Skocz do zawartości

Różne sytuacje na drodze


Gość Siwy_

Rekomendowane odpowiedzi

Serio pomalowanie zderzaka czy drzwi to 300zl to duzo?

 

Wczoraj byly jedne z najgorszych warunkow pogodowych od dawna. Jechałem sobie 110km/h s8, wolno bo 4 stopnie mrozu a deszcz padal. minimalny ruch kierownica i od razu drift pod tira na prawym pasie, na szczęście gosc przyhamowal a ja dzięki doswiadczeniu z gran turismo wyprostowalem auto:-( ale sie prawie zesralem. Szklanka w (pipi) byla

Odnośnik do komentarza

50 nie bede jechal na ekspresowce. Jak sieg pada na autostradzie to tez jedziesz 15 jak po podworku? Po za tym szklanka zaskoczyła nagle w miare wczesniej posypane bylo.

 

Nie będziesz jeździł 50 na godzinę, bo co? Bo znak pozwala jechać szybciej? Jak nie ma warunków to się jeździ wolno, bo Cię później z rowu będą wyciągać albo z tira zeskrobywać. Sam do pracy dojeżdżam 25 km i zdarzają się dni, że jadę całą drogę maks 30/40km/h, bo wyższe prędkości grożą czekaniem w rowie na lawetę.

Edytowane przez Yakubu
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Ja ostatnio jeżdżę codziennie do pracy S2 i mogę stwierdzić, że kierowcy nie są nauczeni, bo w sumie skąd, jazdy autostradą. Chaos. Zmiany pasów chaotyczne, zwalnianie, wszyscy boją się jazdy prawym pasem. Do tego kiepskie warunki na drodze.

Masakra. Zacząłem nagrywać to co się dzieje na drodze, bo czasami strach jechać :)

Odnośnik do komentarza
  • 3 lata później...

Co się wczoraj strachu najadłem to moje. Zjeżdżam z autostrady, dokładnie w miejscu z obrazka poniżej (ja to zielona strzałka, drugi typ to czerwona), gdzie dwa jednopasmowe zjazdy łączą się w dwupasmówkę, jakiś debil, nie zwracając uwagi na nic, nie patrząc w lusterka, bez kierunkowskazu wjeżdża ze swojego pasa na mój, tak jakby chciał zjechać od razu na lewy pas. Oczywiście wszystko tuż przed moją maską, więc daję po hamulcach, koła zaczynają się blokować, ja lecę na barierki z lewej strony bo odruchowo lekko odbiłem, ale jakimś cudem udało się opanować sytuację i wyprowadzić auto na prostą. Dobrze, że jak tylko zobaczyłem gościa to lekko zwolniłem, bo zawsze boję się takiej sytuacji. Co lepsze, typ nic sobie nie zrobił z moich piruetów spowodowanych jego jazdą i jedzie sobie dalej. Jako że nie byłem pewien czy nie przytarłem tyłem samochodu o barierkę to jadę za gościem, trąbię na niego, świecę mu światłami, macham rękami żeby zjechał na bok, a ten nadal nic. W końcu udało mi się go wyprzedzić zajechać drogę i zatrzymać, a ten baran (jakiś młody łepek) siedzi w samochodzie z miną jakby miął się zaraz zesrać i pyta się o co chodzi, bo on nie wie, nic nie widział, nie uderzył przecież w samochód. No ręce opadają, a scyzoryk sam się w kieszeni otwiera. Zasada ograniczonego zaufania jednak zawsze żywa i dobrze, że tym razem nic się nie stało, ale było blisko :/

 

XHyfxIZ.png

Odnośnik do komentarza

Co się wczoraj strachu najadłem to moje. Zjeżdżam z autostrady, dokładnie w miejscu z obrazka poniżej (ja to zielona strzałka, drugi typ to czerwona), gdzie dwa jednopasmowe zjazdy łączą się w dwupasmówkę, jakiś debil, nie zwracając uwagi na nic, nie patrząc w lusterka, bez kierunkowskazu wjeżdża ze swojego pasa na mój, tak jakby chciał zjechać od razu na lewy pas. Oczywiście wszystko tuż przed moją maską, więc daję po hamulcach, koła zaczynają się blokować, ja lecę na barierki z lewej strony bo odruchowo lekko odbiłem, ale jakimś cudem udało się opanować sytuację i wyprowadzić auto na prostą. Dobrze, że jak tylko zobaczyłem gościa to lekko zwolniłem, bo zawsze boję się takiej sytuacji. Co lepsze, typ nic sobie nie zrobił z moich piruetów spowodowanych jego jazdą i jedzie sobie dalej. Jako że nie byłem pewien czy nie przytarłem tyłem samochodu o barierkę to jadę za gościem, trąbię na niego, świecę mu światłami, macham rękami żeby zjechał na bok, a ten nadal nic. W końcu udało mi się go wyprzedzić zajechać drogę i zatrzymać, a ten baran (jakiś młody łepek) siedzi w samochodzie z miną jakby miął się zaraz zesrać i pyta się o co chodzi, bo on nie wie, nic nie widział, nie uderzył przecież w samochód. No ręce opadają, a scyzoryk sam się w kieszeni otwiera. Zasada ograniczonego zaufania jednak zawsze żywa i dobrze, że tym razem nic się nie stało, ale było blisko :/

 

XHyfxIZ.png

 

 

Ja mam zawsze ciary jak jade wzdłuż pasa włączenia z autostrady i wjezdza wielki TIR, i ten lekki  zgrzyt, czy będzie się trzymał  swojego pasa ;]

Ogólnie nieciekawa sytuacja, dałeś mu  w morde?

p.s. ładna strzałka ta czerwona, ja bym tak nie umiał  chyba

Odnośnik do komentarza

Z ABSem też się koła blokują.

 

Nie doświadczyłem to nie wiem. Miałem za to Peugota 206 bez ABS to przy mocnym hamowaniu aż dupa uciekała.

 

Niestety, ale jak się chce uniknąć nieszczęść to na drodze trzeba nie tylko myśleć samemu, ale też za innych. Ile ja już miałem takich sytuacji, że ktoś mi wymusił, ale wiedziałem, że mogę się tego spodziewać. Choćby ostatnio, na osiedlu guwniaki szły z piłką i odbijały, ja zwolniłem z 40 do 20 i oczywiście 10m przede mną piłka była na jezdni a dzieciok po nią wybiegł.

Edytowane przez krupek
Odnośnik do komentarza

No ja chciałem głównie sprawdzić czy na pewno nie przytarłem, a trzeba było to zrobić przy nim, bo jakbym się zatrzymał sam to gość by odjechał i później, w razie czego, szukaj wiatru w polu. Wysiadłem, zobaczyłem, że z samochodem wszystko ok, opyerdoliłem go i pojechałem dalej.

Odnośnik do komentarza
  • 5 lat później...

Ostatnio taka sytuacja testująca nowinki techniczne - wjeżdżam sobie na autostradę za dwoma innymi autami, wciskam gaz na wyjątkowo krótkim pasie rozbiegowym, rzut oka w lusterko - typek z prawego nawet zwalnia i będzie elegancka przerwa, zaczynam zmieniać pas, nagle w dokładnie tym samym momencie dostaję alert od radaru z przodu, bo pierwszy z samochodów zamiast przyspieszyć zatrzymał się na końcu pasa, drugi musiał też. Hamulce, gość z prawego pasa zrobił miejsce, bo zobaczył jaki burdel się robi i mogłem się tam wbić bez kompletnego zatrzymywania. No i taka refleksja, czy bez tego radaru z przodu zatrzymałbym się na czas, czy nie? Na pewno drama byłaby większa, moja reakcja chwilę późniejsza i pewnie skończyłoby się przynajmniej hamowaniem awaryjnym.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...