Opublikowano 8 godzin temu8 godz. No... nie byli lol.Pistons odpadli z ekipą, która pod każdym względem była normalnie zawsze lepsza lol. Ich odpadnięcie o niczym nie świadczy playoffowo, w sezonie regularnym też byli sporo słabsi od Knicks.Rockets przegrali 3-4 z ekipą, która od miesięcy była w podobnej/lepszej od nich formie. Ale ok, sam powiedziałem, że jakoś Warriors faktycznie w pojedynkę zapewniają jakąś tam nitkę do zawieszenia tej historii.Za to Lakers z dosłownie kolesiem z największą karierą w historii NBA, oraz Luką "właśnie W POJEDYNKĘ DOCIĄGNĄŁ Dallas do finału NA WŁASNYCH PLECACH" Donciciem byli sporymi faworytami z Wolves właśnie z tego powodu... i byli lepsi w sezonie regularnym... i dostali 4-1. Bucks z wieloma miszczami też zostali rozjebani w pył przez tylko ledwo lepszą w sezonie regularnym Indianę, chociaż tutaj ktoś powie tradycyjnie, że przez kontzuję Lillarda się nie liczy, poza tym Indiana była jednak lepsza w sezonie, więc powiedzmy, że to można pominąć.W sumie w tej rundzie tylko Lakers i Warriors byli jakoś ogromnie faworyzowani tylko z tego powodu, no ale jak mówię - tak, Warriors znowu to faktycznie zrobili. Czasami jednak są i 4 serie w jednym tygodniu, które tę religię obnażają, i nikt z tych "ekspertów" na to nie reaguje i dalej powtarza, że doświadczenie i supergwiazdy ZAWSZE wygrywają w playoffach dużo więcej, niż w sezonie.Nie jest trudno się śmiać z ludzi, którzy walą takie teksty, że ZAWSZE coś się dzieje, bo takie jest niesamowicie łatwo obalić. Dlatego też niektórzy po prostu nie walą takich bajeczek, i można ich jebać że piszą nudno czy coś, ale nie można im/mi nawalać, że napisali głupotkę hehe.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.