Skocz do zawartości

Portal 2


Yano

Rekomendowane odpowiedzi

Gość szpic

polecam obejrzec material powyzej.

__________________________________

tak sobie mysle, ze pewnie na padzie to jest prawie niewykonalne ;)

do x'a mozna podpiac klawiature? bo w pewnym momencie widac ze ktos na live weszedl.

Odnośnik do komentarza
Gość mevek

 

 

(...) Co do trzeciego spoilera. Też coś zauważyłem, ale wydawało mi się, że był to jeden z robotów z co-opa

 

wlasnie sie na niego natknolem (:

znalazl ktos, cos jeszcze innego, takze ciekawego?

Edytowane przez mevek
Odnośnik do komentarza

I jak tu Valve nie uwielbiać! Darmowe komiksy, darmowa kopia na PC/MAC, darmowy soundtrack, darmowe DLC, darmowy edytor poziomów (w sumie mogliby już włączyć możliwość grania w mody na konsolach i mam nadzieję, że będzie można grać w co-op'owe mody online). Na plus trzeba doliczyć też możliwość grania online PC<->PS3 oraz komentarze twórców. Reszta devów/wydawców powinna się od nich uczyć. Szkoda tylko że sprzedaż nie jest jak na razie wysoka. Według VGChartz Portal 2 (na wszystkich trzech platformach) sprzedał się w 1,53 mln egzemplarzy (do tego trzeba jeszcze doliczyć kilkaset tysięcy egzemplarzy na steamie). Mam nadzieję, że dzięki dalszym "promocjom" (darmowe DLC i kolejne darmowe soundtracki i komiksy) sprzedaż dobije do tych 3 czy 4 mln i o Portal 3 będziemy mogli być spokojni :thumbsup:. Jeszcze tylko mogliby się w końcu za tego HL wziąć i, jak dla mnie, byliby jednym z najlepszych(/najlepszym?) devów w branży.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

W recenzji na IGN napisano, że dwójka "sprawia, że poprzednik wygląda jak prototyp tego, co miało być". Osobiście odniosłem dokładnie odwrotne wrażenie.

 

Portal 1 był fascynujący dzięki swojemu "skupieniu" - to była czysta gra, skupiona na swoim niebywale jednolitym, a jednak zadziwiająco pociągającym podejściu do każdego aspektu gry: designu, grafiki, scenariusza. To właśnie "dwójka" wygląda, jakby była testem przed Portalem 1: jest tu nawrzucane wszystko, co się da zmieścić, jakby dopiero było potrzeba odsączyć to, co jest najfajniejsze.

 

Scenariusz? Jest kilka postaci, kilka różnych linii fabularnych, tradycyjne dość zwroty akcji. Co w tym jest najfajniejsze? Właśnie to, co podjęła jedynka: Glados. Dzięki niedopowiedzeniom, jedynka była bardzo wieloznaczna: podobały mi się teorie spiskowe na blogach o tym, że Glados tak naprawdę od początku chciała, żebyśmy ją zabili, i uczyła nas, jak to zrobić. Ba, trzymało się to kupy! W dwójce takie teorie są skazane na niepowodzenie, bo wszystko jest podawane kawa na ławę. I jednowymiarowe. Glados gada o tym, że jesteśmy grubi i głupi, Wheatley zachowuje się jak Gervais w "Biurze", Cave Johnson gada o ryzyku zdrowotnym. Banalne to wszystko. Wchodzę na nową planszę i już wiem, co usłyszę. Największym zaskoczeniem było to, że walka z bossem nastąpiła dwie plansze szybciej, niż myślałem, wow. Same dialogi nadal cieszą ucho, bo są dobrze napisane, ale fabuła to tylko takie klepanie jedynki, rozszerzonej o to, co jest standardową historią, zwłaszcza w grach.

 

Sporo recenzentów pisze o tym, że gra jest przezabawna. Kwestia gustu. Dla mnie dwuznaczne teksty wywołujące reakcję "nie wiem, czy to ma być zabawne, czy straszne" z jedynki były fajniejsze, niż licytowanie się ziemniaka z komputerem, kto jest idiotą, a kto debilem. Oczywiście nie cała gra stoi na takim poziomie, ale porównanie z jedynką jest nieuniknione i nie wypada korzystnie.

 

Druga sprawa: gameplay. Tutaj jest tak samo. Najfajniejsze jest dla mnie nadal to, co w jedynce było cały czas. Testy. Reszta to tylko wypełniacze. "Zagadki" typu "idź korytarzem, rozglądnij się, strzel portal do następnego korytarza" średnio mnie kręcą. Testy są może sztuczne, ale do historii pasowały, a gameplayowo są niezrównane: można w nich ułożyć wszystko właśnie tak, by jak najciekawiej wykorzystywały dostępne gadżety. Jedyny wspaniały moment, który jest nowy w dwójce, to więcej latania: czasami można się zachwycić, gdy się przeleci na odległy, ogromny budynek. Cała reszta to tylko wypełnianie czasu, który spędzałem czekając na kolejne testy.

 

Artystycznie postępu nie widzę. Opuszczone ruiny pełne zużytych maszyn? To tylko setna gra, w której to widzę. Jedynka rozgrywała się praktycznie cała wśród białych ścian i chociaż mogło to być spowodowane oszczędnościami budżetu, efekt był wyjątkowy.

 

Cała gra nadal jest satysfakcjonująca i przechodzi się ją jak burza. Ale pobicie jedynki, kandydat na Grę Roku? Najwyższa średnia ocen od czasu Mario Galaxy 2 (to prawie dwa lata)? Może jednak nie.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...