Skocz do zawartości

Uncharted 3: Oszustwo Drake'a


Gość Mr. Blue

Rekomendowane odpowiedzi

Heh ja w sumie sam w to nie wierzę i w sumie nie wiem o co kaman.

 

Ale jestem po 9 rozdziałach i jestem lekko, nie mam pojęcia jak to ująć. Znudzony, troszkę rozczarowany - nie wiem po prostu na obecnym etapie. Nie ma mowy o tej magii, o tym geniuszu o tej zaje.bistości z U2 czy nawet U1. U2 od samego początku do samego końca rył czachę i rzucał na kolana (ok finał troszeczkę rozczarowywał). Tak w U3 pierwsze rozdziały-początek to nuda aż wczoraj nie wierzyłem czy to na pewno odpaliłem Uncharted. Dzisiaj dopiero gra się rozkręciła (od wiadomo jakiego rozdziału) ale i tak nie jest to poziom U2/U1.

 

Gacek czy Deus jak na razie zrobiły na mnie większe wrażenie (Gacenty póki co GoTY). No ale dobra dopóki nie skończę gry - nie oceniam, nic więcej nie pisze. Bo wiem, że przede mną jeszcze większa połowa gry więc... wierzę, że będzie tylko lepiej. Chociaż graficzne tutaj akurat nie ma mowy o zawodzie - oświetlenie masakruje to samo design.

 

PS. Celowanie to chyba jakieś jaja :o

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

A ja po wbiciu platynki posmutniałem bo pomyślałem sobie - tyle czekania, gra ledwo wyszła - już w sumie najważniejsza jej część się skończyła. No ok, ale co teraz? Piękna seria się skończyła. Na następną część (o ile wyjdzie) będziemy musieli czekać pewnie co najmniej z 2 lata. Szkoda, bo takich gier jak Uncharted, tak idealnie trafiających w moje gusta ze świecą szukać. Ehhh... pozostaję czekać na zapowiedź U4 :(

 

 

E: Chyba muszę sprawdzić tego Batmana. Negatywnych opinii jeszcze nie słyszałem o tej gierce...

Edytowane przez schab0795
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

też już charted,

 

granie rozłożyłem na 3dni żeby dawkować sobie przyjemnosć, to jest jak orgazm, chcesz go wydłużać jak najbardziej :rofl2:

 

co do otwartej japy to to samo było u mnie - to co się działo na

statku

to po prostu trzymałem pada z wielkim bananem na twarzy, ktoś tu inspirował się fajnymi filmami (inception hehe) , niektóre lokacje były trochę w stylu RDR czy AC i wyglądało to tak jakby ND chciało powiedzieć "patrzcie, i uczcie się, my to zrobimy 100x lepiej"

 

to jest jedyny developer który z gry na grę podbija poprzeczkę do oporu, idzie na całość jak Chajzer, idzie na rekord jak Usain B.,takie U1 swego czasu megakiller jest oddzielone od trójki teraz megaprzepaścią

 

Naughty jest w swojej własnej lidze, dopieścili tego bobasa na maxa, graficznie niszczą Crytek i Guerille razem wziętych, w Crysisie mieliśmy piękny las ta? ale to były przede wszystkim fotorealistyczne tekstury, tam nie było super piachu :) zresztą fakt że Naughties pomagali innym devsom z efektami i sztuczkami na PS3 też mówi sam za siebie (śnieg w KZ3 to ich sprawka), z tego co wiem to sonowscy devsi supportują się wzajemnie, ci co się kumpluja też (Bungie pomogło z matchmakingiem w U2 i replayami własnych gier itp online stuffem)...ale to nie zmienia faktu że czołowym devsem dzierżącym berło jest ND, swoją drogą wcześniej aż tak nie rządzili, może potrzebowali takiej machiny śmierci jak Cell™ żeby się rozkręcić

 

obejrzyjcie materiały bonusowe, ten o robieniu piachu jest całkiem zabawny i rzuca światło na ta ekipe, że mają konika na pkcie przywiązania do detali, ale to też wystarczy odpalic gre żeby to zauważyć

 

tak jak już pisałem, dla mnie gra tej generacji, Uncharted to dla mnie synonim superzabawy przy konsoli

Edytowane przez black mamba
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mam pytanie odnośnie polskiego tłumaczenia pewnej kwestii. Kto przeszedł grę po polsku, proszę - napiszcie jak to zostało przetłumaczone w dubbingu.

 

 

Bohaterowie po ucieczce wpadają do pomieszczenia ze studnią, której szukali. Wtedy w angielskiej wersji Sully mówi "Well, well, well", co jest świetnym nawiązaniem do studni jako takiej. Ciekawi mnie jak to przetłumaczyli na polski, a nie mam nigdzie w pobliżu zapisu...

 

Odnośnik do komentarza

Jak juz mowimy o ciekawych dialogach to po akcji

w Chateau Sully mowi ''that was close'' czy jakos tak, natomiast w polskiej wersji tlumacze fajnie dopasowali tekst, w ktorym Sully mowi ''ale nam sie upieklo''

. :D

 

Pierwszy raz gralem po polsku, teraz przechodze po angielsku i przyznam, ze polska wersja jest na prawde dobrze zrealizowana ! :)

Edytowane przez saptis
Odnośnik do komentarza

Gra zaliczona wczoraj, to teraz moge na spokojnie napisac troche na temat samego singla.

 

Coz, zaczyna sie najslabiej w serii. Tego zmienic sie juz nie da i szczerze powiedziawszy to wszystko przez to jak zaczeli dwojke. Rozpiescili nas tym i po trojce spodziewali sie wszyscy mocnego kopa. I co? Lipa, bo gra rozkreca sie powoli. Mogli zrobic z Londynu 2 chaptery a zrobili 5. Pierwszy raz grajac w Uncharted czulem sie zawiedziony, bo przechodze sobie ten poczatek i mysle sobie: "Kuzwa, nie chce mi sie w to grac. Mam wieksza ochote zagrac w Battlefielda".

 

Wlasciwa gra, prawdziwy Uncharted rozpoczyna sie w Chateau. I zaczyna sie to co kocham w tej serii - opad szczeny. W jedynce była dzungla, w dwojce tropikalny las na Borneo i juz wtedy pamietam jak na tym forum rozplywalismy sie nad tym jak to wszystko tam wyglada. I zadna gra nie pobila tego, az do 2 listopada. Rozpoczal sie 6 rozdzial i mowie - noooo, (pipi)a, to jest to! Po prostu cos przepieknego. Oswietlenie, mnostwo szczegolow... cudownie. Od razu nabralem ochoty by grac! Od tej chwili nie czulem sie zawiedziony zadnym rozdzialem.

 

Od Chateau zaczyna sie gra wlasciwa, ale jeszcze tej lawiny chlopaki z ND nie spuscili - to ma miejsce od rozdzialu 10. Zaczyna sie absolutna jazda bez trzymanki i to za co kocham Uncharted. Druga polowe gry pochlonalem przy jednym posiedzeniu, bo nie wyobrazalem sobie przerwac i potem non stop myslec o grze co bedzie dzialo sie dalej. Mistrzostwo i absolutny kunszt Naughty Dog.

 

Myslalem ze nie da sie zrobic lepszego poscigu niz w Uncharted 2 w rozdziale 21. Coz, da sie i pobili go tylko ludzie odpowiedzialni za ten wlasnie rozdzial w Uncharted 3.

 

Jedyna moja rada to taka, by nie zrazac sie pierwszymi rozdzialami i dojsc do 6 rozdzialu!

 

Pelna ocene dam jak ogram jeszcze coopa i multi. Dla mnie U2 to do tej pory gra generacji. 10/10. Jestem fanbojem Naughty Dog i serii Uncharted. Among Thieves to gra niemalze idealna. Tutaj mimo slabszego poczatku akcja jest jeszcze intensywniejsza niz w U2 po dojsciu do Chateau.

 

A lokacje? Kuuuurva mac. Co Ci ludzie tam w studiu ND wyrabiaja to ja nie mam pojecia. Lokacje zachwycaja, a ostatnia? Ło kuerwa.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Ja osobiście nie mam nic do chapterów Londyńskich. Więcej - bardzo mi się podobała taka odmiana w klimacie i narracji, ale ND chyba też uznali że taki natłok mroku, wilgoci i ciemności na początek może zniechęcić, dlatego też

pomiędzy te rozdziały wrzucili piękną, słoneczną Cartagenę z wiadomym epizodem, który już sam w sobie był genialnym zabiegiem i dużą niespodzianką. Przynajmniej dla mnie, bo do tej pory nigdy tak nie unikałem żadnych materiałów przedpremierowych i zapowiedzi.

 

 

Nadal gram na Crushingu i jestem absolutnie zakochany w tej grze. Tak jak w czasie powtórnego zaliczenia różnych tytułów z reguły wychodzą na wierzch różne błędy, niedopracowania i wady, tak w wypadku U3 jest odwrotnie. To bez wątpienia kolejne dzieło, który za kilka/naście lat będzie masakrowało tak samo, jak w momencie premiery.

Edytowane przez K@t
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

W tej grze momentami są kretyńskie skrypty

Chateau i płonący zamek

wyskakuje duży koleżka, strzelam do niego z kałacha i zupełnie nic mu to nie robi, bo okazuje się, że trzeba walczyć wręcz. Żenada

Piszecie jakby od Chateau gra nabierała rozpędu, no jak dla mnie zaraz znowu zwalnia

słabą ciemną Syrią

Naughty Dog chyba szybko zaczęło brakować pomysłów, bo ile razy można wałkować

goniące nas pająki, no ok niby trochę inaczej podane, ale już za 3 razem gdy strzelamy z obrzyna by je odpędzić miałem dość

 

Nie podoba mi się tez, że praktycznie przez zdecydowaną większość gry walczymy z facetami w garniakach (Agent Smith) co nie pasuje mi do Uncharted.

Jestem na

cmentarzysku statków

i cały czas gra raz mi się podoba, a raz zaczyna powoli nużyć. Na pewno na plus, że jest więcej eksploracji i zagadek kosztem średnich wymian ognia. Niektóre akcje są naprawdę dobre

eksploracja Yemen, pogoń za Talbotem, Drake na dragach, walący się dach w Chateau

jednak dla mnie dwójka trzymała cały czas lepszy, bardziej równy poziom.

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj trochę pograłem (aktualie 9 rozdział) i jeżeli chodzi o celowanie to jest troche lepiej, ale to tylko dlatego że praktycznie wszyskich przeciwników dało się zabić po cichu. Proszę osoby które nie widzą problemów z celowaniem o wcisnięcie L1 i robienie kółek prawą gałką. Jak zobaczyłem co się wtedy wyprawia, to aż się za głowę złapałem i tyko krótkie WTF chodziło mi w myślach. Normalnie nie mam pytań, bo to największa porażka ND w ich karierze :confused:

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj trochę pograłem (aktualie 9 rozdział) i jeżeli chodzi o celowanie to jest troche lepiej, ale to tylko dlatego że praktycznie wszyskich przeciwników dało się zabić po cichu. Proszę osoby które nie widzą problemów z celowaniem o wcisnięcie L1 i robienie kółek prawą gałką. Jak zobaczyłem co się wtedy wyprawia, to aż się za głowę złapałem i tyko krótkie WTF chodziło mi w myślach. Normalnie nie mam pytań, bo to największa porażka ND w ich karierze :confused:

 

Ludzie po to jest w TV tryb GRA aby nie bylo LAGA !!! .Albo zmiencie te wasze TV na cos innego.

  • Minusik 2
Odnośnik do komentarza

Heh, z całym szacunkiem dla wszystkich twierdzących, że crushing jest niewiele trudniejszy od normala, ale przysięgam - większej bzdury nie słyszałem. Chyba że dla kogoś "łatwe" oznacza "możliwe do wykonania za setnym razem".

 

 

Cały dzień tkwie w tej pustynnej wiosce, na pierwszej dużej walce (gdzie najpierw musimy zdobyć broń) i nie posunąłem się ani krok dalej. Probowałem już tylu podejść, taktyk itd że rzygać mi sie chce na mysl o kolejnej probie. YT też (pipi) daje, bo jakis gosc przeszedl to tylko i wylacznie dlatego, ze mial glitcha ktory spowodowal ze wszyscy wrogowie wyparowali.

 

 

Jak na ironie, momenty których najbardziej sie do tej pory obawialem byly banalne.

Odnośnik do komentarza
Heh, z całym szacunkiem dla wszystkich twierdzących, że crushing jest niewiele trudniejszy od normala, ale przysięgam - większej bzdury nie słyszałem. Chyba że dla kogoś "łatwe" oznacza "możliwe do wykonania za setnym razem".

 

 

Cały dzień tkwie w tej pustynnej wiosce, na pierwszej dużej walce (gdzie najpierw musimy zdobyć broń) i nie posunąłem się ani krok dalej. Probowałem już tylu podejść, taktyk itd że rzygać mi sie chce na mysl o kolejnej probie. YT też (pipi) daje, bo jakis gosc przeszedl to tylko i wylacznie dlatego, ze mial glitcha ktory spowodowal ze wszyscy wrogowie wyparowali.

 

 

Jak na ironie, momenty których najbardziej sie do tej pory obawialem byly banalne.

 

Bo jest mega łatwy. :P

 

 

w tym miejscu zginalem z dwa razy? Lec od razu na lewa stronę, tam nawet leży broń, z biodra zabij pierwszego przeciwnika i schowaj sie w rogu, tam takie 'okna' są. Ja tam sie ukrylem i powybijalem wrogów. Poczej tez aż bedą rzucali w ciebie grantami. Odrzucają je aż paru zginie. Cofnij sie do miejsca gdzie walka sie rozpoczyna i rozwalić goscia stojącego wyżej. Mi sie udało gdzieś za 3 razem i uważam ze to najłatwiejsze walka w tym chapterze nawet.

 

Odnośnik do komentarza

Ja gram na crushing i niestety nie za bardzo mi sie to podoba - wlasnie przez poziom trudnosci mozna popsuc gre. :verymad:

Jest wspinanie i eksploracje, przez jakis czas spokojnie i nie ma zadnych zadym, az tu nagle wielka rozpierducha z cala masa przeciwnikow, granaty, granatniki, RPG, karabiny, shotguny - cala armia rzucona naraz i oczywiscie caly ogien skupiony na Drake'u.

Nie podoba mi sie to bo na crushingu przeciwnicy maja niesamowita celnosc, wala z grubej rury, a energia bardzo powoli sie regeneruje. Nie podoba mi sie ta skrajnosc - przez jakis czas spokoj, a jak juz sa elementy strzelane to na calego, gdybym chcial strzelanin to bym pogral w Gears Of War.... W Unharted 2 ten element byl o wiele lepiej zrealizowany, bardziej wywazony, wiec w trojce niestety to jest na minus. W jedynce byl taki hardcoreowy moment - w podziemiach z woda i filarami - armia przeciwnikow i nawet nie ma gdzie sie ukryc, w Uncharted 3 jest takich momentow wiele.

Najwyzszy poziom trudnosci jest przegiety - zdecydowanie, mowcie co chcecie..... skutecznie psuje zabawe. To nie jest hardcoreowa strzelanina, wiec nie powinno tak byc, nie chce miec casualowej gry, ale bez przesady.

Edytowane przez saptis
Odnośnik do komentarza

schab - chyba za 50 razem się udało, własnie poprzez kitranie się w tamtym miejscu ale co warto zaznaczyć - już wielokrotnie tak próbowałem, ale w moją stronę leciały np 2 granaty, ewentualnie nie mogłem ich w ogóle odrzucać i dupa. Mówiłem, wiele zależy od szczęścia, bo w paru - wydawałoby się - ciężkich miejscach nie miałem najmniejszych problemów.

 

saptis - dokładnie. W ogóle czasem to jest śmieszne, bo z jest z Drakiem kilka osób, a cała armia wrogów strzela tylko w niego. Snajperzy, rakiecierze, granaciarze, szturmowcy z shotgunami itd. Jest chyba dokładnie tak jak mówiłem wcześniej, w czasie testów ktoś chyba uznał, że starć jest za mało, więc do wszystkich walk postanowiono dorzucić wszystkich przeciwników na raz. Wprawdzie nie ma tu już fal wrogów wybiegających bez końca, ale i tak czasem idzie rzucić padem o ścianę.

 

Na crushingu strasznie upierdliwe robią się też checkpointy. W paru miejscach umieszczone tak, że po śmierci zaczynami otoczeni całą armią. Innym razem stanowczo za rzadkie, a kiedy indziej zapisuje nam grę po każdym zabitym wrogu.

Edytowane przez K@t
Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj grając na crushingu raczej większych problemów z przejściem nie miałem. Skończyłem szybciej niż za pierwszym razem,choć niewiele. Jak ma się shotguna obojętnie czy spasa czy obrzyna to wystarczy rushować i z biodra trzaskać to na strzała lecą piz.dy. To samo z rewolwerami Tau Sniper czy Magiem...przydają się szczególnie pod koniec gry

przy walce z demonami.

Odnośnik do komentarza

Gra na crushing to jakaś miazga totalna :P. Gra już na hardzie była trudniejsza niż dwójka na crushing, a przy crushingu w trójce, jedynka wymięka kompletnie. Nie wiem czy podołam temu wyzwaniu bo już od dwóch dni stoję w jednym miejscu na tym poziomie i nie mogę ruszyć dalej. Heh, chciałem bardziej wymagającego Uncharted to go dostałem :D.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...