Skocz do zawartości

PSX Extreme #155


Rekomendowane odpowiedzi

Ja jeszcze tylko chciałem napisać że jeżeli chodzi o motyw z Monster Huntera to już wcześniej mieliśmy takie "dziwne momenty" w Mgs np. łapanie małpek w MGS3 SE :)

I jakoś wtedy nikt nie narzekał ale wiadomo starym weteranom serii MGS się przejadł to teraz narzekają na wszystko.

Jeżeli do mnie pijesz, to zwróć uwagę, że w swoim poście nie napisałem ani jednego zdania na temat MH. Natomiast jeżeli nie do mnie, to nawet nie zwracaj uwagi. Ok?

 

Dobrze, dla mnie w sumie temat Peace Walker'a jest już zamknięty. KOMODO, chciałem tutaj jedynie zwrócić uwagę na Twoją reckę, która mnie trochę odrzuciła względem merytorycznym. Jednak poza tym Twoim (nomen omen wyczuwalnym) uwielbieniem w stosunku do MGS'a nie mam Ci absolutnie nic do zarzucenia, bo i tak wciąż pozostajesz jednym z najlepszych recenzentów w PE.

 

 

 

Rozczarowaliście mnie w tym miesiącu "pytaniem do zgreda". Na ppe.pl dostaliście tyle świetnych pomysłów na pytanie, a wybraliście takiego sucharka. Wiem, czepiam się.

Odnośnik do komentarza

Wprawdzie przeczytałem narazie tylko pierwsze 20 stron ale dotarłem do bardzo mnie interesujących relacji co dana firma ( N,M i S ) zaprezentowała na E3. Niestety relacja Buchtera tego jednym słowem można nazwać PORAŻKĄ!

 

PE czytam już chyba koło 10 lat, nie interesuję mnie PPE, czasem wejdę na forum. Chcę czytać wszystko w wydaniu papierowym a nie śleńczeć przed kompem i czytać informację. Na PPE mogę wejśc po przeczytaniu pisma i pooglądać gameplay z gier.

 

Już na pewno mogę stwierdzic ,że osoby nie zainteresowane PPE nic nie zyskały w PE a wręcz straciły.

 

Wysłanie tylko Butchera było już błędem, kiedyś jeździło więcej osób i w piśmie znajdwały się informację z różnych punktów widzenia itp.

 

Juz kij,że tradycja opisywania wypraw została zniszczona przez Buchtera i teraz mamy zimną jedynie relację, ale co tutaj sie wyrabia to już dajcie spokój.

 

1 strona dla Nintedno, śmieszne wręcz krótkie info o nowym DS! Jedna fotka, gry opisane jednym wyrazem (fajna, zabiło mnie, taka sobie ). Żartujecie sobie?

 

Dalej, 1 fotka nowego 360 i to mniejsza od znaczka , bez informacji kiedy wyjdzie itp. Nie dowiedziałem się kiedy Kinect wyjdzie, brak jakiegoś pomysłu na tą relację, brak podsumowania.

 

W ogóle jak czytałem to miałem wrażenie ,że ja to wszystko miałem już wiedzieć z PPE a w piśmie to tylko taki dodatek.

 

Muszę chyba kupić Neo pierwszy raz od 10 lat, może tam będzie należyta relacja bo tutaj to najgorsza bodaj relacja w historii pisma z targów E3!

 

Nie po to tyle czekałem, by dostać pare zdań o nowym DS, Xboxie 360 itp. Relacja jakby napisana na odwal się. Taka relacja może być w jakimś Clicku a nie w PE. Zapewnie opisy samych gier bedą już stać na wysokich poziomie.

 

Jednym słowem zawiodłem się bardzo, czas zajrzeć do konkurencji, skończyła się pewna era.

Edytowane przez Sebastian Ś.
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

ech ci sfrustrowani fani Nintendo. Kurcze, sorry ale musicie się pogodzić , ze konsola Ninny nie istnieje w Polsce a co za tym idzie prasa poświęca jej okruszki miejsca. Takie życie, takie prawa rynku.

 

 

A ja...kupiłem numer :blush: <he he>. Kurde, spodobał mi się strasznie.

 

Nie znam sie na tym ale strasznie podoba mi się aktualny layout. Trudno mi powiedziec co się zmieniło ale jest mega przejrzyście. Bardzo bym chciał by taka foram sie utrzymała.

 

Recenzja RDR...no fajna , fajna, za(pipi)iste złozona. Forma opowiadania z perspektywy marstona...huh to nie jest dobry pomysł. Wyszło nieźle ale taka formuła była już tyle razy stosowana przez prasę, ze się przejadła.

 

I Ural...ech do tego wrócę na końcu XD

 

Relacja z targów za(pipi)ista, dużo materiałów, nie oszczędzaliście na miejscu. Nice. A te buźki z za(pipi)ongo i czadzior- to jest akurat porażka a ten kto to wymyślił miał bardzo zły dzień.

 

 

No i text o Fifie 11. Koso to wasz najcenniejszy , obok myszaola i kaliego - redaktor. Postarajcie się go nie stracić a optymalne byłoby skuszenie poznaniaka by porzucił gamezille (nieciekawy portal, sorry) i powrócił w ramach "mr exclusive" do PE. Wywiad, który przeprowadził z producentem narchnął mnie nadzieją (bramki ma się strzelać dużo trudniej)

 

 

Dobra teraz URAL. Słuchaj, ja szanuję twe zdanie, maqsz do niego prawo, nawet doceniam, ze nie czaisz się by je wypowiedzieć. Ale argumenty których użyłeś...trudno ci sie wczuć w kryminalistę, który ma dziecko i żone? A dlaczego??????????????????????????

 

 

Przeciez nie biegają za nim... Nie podobała ci sie fabuła...RDR to western. westerny stoja na prostych kliszach, motywach. Są motywy zemsty, odkupienia, sa ci dobrzy, sa ci źli. Tu- jak na konwencje- wypada to wszystko nad wyraz dobrze. Bo jeśli skończyłeś grę- to powiedz- kto był tym zlym?

 

Swietne 3 grosze napisał Traczyk. Świetne spostrzeźenia.

 

 

ps- Rozbo, gratulacje pociechy

Edytowane przez Orson
Odnośnik do komentarza

BiG N było w tym roku najlepsze na E3. Mnóstwo zapowiedzianych świetnych gier i do tego pokazanie 3DS i paru innych rzeczy. Konkurencja co najwyżej mogła tylko walczyć o zachowanie twarzy. Co wyszło tylko Sony, bo M$ się zbłaźnił na całej linii. I jak tu się dziwić skargą, że tak mało miejsca poświęcono Nintendo. Może nadeszła pora by zmienić troszkę napis na okładce na "Największy magazyn o konsolach X360 i PS3 w Polsce" bo tyle co o Big N wspominacie to można traktować jako ciekawostki.

I nie bronię tutaj jakoś Nintendo, bo sam nie mam żadnej konsoli od nich, ale jeszcze nie jestem ślepy i widzę, że również i ich maszynki mają mnóstwo do zaoferowania, zwłaszcza biorąc pod uwagę tegoroczne E3.

Zresztą gazetę ostatni raz kupiłem parę nr. temu bo jakoś niespecjalnie mnie już kusi. Jak zacząłem ostatnio przeglądać stare nr. to lepiej się mi je czyta niż te nowe, jakoś klimacik gdzieś uleciał i głównie co mnie jedynie przyciągało do nowych nr. to artykuły z serii "powrót do przeszłości"...

Odnośnik do komentarza

ech ci sfrustrowani fani Nintendo. Kurcze, sorry ale musicie się pogodzić , ze konsola Ninny nie istnieje w Polsce a co za tym idzie prasa poświęca jej okruszki miejsca. Takie życie, takie prawa rynku.

Pokazałeś tylko swoją zaściankowość, sfrustrowani? fani? I wszystko na temat. Informacji o nowym sprzęcie ma być należycie dużo a nie parę zdań.

 

 

Z konsol nintedo miałem tylko Ds którego sprzedałem co nie oznacza,że nie chę wiedzień dokładnie nowych informacji o nowych sprzętach. Ta, zapowiedzi nowych konsol na E3 są tak częste ,że można sobie napisac parę zdań. Zresztą popatrz na inne luki które powstały w relacji ( brak dat, marginalne info o nowym X360  ) i inne dziury. 

Edytowane przez Sebastian Ś.
Odnośnik do komentarza

Zacznę od tego co mi ostatnio przeszkadzało - REKLAMY. W obecnym numerze między relacja z E3, a końcem numeru nie ma praktycznie żadnych reklam. Jest oczywiście reklama/konkurs S/S, ale ona w naturalny sposób oddziela relację z E3 od playtestów. Podobnie sprawa wygląda z reklamą PPE.PL, która rozdziela recenzję gier na duże i przenośne konsole. Można uznać, że na ponad 80 stronach nie ma reklamy, która by dzieliła jakiś większy materiał lub grupę materiałów. Dzięki temu magazyn w mojej opinii jest dużo bardziej przejrzysty i czytelniejszy. WIELKIE BRAWA, oby tak dalej.

 

Numer spóźnił się o 5 dni ze względu na E3. Na plus trzeba zaliczyć to, że pojawił się tak duża relacja z targów. Jednak tu muszę się przyłączyć do grona osób 'narzekających'; na brak jakiś obszerniejszych uwag na temat 'nowych' konsol oraz niezrozumiałą całkowitą marginalizacją Nintendo. Mimo to, że relacja z E3 wypada naprawdę dobrze to wymienione braki pozostawią spory niedosyt.

 

 

Uwagi do kilku recenzji.

 

Red Dead Redemption - nie chcę sobie wyobrażać jak ta recenzja wyglądałaby w poprzednim numerze, skoro ta pisana w spokoju wypadła bardzo słabo. Niech mi ktoś wyjaśni czemu ma służyć pierwsza połowa materiału? Po pierwsze, tego typu tekst w mojej opinii nie czyta się dobrze, po drugie nie wnosi on nic konkretnego do recenzji, po trzecie i najważniejsze psuje zabawę z odkrywania samemu tych smaczków w grze. Kolejna sprawa, gra zgarnia za dźwięk 10, a w recenzji ani słowa o tym aspekcie.

 

Blur - 99% recenzji to same superlatywy. Pytanie więc dlaczego gra zgarnęła taką, a nie inną notę? Jedyne mankamenty wymienione w recenzji: "...czasami zadyma na trasie jest nieco zbyt przesadzona i możemy czuć się poirytowani...". Litości ten tekst zmieściłby się w rubryce - wady. Gra za dźwięk dostaje 9, a w recenzji jedyne słowa o tym elemencie to: '...świetny, elektroniczny soundtrack, na którym znajdziemy także i licencjonowane kawałki." Gdzie jakaś wzmianka o dźwiękach otoczenia, dźwiękach samochodów...? Po za tym po przeczytaniu recenzji odnoszę wrażanie, że w całym tekście jest więcej suchych opisów niż opinii samego autora na temat danego elementu.

 

To tylko moje spostrzeżenia, więc nie bijcie. :rolleyes:

 

Ach, kiedy nowy numer? 25 w niedzielę, tak jak pisał Zax we wstępniaku?

Edytowane przez Aleks
Odnośnik do komentarza

Numer jest bardzo fajny, ale czułem, że brakowało mi czegoś naprawdę nietuzinkowego z E3 (ale to w końcu nie wina zgRedów). Relacja z E3 jest w porządku, ale faktycznie przydałby się jeszcze ktoś do towarzystwa Butchera. I rozumiem, że Nintendo "rzadko go podnieca", ale można było napisać więcej na temat Zeldy czy Epic Mickey (które doczekało się tylko małego obrazka). Choć nie narzekam, bo za czasów NGC odczuwałem gorsze traktowanie Nintendo. Ale nie mogę zrozumieć strony z małymi perełkami E3. Tytuł sugeruje, że będzie o małych, niszowych gierkach. I faktycznie tak jest, ale co tam robią dobrze zapowiadające się Mortal Kombat i NfS: Hot Pirsuit? No sorry, ale zamiast małej wzmianki, nie można po prostu dać większego tekstu za miesiąc (mam nadzieję, że tak będzie)? A buźki były fajne :thumbsup: .

 

No i przede wszystkim zdziwiły mnie dwie rzeczy:

 

1.Wstępniak napisany przez Zaxa - niecodzienne kuriozum, ale duży zaszczyt dla chłopaka :thumbsup: .

2. Brak Ohayo Nippon - już większe zaskoczenie. Zawsze przyjemnie się od niego zaczynało numer, a tu reklama. Być nie może normalnie. Do tej pory pamiętam, że OH raz tylko było po lewej stronie :D .

Edytowane przez speiderman
Odnośnik do komentarza

ech ci sfrustrowani fani Nintendo. Kurcze, sorry ale musicie się pogodzić , ze konsola Ninny nie istnieje w Polsce a co za tym idzie prasa poświęca jej okruszki miejsca. Takie życie, takie prawa rynku.

Pokazałeś tylko swoją zaściankowość, sfrustrowani? fani? I wszystko na temat. Informacji o nowym sprzęcie ma być należycie dużo a nie parę zdań.

 

 

Z konsol nintedo miałem tylko Ds którego sprzedałem co nie oznacza,że nie chę wiedzień dokładnie nowych informacji o nowych sprzętach. Ta, zapowiedzi nowych konsol na E3 są tak częste ,że można sobie napisac parę zdań. Zresztą popatrz na inne luki które powstały w relacji ( brak dat, marginalne info o nowym X360  ) i inne dziury. 

no ale Dlatego czytasz zdawkowe relacje.

popatrz , ja sie domagam kącika sportowego i go nie ma. Cóż, jestem w mniejszosci. Tak jak fani nintendo.

Odnośnik do komentarza

Dobra teraz URAL. Słuchaj, ja szanuję twe zdanie, maqsz do niego prawo, nawet doceniam, ze nie czaisz się by je wypowiedzieć. Ale argumenty których użyłeś...trudno ci sie wczuć w kryminalistę, który ma dziecko i żone? A dlaczego??????????????????????????

 

 

Przeciez nie biegają za nim... Nie podobała ci sie fabuła...RDR to western. westerny stoja na prostych kliszach, motywach. Są motywy zemsty, odkupienia, sa ci dobrzy, sa ci źli. Tu- jak na konwencje- wypada to wszystko nad wyraz dobrze. Bo jeśli skończyłeś grę- to powiedz- kto był tym zlym?

 

Hehe, szanujesz moje zdanie, ALE... Dobre, dobre... jak szanujesz, to po co ta cała argumentacja? Gra jedzie skapciałym fąflem i prutem Ściery i taka jest prawda! No dobra, żartuję - 8+, to w naszej skali ocen przypominam gra bardzo dobra... 9 wybitna, 10 - rewolucja. No to umówmy się - RDR w moim mniemaniu rewolucją nie jest, grą wybitną też nie, bo jako fana Dzikiego Zachodu mnie nie usatysfakcjonowała w pełni, wrzucono na siłę auta (owszem, w marginalnym stopniu, ale są), są irytujące bugi, zwalony jest interface (kupno-sprzedaż - poracha), jazda na koniu sknocona (no nie podeszła mi), jakieś wyścigi rydwanów, a co to? Starożytny Rzym? Misje bez polotu, zero przywiązywania dynamitu do jajek... miałem deja vu z GTA IV, gdzie wszystkie misje były na 1 kopyto. Fabuła mega-naiwna - ten cały początek, gdzie do niego strzelili i go zostawili nie dobijając... tiaaa... potem bawimy się w farmera, strzelamy do zajęcy podgryzających pietruszkę, zaganiamy krówki i koniki, normalnie istne Farmville. A co do tego, że jest oprychem - no jak mijam pannę do towarzystwa, a ten ciągle gada "I'm a married man"... w dodatku tak naprawdę jest dobrym dziadkiem, który nie może być zły (chyba, że na chama będziemy wszystkich zabijać). Ale dość, odniosłem się tylko do moich 3gr, bo mógłbym pisać i pisać. Dla mnie RDR jest grą przehype'owaną, której czegoś zabrakło. A czego i jakie są moje dokładne przemyślenia, cóż, będzie okazja by je wypowiedzieć ;).

 

I na koniec, ludziska, to tylko 3gr, a nie recenzja, a tu wszyscy obruszeni, że wielkie RDR dostało w 3gr 8+... no odrobina dystansu, to tylko gra. A ja jestem największym fanbojem R*, jakiego znam i tylko dlatego taka ocena, bo po tej ekipie spodziewałem się większego polotu i lepszego, bardziej jajcarskiego klimatu. Jak mi się tak obrywa za głupie 8+ w 3gr za RDR, to wolę sobie nie wyobrażać, co miał HIV po sławetnej recenzji MGS'a, hehehe, pewnie mu bomby słali i z domu bidulek nie wychodził. Panowie, minimum dystansu, nie ma odgórnej zasady, wedle której każdy ma się spuszczać nad RDR ;).

Odnośnik do komentarza

Orson, ale żeś spoilerem pojechał :). Teraz to Tobie będą niektórzy słać bomby, hehehehe. A co do tego co piszesz, ja to wszystko wiem, ale ja chcę oprycha z krwi i kości i basta, a nie jakiegoś rycerzyka odkupionego... zło, zło, zło! ;). Wiesz, jakby fabułę zaczęli wcześniej, kiedy jeszcze był zły i tak w połowie gry nastąpiłaby ta przemiana, to by było coś!

 

 

-----------

 

A ja się zastanawiam, czy ktokolwiek z redakcji ustosunkuje do narzekań odnośnie potraktowania w PE Nintendo

 

 

Skoro już tu jestem, to ja się ustosunkuje. I napiszę to, co zawsze piszemy - nie mamy nic do Nintendo, ale to Nintendo ma coś do nas. Odkąd w komiksach nabijamy się z Mariana i jego brata, to Nintendo nas tępi i nie lubi i robi nam czarny PR.

 

A poważnie... fakty są niestety nieubłagane. Nintendo w Polsce nie istnieje. Nie ma polskiego oddziału. Owszem, niektórzy z Czytelników sobie myślą: "no i co z tego, co to zmienia, co za problem, pisać przecież można". No można. Ale to nie takie proste. Sony i MS dają gry do recenzji, wczesne kody z gier do obcykania, zapraszają na wywiady, imprezy, konferencje, itd. (widziałeś, że na konferencje na dużych targach typu E3 trzeba się osobno akredytować i co więcej - robią to przedstawiciele danych firm, tj. MS, Sony, czy Nintendo odpowiednio wcześniej zgłaszając się do mediów lokalnych? A kto ma nas wkręcać, jak nie ma polskiego oddziału Nintendo?). Jest również strona biznesowa - tj. Sony i MS dbają o swoje interesy w Polsce, zależy im na tym, by dawać jak najwięcej materiałów o danych tytułach, ale o tym pośrednio pisałem wcześniej - wiesz, dla nas sklecanie tekstów z jakichś ochłapów z Internetu, to nie droga. Kwestię reklam pomijam, bo u nas nigdy nie było to czynnikiem (tj. to, że Nintendo się u nas nie reklamuje - moglibyśmy więc w ogóle o nich nie pisać, bo w końcu - po co?). Nie wyjawię jakiejś wielkiej tajemnicy, jeśli napiszę to, co każdy kto interesuje się w minimalnym stopniu rynkiem prasowym wie, tj. że czasopisma nie żyją z nakładu i sprzedaży, tylko z reklam. Ale mówię - na ten czynnik nie patrzymy, wszak Nintendo jest u nas obecne. A obecne jest w takim stopniu, w jakim możemy sobie na to pozwolić. Większość gier, które recenzujemy, musimy kupować sami. A żeby napisać recenzję, trzeba też grę mieć odpowiednio wcześnie, z kolei miesięcznik musi przejść przez skład, drukarnie, dystrybucję, itd., czyli nieco czasu to wszystko zajmuje. Nie zawsze da się daną grę dorwać odpowiednio wcześnie, bo... tadam!... bo nie ma polskiego oddziału Nintendo! Większość materiałow o Nintendo bierze się stąd, że sami to wszystko kołujemy naszymi kanałami, bo nie chcemy pomijać tej platformy. Ale wskutek realiów jesteśmy często bezsilni. Swoje oczywiście też robi popularność konsol Nintendo w Polsce, tj. w stosunku do konkurencji sprzedają się słabiej, ale to znów pewnie efekt tego, że duże N o takim małym, prawie 40-milionowym kraju w centrum Europy zapomniało i najwyraźniej nie chce tu zarabiać kokosów. Tak więc jeśli pytasz, czemu tak mało piszemy o Nintendo, to napisz to do... Nintendo ;). Niestety, ale póki nie będzie polskiego oddziału firmy Mariana, to nie będziemy mieli dostępu do ekskluzywnych materiałów, wielu gier do zapowiedzi/recenzji, materiałów prasowych, itd., itd. Jeśli w końcu Nintendo się w Polsce pojawi, to i u nas o firmie hydraulików będzie znacznie więcej, wierz mi.

 

Czy moja odpowiedź wyjaśniła wątpliwości w dostatecznym stopniu, czy może mam jeszcze jechać tak z 10KB tekstu? :P

 

A poważnie, to już kiedyś to wyjaśnialiśmy.

Odnośnik do komentarza

Gra jedzie skapciałym fąflem i prutem Ściery i taka jest prawda! No dobra, żartuję - 8+, to w naszej skali ocen przypominam gra bardzo dobra... 9 wybitna, 10 - rewolucja. No to umówmy się - RDR w moim mniemaniu rewolucją nie jest, grą wybitną też nie, bo jako fana Dzikiego Zachodu mnie nie usatysfakcjonowała w pełni, wrzucono na siłę auta (owszem, w marginalnym stopniu, ale są), są irytujące bugi, zwalony jest interface (kupno-sprzedaż - poracha), jazda na koniu sknocona (no nie podeszła mi), jakieś wyścigi rydwanów, a co to? Starożytny Rzym? Misje bez polotu, zero przywiązywania dynamitu do jajek... miałem deja vu z GTA IV, gdzie wszystkie misje były na 1 kopyto. Fabuła mega-naiwna - ten cały początek, gdzie do niego strzelili i go zostawili nie dobijając... tiaaa... potem bawimy się w farmera, strzelamy do zajęcy podgryzających pietruszkę, zaganiamy krówki i koniki, normalnie istne Farmville. A co do tego, że jest oprychem - no jak mijam pannę do towarzystwa, a ten ciągle gada "I'm a married man"... w dodatku tak naprawdę jest dobrym dziadkiem, który nie może być zły (chyba, że na chama będziemy wszystkich zabijać). Ale dość, odniosłem się tylko do moich 3gr, bo mógłbym pisać i pisać. Dla mnie RDR jest grą przehype'owaną, której czegoś zabrakło. A czego i jakie są moje dokładne przemyślenia, cóż, będzie okazja by je wypowiedzieć ;).

Nie o ocenę się rozchodzi bo patrząc obiektywnie to 8+ to bardzo dobra ocena zresztą co sam napisałeś.

 

Pozwolisz, że bez już cytowania konkretnych zdań odpowiem Ci po kolei.

 

"Auto wrzucono na siłę" - auto są tak marginalne w RDR, że praktycznie znikome. Poza tym jak na siłę? Gra dzieje się w 1911 roku gdzie można powiedzieć, że samochody może nie tyle co były standardem aczkolwiek występowały na wiele większą skalę niż w RDR.

 

"Irytujące bugi" - no to niezaprzeczalnie największa wada RDR. Choć ja w dalszym ciągu nie uświadczyłem żadnego poważnego buga. Raz mi się koń zawiesił w krzakach, wystarczyło zejść z niego. Dwa postacie podczas grania w pokera nie miały tekstur. A takie bugi to nie bugi zwłaszcza w tak rozbudowanej produkcji. Ale ok nie neguje tego bo wiem, że występują i są problemem choć większość tych błędów to rozdmuchiwanie sprawy ktoś gdzieś usłyszał bla bla ;]

 

"Jazda na koniu sknocona" - tu po prostu brak argumentów. Nie podeszła Ci no ok ale nie jest sknocona to najlepsze prowadzenie wirtualnego konia. Porównajmy do takiego Assassin Creed, w RDR czuć, że prowadzimy żywe zwierze, do tego ta praca mięśni, animacja.

"Misje bez polotu, na jedno kopyto" - no i mamy sedno problemu panie Ural. Bez obrazy ale ten argument uświadamia mi, że grałeś w RDR chwilę (jeżeli chodzi o misje fabularne). Poza tym sam sobie przeczysz ;p piszesz, że misje są schematyczne a zdanie przed wymieniasz : pościgi rydwanami, zaganianie bydła, polowanie na królika itd. To jak one są schematyczne ? Po pierwsze porównując do ukochanego, hejtowanego pod tym względem GTA IV to RDR to festiwal różnorodnych misji (z całym szacunkiem do GTAIV ja nie narzekałem na schematyczne misje). Dam w spoilerze

odbijanie pociągu, łapanie dzikiego konia, misje u Bonny, misje w kopalni, obrona i odbijanie fortu, polowanie, łapanie psychopatów, pościgi, wyścigi, kradzież guna.

ITD. ITD. ITD. a to nawet mniejsza połowa nie jest. Do tego dochodzą ciekawe, zróżnicowane side questy, mini gry, challenge, polowania. No ni w ząb się nie zgodzę, że misje w RDR są na jedno kopyto i bez polotu. Można zasłonić się gustem ale kurde nie w tym przypadku, gdzie mamy iście diabelskie, klimatyczne misje porównywalne z tymi z Vice City.

 

"Początek fabuły naiwny" - zgadzam się sam początek kiedy zostajemy postrzeleni itd. też mi się nie podobał ale z każdą misją jest o niebo lepiej. Fabuła nabiera rozpędu choć oczywiście są momenty słabsze i mocniejsze ale ogólnie gra trzyma dobry poziom fabularny. Mamy wszystko (prawie) wszystko co powinno znaleźć się w westernie w ujęciu dorosłym, brudnym.

"Strzelanie do królików itd"- po raz kolejny potwierdza się moja teoria, że grałeś tylko kilka pierwszych misji w RDR ;p Po pierwsze te ubijanie królika to tylko w początkowych misjach u Bonnie a misje u Bonnie to swoisty tutorial zapoznający nas z grą, mechaniką świata. Pięć misji później już tego nie uświadczysz chyba, że z własnej woli będziesz chciał polować. Dalej jaki farmville ;p a w ilu to westernach, "męscy kowboje" polują na zwierzynę czy zaganiają bydło, w wielu to cecha wytrawnego kowboja ;p. Rozumiem gdybyśmy byli zmuszeni do skakania przez skakankę czy wiązania loków Marstonowi ale akurat polowanie to miła i przede wszystkim pasująca odskocznia. Co ja plotę zwierzęta w RDR to mistrzostwo, oddają niesamowicie klimat tamtego świata, idealnie komponują się z rozgrywką i światem w Red Dead.

 

Przecież nie licząc 2-3 misji na krzyż to nikt nie karze Ci polować na nie. Polowanie jest wymagane do trophy i do challengy i to wszystko.

 

Ja powiem więcej, odkąd GTA 3 przeszło w 3D mym marzeniem było danie zwierzyny do serii (oczywiście nie takiej jak w RDR, tylko adekwatnej do danej części, klimatu) typu psy, koty, jakieś ptactwo itd. I teraz nie wyobrażam sobie żeby nowe GTA nie miało zwierząt (powtarzam w granicach rozsądku bo przecież wiadomo, że w takim LC nie pasowały by konie czy sępy ;p przykładowo).

"Dziwki a raczej brak korzystania z ich usług" - psioczyłem na to i to strasznie przed premierą. No właśnie przed premierą ale teraz znając Marstona nie przeszkadza mi to. Jakby nie bylo kowboje to honorowi ludzie (nie wszyscy oczywiście). Daleko szukać widziałeś "Bez Przebaczenia"?. Jeżeli tak to doskonale wiesz, że Marston to nie taki wcale "wybryk". Eastwood też nie chciał korzystać z usług dziwek a było jeszcze lepiej bo jego żona nie żyła od paru lat. A mimo to ...

 

Kurde kibicowałem z całego serca Tobie w zgrentgenie Heavy Rain ale Ural, Ural teraz muszę liczyć, na to że, chłopaki tam Cię szybko hmm "przywrócą do porządku" hehe w zgrentgenie RDR ;] A nie będzie to trudne ;p;p;p w wypadku najnowszego dzieła R*.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Ural, ale ja nie pytam o ogólną sprawę Nintendo w PE, bo z tego doskonale zdaję sobie sprawę. Pytam o relację z E3.

 

 

A jak myslisz dla czemuż to Piłka Nożna nie pisze o lidze Ukraińkiej? O jezu , zrozumcież to <ja sie pogodzilem z tym, ze kącika sportowego nie ujrze>

 

ps mam nadzieje na mega poradnik do fify i pesa apropo kącika;-)

Odnośnik do komentarza
Gość Albert Wesker

Rozumiem, że Auto-Świat pisząc relację z targów z Genewy ma olewac premierę nowego Ferrari, Porsche, czy Bentleya. Bo przecież w Polsce się nie sprzedają, więc po cholerę Polacy mają czytac o takich samochodach. Zgadza się?

Odnośnik do komentarza

Rozumiem, że Auto-Świat pisząc relację z targów z Genewy ma olewac premierę nowego Ferrari, Porsche, czy Bentleya. Bo przecież w Polsce się nie sprzedają, więc po cholerę Polacy mają czytac o takich samochodach. Zgadza się?

 

Nie zgadza się. W Pilce noznej sa relacje z premier ship , są z primiera division (choć w polsce mało kto ma flote by latać do angli i hiszpani na mecze) ale NIE MA Z LIGI UKRAINSKEJ. CzemuŻ? Oj, bo za malo polaków poważa tą ligę...

 

 

 

wesker, sorry , to jest biznes. Nie ma popytu nie ma podaży

Edytowane przez Orson
Odnośnik do komentarza

Ural, ale ja nie pytam o ogólną sprawę Nintendo w PE, bo z tego doskonale zdaję sobie sprawę. Pytam o relację z E3.

 

Zgadzam się, żeby napisać dobrą relację z E3 (a nie na jedną stronę i info, że wyjdzie jakiś tam 3DS) wystarczyło obejrzeć konferencję, więc nic do tego nie ma brak polskiego oddziału Nintendo.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...