Ja pierwszy raz widziałem Gameboya u jednego gościa, na wakacjach we Władysławowie, to był 1992 rok. Pożyczałem od Niego ten sprzęt i najbardziej spodobał mi się Mega Man ;) Rok później rodzice kupili mi Gameboya, pamiętam, że było to w hali targowej w Gdyni i jako pierwszą grę wybrałem Terminatora 2, ale był to niegrywalny crap, więc tydzień później podjechaliśmy tam kolejny raz i tym razem padło na klasyka - Super Mario Land i dostałem też Mortal Kombat, na którego na automatach przepuszczałem mnóstwo kasy. Następnie w 2001 roku, w bydgoskim Geant, kupiłem sobie za uzbieraną kasę Game Boya Advance, z Super Mario Advance. Jakoś tydzień później miałem wyjazd na obóz PO (na Słowację) i myślałem, że nudę będę zabijał granie na konsoli, ale bardziej interesowała mnie koleżanka Asia, więc na GBA nie zagrałem na tym wyjeździe ani razu i ciągle Ktoś wyciągał mi konsolę z plecaka, by sobie pograć :) Skończyło się tym, że ekran konsoli po powrocie wyglądał, jakby Ktoś porysował go gwoździami. To byli czasy!