Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Skyward Sword


django

Rekomendowane odpowiedzi

@django

 

Demonizujesz tego bossa. Ja go przeszedłem za drugim razem i fakt, że cięzki jest, ale tak jak pisał ktoś wcześniej trzeba znalezc patent. To był pierwszy moment w grze, w którym zginąłem. Poziom trudności w sam raz jak dla mnie :-) Jakieś wyzwania muszą być.

Ja go załatwiłem trochę inaczej:

 

Nie podchodziłem do niego w ogóle bo mi łapał miecz cały czas. Czekałem z daleka aż wystrzeli strzałki. Omijałem je i czekałem. A on teleportował się chwilę później koło mnie. W tym momencie jest bezbronny i zawsze kilka ciosów wejdzie. Później odskok i to samo

 

 

Ze sterowaniem miewam czasem kłopoty (2 dungeon). Gdzieś czytałem, że ustawienie sensor bara może pomóc. Ja na razie się uczę :-) Już tak się nie śpieszę podczas walki, szybkie machanie nie jest wskazane zwykle - uniki, doskoki, wymierzone ciosy i jest łatwiej.

 

Gra jest ekstra. Graficznie, po średnim początku, zdecydowanie lepiej. Nie nudzi i wciąga.

Odnośnik do komentarza

Ja go podobnie rozwaliłem. Za 1 razem co prawda, ale kilkanaście minut myślałem jak zrobić, żeby zawsze szybko zmienić kierunek ciosu. W końcu szlag mnie trafił i czekałem na szarże, bo to łatwy moment na konkretną serię ciosów.

 

Co do sterowania, początkowo wkurzały mnie czerwone Bokobliny. Nie mogłem pojąć jak mam wyczuć, którą stronę zablokują. Dopiero po 2 dungeonie załapałem, że wystarczy walnąć im w blok i szybko w odsłoniętą stronę seria. Teraz już śmigam po grze bezproblemowo. Nie mogę tylko znaleźć questów. Zrobiłem 2 - zaginione dziecko i ranny ptak. Są jakieś inne po 3 dungeonie dostępne?

Odnośnik do komentarza

Ja jakoś nie miałem kłopotów z Ghirahim'em, oczywiście za pierwszym razem zginełem, bo ostatnio jakoś refleks mi szwankuje, i nie potrafiłem za bardzo unikać jego ataków (a tak naprawdę jednego z nich). Ale z pierwszą fazą starcia z Ghirahim'em poradziłem sobie od razu.

Sposób był dla mnie prosty po prostu powoli poruszałem "ostrzem", i odczekiwałem tak od czterech do sześciu (tak na oko) sekund, i z nienacka zmieniałem kierunek wyprowadzania ciosu, i za każdym razem go trafiałem. Podstawą jest to że nie powinniśmy się spieszyć z wyprowadzaniem ciosów, jak i robić gwałtownych ruchów, bo za każdym razem praktycznie w takim przypadku złapie miecz (sprawdziłem to). Więc nie wiem do czego tak naprawdę pieje kolega django.

Przezież wspominałem już, że w przypadku tej Zeldy, trzeba porzucić stare nawyki, i wielu rzeczy nauczyć się od początku.

Chcieliśmy trudniejszej Zeldy, to ją dostaliśmy, a jak ją dostaliśmy to jak widzę zaczynają się narzekania...

Odnośnik do komentarza

Wow, ilość rzeczy, które mamy do zrobienia przed trzecią świątynia, czyni tą lokację praktycznie kolejnym dungeonem. Masakra. O ile początek gry był na szkolną czwórkę, to teraz mamy mocne pięć z plusem.

 

Serio, jeżeli gra nie spuści z tonu w późniejszych etapach, to mam chyba moją ulubioną Zeldę.

 

Dungeon w dungeonie - jak w jakiejś Incepcji xD.

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

Więc nie wiem do czego tak naprawdę pieje kolega django.

Przezież wspominałem już, że w przypadku tej Zeldy, trzeba porzucić stare nawyki, i wielu rzeczy nauczyć się od początku.

Chcieliśmy trudniejszej Zeldy, to ją dostaliśmy, a jak ją dostaliśmy to jak widzę zaczynają się narzekania...

 

No, jezeli poziom trudnosci teraz mierzymy w trudnosci opanowania sterowania to super. EOT bo Panowie nie widza o czym ja mowie najwidoczniej. Proponuje przeczytac jeszcze z cztery razy moj post to moze zalapiecie. No, ale trzeba wtedy troche szerzej spojrzec a nie "mi sie udalo wiec mam racje".

Odnośnik do komentarza

Wieś, jeśli Ty masz trudności z opanowaniem sterowania, to nie zanczy że inni mają ten sam problem, i że Nintendo zrobiło ludziom psikusa. Jeśli by tak było to nie byłbyś w mniejszości.

Druga sprawa jest taka, że od samego początku jesteśmy uczeni podstaw, tak jak w każdej grze Big N, ale na boss'a sami mamy znaleść sposób.

No nie przesadzajmy, że Nintendo jeszcze ma nas uczyć jak mamy walczyć z każdym napotkanym przeciwnikiem, bo granie w taką grę mijało by się z celem...

Odnośnik do komentarza

Cóż, nadal nie rozumiesz co piszę, ale spoko, bywa i tak. No i ogarnij matematyke bo tej mniejszosci to ja nie widze. Widze za to jakies 4 osoby, wprawionych powiedzmy graczy, ktorzy mieli problem z gra z powodu zlych decyzji game-designowych Nintendo. Waznych tym bardziej, ze to pierwsza (i pewnie ostatnia?) Zelda z takim sterowaniem. EOT.

 

Podobaja mi sie tereny przed-świątyniowe. Duże, rozbudowane i swietnie pobudzajace apetyt na swiatynie wlasciwa - cos czego tak mocno sie nie czulo w poprzednich czesciach. Fajne walki z jaszczurami, fajni mieszkancy swiata ktorych spotykamy. No i opcje dialogowe, mala, nie wplywajaca za bardzo na gre, rzecz a cieszy. Na liczniku 10 godzin a czuje sie jak nic. Ledwo ogarnalem czubek gry.

 

Chyba w zadnej grze nie bylem tak skupiony podczas lapania robali.

 

 

Pious - jest jeszcze quest z rozwozeniem zupy.

Odnośnik do komentarza

Cóż, nadal nie rozumiesz co piszę, ale spoko, bywa i tak. No i ogarnij matematyke bo tej mniejszosci to ja nie widze. Widze za to jakies 4 osoby, wprawionych powiedzmy graczy, ktorzy mieli problem z gra z powodu zlych decyzji game-designowych Nintendo. Waznych tym bardziej, ze to pierwsza (i pewnie ostatnia?) Zelda z takim sterowaniem. EOT.

 

Podobaja mi sie tereny przed-świątyniowe. Duże, rozbudowane i swietnie pobudzajace apetyt na swiatynie wlasciwa - cos czego tak mocno sie nie czulo w poprzednich czesciach. Fajne walki z jaszczurami, fajni mieszkancy swiata ktorych spotykamy. No i opcje dialogowe, mala, nie wplywajaca za bardzo na gre, rzecz a cieszy. Na liczniku 10 godzin a czuje sie jak nic. Ledwo ogarnalem czubek gry.

 

No jeśli Ty uwarzasz, za złe decyzje w game-design'ie to, że nie potrafisz sobie poradzić z pierwszym bossem, i brak konkretnego tutoriala, który przygotowywał by Ciebie, i podobnych Tobie do walki z pierwszym bossem (która jest strasznie łatwa), to faktycznie nie mamy o czym gadać, i się chyba nie zrozumiemy...

 

Pious - robaki się choćby zbiera, by "upgrejdować" potiony...

Odnośnik do komentarza

Miałem kilka podejść do zeldy TP(kupiłem razem z wii) ale nie potrafiłem zebrać się w sobie i skończyć grę tak samo z Skyward pograłem godzinkę i odstawiłem na półkę.Szkoda liczyłem że przekonam się do zeldy bo jest to dobra gra ale jednak nie ma nic co by mnie przyciągnęło na dłużej.

Odnośnik do komentarza

Po co zbiera się robaki? Nie widzę nikogo komu są potrzebne jak dotąd.

 

 

Przejdź się na Bazar tam będziesz wiedział co z nimi zrobić :)

 

 

 

Miałem kilka podejść do zeldy TP(kupiłem razem z wii) ale nie potrafiłem zebrać się w sobie i skończyć grę tak samo z Skyward pograłem godzinkę i odstawiłem na półkę.Szkoda liczyłem że przekonam się do zeldy bo jest to dobra gra ale jednak nie ma nic co by mnie przyciągnęło na dłużej.

 

To żałuj bo końcówka TP rozsadza neurony a zachwytów nima końca a początek fakt był dość mozolny

Edytowane przez Bushisan
Odnośnik do komentarza

Miałem kilka podejść do zeldy TP(kupiłem razem z wii) ale nie potrafiłem zebrać się w sobie i skończyć grę tak samo z Skyward pograłem godzinkę i odstawiłem na półkę.Szkoda liczyłem że przekonam się do zeldy bo jest to dobra gra ale jednak nie ma nic co by mnie przyciągnęło na dłużej.

Nie graj juz w zadna Zelde, czy to nowa wychwalana przez graczy czy starsza - cos mi sie wydaje, ze to poprostu nie jest gra dla ciebie. wink.png

Tak to juz jest - Zelda albo sie komus podoba albo nie, to samo jest z Metal Gear Solid czy Metroid. smile.png

 

Gra niesamowicie wciaga - wczoraj gralem jakies 6 godzin woot.gif z czego jedna sesje jakies 4h.

Kapitalna gra, jakos nie czuje sie uplywu czasu grajac w nowa Zelde, jest tyle ciekawych miejsc, nowosci, rzeczy do zrobienia - wielka gra !

 

Aktualnie jestem po trzecim dungeonie i mam na liczniku jakies 18h. Same dungeony sa bardzo fajnie zrobione i nie sa wcale male, duzym plusem sa wielkie lokacje prowadzace do samych dungeonow - sa bardzo rozlegle i rozbudowane.

 

Co do bossow to pierwszy tak jak juz pisalem mi sie nie podobal, drugi byl juz lepszy, natomiast trzeci to juz typowy boss w stylu gier Zelda czyli super. smile.png

Edytowane przez django
Odnośnik do komentarza

Po ds'owych zeldach bałem sie jak rozwiążą w tej odsłonie backtracking, ale na szczęście jest w porządku, bardziej w stylu metroidów.

 

No, ciekawe co będę myślał o SS po jej skończeniu. Po 3 dungeonach jawi się dla mnie jako mocny kandydat do najlepszej odsłony w serii (a jeszcze ile grania zostało - ojojoj).

Odnośnik do komentarza

Wczoraj zacząłem przygodę z grą i po 6 godzinach jestem oczarowany. Ale początek był bolesny (gram na HDReady 40 + component). Poszarpane krawędzie, czarna siatka, jakieś pasy. Fuj! Na forum Neo+ ktoś się bał że mu konsola siada :) Pomogło pogrzebanie w opcjach Szajsunga, duże zmniejszenie ostrości, lekkie ściemnienie. I dodałem se kolorów bo mi się strasznie podoba dizajn tego świata. Póki co wszystko mi się podoba, sterowanie, muzyka, historia. No i ten genialny Zeldowy klimat, ta magia która bije z ekranu. Co tam że archaizmy i brak 720p, to jest kolejna udana Zelda która starczy na wiele dni.

Odnośnik do komentarza

Ja też jestem przy czwartym dungeon'ie, a na liczniku mam już 30 godzin, co tak długo robiłem, oczywiście zwiedzałem choćby świat (a przynajmniej te tereny które można odwiedzić), i podziwiałem co wyczarowali "magicy" z Nintendo, choć na kilku zagadkach też się po drodze zaciełem na dłużej...

Co do boss'ów, to najprostrzym do pokonania na razie był zdecydowanie trzeci, praktycznie nie trzeba było przy nim wcale a wcale kombinować...

Odnośnik do komentarza

A ja już po 3 Silent Realm. Dziś zarywam nockę wreszcie z SS. Mam 28h na liczniku i trochę questów zrobiłem plus kostki.

 

Jak dotąd jest świetnie, ale dobija mnie brak wstawek. Po 3 dungeonie była ostatnia konkretna wstawka, a dopiero co czytałem, że SS ma godzinę filmików. Chyba na końcu zrobili film, bo dla mnie ta gra wcale nie jest tak filmowa jak pisali i TP spokojnie bije ją pod względem fabuły i jej prezentacji.

 

Sam gameplay to majsterswztyk. Czysty miód. Nie idzie się oderwać i ciągle chce się gnać dalej. 5 dungeon fajny, ale na razie szczena mi nie opadła w żadnym. Za to łuk to jakiś żart. Gra nie korzysta z sensor bara i to duży błąd, bop o ile reszta przedmiotów sprawuje się bardzo dobrze, tak łuk trzeba centrować non stop. Ciągle celuję w dziwnej pozycji, mimo że skutrecznie i łatwo, to nie tak jajcarsko jak liczyłem, czyli niczym w Resort. Tutaj mamy tylko namiastkę tamtego sterowania.

 

Liczę, że fabuła wreszcie ruszy, bo zastój jest okropny. W sieci ludzie twierdzą, że pod koniec fabuła jest świetna. Oby.

Edytowane przez Pious
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...