Skocz do zawartości

Champions League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 22 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Załóżmy, że Basel dostanie baty od Realu, jak wszyscy. Wtedy zwycięzca meczu Łudogorec-Liverpool zrówna się z nim punktami. Tak więc jest wielka szansa dla Bułgarów, którzy dramatycznie w końcówce przegrali w Anglii. Mają teraz na swoim gorącym boisku rywala w dole, po czterech porażkach z rzędu, w tym ostatnio z Crystal Palace. Awans Łudogorca byłby wydarzeniem, że ho ho. W Basel oczy będą zwrócone na Fabiana Schaera, który zdaniem jednej gazety, na 100% w styczniu przejdzie do Juve, a zdaniem innej - na 100% przejdzie w styczniu do Arsenalu.

 

 

Olympiakos nie gra jak Grecja - całkiem ciekawe są jego mecze. Dziś jedzie na teren Atletico, które już wydaje się rozpędzone, a Koke niedługo zacznie wypadać wymieniać wśród najlepszych graczy świata. Jego wrzutki odpowiadają za ogromną ilość bramek dla mistrzów Hiszpanii. Juve po zwrotach akcji wygrało z Grekami, teraz jest w niezłej pozycji do awansu.

 

 

Zenit gra z Benficą i nadal ta grupa jest bardzo nudna. Mało strzałów, okazji, gra rwana. Jeśli Monaco przegra w Leverkusen, będą trzy ekipy w skomplikowanej grze o drugie miejsce.

 

 

Na deser Arsenal-Borussia. BVB, jak wiemy, zaczęło LM najlepiej w historii, ale w lidze sięga dna. Dziś pewnie nawet im nie zależy na zwycięstwie, bo jak by to kurde wyglądało, kolejna wygrana w LM. Arsenal sfrajerzył z Anderlechtem i teoretycznie nie ma nadal pewnego awansu, więc powinien się spiąć i wygrać.

Odnośnik do komentarza

Łudogorec cisnął, ale wycisnął tylko remis. Pechowo, że zdobyli tylko punkt z najsłabszą ekipą w grupie. Odpadają, ale niezły pokaz Bułgarów. W ten sposób Basel wydaje się mocnym faworytem do awansu, ale... potrzebują w Liverpoolu przynajmniej remisu.

 

Śmiesznie w Londynie. Także po meczu - jak mówiłem, gracze i zarząd faktycznie wydają się wręcz czuć ulgę, że wreszcie w LM też przegrali. "Może wygramy za to w lidze", każe wierzyć myślenie magiczne.

 

Lider ligi portugalskiej, Benfica, wypadł w tym roku fatalnie i odpada. W meczu Monaco-Zenit remis będzie urządzał Monaco, więc powrót ekipy z księstwa do LM może być całkiem udany. Zenit mimo wielkich wydatków i ciekawej strategii nadal jest zdecydowanie słabszy w tej grupie od Leverkusen, ale pokonać Monaco jak najbardziej może.

 

 

Ostatnia kolejka nie będzie bez znaczenia - pierwsze miejsce w grupie jest przydatne, bo pozwoli uniknąć większości faworytów. Na ten moment oczywiście każdy powinien lękać się Realu, Bayernu i Chelsea. Także Atletico i nawet Barcy raczej nie ma co wykreślać z grona faworytów. Dortmund to wielka niewiadoma, raczej już nie faworyt, a Porto... wygląda znowu jak ekipa, która będzie wygrywać, dopóki nie trafi na kogoś mocnego.

Odnośnik do komentarza

Łudogorec cisnął, ale wycisnął tylko remis. Pechowo, że zdobyli tylko punkt z najsłabszą ekipą w grupie. Odpadają, ale niezły pokaz Bułgarów. W ten sposób Basel wydaje się mocnym faworytem do awansu, ale... potrzebują w Liverpoolu przynajmniej remisu.

 

Cisnal? Chyba inny mecz ogladales. Oczywiscie Ludogorec mial momenty kiedy przycisnal, ale w calym meczu wygladali najwyzej tak samo jak LFC. To LFC mialo pecha w 3 minucie i pod sam koniec, a klepalismy lepiej - mimo to i tak znowu mecz bez rewelacji. Jeszcze Sterling zmarnowal sam na sam pod koniec, a moglo byc 1-3. 

Edytowane przez Jerome
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj ostatnia kolejka. Pewnie większość zwróci uwagę na Turyn. Jeśli Juventus przegra z Atletico, zapewne odpadnie (o ile Olympiakos pokona Malmoe). Tymczasem zadanie niełatwe, bo mistrzowie Hiszpanii są już w formie. Z ostatnich 10 meczów ligi i LM wygrali 9. Zaczęli nawet CZASEM zdobywać gole inaczej niż ze stałych fragmentów... zazwyczaj główką z wrzutek, ale zawsze. Swoją wartość wreszcie udowadnia Mario Mandżukić, a przy kontuzji Mirandy kapitalnie pokazuje się 19-letni Jose Gimenez, znany z gry w kadrze Urugwaju.

 

 

Bezpośrednio o awans powalczy Liverpool. Anglicy muszą pokonać Basel. Szwajcarzy są niby w dogodnej sytuacji, kilku graczy nie grało w lidze przez weekend, ale wszystko może się zdarzyć. 17-letni Embolo nie wypadł za dobrze w meczu z Realem i być może zastąpi go na szpicy Matias Delgado, który zdobył 2 gole w weekend. Mizerny Liverpool pewnie znowu postawi na Lamberta, Lallanę i Sterlinga, bo nie ma za wiele innych opcji ofensywnych. Ewentualnie na skrzydle może zagrać Henderson, a z tyłu np. Allen.

 

 

Mecz o awans też w grupie C: Monaco-Zenit. Obie ekipy grały do tej pory nudno, ale Zenit jest już naprawdę w sytuacji: wygraj albo odpadasz. W ostatniej kolejce udało im się w końcu zgiąć Benfikę, ale tym razem rywal będzie lepiej się bronić. Zapowiadają się męki.

 

 

 

W grupie D niby wszystko jasne, ale... Dortmund nie powinien odpuszczać meczu z Anderlechtem, bo pierwsze miejsce w grupie jest dość przydatne. Drugie miejsce skazuje na trafienie któregoś z faworytów już w 1/8 finału: Real, Atletico, pewnie Barca, Chelsea, no i okej, nieco słabsze Porto. Ekipy z drugich miejsc to znacznie łatwiejsza stawka. Anderlecht gra o nic, więc myślę, że niespodzianki tu nie będzie.

 

Na ławce usiądzie Jakub Błaszczykowski, który ma szansę wyjść na boisko po raz pierwszy od kontuzji w styczniu tego roku. Warto też zwrócić uwagę, że Dortmund wystawić może obronę Piszczek-Hummels-Subotić-Schmelzer, która niegdyś była podstawowa, a w ostatnim meczu ligowym wystąpiła w całości po raz pierwszy od... maja 2013.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Ci piłkarze grali przecież dobrze, tak jak wielu, których kupiono latem. Lovren był oczywistym wyborem stopera do kupienia. Nie sądzę, żeby wystawianie graczy "tego pokroju" miałoby być samo z siebie oczywistym błędem.

 

 

Monaco strzela główką z wolnego - no to kolejny sezon porażki Zenita w Europie.

 

 

Z kolei w dziwnych okolicznościach w Liverpoolu wylatuje Lazar Marković i wygląda na to, że również tutaj nie ma już co się emocjonować.

 

 

Zostaje Juventus, którego mecz jest nawet ciekawy, obie drużyny nie odpuszczają atakowania. Juve gra ładnie, ale ewentualny gol dla Atleti złamałby im serca.

 

 

 

Gerrard strzela z wolnego! Mamy mecz w Liverpoolu.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...