Skocz do zawartości

PSX Extreme #155


Rekomendowane odpowiedzi

Co do sprawy Nintendo, to mi w zupelnosci nie przeszkadza, ze te jest traktowane marginalnie, sadze w stosunek - strony PE poswiecone N - statystyczna baza uzytkownikow N, jest utrzymany :teehee:

 

Ale taki Extreme na pewno w jakiś sposób kształtuje polski rynek i marginalne traktowanie Nintendo nie pomoże w przyciągnięciu nowych osób do tego producenta.

 

Super Mario Galaxy 2 który jest genialną grą, dostaje 3 strony recenzji. Słabsze gry na Xboxa 360/PS3 choćby taki Dante's Inferno dostają tych stron znacznie więcej. W numerze jest tylko opis konferencji Ninny (na jedną stronę xD), brak jak w przypadku XO i PS3 zapowiedzi hitów (Epic Mickey, Zelda, Donkey Kong, Metroid).

Jak ktoś w Polsce ma kupić Wii skoro nawet polskie media traktują temat po macoszemu.

 

Nic dziwnego, że Nintendo nie ma zamiaru wejść na polski rynek jak Microsoft, czy Sony.

Odnośnik do komentarza

To Nintendo ma sie promowac jak chce, bez przeady zeby PE mialo robic promocje koncernowi, ktory totalnie leje na nasz rynek.

 

Nawet jeżeli Nintendo leje, to chyba trzeba wymagać rzetelności od PE. A tutaj mamy tylko krótki opis konferencji i że w ogóle wyjdzie jakiś tam 3DS. Nie ma nawet w 1/5 poświęconego tyle miejsca co konkurencji. Dziwi to tym bardziej, że na E3 akurat Nintendo wypadło najlepiej z trójki gigantów. Zaraz ktoś napisze, że materiału było za dużo i reszta będzie za miesiąc. Tylko to już będzie za późno i każdy będzie czekał na Gamescom, a nie zaległości z E3.

 

Grzybiarz piszesz o humorze i o tym, że zgredzi się zmienili. Wszystko się zgadza, tylko taki Myszaq nie zmienił się, a mimo to zarzucają mu, że wypada sztucznie i w ogóle niech najlepiej spoważnieje. Dlatego niech zostanie tak jak jest.

Odnośnik do komentarza

Czytając tematy o nowym numerze zgredzi mogą dojśc do wniosku,że idzie tylko krytyka, ale to nie tak. Wiadome,że każdy numer od lat trzyma poziom, więc większość już omija masę pochwał na które numer zasługuje a piszą tylko o kilku tam sprawach które im się nie podobają.

Edytowane przez Sebastian Ś.
Odnośnik do komentarza

Nieźle, u mnie w kiosku w Głogowie (dolny śląsk), PE kupuję tylko w jednym kiosku - i tak 10 lat temu PE bylo w każdym, a teraz? Jest w jednym kiosku na dzielni. Dalej mi sie nie chce szukać, bo i tak tam nie zamawiają. Era internetu sprawia że za PE trza się nachodzić, by kupić na czas. Oczywiscie nwoego numeru w kiosku "na dzielni" jeszcze nie mają.

Odnośnik do komentarza

Nawet jeżeli Nintendo leje, to chyba trzeba wymagać rzetelności od PE. A tutaj mamy tylko krótki opis konferencji i że  w ogóle wyjdzie jakiś tam 3DS. Nie ma nawet w 1/5 poświęconego tyle miejsca co konkurencji. Dziwi to tym bardziej, że na E3 akurat Nintendo wypadło najlepiej z trójki gigantów. Zaraz ktoś napisze, że materiału było za dużo i reszta będzie za miesiąc. Tylko to już będzie za późno i każdy będzie czekał na Gamescom, a nie zaległości z E3.

 

Grzybiarz piszesz o humorze i o tym, że zgredzi się zmienili. Wszystko się zgadza, tylko taki Myszaq nie zmienił się, a mimo to zarzucają mu, że wypada sztucznie i w ogóle niech najlepiej spoważnieje. Dlatego niech zostanie tak jak jest.

 

wpis

 

przyłączam się do grupy "zbulwersowanych", bo również nie rozumiem przyczyn marginalizacji N w PE - że niby mniejsza baza użytkowników? - a G***O mnie to obchodzi, od  magazynu multiplatformowego wymagam multiplatformowej i niedyskryminującej zawartości właśnie!

 

właśnie z tej przyczyny w ciągu ostatniego roku kupiłem mniej niż połowę nr., a i te które mam to raczej z sentymentu lub w wyniku nieprzemyślanego zakupu... - i nie zanosi się żebym kupił ten nr, zważywszy na fakt, że interesujące mnie materiały przeczytałem w pięć minut w empiku

Odnośnik do komentarza

grzybiarz, tutaj akurat jest troche inaczej. PE sprzedaje sie podobnie. Zmienila sie jednak struktura dystrybucji. Prasa to produkt dla rynku jak kazdy inny. Podlega tym samym prawom. Dystrybucja przeniosla sie do sieci, salonikow prasowych czy EMPIKu. Mniej sprzedaje sie w malych, osiedlowych kioskach a wiecej wlasnie w centrach handlowych itp. Czy to zle? Nie. To wynik Waszych, Naszych preferencji. Po prostu dystrybucja produktow sie zmienia.

Na poziomie kolporterow pracuja analitycy wspierani przez odpowiednie oprogramowanie, ktore automatycznie ogranicza sprzedaz tam gdzie numer sie mniej sprzedaje a nadziela go tam, gdzie numer sprzedaje sie lepiej. Jesli w jakims kiosku byly zawsze 3 egz. pisma i sprzedawaly sie 2 to wszystko bylo ok. Jesli jednak ktos "z dzielnicy" kupil przy okazji numer na stacji benzynowej, w jakims "markecie" to sprzedaz wyniosla 1 na 3. Wtedy automat obcina nadzial do 2 albo do 1. Sytuacja powtarza sie kilka razy i automat kasuje dany punkt sprzedazy. "Dzielnicy" pozostaje kupowanie numeru tam gdzie mu bylo kilka razy wygodniej. W markecie.

Zwroccie uwage, ze pojawila sie masa punktow sprzedazy wlasnie w marketach, Empikach ktorych jeszcze kilka lat temu po prostu nie bylo. Czesto w tamtym miejscu bylo po prostu pole albo inne puste place.

Czasy sie zmieniaja. My sie zmieniamy. Czas biegnie ale PE dalej istnieje i ma sie dobrze. Badzcie z nami (to rezultat tego co leci w tle na TVN24 ;P ).

Odnośnik do komentarza

PE z gumy nie jest, przewazajaca ilosc czytelnikow zainteresowana jest platformami MS i Sony, wiec Nintendo pozostanie ciekawostka i tyle.

 

Cholera, chyba rzeczywiscie jestem jakis po(pipi)any, ale ja tam lubie wiedziec co sie dzieje w branzy, na wszystkich konsolach. Mimo, ze jakies gierki na iPhone'a mnie nie jaraja to tekst zawsze przeczytam. Jak lecialo haslo - "The More You Know". Trzeba czytac i wyciagac wlasne wnioski a nie zamykac sie w swoich czterech kątach. A "najwiekszy polski magazyn o konsolach" powinnien to umożliwić.

 

No, ale zawsze moge nie mieć racji. Czy coś.

 

Anyways, ja numeru nie dostałem mimo sprawdzenia paru różnych kiosków...

Odnośnik do komentarza

To, ze PE trochę mniej uwagi poświeca Nintendo jest zrozumiałe. Pismo robią dla CZYTELNIKÓW a ci preferują konsole konkurencji.

 

Wiem, ze ni3którym to nie w smak ale takie sa prawa rynku.

 

Aha a sprawiedliwość nie istnieje- bo ktoś coś tam o tm wspominał.

Odnośnik do komentarza

PE ma przynosic zyski. Target ma taki a nie inny i zapewne fani N sa w nim malutkim ulamkiem. A co ja sie bede w adwokata bawil, niech Fenix albo Sciera przedstawi oficjalna polityke pisma w tej sprawie.

 

Czyli twierdzisz, ze gdyby wywalic raz na pare miechow np. "Szmuglera", "Graczpospolitą" albo obciąć listy do dwóch stron a w zamian dać, nie wiem, jedną dodatkową stronę dla "trzeciej strony" przychody firmy spadłyby.

 

Już widze te rozważania w kiosku

"O nie, czekałem cały miesiąc na nowy numer PE a oni dają relację z konferencji Nintendo na DWIE STRONY?! CÓŻ ZA POTWARZ. TA ZNIEWAGA WYMAGA KRWI <machanie szabelką>"

Odnośnik do komentarza

Numer dorwałem wczoraj, lepsze to niż opcja dopiero w poniedziałek ;] I znowu mój plan rozłożyć Extrema na przynajmniej parę dni legł w gruzach. Lwia część przeczytana za jednym tchem ;/

 

Na szybkiego:

 

Fajnie, że zmieściliście większą część relacji, gier z E3. Co prawda wszystko praktycznie było mi znane ale nie ma to jak poczytać w rodzimym PSX-ie. Z drugiej strony szkoda, że nie zmieściły się relacje z MK, SH, Portala, DR2 i paru innych gier no ale to zrozumiałe. Trzeba czekać do następnego numeru. Rozwalił mnie pomysł z "mordkami": za(pipi)ongo, czadzior, spox itd. hehe :thumbsup:

 

I tu z kolei nasuwa mi się pewna myśl gdyby nie E3 to co byłoby w tym numerze. 3-4 recenzje na krzyż !? Byście musieli się nieźle postarać by zapełnić te 100 stron choć zgrentgeny w ilości hurtowej zawsze mile widziane z mej strony (to tak nawiasem mówiąc).


 

Oczekiwana, wyczekiwana recenzja RDR. Hmm chyba pokładałem w niej za duże nadzieje, nie powiem, że się źle czytało ale pierwsza część pisana z punktu widzenia Marstona wypadła dość słabo. Ponadto jestem zwolennikiem recenzji w co-opie jak Koso z Myszaqiem HR (choć oczywiście z recenzją się nie zgadzam ale to już było ;p) czy nawet jak Ty właśnie Butcher pisałeś z Hiv-em reckę K2. Tam było czuć, wspólne pismo, wymianę zdań tu przy RDR słabo to Wam wyszło. Poza tym gdzie zdanko o kapitalnym soundtracku, ponadto przydałoby się trochę "humoru", "jaja" i informacji jakiś ogólnikowo tematycznych. Tak jak to zrobił Koso z Rogerem przy zeszłorocznej zapowiedzi RDR; "W samo południe".

 

Dziwię się czemu Myszaq nie dostał tej recki. W końcu to maniak kina a co za tym idzie przy takiej "filmowej produkcji" jak RDR bardziej epicko opisałby dzieło R* ;]


 

Kolejna sprawa zahacza trochę o poprzednie zdanie i o to co napisał rysiupeja parę postów temu. Ok Hiv odszedł, Koso praktycznie już nie istnieje w Extremie, Myszaq pojawia się co 2-3 numery. A co za tym idzie ostatnimi czasy 90 % recenzji pisze Kali. Nic do niego nie mam (wręcz odwrotnie lubię go czytać) ale każdy wie jak jest z Kalim "odejmij od jego oceny 2-3 oczka" to nie jest złośliwość ale szczera prawda, zresztą to nie tylko moje zdanie ;] A co za tym idzie choć dobrze czyta się Kaliego, ciężko brać go na serio. Cieszy mnie większa o wiele większa działalność Zaxa ale co z Myszaqiem pojawiającym się co któryś numer.

 

Czemu skoro stara ekipa praktycznie się wykruszyła nie dajecie większej szansy "popisania" się np. Rogerowi (którego lubię czytać). Co z Soqiem ? Też chętnie zobaczyłbym go w "większym wydaniu". Tym bardziej, że to fan sandboxów ;p a tych przecież nie brakuje.

Ściera też mógłbyś coś skrobnąć od czasu do czasu. Myślę, że dużo osób chętnie by poczytała Ciebie ponownie.

 

Co ze Starem którego obiecałeś sprowadzić?

 

Straszny burdel z tym co kto i jak. Co się dziwić znam osoby które nadal myślą, że Koso dalej pisze tylko się dziwią czemu teraz ma "przerwę". Zresztą gdyby nie forum (z którego pamiętajcie nie każdy korzysta), sprawa podobnie wyglądała z Hivem. Żadnej wzmianki, nic.

 

Kiedyś było wszystko jasne, był HP była cała ekipa, było wiadomo co kto pisze i czy pisze itd. Teraz to takie trochę olanie sprawy.


 

Dzięki Zax za recenzję AP, wiem, że crapa nie tknę ;]


 

Ostatnia sprawa, Zax pisałeś we wstępniaku, że nawiązaliście współpracę z ps3site.pl zresztą co już widać w tym numerze (niezłe zdziwko miałem; Zeratul hehe). Tak sobie myślę jaka ZA(pipi)ISTA by była inicjatywa z Waszej strony, żeby gościnnie na łamach PSX Extreme użytkownicy PPE i forum mogliby pisać 3 grosze. W każdym miesiącu kto inny, ilość osób zależna od recenzji albo nawet do jednej większej recenzji. Nie wiem na jakiej zasadzie miałaby się odbywać ta co miesięczna "łapanka" może konkurs na PPE, może jakiś ślepy los. No nie wiem ale myślę, że wiele osób chciałoby błysnąć, pokazać się w ten sposób.

 

To by było naprawdę coś po co szukać po ps3sitach.pl jak pod nosem macie rzesze maniaków, fanatyków, pisarzy growych. Zresztą 3 grosze to tylko 3-4 zdania na krzyż, Wam by to nie zaszkodziło a wiele ludu by uszczęśliwiło ;] Poza tym 3 grosze od zwykłego czytelnika to miły powiew świeżości.


 

PS. Drugi czy trzeci raz mi odbiło i przeczytałem recenzję gry na PSP ;p mianowicie mgs: PW. Powiem jedno Komodo ale ty jesteś Fanboj MGS-a gorszy niż Koso ;p

 

To tyle póki co.

Odnośnik do komentarza

Na razie tylko pobieżnie przejrzałem numer, więc wypowiem się co mnie mocno zdziwiło.

 

Jak na okładce nie widziałem zapowiedzi nowego NfS i MK to pomyślałem sobie, że przełożyliście je do następnego numeru, ale mocno zaskoczony byłem jak znalazłem je w "Małe perłki wyłowione na E3" i jeszcze pod tym tekst "9 gier, których zapowiedzi mogły zostać niezauważone" <_<. Jak z pozostałą siódemką tytułów się zgadzam, tak wsadzanie do tego artykułu nowego Nfs i MK to lekka..... zaje.bista przesada. Po jednym akapicie na takie tytuły??? No sorry.

 

I co jeszcze mnie denerwuje to to, że tytułom takim jak nowy Call, GoW3 czy FIFA-któraś-tam-z-kolei(które różnią się od swoich poprzedniczek głównie tytułem) poświęciliście po kilka stron, tak na całkowicie nowe tytuły/marki(XCOM, Enslaved) zarezerwowaliście stronę, albo nawet i nie tyle :confused: .

 

Ale patrząc ogólnie to mi się podoba (choć mogło być lepiej).

Odnośnik do komentarza
PS. Drugi czy trzeci raz mi odbiło i przeczytałem recenzję gry na PSP ;p mianowicie mgs: PW. Powiem jedno Komodo ale ty jesteś Fanboj MGS-a gorszy niż Koso ;p

 

A może tak jakieś krótkie uzasadnienie? To, że np. Uralowi nie podobał się RDR, czyni z Ciebie automatycznie fanboja tej gry? "Ale RDR zebrał średnią ocen 94.61%"? Nowy MGS z kolei 88.76%. Źle uargumentowałem ocenę czy po prostu nazywasz mnie fanbojem bo Tobie gra nie podeszła?

Odnośnik do komentarza
PS. Drugi czy trzeci raz mi odbiło i przeczytałem recenzję gry na PSP ;p mianowicie mgs: PW. Powiem jedno Komodo ale ty jesteś Fanboj MGS-a gorszy niż Koso ;p

 

A może tak jakieś krótkie uzasadnienie? To, że np. Uralowi nie podobał się RDR, czyni z Ciebie automatycznie fanboja tej gry? "Ale RDR zebrał średnią ocen 94.61%"? Nowy MGS z kolei 88.76%. Źle uargumentowałem ocenę czy po prostu nazywasz mnie fanbojem bo Tobie gra nie podeszła?

Może zacznę od tego, że słowo fanboj w moim wydźwięku nie znaczy hmm "zła wcielonego" (to nie to co w slangu Ty żydzie ;p) to po prostu hmm bardziej nawiedzony fan, maniak z wydźwiękiem optymistycznym. Coś w tym stylu więc nazywając Cie fanbojem nie miałem na myśli zaślepionego, ortodoksyjnego , nie dopuszczającego krytyki maniaka bo zacznijmy od tego, że ten nie zachwyciłby się tak PW heh.

 

Źle zrobiłem nie uzasadniając w poprzednim poście o co mi chodzi od razu.

 

Przykład z RDR, Uralem, i średnią ocen nie trafiony bo oczywiście, że to wszystko nie czyni mnie fanbojem, że niby na zasadzie kontrastu!? (choć tak w przypadku RDR możesz mnie tak nazwać heh ale nie z tego powodu, że komuś nie podszedł). Sam doskonale zdaje sobie z tego sprawę ;p

 

Chodziło mi bardziej (znając Twój stosunek do PW), (może znając to za mocne słowo ale wnioskując po wpisach, newsach na PPE przykładowo), że akceptujesz takie rzeczy-bzdury jak motyw z Monster Hunter, nie narzekasz na sterowanie które jest kiepskie, motyw z nastolatką ( to już w ogóle przegięcie nawet jak na Kojime) itd. Nie narzekasz na bossów (w sumie nic o nich nie ma) którzy są podobno wyjątkowo słabi i denni (myślałem, że czwórka to szczyt).

 

Przy czym co najważniejsze i od razu zaznaczam ja Ci nic nie zarzucam, nawet wbrew pozorom się nie czepiam. Bo moja przygoda z PW trwała ok. 5 minut na dodatek z demem. Opieram się tylko na zaufanych opiniach, forach, stronach, streszczeniu fabuły i filmikach. Niestety nie na własnym ograniu.

 

Ot po prostu rzuciłem hasłem fanboj (na jakiej zasadzie napisałem na początku posta) więc no offence.

Odnośnik do komentarza
PS. Drugi czy trzeci raz mi odbiło i przeczytałem recenzję gry na PSP ;p mianowicie mgs: PW. Powiem jedno Komodo ale ty jesteś Fanboj MGS-a gorszy niż Koso ;p

 

A może tak jakieś krótkie uzasadnienie? To, że np. Uralowi nie podobał się RDR, czyni z Ciebie automatycznie fanboja tej gry? "Ale RDR zebrał średnią ocen 94.61%"? Nowy MGS z kolei 88.76%. Źle uargumentowałem ocenę czy po prostu nazywasz mnie fanbojem bo Tobie gra nie podeszła?

Moim zdaniem bardziej to pierwsze biorąc pod uwagę nacisk jaki położyłeś w recenzji na przedstawienie zalet, a z kolei lekkie olanie wad, których to na pewno jest więcej niż raczyłeś wypisać.

 

Spójrzmy: "zbyt duże nastawienie na co-op" oraz "umowność", natomiast jeżeli chodzi o idiotycznie rozwiązaną kwestię poruszania się głównym bohaterem jest tylko krótka wzmianka o braku czołgania - za to nic o pozbawieniu Snake'a możliwości odciągania na bok schwytanych w CQC przeciwników czy chociażby wdrapywaniu się na mniejsze obiekty (mam na myśli skrzynki itp. głupotki, nie skróty dostępne jedynie w trybie multi). To raz. Nie ma też nic o tępym AI przeciwników. Ci wprawdzie teraz potrafią dostrzec biegającego Snake'a z większej odległości, ale trudno mimo wszystko uznać to za spory krok w ich inteligencji względem poprzednich części serii, gdyż przez większość czasu i tak zachowują się jak chodzące w tą i z powrotem kawałki drewna. To dwa. Nie zauważyłem choćby jednego zdania na temat bossów - czyżby celowe pominięcie tego aspektu? Normalnie można by przymknąć oko na te średniawe walki polegające głównie na tępym pruciu ołowiem, ale skoro już sam Kojima zdaje się traktować Peace Walker'a jako pełnoprawną część sagi to chyba my - gracze - moglibyśmy spodziewać się w tym aspekcie czegoś więcej? Jak te walki ze stalowymi konserwami mają się do genialnych pojedynków z grupami Fox Hound, Cobras czy chociażby The Beats? Nie mają się w ogóle, ot co. Żadnych wydumanych taktyk, żadnych emocji. To trzy. Osobiście bardzo też nie podobał mi się przez całą grę nacisk położony na sekcję strzelaną - okazji do wymian ognia w PW jest całe mnóstwo, i bynajmniej spora część z nich nie jest opcjonalna.

 

Ostatnią kwestią jest scenariusz - tutaj przyznam, że już kompletnie nie rozumiem Twojego podniecenia. Przez niemal połowę gry nie dzieje się tak naprawdę nic ciekawego (ot, BB kompletuje sobie drużynę), a kiedy dochodzi już do rozwiązania zagadki tajemniczego nagrania (rzekomo) The Boss, to nie zostaje nic tylko złapać się za głowę w geście facepalma - motyw jest MEGA naciągany, a co gorsza - od tego momentu wokół niego kręci się niemal cała oś fabuły Peace Walker'a. W dodatku na końcu Kojima uderza już takim kiczem, taką tandetą, że aż można się zacząć zastanawiać czy to on jeszcze odpowiada za tą historię. Cholernie niekorzystanie na odbiór scenariusza wpływają też postacie - lalkowata Paz, dziwaczna Strangelove (fanka The boss) czy okropnie szablonowy główny mastermind całej operacji. Osobiście ciężko by mi było wymienić chociażby jedną naprawdę ciekawą, zapadającą w pamięci postać (w przypadku świra - Coldmana ciekawa jest tylko jego motywacja).

 

Generalnie można by jednak napisać trochę negatywnego o Peace Walkerze, jak sam widzisz. I tak - ocena, przynajmniej w moim mniemaniu jest ciut zbyt wysoka, a sama recenzja napisana nieco w tonacji "fanbojskiej".

Odnośnik do komentarza

Temat bossów ograniczyłem jedynie do kwestii ich "przepakowania", przez co pojedynczy gracz może mieć problem z ich ubiciem. Celowo nie wspominałem kim oni są, aby nie zdradzać nic z fabuły. Zasadniczo cały opis scenariusza to nic innego jak samo intro, ani razu nie zagłębiłem się poza tę granicę z oczywistych względów. A sama fabuła? Dalej twierdzę, że jest świetna. Niepotrzebnie przyrównujemy ją do poprzednich, totalnie zakręconych i wielowątkowych opowieści. Wszak, jak wspomniałem jest to jedynie EPIZOD w historii sagi, który miał nam pokazać brakujący fragment dziejów Big Bossa, nie zaś rewolucjonizować sagę. Spójrzcie więc na to pod tym kątem i gadki Kojimy o tym, że "to pełnoprawna piąta część" puśćcie mimo uszu - gdyby nią była, zapewne otrzymałaby numerek. Sam zresztą zgłosiłem sprzeciw przeciwko tym hasełkom. A sama gra? To stary dobry metal, tyle, że upchany ogromną ilością zadań pobocznych i innych możliwości. Tutaj napisy końcowe to dopiero połowa zabawy - drugie tyle stanowią pierdoły warte odkrycia. A temat Monster Hunter po prostu olejmy - quest totalnie opcjonalny, w dodatku praktycznie niemożliwy do odkrycia "przypadkiem". Wróćmy więc do tematu, a jeżeli chodzi o Peaca Walkera to chętnie podyskutuje via e-mail. Zapraszam - komodo@psxextreme.pl.

Edytowane przez KOMODO
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...