Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Skyward Sword


django

Rekomendowane odpowiedzi

mnie w nowej Zeldzie draznia dwie rzeczy.

 

1. nie wiem jak to dokladnie opisac, ale rozkalibrowywanie sie Wiilota. Wybieram zuczka spor menu 'B', trzymam wilota prosto w tv, a celownik mam w prawym dolnym rogu. dopiero po nacisnieciu krzyzaka w dol znajduje sie na srodku, ale do tego czasu patrze juz w zupelnie inna strone i musze sie spowrotem ustawiac.

niby jest sposob by tego uniknac... ale wlasnie - sposob. jakos do tej pory nie bylo w innych grach z tym problemu. cos przekombinowali.

 

2. bossowie to jakas porazka! poprostu juz latwiej nie moglo byc.

drugi przeszedl sie sam, a trzeci to jakis dramat. zabral mi jedno serduszko i cala walka trwala minute.

to ma byc boss?! zwykly przeciwnik w postaci trzyglowego weza potrafi dokopac mi bardziej. co to ma byc?!

po pierwszym bossie, prawie sie oszczalem ze szczescia. pomyslalem, ze nareszcie beda bossowie przy ktorych bedzie sie trzeba troche pomeczyc zeby wreszcie pokazac grze kto tu rzadzi ;)

srogo sie zawiodlem po dwoch kolejnych.

 

ale to nie tak, ze gra sie nie podoba.

wciaga ze szok. 22h na liczniku (po 3 bossie) i nie moge przestac ;)

 

a przy okazji.

A najlepsze jest w tym to, że gra nie potrzebuje grafiki HD, ani dysku twardego, nie ma powycinanej zawartości, ani DLC. Nie ma trofeów, instalek, i całego tego "śmiecia" jakie przyniosła obecnie nam panująca generacja.

To się nazywa dbanie o fanów.

I patrząc na te podejście, to odnoszę dziwne wrażenie, że najbardziej fair do swoich klientów podcvhodzi właśnie firma hydrałlika...

no nie zgodze sie z Toba.

uwazam, ze Wii to sromotna porazka N. a zawsze bylem ich wielkim fanem. to konsola na ktora produkuje sie morze szitu i tylko kilka perelek. mam w kolekcji 10 gier (Okami, RE4 i MP Trilogy nie licze, bo to remake'i). jeszcze ze 3 kupie. ale zarowno na N64 i GCN w kolekcji mam ponad dwa razy tyle gier. a zostawiam sobie tylke te ktore mi sie podobaja - reszte sprzedaje.

N jako wydawca tez wcale nas nie rozpieszcza i jedna Zelda tego nie zmieni. u mnie Wii dwa lata stalo nie ruszone, bo nie bylo czym jej nakarmic.

ja czuje zawod i niesmak. co nie zmienia faktu, ze grajac w Zelde dobrze sie bawie. lubie te serie.

Edytowane przez jiloo
Odnośnik do komentarza

A ja mam 30h na budziku i jestem przed 3 bossem. Liżę ściany, wracam się i podziwiam lokacje, robię questy dodatkowe (dynie były hardcorowe). Uwielbiam przebywać w tym uniwersum. Miejscówki są kapitalne, choć dungeony wydają się krótsze i mniej skomplikowane niż w TP. Na minus zaliczam pierwszego bossa z którym się męczyłem i właśnie rozkalibrowywanie sie Wiilota. Jak chodzi o Nintendo i obecną generację to podoba mi się że kupując Skyward Sword dostałem całość, nikt niczego nie wycinał, nie ma kolorowych strojów dla Linka ani zbroi dla ptaka. I to mi się podoba. Natomiast wkurza mnie bardzo brak 720p.

Odnośnik do komentarza

A ja mam 30h na budziku i jestem przed 3 bossem. Liżę ściany, wracam się i podziwiam lokacje, robię questy dodatkowe (dynie były hardcorowe). Uwielbiam przebywać w tym uniwersum. Miejscówki są kapitalne, choć dungeony wydają się krótsze i mniej skomplikowane niż w TP.

Mi się wydaje wręcz przeciwnie, dungeony oczywiście sprawiają wrażenie mniejszych niż zwykle, ale za to są napakowane zagadkami na znacznie wyższym poziomie niż zapalanie pochodni itp, co skutecznie je wydłuża i każdy zamiast przechodzić godzinę jak w TP zapalając pochodnie, bijąc się, przechodzi się godzinę ciągle główkując. Duży minus w dungeonach to minibossowie i wrogowie. Z początku jest ok, ale później zaczynają się powtarzać, ale dlaczego? TP miało w każdym dungeonie własnych minibossów. A tu raptem zmienili kolorek, żeby lepszy miecz ich za szybko nie zabijał.

 

 

 

2. bossowie to jakas porazka! poprostu juz latwiej nie moglo byc.

drugi przeszedl sie sam, a trzeci to jakis dramat. zabral mi jedno serduszko i cala walka trwala minute.

to ma byc boss?! zwykly przeciwnik w postaci trzyglowego weza potrafi dokopac mi bardziej. co to ma byc?!

po pierwszym bossie, prawie sie oszczalem ze szczescia. pomyslalem, ze nareszcie beda bossowie przy ktorych bedzie sie trzeba troche pomeczyc zeby wreszcie pokazac grze kto tu rzadzi ;)

srogo sie zawiodlem po dwoch kolejnych.

 

Nie zgodzę się ponownie. Designersko sam nie jestem zachwycony, bo tytuł najlepszego designu bossów (i wrogów) należy cię TWW, ale poziom trudności jest o niebo wyższy. Sam musiałem prawie przy każdym korzystać z potionów. Tylko starcia z Girahimem są mało ciekawe. Za 1 razem jest ok, ale za 2 już nie bo

 

walka jest niemal identyczna, tylko trudniejsza i brakuje w niej dynamiki.

 

 

Odnośnik do komentarza

Natomiast wkurza mnie bardzo brak 720p.

 

spoko, wyjdzie wii U to pewnie bedzie mozna odpalic wiekszosc gier z wii w wyzszej rozdzialce i z bajerami.

 

 

Jest oficjalnie potwierdzone, że nie będzie takiej opcji. Tylko emulacja 1:1.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

a przy okazji.

A najlepsze jest w tym to, że gra nie potrzebuje grafiki HD, ani dysku twardego, nie ma powycinanej zawartości, ani DLC. Nie ma trofeów, instalek, i całego tego "śmiecia" jakie przyniosła obecnie nam panująca generacja.

To się nazywa dbanie o fanów.

I patrząc na te podejście, to odnoszę dziwne wrażenie, że najbardziej fair do swoich klientów podcvhodzi właśnie firma hydrałlika...

no nie zgodze sie z Toba.

uwazam, ze Wii to sromotna porazka N. a zawsze bylem ich wielkim fanem. to konsola na ktora produkuje sie morze szitu i tylko kilka perelek. mam w kolekcji 10 gier (Okami, RE4 i MP Trilogy nie licze, bo to remake'i). jeszcze ze 3 kupie. ale zarowno na N64 i GCN w kolekcji mam ponad dwa razy tyle gier. a zostawiam sobie tylke te ktore mi sie podobaja - reszte sprzedaje.

N jako wydawca tez wcale nas nie rozpieszcza i jedna Zelda tego nie zmieni. u mnie Wii dwa lata stalo nie ruszone, bo nie bylo czym jej nakarmic.

ja czuje zawod i niesmak. co nie zmienia faktu, ze grajac w Zelde dobrze sie bawie. lubie te serie.

 

 

Zależy od tego co się oczekiwało po tej konsoli, ja dostałem to co chciałem, i jestem zadowolony, w sumie jak z każdej konsoli N.

Porażką to dla mnie jest w pewnym stopniu sama branża, i tuzy piszące gry na konsole, którzy nie potrafili (i do dziś cześć nie potrafi) wykorzystać możliwości Wii. A ich pomysłowość opiera się tylko na grafice, i skryptach, co dobitnie pokazuje kolejna właśnie Zelda. Ale to jest temat na osobną rozmowę...

 

 

A ja już po 3 Silent Realm. Dziś zarywam nockę wreszcie z SS. Mam 28h na liczniku i trochę questów zrobiłem plus kostki.

 

Ja mam też kilka "kostek" zlokalizowanych, ale jeszcze nie wykombinowałem jak się do nich dostać, - pewnie przyjdzie z czasem ^_^

Edytowane przez P-chan
Odnośnik do komentarza

na rozkalibrowywanie jest prosty sposob. wystarczy wybierajac 'narzedzie' czy 'dowsing' (przycosc C) celowac w srodek ekranu.

poprostu celownik zawsze jest na srodku i calosc dostosowuje sie do aktualnego polozenia wiilota. no dziwne to.

 

natomiast bosowie. no coz. dla mnie za prosci. kropka. nie uzylem jeszcze zadnej mikstury poza ta do reperowania tarczy.

dla mnie jest to jakas wada, ale moze zwerfikuje ten poglad po przejsciu calej gry. mam nadzieje, na jeszcze kilku bossow :D

 

masz racje P-chan, to nie watek na rozwijanie tego tematu. dodam tylko, ze ja nie atakuje ani Ciebie ani N.

poprostu mam jakis taki nieodparty zal, ze na N64, GCN bawilo mnie wiecej za(pipi)istych gier. dlatego jestem zawiedziony.

Edytowane przez jiloo
Odnośnik do komentarza

Tak sobie teraz myślę nad TWW, bo pamiętam, że za 1 razem nie zmiótł. Kurcze, szkoda, że tutaj Skyloft jest takie opustoszałe. Gdyby tylko rzucili 2 razy więcej mieszkańców i z 15 na zewnątrz, od razu gra miałaby więcej życia. Brakuje mi tego mocno, bo to dawało poczucie, że ten świat rzeczywiście żyje i można było się wczuć. Do tego te malutkie wyspy, TWW znowu powinien być wzorem. Bardzo brakuje mi tak mocnego klimatu jak w TWW i TP.

Edytowane przez Pious
Odnośnik do komentarza

A nie jest? Tam prawie nic nie ma. Nie liczę tych 4 regionów na około. Sama Termina Field jest jak w OOT.

 

Skończyłem SS. Jestem w szoku po ostatnim bossie. Myślałem, że Ganon w TP był epicki, ale to mnie zmiotło, design niczym z [spolier]

Dragon Balla

 

, poziom trudności jak w MP na hyper mode i świetna muzyka. Przypadkowo udało mi się gnoja zatłuc, bo

 

straciłem tarczę w drugiej fazie i przypadkiem podniosłem miecz do góry i dostałem piorunem.

 

. Zakończenie tak dobre jakbym sobie tego życzył i od razu inaczej się na grę patrzy. Szkoda tylko, że nie było tego uczucia wielkiej przygody, bo końcówka wymiata wszystkie Zeldy dotąd. A teraz zacząłem od nowa w Hero Mode i już się boję jak ja to przejdę, bo już normal był momentami wymagający, szczególnie na koniec. No i

 

wyjaśnia się skąd wziął się Ganondorf

 

 

 

Pozostaje czekać kolejne lata na następną przygodę ;(

Odnośnik do komentarza

Nie wytrzymałem i choć żadnej zeldy nie skończyłem(skasowany save w TP) to wkońcu mnie wciągnęła ta świetna gra. Jedynie jestem ciekaw czy w każdej Zeldzie fabuła polega na jej ratowaniu(troszkę mnie to irytuję)?

 

Nie wiem, jak SS, ale to zazwyczaj jest jednak bardziej skomplikowane... Natomiast tak generalnie, to tak, w każdej Zeldzie coś jest i trzeba to uratować.

Odnośnik do komentarza

Ale w SS jest to najbardziej widoczne, bo cała gra o tym traktuje. Inne mają ratowanie na koniec wciśnięte zazwyczaj na szczęście. Ja gram już na Hero's Mode i jest ciężko. Z 10 razy widziałem już Game Over. Zero serduszek, bokobliny biorą po 2 serca. 3 strzały i leżę. Jak dotąd przede mną drugi boss i trochę się boję. Girahim padł perfectem, bo opanowałem świetny sposób na łąjzę.

Odnośnik do komentarza

Po co zbiera się robaki? Nie widzę nikogo komu są potrzebne jak dotąd.

 

Pious - robaki się choćby zbiera, by "upgrejdować" potiony...

 

I glownie dla kasy, jak ktos nie wie, polecam obudzic sie w nocy i polazic za tajemniczym kolekcjonerem - kupuje masowo

owady i niezle płaci. Dalej w grze jak sie pokombinuje z owadami mozna byc bogatym. Za niektore owady daje np. 40rupii

za sztuke, a jak sie znajdzie miejsca mozna takiego owada lapac ogromne ilosci. Osobiscie mam miejsca, gdzie w ciagu

minuty moge nalapac 20 sztuk owada za ktorego mam 40rupii/sztuka :) Ogolnie w pare chwil moge zapelnic 1800 rupii i

kupic co mi sie chce :] W tej chwili co drozsze owady mam po 99 sztuk (takie co płaci 30/40 za sztuke) i gdy tylko potrzebna kasa

ide sprzedac robale - kasa wpada ogromna :D

 

mnie w nowej Zeldzie draznia dwie rzeczy.

1. nie wiem jak to dokladnie opisac, ale rozkalibrowywanie sie Wiilota. Wybieram zuczka spor menu 'B', trzymam wilota

prosto w tv, a celownik mam w prawym dolnym rogu. dopiero po nacisnieciu krzyzaka w dol znajduje sie na srodku, ale do

tego czasu patrze juz w zupelnie inna strone i musze sie spowrotem ustawiac.

niby jest sposob by tego uniknac... ale wlasnie - sposob. jakos do tej pory nie bylo w innych grach z tym problemu. cos

przekombinowali.

 

Problemem jest to, ze gra WOGOLE nie korzysta z sensor bara :)

Wczesniej ktos napisał, ze sterowanie jest dobre jesli sie dobrze sensor bar ustawi - bzdura. Oraz ktos sie dziwil,

dlaczego celownik/kursor menu dziala powolnie. Zrobcie experyment - odpalcie gre, aby pominac juz kursor wiimenu i

odłączcie sensor bar wogole od konsoli - wszystko dziala idealnie. Cala magia siedziw Motion Plus, a kazde sterowanie

czy to miecza czy kursora/celownika jest przez aklecerometer siedzacy w WM+ (dlatego trzeba co chwile naciskac dol na

Dpadzie, bo pad nie wie gdzie celujemy ogolnie i nie moze sie sugerowac niczym (np. sensor barem, bo nie korzysta z tego

rozwiazania).

 

Ciekawa sprawa, bo wyglada na to, ze z WM+ mozna wogole tworzyc gry z ominieciem totalnie starego rozwiazania

SensorBara :)

 

 

Ja mam wlasnie bossa w Fire Sanctuary i na liczniku 43godziny - patrzac z ciekawosci na opisy na zeldadungeon.net to

nie wiem czy wyrobie sie ponizej 50h... Ta zelda jest kosmicznie dluga. Ogolnie tak pierwsze godziny gry to bylem

pewny, ze Twilight Princess jest znacznie lepsza, ale teraz nie jestem tego pewny... Jest rownie dobra, albo i lepsza.

Co do subquestow rozbawiła mnie reka w kiblu prosząca o papier - dokladna kopia z Majora's Mask, ale fajnie fajnie :)

Na poczatku stresowały mnie Silent Realm'y - ale okazuje sie, ze sa proste i bardzo ciekawe, trzeba tylko na spokojnie podejsc,

a jak brakuje czasu bo on mija 90sekund mamy miedzy zbieractwem, to polecam stawac przed "kryształkami" i analizowac gdzie najlepiej isc, porozgladac sie itd.

Edytowane przez siudym
Odnośnik do komentarza

Cala magia siedziw Motion Plus, a kazde sterowanie czy to miecza czy kursora/celownika jest przez aklecerometer siedzacy w WM+ (dlatego trzeba co chwile naciskac dol na Dpadzie, bo pad nie wie gdzie celujemy ogolnie i nie moze sie sugerowac niczym (np. sensor barem, bo nie korzysta z tego rozwiazania).

 

Tak jest, ale z jedną małą uwagą. Istotna jest pozycja w jakiej znajduje się wiilot w momencie naciśnięcia "B", aby użyć przedmiotu. Ta pozycja to dla gry środek ekranu. Konsekwencje jakie z tego wynikają są chyba oczywiste :-)

Odnośnik do komentarza

Ciekawa sprawa z tym Sensor Barem. A mi przedwczoraj wysiadła grucha i musiałem zamówić nową. Przed chwilą przyszła paczka i wracam do Skyloft. Cudowna giera. Ostatnio robiłem Silent Realma i strasznie mi się podobało. Z jednej strony chciałbym już ukończyć grę i poznać zakończenie, z drugiej cieszę się że jestem dopiero w połowie i jeszcze dużo roboty przedemną. Przeglądając fora widzę że fani są podzieleni. Na ten moment dla mnie nadal TP jest najlepsza.

Odnośnik do komentarza

No mi zelda rozwaliła gruszke zamiennik... Najpierw padły druciki przy wtyczce kabla przy wiilocie, ze wzgledu na napalenie i niska cene chinskiego badziewia postanowilem sam naprawic

wiigruszka.jpg

i nie czekac na realizacje gwarancji - jakos wlazlo to w plastikowy wtyk i smiga. Ale dalej porymalo sie cos przy kablu przy samej gruszcze... Masakra, ale jak usztywnilem wadliwy kawalek przewodu to dziala dalej, w czasie gry zamowie jakiegos oryginała. :confused:

 

Kurcze czoraj spauzowalem bo juz prawie rano bylo i mam Boss'a w Fire Sanctuary - znowu ten pajac.Demon Lord Ghirahim - dopiero wieczorem zaczne ma ktos na niego sposobyl, to bede przygotowany, sama walka chwile sprawidzilem podobna do pierwszej z poczatku gry - blokuje miecz itd.

 

Co do TP to nie wiem czy nie remis, bo przewaga TP byla "swojskosc" - czyli klasyczny swiat zeldy. SS to taki WW inaczej przedstawiony. Pod wieloma wzgledami TP lepsza to moge sie zgodzic, ale SS ma swoje zalety.

Edytowane przez siudym
Odnośnik do komentarza

Faktycznie. Wszystko na spokojnie i zaliczony za 1szym podejsciem. Teraz nieco stresu mialem z The Imprisoned, 3 podejscie nieco nerwow i kabel od gruszki zdechł calkiem :[

Wiec pauza..

 

Tak wogole od czego zalezy mozliwosc otwierania zablokowanych skrzyn/skarbow? Niektore zaczynaja sie otwierac, a wiele dalej nie mozna - nie domyslilem sie jescze od czego to zalezy - ??

Edytowane przez siudym
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...