego doświadczył i osiągnął, tak teraz jestem pod jeszcze większym wrażeniem jego osoby, gdyż czytam akurat obecnie najnowszą biografię Jamesa (ponad 600 stron, twarda okładka). Jeszcze jeden sezon lub dwa (oby i więcej) i Król James odejdzie z ligi, nastanie kolejna era, być może kolejnej wybitnej drużyny albo generacji nowego typu graczy, którzy zdominują NBA na dekady.

 

A'propos walki LAL o Play-offy: sądzę, że 7 miejsce to totalny maks, który ta drużyna może do połowy kwietnia wycisnąć w swojej Konferencji. Meh - zapewne skończy się na 9 miejscu i jednomeczowej ,,bitce" z GSW albo NOP o awans na 7 miejsce. A czy wygrają? Oby, bo w prawdziwych Play-off, w każdej z rund Lakers, i to zdrowi, będą dla każdego mega groźni!

 

 

Odnośnik do komentarza

W ogóle to Chris Paul wrócił. Jakoś myślałem, że wypadł do końca sezonu. Ciekawe, co teraz. Ogólnie to idea Chrisa Paula i idea Draymonda się kłóciły ze sobą imo. Obaj tak naprawdę robią podobną rzecz dla zespołu, ale nie dało się ich pogodzić razem. Paul mimo wieku i kontuzji wygląda znowu naprawdę dobrze indywidualnie.

 

Wiggins za to znowu opuszcza mecz z powodów osobistych, nie wiadomo co się dzieje w jego życiu, ale może on ma jakieś poważne problemy. Nie wiadomo też, czy to będzie jeden opuszczony mecz, czy całe miesiące jak rok temu. Warriors wystawiają na Poole'a ustawienie z trójką karzełków Curry-Podz-Moody, i średniakami Draymond-Kuminga jako "dużymi". A jeszcze dwóch z trzech głównych ławkowiczów to Chris Paul i Gary Payton. Na Wizards wystarcza.

 

Jordan Poole, mocny kandydat na LVP sezonu (ja nie mogę, on gra tak źle pod tak wieloma względami, jestem pod wrażeniem), zasiadł na ławce, ale, niespodzianka, Landry Shamet na jego miejscu wiele nie poprawił. 

 

 

 

Nie wiem czemu po co mi to oglądać jak jest obok hicior Cavs-Mavs, dwie ekipy w czołowej formie ostatnio. Luka Doncić zawsze wypełniał niesamowite "linijki" boxscore'a i dzisiaj też to robi, ale też Doncić chyba nigdy nie wyglądał tak bardzo jak zwycięzca, jak w ostatnich tygodniach. Dallas wygląda naprawdę fajnie, a współpraca Doncić-Irving jest naprawdę płynna, uzupełniają się i wykorzystują mocne cechy drugiego, no nigdy wcześniej nie miałem tak dobrego uczucia widząc tych Mavs. 

Odnośnik do komentarza

Mavs zrobili - obok Knicks - najlepsze ruchy przy okazji trade deadline wypełniając swoje słabe strony i mają teraz na prawdę długą ławkę. po 6 W z rzędu przyszły co prawda 2 porażki ale tą dzisiejszą można im wybaczyć bo co ten Strus trafił :obama: ale wracając do Mavs. Luka w końcu przestał się fochować i zamiast dyskutować z sędziami to zapierdala do obrony. Kyrie w końcu skoncentrował się na grze, no i jest zdrowy. co do ich współpracy to mogę powiedzieć tyle, że nie przeszkadzają sobie i każdy zna swoją rolę w drużynie. jeśli nie wjadą teraz do top6 to będę zawiedziony.

Odnośnik do komentarza

z tym wprowadzaniem młodzieży to moim zdaniem jest tak, że nie ma za bardzo kogo wprowadzać. żaden młody gracz w Lakers nie rokuje obecnie na osiągnięcie statusu superstar. poza tym, grając przy LeBronie musisz mieć, oprócz skilla, mocną psychę i ego żeby nie poczuć się maluczkim. trochę to wypaliło z Irvingiem bo czego by o nim nie mówić to talentu i ego mu nie brakuje;) a James na pewno chciałby wprowadzić syna pod swoimi skrzydłami do NBA jednak póki co młody ma trochę problemów. najpierw incydent z zatrzymaniem akcji serca, teraz wypadł z listy do draftu. ale kuźwa... chłopak ma 19 lat i taką presję społeczną jakiej nie miał chyba nikt do tej pory. stary powinien zbastować i dać mu sie rozwijać jego własnym tempem nawet jeśli to znaczy 4 lata college'u. to się jednak nie stanie bo przecież trzeba tworzyć historię i zawsze być 1-szym za wszelką cenę. tym razem kariery syna. choć może się mylę. taką mam nadzieję. 

Odnośnik do komentarza

8d1f95e12fb353fa4e19af509c4b53b4.jpg

 

 

LeBron James rocznikowo lat 40, a gra w uszanowanko NBA... mimo wszystko na kosmicznym poziomie, jakby ciągle żarł te gumijagody i popijał Slurmem z Futuramy. On podczas meczu z Clipps nie był - jak to się mawia przy okazji sportowców, którzy szlifują jakiś nieprawdopodobny wynik w swojej dyscyplynie - w tak zwanej ,,Zonie". Nie, on w tej Zonie jest od 2001 roku (pierwsze lata w Liceum) do dziś, i tak długo, długo w niej będzie, aż po grób. xD To p*******y Thanos naszego enbiejowego MCU, któremu żaden Thor łba nie zetnie.  

 

obraz_2024-02-29_192322693.png.f105f07d6561ddacd59c50c11eb266de.png

 

 

9 godzin temu, Bartg napisał:

 

39 lat :reggie: Plotki krążą, że oczekuje 2-3 letniego (!!!) kontraktu od Lakers na kwotę z 8 zerami, ciekawe czy mu dadzą, bo widać, że jeszcze te 2 lata może pograć spokojnie jak zdrowie pozwoli na poziomie all star.

 

:banderas::obama:

 

 

Screenshot_2024-02-29-17-35-34-003.png.1acdcfa44ee8017da847e14a22c7299a.png

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...