Opublikowano 24 stycznia 201510 l Jakiś czas temu Zwyrododnialec wklejał tekst o powstawaniu oryginału i inspiracją strzelaniem w Halo 3 zamiast pójściem drogą SS1&2. A że zapomniał przy tym zrobić gunplay na choć podobnym poziomie. Mimo wszystko odkrywanie sekretnych lokacji nawet przy trzecim przejściu, żonglerka skillami i wykorzystywanie otoczenia było świetne. dziś w takim FC odblokujesz drzewko umiejętności i gdzieś masz kombinowanie. Edytowane 24 stycznia 201510 l przez nobodylikeyou
Opublikowano 24 stycznia 201510 l Próbuje zainstalować pierwszy Epizod Burial at Sea ale zatrzymuje się na 87%, gdy wciskam home pojawia się czerwony zakaz wjazdu. Macie jakieś rady ?? Drugi zatrzymuje się na 70% Gdy wciskam power na konsoli, ta pika trzykrotnie i nic się nie dzieje. Tak samo gdy dłużej przytrzymam przycisk power. Edytowane 24 stycznia 201510 l przez ussr
Opublikowano 25 stycznia 201510 l No jasne. Udało mi się zainstalować, musiałem drugi raz ściągnąć ze sklepu i od razu zainstalować. Świetny dodatek
Opublikowano 22 marca 201510 l SPOILER I PYTANIE O KOŃCÓWKĘ W końcówce chodzi o to, że DeWitt ginie, żeby Comstock nigdy nie powstał, ale... jak? Skoro przez całą grę kierujemy Bookerem to to czy na końcu gry zginie czy nie przecież nic nie zmienia, bo wszystko co widzieliśmy w grze już się wydarzyło. To co widzimy na końcu to jakieś "wspomnienie"? Nie kierujemy tym samym Bookerem co kilka scen wcześniej (i przez całą grę)? Jedynym wyjściem zlikwidowania COmstocka, które widzę jest podróż do wszechświata w którym DeWitt przyjmuje chrzest i zabicie DeWitta, tzn. widzimy w FPS drugiego DeWitta/Comstocka i go zabijamy i znikamy. Zamiast tego Elizabeth (Anna?) nas zabija po fakcie. Zakończenie zdaje się nam wmawiać, że jakby zabić dowolnego DeWitta w dowolnym wszechświecie to nigdy nigdzie nie powstanie Comstock. Wytłumaczy mi ktoś to, bo może gdzieś mam jakieś luki w rozumowaniu i nieuważnie grałem/czytałem?Pomijając to, że mogą powstać inne wszechświaty nie obejmujące tych Elizabeth z końcowych scen czy powstrzymanie samego siebie "po fakcie" ma sens?
Opublikowano 22 marca 201510 l A ja powiem tobie lepszy motyw. Jak zaczynałem Infinite to na początku zrozumiałem o chodzi. Mam po prostu uratować babkę na czyjeś zamówienie, ona w trakcie stawia opory i wplątuje mnie w wydarzenia których już nie rozumiem. I od chwili gdy poznałem Elizabeth straciłem wątek ale grałem dalej bo fajnie się strzelało i widoki niekiepskie ツ A końcówki i tak nie zrozumiałem, kilka tygodni później na YT znalazłem przez przypadek filmik tłumaczący nie tylko fabułę ale i samo zakończenie. Wiec dopiero wtedy chyba zrozumiałem oso chosi jakby.
Opublikowano 22 marca 201510 l Interpretacji zakończenia jest całkiem sporo. Czasami sam nie wiem, która jest właściwa. Trza byłoby wysłać samemu zapytanie do Levina.
Opublikowano 22 marca 201510 l On sam na bank nie wie. Jak się nie potrafi wymyśleć sensownego, zaskakującego zakończenia, to się wrzuca teorię o równoległych wszechświatach - zawsze się sprawdza. A jak nie skumałeś to głupiś i pan Levine wygrał, bo jest wizjonerem Dla mnie najgorsza część, a tu rozwinięcie tej myśli - http://www.ps3trophyclub.pl/showthread.php?4938-Bioshock-Infinite-Recenzja
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.