Skocz do zawartości

Xenoblade Chronicles Definitive Edition


Enkidou

Rekomendowane odpowiedzi

no właśnie ja uważam że w Xeno jest to o wiele lepiej zrobione bo cóż po ok. 4h ciągłego grania zrobiłem jakiejś już z ok.20 subquestów + 1 główny(naprawdę Enkidou mam tak samo jak ty, zamiast śmigać za strzałką którą swoją drogą da się wyłączyć biegam i zbieram przeróżny stuff i zwiedzam lokacje) to jeśli chodzi o zbieractwo typu "przynieś 3x taki item od stworka" to nie dość że wszystko się updateuje po zdobyciu tego, od razu wyskakuje komunikat ile co się ma, to jeszcze jak zdobędziesz wszystko co trzeba to nie musisz lecieć do kolesia gdzieś tam daleko od ciebie tylko quest zostaje zaliczony pojawia się info o tym, dostaje się co miało dostać i gra gitara. Jedynym wyjątkiem są stuffy typu zanieś komuś coś, to już trzeba się przejść, ale tak czy siak ma to swoje plusy bo w Xeno jest system społecznościowy oparty na zaufaniu i takie tam który daje wymierne korzyści jeżeli ktoś nas lubi lub kogoś pogodzimy.

 

Japoński voice-Acting jest naprawdę dobry(angielski jak dla mnie zbytnio ssie) i co najważniejsze to praktyczne brak loadingów, wydaje mi się że są tylko w przypadku przejścia na inny wielki teren na tytanach i nic poza tym, coś wspaniałego, no i ta muzyka...no rozpływam się nad nią, na oficjalnej stronce Nintendo z pod stroną Xeno są trzy kawałki do odsłuchania które słucham godzinami już od kilku dni, są tak wspaniałe. A no i dziś pojawiła się druga część wywiadu z Takahashim w Nintendo Channel co również zdecydowanie polecam.

Odnośnik do komentarza

Też mam tak jak wy, eksploracja przede wszystkim :) A co do tych questów, to się troche rozczarowałem, bo przy niektórych z niewiadomych mi przyczyn gra każe nam przynieść przedmioty do zleceniodawcy, albo wrócić się do niego z innych powodów. Nie mam pojęcia dlaczego twórcy tak zrobili, skoro w większości questów nie jest to konieczne :/

Odnośnik do komentarza

Gra naprawdę zapowiada się świetnie, nie dość, że zabija swoją reżyserią, o której wspominał Enkidou, to jeszcze zabija desingn'em. Potwierdzając tylko słowa wymienionego już tutaj kolegi, że w cale nie trzeba mieć miliarda polygonów, a tym samym tego całego HD, by się grą zachwicić. Wystarczy dobrze i umiejętnie wykorzystać, swoją wizje...

System jest bardzo intuicyjny, i prosty w opanowaniu (przynajmniej tak twierdze po pierwszych oględzinach), co wcale nie znaczy, że nie jest wymagający, i nie da się zginąć. Wystarczy zaatakować stwora o wyższym level'u i możemy zostać pozamiatani. Ale bardzo podoba mi się, że mimo tego gra zachęca do poszukiwań takich monstrów, i wynagradza za to (szczególnie jak znajdzie się unikatowego stworka).

Ogólnie odnoszę wrażenie, że gra cały czas na każdym kroku, zachęca do eksploracji, i badania każdego zakamarku, za co również dostajemy exp'a.

Ja osobiście spędziłem z grą na razie tylko trzy godziny, i jak tylko skończe Yakuze 4 (tak, tak nie potrafię grać na raz w dwie gry, czy większą ilość, a pózniej połowę z tego nie kończyć), biorę się za ten tytuł. A te trzy godziny praktycznie spędziłem na eksploracji, bo do Colony 9 jakoś nie za bardzo było mi po drodze, jak i na robieniu głupot. Tak, tak do nie których lokacji próbowałem dojść na skróty skacząc z urwiska, i nie zawsze dobrze na tym wychodziłem. Ale nawet takie elementy sprawiały mi radość.

Już dawno nie miałem w łapkach rpg'a, który wywoływał by umnie banana na twarzy z przeszukiwania terenu, i zbieractwa wszystkiego co się znajdzie po drodze jak właśnie Xenoblade.

Naprawdę nie mogę się doczekać kiedy porządnie przysiąde do tej gry, i nie wiem czy z mojej strony to nie był błąd, że wogóle uruchomiłem tą grę, bo nie lubię kończyć gier w pośpiechu, by zagrać w inny tytuł...

Odnośnik do komentarza

Z godziny na godzinę jest coraz lepiej, fabularnie? mistrzostwo już kilka razy oczekiwałem sztampu a tu się jednak okazało inaczej(i chwała za to) również widać Takahashi może być dumny jeśli chodzi o postacie pierwszoplanowe itp. to co obiecywał znajduje swoje odzwierciedlenie(chodzi o ten syndrom nie lubienia głównych bohaterów którzy często zachowują się jak debile przez pół gry gdzie potem dostają mega oświecenia), no i dalej mnie rozwala ta przestrzeń, spodziewając się katorżniczego backtrackingu mogłem albo sobie pójśc na skróty po prostu zeskakujący do wody z wysoka albo zrobić skip tripa no coś pięknego... .A i jak się okazuje coś ogólnie z samą grą jest nie tak bo pomijając fakt że jest to kolejna gra nagrana na dwuwarstwową płytkę(moje Wii na szczęście czyta to bez problemu) odkryłem jeden niezły wałek, mianowicie wczoraj grałem jakieś 5h po czym zmieniłem kraj na Niemcy(chodzi tu o zawartość NIntendo Channel która w Niemieckiej wersji jest o wiele lepsza) dziś chciałem odpalić Xenoblade'a i co się okazało? A no to że nagle mi nie czyta płyty(jakby napęd był zrypany ale co o tyle dziwne że jak przełączyłem z powrotem na Anglię to wszystko gra i buczy, i teraz pytanie? Czy tak naprawdę owe napędy są wadliwe czy tak naprawdę problemem jest język i usługa sieciowa?

Odnośnik do komentarza

Ja już 15 godzin mam (i jakies 95% aktualnie dostępnych questów skończonych + cała encyklopedia przedmiotów z pierwszych trzech lokacji) i jeszcze nie wyszedłem z bionis's leg, które jest kosmicznie wielkie. Gaur Plains jest jeszcze większe? W ogóle to mam już 25 level, więc w takim tempie to osiągne 99 zanim do połowy gry dojde xD

Swoją drogą polecam wypełniać tą encyklopedie, bo za każdy rząd otrzymujemy nagrode, którą często są jakieś gemy, których nie możemy aktualnie sami stworzyć, a mogą się przydać. A za 100% z danej lokacji są jeszcze rzadsze rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Wczoraj nie grałem, ale dzisiaj pocisnąłem ile się dało. Ta gra jest tak dobra, że aż nie chce mi się szukać odpowiednich słów. Chodzę, walczę, wykonuję questy i tak dalej. Ot, po prostu, ale oderwać się nie sposób. Fabuły aż tak dużo nie łyknąłem w sumie, ale atak armii Mechanisa i wszystko co się wówczas działo - moc. Doczłapałem się do Gaur Plains (holy shit!) i przerwałem. Nie mogę się doczekać na ciąg dalszy, ale dzisiaj to już sobie raczej odpocznę. Niech każdy kto może kupi Xenoblade i wesprze Monolith Soft!

Odnośnik do komentarza

Jutro ide po odbior mojej kopii..najpierw Catherine,teraz to...+ na polce ponad 50 jrpg do przejscia,kto mi da drugie zycie...ehh...

 

Tak apropo gry,warto przeskakiwac moje zaleglosci w jrpgach i odrazu brac sie za xenoblade? Gra warta wyciagania wii z szafy i wysilki podlaczania kabli do tv?

Odnośnik do komentarza

Co za głupie pytanie? I mimo, że pograłem tylko zaledwie te trzy godzinki (mam inną grę do skończenia:(), to mogę spokojnie Ci powiedzieć nie przejmój się zaległymi grami (ja też mam ich mnóstwo do ogrania, wraz z "Katarzynką"), one mogą poczekać. Wyciągaj Wii z szafy, podłącz wszystkie kabelki, i odpal Xenoblade, a napewno nie będziesz żałował tej decyzji...

 

Amerykanie, mają o co walczyć, tylko patrząc na to co się u nich sprzedaje, to czy będą potrafili docenić tą gre...

Odnośnik do komentarza

Velius, olej te 50 gier i funkcje życiowe ogranicz do niezbędnych. ; )

 

Ja tak zrobilem i od Piatku poludnia mam juz prawie 40h na liczniku :) Co tu duzo mowic, gra monstrum. Xenoblade i Monolith Soft wymierzaja poteznego kopa miedzy nogi S-E. Mnostwo questow, ktorych moze lwia czesc polega na zabiciu/znalezieniu X bestii/roslinek, ale sa co w przypadku tworcow "trzynastki" wydawalo sie niemozliwe. Potezne tereny do eksploracji, Colony 9(a to sam poczatek gry!) czy Bionis Leg. Na szczescie tworcy nie zmusili nas do ciaglego biegania, a ulatwili nam to dzieki swego rodzaju "checkpoint'om", do ktorych mozemy sie blyskawicznie przeniesc.

To co najlepsze w mmo: questy, mnostwo ekwipunku, ktory jest widoczny na naszych postaciach, rozlegle tereny znadziemy tutaj minus abonament ;)

W grze jest naprawde masa rzeczy, ktore mozemy robic. Samo wykonywanie questow w "naszym" rodzimym miescie wciagnelo mnie niemilosiernie i to wcale nie dlatego, ze dostawalem za to Expa, ale po to by zbudowac wiezi z mieszkajacymi ludzmi...z ktorymi potem mozemy powymieniac sie "dobrami":P

Swietne jest to, ze mimo wlozenia mnostwa pracy w gameplay nie zapomniano o fabule. Nie bede spoilerowal, ale jak narazie jest ciekawie i sam ze soba walcze czy dalej sunac z fabula czy wykonywac kolejne questy( ktorych wykonalem juz ponad setke). Totalna wolnosc wyboru.

Powaznie mysle o zakupie drugiego egzemplarza i oprawienie go w ramke by kiedys spojrzec na niego i przypomniec sobie jak Monolith Soft pokazal innym by tworzyc ciekawego jrpga.

 

Ps. Enkidou jeszcze raz porownasz Xenoblade do tego nieszczesnego FF XII...don't make me mad ;)

Odnośnik do komentarza

Przykro mi, ale takie mam odczucia. ; ) Dla mnie XB jest jak FFXII 2.0, wiele rzeczy, które tam może nie do końca wypaliły są tutaj albo zrobione lepiej, albo naprawione. Jedyne w czym FFXII wygrywa na pewno -- przynajmniej na razie -- to historyczne tło dla świata (a w zasadzie regionu). Ciężko jednak przebić tamtą złożoność.

Odnośnik do komentarza

Przykro mi, ale takie mam odczucia. ; ) Dla mnie XB jest jak FFXII 2.0, wiele rzeczy, które tam może nie do końca wypaliły są tutaj albo zrobione lepiej, albo naprawione.

 

Biorąc pod uwagę, że FF12 to dla mnie jeden z kilku najlepszych stacjonarnych RPG-ów dekady, to...

 

do_want.jpg

Odnośnik do komentarza

Mnie to nawet dziwi jak można lubić XB, a nie lubić FFXII. ; ) Powinienem zresztą inaczej ubrać w słowa to co napisałem w poprzednim poście, bo zabrzmiało jakby FFXII wypchane było błędami. Jedyny problem 'dwunastki' to trochę lecąca na twarz fabuła od pewnego momentu i może kilka robionych na odwal lokacji w końcówce gry (Pharos, Giruvegan itd.).

 

Wracając do tematu wczoraj też pograłem trochę i nawet jeszcze nie wyszedłem z Gaur Plains. ; ) Ktoś może mi powiedzieć gdzie mniej więcej przy jeziorze szukać mam tego naszyjnika z questa otrzymanego w obozie dla uchodźców? Jest gdzieś we wodzie czy na tych dziwnych płaskich skałach po których biegają potwory z ponad 70 levelem? Czy jeszcze gdzie indziej? Aha, przy okazji szukam też Nopona mającego znajdować się w tych okolicach. Też prosiłbym w miarę możliwości o jakieś wskazówki. : )

Odnośnik do komentarza

Ty nie wyszedles z Gaur Plains a ja nie moge wyjsc z petli kabli w celu podlaczenia tego glupiego Wii jak trzeba :< Mialem pomysl zeby zamiast hdtv do monitora za pomoca compo,ale wtedy mam problem bo nie wiem jak dzwiek przepuscic wrrr...

 

Ktos tutaj poza mna zaluje ze nie ma czerwonego wii gdy patrzy na pada z bundle'a ?

Odnośnik do komentarza

Mnie to nawet dziwi jak można lubić XB, a nie lubić FFXII. ; ) Powinienem zresztą inaczej ubrać w słowa to co napisałem w poprzednim poście, bo zabrzmiało jakby FFXII wypchane było błędami. Jedyny problem 'dwunastki' to trochę lecąca na twarz fabuła od pewnego momentu i może kilka robionych na odwal lokacji w końcówce gry (Pharos, Giruvegan itd.).

 

Wracając do tematu wczoraj też pograłem trochę i nawet jeszcze nie wyszedłem z Gaur Plains. ; ) Ktoś może mi powiedzieć gdzie mniej więcej przy jeziorze szukać mam tego naszyjnika z questa otrzymanego w obozie dla uchodźców? Jest gdzieś we wodzie czy na tych dziwnych płaskich skałach po których biegają potwory z ponad 70 levelem? Czy jeszcze gdzie indziej? Aha, przy okazji szukam też Nopona mającego znajdować się w tych okolicach. Też prosiłbym w miarę możliwości o jakieś wskazówki. : )

 

Może dla tego, że po Final Fantasy ludzie spodziewali się zgoła czego innego (ja właśnie do takiego grona ludzi się zaliczam - niestety), a dostali zgoła jeszcze coś innego. Pewnie gdy by gra nosiła inną nazwę to by było więcej zachwytów. Bo po Finalach ludzie spodziewają się pewnych standardów, których w tej odsłonie zabrakło. Ja osobiście grająć w dwunastkę, nie tylko odkładałem ją kilka razy na półkę (fabuła dla mnie była tragiczna, szczgólnie gdzieś tak od połowy pokpili sprawę), ale miałem nie odparte wrażenie, że miała to być całkowicie inna gra, tylko podpieli jej markę FF, by się lepiej sprzedała.

I tak jestem jedną z tych osób, które zachwycone są Xenoblade, ale psioczą na dwunastkę...

Odnośnik do komentarza

Enkidou ja tam pamietam tylko jakis naszyjnik, ktory dziewczyna zgubila uciekajac przez most(ktory w sumie byl w troszke innym miejscu). Znajdowal sie w miejscu z duzo iloscia Tirkinow (Tirkin Hq bodajze).

Podoba mi sie "motyw", ktory daje nam znac, ze dany "loot" bedzie potrzebny przy jakims quescie.

 

Ps.Wam tez sie wydaje, ze pudelko od edycji z padem jest dziadowskie? Mi przyszlo pogniecione w rogach, a na dodatek klej puscil i sie rokleilo sie z boku :/

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.