Skocz do zawartości

Deus Ex: Human Revolution


Paliodor

Rekomendowane odpowiedzi

dlc fabularne na 8h które pokazuje co się działo podczas przerwy w kampanii. no ale napisy pl jednak bardzo pomagają bo nieczytanego tekstu (np. e-maile i e-booki) jest sporo. innymi słowy to zależy od twojego poziomu znajomości języka.

 

za takie pieniądze brałbym wersje pl. i dokupił dlc. podstawkę wziąć warto i za 5 razy wyższą cenę. 

Odnośnik do komentarza

top 3 zachodnich rpg tamtej generacji warto za każde pieniądze świata. Tak jak kolega wyżej zależy od twojej znajomości angielskiego

 

P.S. możesz teraz w humble bundle za grosze wyhaczyć i tam directors cut ma pl napisy :)

Edytowane przez blantman
Odnośnik do komentarza

dzięki za info. Jedynkę ogrywałem z 3 lata temu (jarałem się ogromnie i dalej się jaram, gra się dla mnie nie zestarzała prawie w ogóle) i pamiętam że jednak trochę mi umykało coś czasami w angielskiej wersji. 

 

A skąd info o pl wersji na humble bundle? W sumie to nigdy z tego serwisu nie korzystałem, może sobie coś poczytam, to działa jak psn, tyle że są promocje na dwie gry naraz, tak?

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

Dobra, bodajże czwarte podejście do tej gry w życiu (na X360 jeszcze w roku premiery podchodziłem) i chyba w końcu się wkręciłem. Jest dużo ubożej niż w oryginalnym Deus Ex, tak przynajmniej mi się wydaje. Pierwsza misja za mną, gra się trochę otworzyła i nareszcie to ma trochę sensu. Wcześniej nie mogłem pojąć co jest takiego rewelacyjnego w średniej (bo jeszcze na początku bez jakichkolwiek augów) i sztywnej skradance gdzie jedyne co mogę to tony pudeł z miejsca na miejsce przestawiać :P. Teraz fajnie jak sobie pokombinuję i np. ulepszając sobie nogi wskakuję na dach sąsiedniego budynku i bam, część zadania pobocznego zaliczona. Albo gdzieś poszperam, znajdę kod do innego miejsca i też coś pchnę dalej.

 

Pytanko:

 

Odbicie zakładników i dorwanie/wypuszczenie tego Zeke'a - ile procent gry to mniej więcej jest? Czy wszystkie misje mają mniej więcej taki rozmach/złożoność?

 

Edytowane przez raven_raven
Odnośnik do komentarza
Gość suteq

To jest praktycznie sam początek gry. Nie wiem, pierwsza godzina, może druga. 

 

I tak, praktycznie każda misja ma różne możliwości dojścia. Wszystko zależy od tego jak rozwiniesz postać i jak będziesz chciał grać. I właśnie to jest w tej grze najlepsze. 

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza

Fajna gierka jak nie wiem, początek jest nudny jak cholera i nigdy nie mogłem przebrnąć przez to. Nie miałem pojęcia, że później gra się mocno otwiera i można kombinować jak kuń pod górkę :D.

 

 

Kurde, wychodzę sobie z kliniki LIMB, widzę jakąś drabinę. Wbijam, lock poziomu 3 na jakichś drzwiach. A że mam punkty Praxis to sobie kupiłem szybciutko upgrade, wbijam. Jakiś korytarz, otwarte okno, wyskakuję na dach stacji. Jakiś szyb wentylacyjny wystaje, a tam snajperka O_o. No zaje,biście!

 

Albo jest sobie posterunek policji, muszę się na niego dostać. Mogę oczywiście full frontal assault odpalić, ale jest też jakiś płotek, za którym jakieś tyle wejście. Ale płotek wysoki, nawet z dopalonym skokiem nie dam rady. Ale niedaleko jest wielki śmietnik, z którego dałbym radę, gdyby był tylko trochę bliżej. No to co? Kupuję mocniejsze łapy, przenoszę śmietnik i z niego przeskakuję :D. Później jeszcze ogarnąłem, że kanałami da się też przejść.

 

 

 

BTW gram sobie z modem na mniejsze bronie i większe stacki w ekwipunku, inventory tetris nigdy mnie nie jarał i do tego nie lubię decydować którą broń mam wziąć ze sobą, a która mi się już nie przyda. Współczuję trochę, że na konsolach nie było takiej możliwości i pewnie niejeden pozbywał się czegoś z bólem serca. Z drugiej strony prawie w ogóle nie strzelam na razie, więc i tak cały ten sprzęt jest mi mało potrzebny.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 rok później...

Podobnie jak Raven, ja również podchodzę do HR po raz chyba czwarty, tyle że mnie wciągnęło od premiery, ale później chyba dorwałem coś, na co czekałem bardziej i tak jakoś przygody Adasia poszły w odstawkę aż do teraz.

Wiadomo że premiera nowej części wzbudziła we mnie poczucie winy i oto jestem - gram i nawet spróbuję to splatynować - do tego jednak trzeba przejść bez alarmów (rozumiem, że jak przeciwnik jest "Ostrożny", to jeszcze wszystko OK?) i bez zabijania nikogo. W tym miejscu mam pytanie - zdarzało się Wam, że typ umarł, nawet jeśli został ogłuszony? I nie piszę tu nawet o jakimś pistolecie na strzałki, bo słyszałem, że w tym przypadku często tak się dzieje, ale o zwykłym ogłuszeniu z piąchy - dobrze, że odwiedziłem tę miejscówkę jeszcze raz i poszedłem gościa obszukać, ku mojemu zdziwieniu miał ikonkę czaszki, więc załadowałem starszego save i tym razem postanowiłem go całkowicie ominąć.

Jeśli ta gra ma takich kwiatków więcej, to słabo widzę te pucharki.

Odnośnik do komentarza

 zdarzało się Wam, że typ umarł, nawet jeśli został ogłuszony?

Tak, to się zdarza, dlatego unikasz konfliktowych sytuacji i po prostu przemykasz. Im mniej strzelasz, usypiasz, i drażnisz się z przeciwnikami, tym większe szanse, ze wpadnie Foxiest of the Hounds i Pacifist.

Edytowane przez Kalinho_PL
Odnośnik do komentarza

Podobnie jak Raven, ja również podchodzę do HR po raz chyba czwarty, tyle że mnie wciągnęło od premiery, ale później chyba dorwałem coś, na co czekałem bardziej i tak jakoś przygody Adasia poszły w odstawkę aż do teraz.

Wiadomo że premiera nowej części wzbudziła we mnie poczucie winy i oto jestem - gram i nawet spróbuję to splatynować - do tego jednak trzeba przejść bez alarmów (rozumiem, że jak przeciwnik jest "Ostrożny", to jeszcze wszystko OK?) i bez zabijania nikogo. W tym miejscu mam pytanie - zdarzało się Wam, że typ umarł, nawet jeśli został ogłuszony? I nie piszę tu nawet o jakimś pistolecie na strzałki, bo słyszałem, że w tym przypadku często tak się dzieje, ale o zwykłym ogłuszeniu z piąchy - dobrze, że odwiedziłem tę miejscówkę jeszcze raz i poszedłem gościa obszukać, ku mojemu zdziwieniu miał ikonkę czaszki, więc załadowałem starszego save i tym razem postanowiłem go całkowicie ominąć.

Jeśli ta gra ma takich kwiatków więcej, to słabo widzę te pucharki.

 

Gra nie jest majstersztykiem technicznym i takie bugi się zdarzały. Np ogłuszyłeś jakiegoś przeciwnika podczas 1 wizyty w Detroit a potem jak tam wracasz to on leży martwy. Gra bez żadnego powodu uśmiercała przeciwników. Może zdażyć się, że snajperka na strzałki usypiające może zabić, szczególnie jak trafisz w głowę.

 

Moja rada jest taka: unikaj jakiegokolwiek kontaktu. Przemykaj niezauważonym. Nie dość, że tak się lepiej gra, to grając dla tych specyficznych pucharków będziesz miał większą pewność, że wpadną.

 

Odnośnie zauważenia: ostrożny czy podejrzliwy jest ok. Jeżeli pojawi Ci się status Wrogi to natychmiast przeładuj save, bo to już są sekundy od momentu jak przeciwnicy włączą alarm. Poza tym, jak kogoś ogłuszysz to przeciwnicy mogą włączyć alarm jak znajdą truchło a ty będziesz bardzo daleko i nawet go nie usłyszysz i po trofeum.

Odnośnik do komentarza

No to koorva świetnie, bo ja dość często przesuwam ogłuszonych ludzików, coby ich nikt nie zauważył. Ten, którego odnalazłem też był przesuwany...

Teraz staram się już nie dotykać nikogo, ale kij wie, kiedy wypadnie mi jakiś "trup z szafy", bo na początku paru osobom przywaliłem...

Zresztą są misje, gdzie trzeba ogłuszyć nawet (poboczne, ale jednak), więc słabo to widzę. Jak nie wpadnie to się wkurzę, bo nie mam tyle czasu, by tak wielki tytuł przechodzić dwa razy (zwłaszcza, że wkrętkę mam na maksa i czytam wszystkie maile/gazety/palmtopy, zwiedzam i szperam).

Odnośnik do komentarza

Wiem, czytałem, pewnie też tak zrobię, tylko teraz tak gadam :P

Swoją drogą nie lubię takich trofeów. Ja wiem, że to stealth i dzięki temu jestem ninja na maxa, ale przy grze oferującej tyle możliwości to wręcz grzech ograniczać się tylko do jednego sposobu rozgrywki. Żebym mógł chociaż beztrosko łamać karki i wrzucać ciała do śmietników, ale nie - lepiej nikogo nie dotykać - nie przywykłem do takich zagrywek

 

No i ta bzdura z bateriami - jakoś w innych grach bohaterowie duszą/podrzynają gardła/skręcają karki bez większego problemu (dwa ostatnie przykłady, które niedawno ogrywałem  MGSV i Sniper Elite III), a tu jakiś super-duper-cyborg i po jednym takedownie musi się podłączyć do kontaktu, bo wymięka - no ulepszenie w chooy, nie ma co, stary Snejk by się uśmiał :)

Odnośnik do komentarza

To lepiej przywyknij bo ta gra nawet bez trofeow stawia na stealth. Po prostu za bycie niewidocznym zawsze dostajesz najwiecej xp. Troche lipnie to pomysleli no ale jest jak jest.

 

Ja nie mialem problemy z trofeami. Gralem wooooolno i dokladnie i nikt mi nie umarl, trof za full stealth wpadlo od razu. Z kolei byl tacy co po 3x gre robili i gdzies im ktos zszedl.

Odnośnik do komentarza

Nie no ja nie mam nic przeciwko byciu stelath, wręcz przeciwnie - uwielbiam takie gry. Chodzi o to, że nie mogę kogoś sprzątnąć nawet za pomocą pistoletu z tłumikiem itp - wiadomo, to tylko trofeum, bo przecież mogę grać, jak mi się podoba, ale jednak...

 

Kurde, z tymi zgonami to tak w Metro Last Light było ostatnio - ja byłem ostrożny, ale wielu osobom zaliczało zgona, bo ogłuszony typ spadł z wysokości, utopił się, spalił w płomieniach, czy przejechała go drezyna :)

Odnośnik do komentarza

Niemożliwe. W grze jest kilka trupów, ale kojarzę je głównie z misjami pobocznymi. Ale jeżeli nikogo nie dotykasz to nie jest możliwe, żeby jakiś menel zanegował Ci trofeum. Ale wrzuć screena jakby co ;)

 

Poza tym, musisz zwracać uwagę mimo nie dotykania nikogo na

dr Sandovala (musisz koniecznie odwieść go od samobójstwa), ale np. zakładnicy z 1 misji mogą zginąć :)

Jest kilka zdarzeń, w których trzeba zainterweniować by wpadło trofeum.

 

Daleko jesteś?

Edytowane przez Voytec
Odnośnik do komentarza

Początek, bo jak pisałem - zacząłem od nowa, przez przegapione e-booki.

Zwyczajny menel w jednej z alejek. Powinien chodzić u podnóża schodów od śmietnika do narożnika, w którym oddaje mocz. U mnie padł na schodach, na które wcześniej nie wchodził. Może się potknął, czy jak? W każdym razie załadowałem save z przed sześciu godzin i żyje, ale stał na schodach, więc dopilnowałem, by zszedł na dół i teraz łazi po swojej trasie. Normalnie będę go doglądał co godzinę :)

Odnośnik do komentarza

Bo widzisz, ta sytuacja z menelem, to prawie symulator życia. Może umarł z przyczyn naturalnych, taki realizm... ;)

 

A tak serio, to miałem taką sytację:

 

Druga wizyta w Detroit, jestem po rozmowie z Sarifem u mnie w mieszkaniu, jadę windą na dół i w holu wpada na mnie gliniarz Wayne, ten, którego przekonywałem w komisariacie. No więc wpada na mnie i krzyczy, że przeze mnie zwolnili go z pracy, wyciąga broń i strzela do mnie. Uciekłem nie zabijając go, ale na radarze wyskoczył napis "wróg". I teraz pytanie, trofik przepadł, czy to jednak nie zaliczy jako aktywowany alarm?

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...