Skocz do zawartości

Suavek

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Suavek

  1. Suavek odpowiedział(a) na CoATI odpowiedź w temacie w PSP
    Oj, byś musiał trochę poguglać, bo przyznaję, że ja swoje PSP modyfikowałem dosłownie lata temu i nie pamiętam dokładnego procesu. Na pewno znajdziesz jakieś poradniki. Na 2000 mam hard-moda, ale tego musiałem wgrywać (albo miałem wgranego?) jakoś po zakupie kilkanaście lat temu, więc serio nie pamiętam procesu. Na 3000 mam 6.61 Pro-C w formie soft-moda. Tj. konsolka odpala się normalnie, a CFW trzeba odpalić każdorazowo przez tzw. Fast Recovery. To robiłem sam z poradnikiem, więc powinieneś znaleźć jakiś tutorial. PSP Go, które kupiłem niedawno, już był z softem 6.60 Pro-C2∞. Nie wiem dokładnie, jak to działa, bo nie muszę odpalać Fast Recovery, tylko od razu konsolka się odpala z CFW. Do zgrywania UMD używam od lat programiku UMDumper.
  2. Suavek odpowiedział(a) na CoATI odpowiedź w temacie w PSP
    450zł na Allegro Lokalnie. Aczkolwiek sprzedawca obniżył cenę, bo pierwotnie chciał 700zł. Nie wiem, jak jest teraz, ale wydaje mi się, że dobra cena. Gdyby nie kilka małych rysek na ekranie, to stan idealny. Ile by nie było, to jestem strasznie zadowolony. W ostatnich tygodniach sporo pogrywam na tym PSP i naprawdę dobrze się bawię. Widzę, że też chcesz kupić PSP, więc ja tym bardziej zachęcam. Ale wgraj od razu CFW, żeby nie grać z płyt, tylko ISO, bo różnica w loadingach jest gigantyczna. Ja 'legalnie' zgrywałem UMD do ISO na swoich PSP, a potem przerzucałem na GO.
  3. Suavek odpowiedział(a) na Rayos odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Wersje DOSowe.
  4. Suavek odpowiedział(a) na Rayos odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    XOS gotowy do nadrobienia zaległości i/lub powrotu do ulubionych klasyków: Natomiast na GOG uległem promocjom klasyków "2-5zł", których trochę się nazbierało...
  5. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Fajny ten Homefront: The Revolution na PC !
  6. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PC
    Właśnie się przypadkiem dowiedziałem, że w Homefront Revolution znajduje się w pełni grywalny TimeSplitters 2... Domyślnie jako easter-egg z dwoma grywalnymi poziomami, za pomocą moda można odpalić normalną, pełną wersję TS2 na PC - https://github.com/HFTSRedux/TS2Redux Nawet da radę go odpalić na Decku: Homefront Revolution w promce jest obecnie za niecałe 13zł - https://store.steampowered.com/app/223100/Homefront_The_Revolution/ Sprawdzone. Potwierdzam, że działa. Można usunąć 40gb plików Homefront i grać w samego TS2. Mysz+Klawiatura też super się sprawdza.
  7. Suavek odpowiedział(a) na Mq odpowiedź w temacie w PC
    Fajny Humble Choice się szykuje po nowym roku: Marvel's Midnight Suns, Two Point Campus, Aragami 2 + kilka innych.
  8. Suavek odpowiedział(a) na Suavek odpowiedź w temacie w Gry Muzyczne
    Na konsolach są obecnie promocje na DEEMO Reborn. Na PS4 gra za 54zł + Season Pass za 40zł. https://store.playstation.com/en-pl/product/EP2678-CUSA13139_00-DMVR000000000000 https://store.playstation.com/en-pl/product/EP2678-CUSA13139_00-DMVRSEASONPASS01 Na Switch 56zł. Ale tak jak pisałem poprzednio, tu chyba wszystko jest w pakiecie, bez season passa, więc wychodzi najtaniej. https://www.nintendo.co.uk/Games/Nintendo-Switch-download-software/DEEMO-Reborn-1894977.html Jest też na Switchu oryginalne Deemo za 48zł. https://www.nintendo.co.uk/Games/Nintendo-Switch-download-software/DEEMO-1283195.html Na Steam o dziwo mimo wyprzedaży gry nie przecenili.
  9. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ace Combat 6 (X360/XO) Przechodzę obecnie różne odsłony serii Ace Combat, a fakt, że szóstka była exclusivem dla Xboxa był jednym z nielicznych czynników, który zmotywował mnie kupić stary model konsoli i nadrobić trochę zaległości. Tym bardziej, że w przypadku AC raczej nie ma co liczyć na normalną reedycje na współczesne sprzęty. No i niestety, choć mogłem się tego spodziewać, AC6 dupy nie urywa. Bardzo, ale to bardzo "bezpieczna" odsłona, w tym znaczeniu, że gra jest to jak najbardziej dobra, ale na tle poprzedników nie wyróżnia się ona praktycznie niczym szczególnym. Podczas gdy inne Ace Combat chciało się przechodzić ponownie, czy to dla odblokowania nowych rzeczy, poprawy wyników, odblokowania nowych misji, czy po prostu przeżycia "epickich" momentów, tak tutaj po ukończeniu gry raz jestem zadowolony, ale bez szczególnego parcia na powtórkę. Główną cechą AC6 są starcia na nieco większą skalę, niż w innych odsłonach, także tych nowszych. Często zamiast jednego celu misji mamy nawet sześć operacji przebiegających równocześnie. Fajne o tyle, że musimy w biegu decydować, na czym się skupić, co zignorować, ewentualnie polatać trochę tu, trochę tam. Tworzy to wrażenie faktycznego konfliktu rozgrywanego wokół nas. Sojusznicze jednostki co chwila raportują swoją sytuację, bądź potrzeby, a gracz musi się do tego dostosować. Oczywiście nie sposób być w kilku miejscach na raz, dlatego nie jest konieczne wykonanie wszystkich celów misji. W niektórych przypadkach nie byłoby to nawet możliwe. Taka forma rozgrywki ma swoje plusy i minusy. Plus to ogólne poczucie toczącej się wokół batalii. Przeskok generacji pozwolił na znacznie lepsze odwzorowanie konfliktu, co widać nawet przy starciach naziemnych. W poprzednich odsłonach nie pamiętam, żeby jednostki naziemne jakoś się wyróżniały. W AC6 zarówno widać, jak i słychać prowadzony ostrzał, ruch jednostek lądowych czy morskich, postępy lub blokady. Świetna sprawa. Tym bardziej, że z czasem możemy wezwać batalion, który już ukończył swoją operację, żeby wspomógł nas ostrzałem. Albo np. odbijając płytę lotniska możemy w trakcie misji na nim wylądować, żeby uzupełnić zapas amunicji. Minus tej formy misji to to, że niemal wszystkie są na jedno kopyto. AC5 wiecznie chwalę za świetne zróżnicowanie misji. AC6 to przeważnie "zniszcz określone cele", czasem "eskortuj". W najlepszym przypadku później jest jeszcze drobny zwrot akcji, ale raczej nic zapadającego w pamięci. I to chyba największe rozczarowanie AC6 - mało co zapada w pamięci, czy wywołuje efekt "wow". Nawet ostatnia misja nie dorasta do pięt poprzednikom. A kto grał w odsłony PS2 pewnie wie, o czym mówię (*cough1*, *cough2*, *cough3*). Natomiast ogólna fabuła gry to zdecydowanie jej najsłabszy element. Wręcz żałosny. Wydarzenia z misji są kompletnie oderwane i rzadko związane z wydarzeniami cut-scenek. Przerywniki same w sobie są okropne, przedstawiają losy licznych, a jednocześnie z dwoma wyjątkami totalnie nieistotnych postaci, których równie dobrze mogłoby nie być. W połączeniu z naprawdę słabym voice-actingiem oglądanie tego wszystkiego było męczące i serio dawno nie odczuwałem takiej pokusy przewinięcia wszystkiego. Wiele bym nie stracił. Ace Combat zawsze był trochę sztuczny, przesadnie "teatralny", ale w AC6 przegięli zdecydowanie. Szczególnie z wiecznie powtarzanym i wałkowanym tekstem "Dance with the angels", który tak naprawdę do końca nie wiem, czy oznacza pozdrowienie, pożegnanie, czy synonim "pierdol się", bo postacie powtarzają to dosłownie co chwila, do każdego, w każdej sytuacji. Jakby jakiś lore świata miał być tu nachalnie budowany, ale wyszło to twórcom mocno nieudolnie. Sam gameplay był mimo wszystko dobry, jak już wspomniałem. Dużo się dzieje wokół, celów jest mnóstwo, ilość rakiet w samolocie magicznie zbliża się nawet do 300 sztuk, misje są dłuższe, lecz na szczęście mają checkpointy. Graficznie jest nieźle, jak na X360, aczkolwiek chciałoby się więcej, niż 30fps. Bardzo dobre udźwiękowienie (szczególnie efekty zniszczeń), minus muzyka, która stanowi raptem tło z może paroma wyjątkami. Kilka fajnych, subtelnych zmian, jak np. dodatkowa kamera w rogu ekranu, ukazująca nasz cel, bądź jednostkę, która się z nami komunikuje. Drobny, ale fajny dodatkowy element, który nieco potęguje dynamizm rozgrywki. Standardowo skupiłem się głównie na mankamentach, ale nie żałuję, że po grę sięgnąłem. Lubię tę serię, w szóstkę grało się dobrze. Może nie porwało, ale niewykluczone, że i tak sobie ją kiedyś jeszcze powtórzę, poza fabułą. Gra we wstecznej odpali się z płyty na XO i nowszych. Dla mnie osobiście jedyną trudnością był analog kontrolera Xbox Series, do którego nie jestem przyzwyczajony, bo stale wydaje mi się przesadnie czuły. Ale jakoś dałem radę i może z czasem się przyzwyczaję przy innych grach. PS. Misja z ostatniego screena - japrdle... Wszystko w briefingu wskazywało na atak naziemny. No to biorę A10-C, robię co każą, wszystko fajnie, a tu na koniec misji atakuje nas jakieś 20 samolotów wroga... Jedyny prawdziwy moment frustracji, bo po kilku próbach musiałem powtórzyć misję samolotem, który jednak może coś zdziałać Anti-Air.
  10. Suavek odpowiedział(a) na Fenikz odpowiedź w temacie w PC
    https://www.gog.com/en/game/caveblazers
  11. Suavek odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w Hardware
    To jeszcze nic. "Najlepsze", to gdy chcesz kupić jakąś grę na Steam, po czym zdajesz sobie sprawę, że już ją masz w bibliotece... (kupioną kiedyś przy okazji promocji, lub bundla...). Po tylu latach ja już trochę uważam z takimi impulsami do zakupów "bo tanio", tym bardziej, jeśli nie mam ciśnienia w coś zagrać w danej chwili. Bo często w przyszłości będzie jeszcze taniej, a czas na granie i tak ograniczony. No ale takie uroki grania na PC. W cenie jednej gry np. na Switcha nieraz kupisz cały pakiet gier na Steam. Przy założeniu, że cyfra nie odwali żadnego numeru z usuwaniem gier/licencji, to zarazem ma się pewność, że to są zakupy "na zawsze", a nie np. na konkretną generację. Oczywiście najbezpieczniejszy pod tym względem zawsze będzie GOG. Stale powtarzam, SD to idealny sprzęt dla osób, które miały do tej pory awersję do grania na PC. Inwestycja warta rozpatrzenia. Dobrze się czyta tyle poztywynch opinii, szczególnie osób, które przyznają, że "kompów" wcześniej unikały.
  12. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PC
    Sugerujesz, że jesteśmy aż tacy starzy? Ja mentalnie w głębi wciąż się czuję młodszy od Pupcia, a i tak nie rozumiem niektórych nominacji. Szczególnie w takim roku, jak ten.
  13. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PC
    Patrzę, jakie gry zakwalifikowały się do tegorocznych Nagród Steam i się za głowę łapię. Serio ludki wepchnęły FC2024 jako kandydata GOTY...? Starfield innowacyjny gameplay...
  14. Suavek odpowiedział(a) na Yuki odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Niespecjalnie, ale za taką kolekcję tematyczną dałbym dwa plusy, gdybym mógł.
  15. Suavek odpowiedział(a) na raven_raven odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Dawno gościa nie oglądałem, ale YT mi przypomniał. I oczywiście poleciałem na GOG dokupić SimCity2000
  16. Suavek odpowiedział(a) na Mq odpowiedź w temacie w PC
    https://www.humblebundle.com/games/happy-holidays-with-gog-rpgs @Ukukuki
  17. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Zakupy z ostatnich paru miesięcy, raczej w klimatach "retro" (tj. kilka generacji do tyłu). Miała być jeszcze (nie)limitowana okładka Okami PS2 Extreme, ale tak wysyłają, że to pewnie się przesunie na przyszły rok. Mój pierwszy i prawdopodobnie jedyny Xbox, kupiony wyłącznie z myślą o garstce gier do pogrania we wstecznej kompatybilności. Na pierwszy ogień Ace Combat 6, ale cyfrowo większość zakupów już zrobiona i też czeka na swoją kolej. Właściwie to tylko na promocję TimeSplitters 2 i FP czekam jeszcze. Fajny sprzęcik i w sumie dobrze, że wziąłem białego XOS, bo nieduży i szczerze mi się podoba z wyglądu. Do tego dokupiona pionowa podstawka i ładnie wygląda obok reszty wieżyczek. No ale jako posiadacz PC oraz wszelkich innych konsol, którego w dodatku nie interesuje GamePass, to raczej nie widzę siebie inwestującego w kolejne/nowsze klocki. No brakuje sprzętowi prawdziwych exclusive'ów po prostu i nie mówię tego jako prowo. PSP to chyba po PS2 moja druga ulubiona starsza konsolka. Na pewno przemawia przeze mnie nostalgia i sentyment, ale po prostu mam tyle dobrych wspomnień zarówno z konsolką, jak i z grami (w tym exami). A że sięgam po gierki PSP do dziś, to pod wpływem impulsu dorwałem PSP Go w przyzwoitym stanie. No i zakup okazał się świetny, bo sprzęcik jest fajny, wygodny, ma nieporównywalnie lepszy ekran od wszelkich innych PSP (porównanie z 2k) i coraz bardziej podoba mi się z wyglądu. Nieco mniejszy od innych modeli. I tak szczerze, to serio brakuje mi dziś takich małych, lekkich sprzętów. Wszystko idzie w "cegły", jak Switch czy Steam Deck, i choć sprzęty są to fajne, to jednak miło dla odmiany chwycić takie maleństwo i pograć z nosem w ekranie pod kołderką, bez obawy, że zaraz ścierpną ręce. Gierce, gierce, z tymi na PSP na czele. Dużo spontanicznych zakupów za niewielką kasę. Cieszę się, ze w premierowych wydaniach, nie licząc Pursuit Force, którego wziąłem z czystej ciekawości, żeby zgrać ISO i schować do szuflady (Platinum, tfu...). Jakoś mi ten tytuł umknął te kilkanaście lat temu. Wiem, że średniak, ale mimo wszystko Ex i trochę o nim słyszałem. Póki co czeka na swoją kolej i lepsze czasy. Burnout Legends i Dominator dobrze mi się grało, pomimo małego ekranu. Wiem, że Dominator miał wersję PS2, ale z jakiegoś powodu lata temu grałem w wersję przenośną i pod tym kątem też postanowiłem uzupełnić kolekcję. I tak jakoś wyszło, że oba tytuły sobie czasem odpalę w wyrku. Coded Arms totalnie wcześnie nie znałem, ale po jednym filmiku na YT się skusiłem i o dziwo nawet to zabawne. Taki prosty retro-shooter z elementami rogue lite, tj. losowo generowane lokacje, pickupy itp. Sterowanie toporne, ale zarazem gra nie jest jakaś szczególnie dynamiczna. Jest ok, ale w tamtych czasach pewnie lepsze wrażenie by zrobiło. Killzone i LocoRoco bardzo mało grałem w okolicach premiery, ale nawet mi się podobały. Może nadrobię kiedyś, a póki co wziąłem, bo premierówki i niedrogo. MGS Portable Ops w sumie zakupiony tylko dla zaspokojenia kolekcjonerskiego zboczenia. Bo jeśli w ogóle będę ponownie w to grał, to na PSV, albo jakimś emu. No ale przynajmniej mam teraz wszystkie główne odsłony serii w pudełku/fizycznie, nie licząc Ghost Babel. I jeszcze dwa Gundamy. Gihren no Yabou - Axis no Kyoui V się trochę wkopałem, bo dowiedziałem się, że jest patch angielski do gry, ale dopiero potem doczytałem, że działa on tylko we współpracy z emulatorem PPSSPP. Czyli na PSP w to nie pogram, tylko PC, jeśli już. No ale jest przynajmniej legalnie w posiadaniu. GvsG Next Plus to taki arena fighter, bo również miałem fazę na różne odsłony tej serii. Ale największa faza to ewidentnie mnie naszła na Ace Combat ostatnio. AC3 w wersji japońskiej od pinga. Wgrałem angielski patch i pogrywam na Steam Decku. Zaskakująco dobra i rozbudowana odsłona. Tylko muzyka trochę nijaka. ACX taki sobie. Assault Horizon przeszedłem wieki temu na PC, ale odświeżę sobie chętnie na PS3, jaki by on nie był. Legacy jeszcze nie grałem, ale zmylił mnie tytuł, bo myślałem, że to raz jeszcze jakiś spinoff w klimatach "murrica fuck yeah", a tymczasem to dość klasyczna odsłona. Nie licząc jedynki i dwójki z PSX, które średnio mnie interesują, to brakuje mi jeszcze The Belkan War na PS2, co planuję kiedyś uzupełnić. Pudełkowo nie mam Joint Assault na PSP oraz Ace Combat 7. Niemniej jednak te tytuły posiadam już cyfrowo (AC7 zarówno na PC i PS4), więc nie wiem, czy będę na siłę brał pudła (czyt. pewnie za kilka miesięcy wrzucę zdjęcia kupionych pudeł...). 2023 - rok pełen licznych, niesamowitych premier AAA, a ja zamiast w nowości budżet przeznaczyłem na starocie. W takim tempie, to ja serio zagram w Baldura 3 na emeryturze.
  18. Suavek odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    No dobra, afera aferą, ale czy ktoś oprócz aux otrzymał poprawioną (nie)limitowaną okładkę Okami, którą wysyłają od dwóch tygodni?
  19. Suavek odpowiedział(a) na Ins odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    https://store.steampowered.com/yearinreview/76561198012079860/2023 Na Decku raczej Emudeck.
  20. Suavek odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Ogólne
    https://store.steampowered.com/app/2690330/Vampire_Survivors_Emergency_Meeting/ Emergency Meeting DLC info Content: 9 playable characters 15 new weapons (of which 7 evolutions) A new large stage A new Adventure 6 brand new music tracks 20 in-game-only achievements Osiągnięcia tylko w grze. Chyba twórcy ulegli presji 'fanów', którym nie podobało się, że co chwila tracą swojego "calaka". Szkoda w sumie, bo mnie z drugiej strony motywowało to do zdobycia wszystkiego.
  21. Suavek odpowiedział(a) na Fenikz odpowiedź w temacie w PC
    Lost Ruins. Metroidvania. Darmo. GOG. https://www.gog.com/en/game/lost_ruins
  22. Suavek odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ciężko mi napisać coś bez odrobiny prywaty. Bo rok był trudny, ciężki i męczący. Fizycznie i psychicznie. Znaczenie ma to o tyle, że tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, jak istotne jako hobby są dla mnie mimo wszystko gierki, jeśli chodzi o źródło frajdy i odreagowanie codzienności. Bo ze wszystkich domowych form relaksu, to właśnie do nich wracałem najwięcej, jeśli tylko mogłem. Typowy eskapizm, bez którego chyba bym zwariował do końca. Dla innych ten rok był pod znakiem olbrzymiej ilości świetnych premier. Mnóstwo kandydatów na GOTY, GOAT, czy po prostu dobrych gierek, zarówno wysokobudżetowych, jak i indyków. Ja nie przeszedłem ani jednej z nich... Bynajmniej nie przez brak możliwości, czy kasy, co raczej czasu. Oddać się jakimś RPGom pokroju BG3 na dziesiątki godzin trochę się obawiałem, a zamiast tego wolałem się skupić na zaległościach, starociach albo spontanicznych, niszowych tytułach, które mimo bycia obiektywnymi średniakami i tak sprawiały mi radochę. Nic nie ucieknie. Jeśli coś sprawiało mi frajdę, chociażby jako forma totalnego odmóżdżenia, to byłem zadowolony. Może nawet bardziej, niż gdybym na siłę sięgał po tegoroczne nowości AAA, a potem zostawiał je rozgrzebane w połowie. Dlatego lista ukończonych gier jest dość specyficzna i pewnie niejedna osoba się skrzywi na jej widok. Pociechy szukałem również w zakupach. Sens tego w obecnej sytuacji dość dyskusyjny, biorąc pod uwagę, że kupiłem w tym roku wielokrotnie więcej gier, niż ukończyłem. Pokaźna tego część typowo ze względów kolekcjonerskich, ale i nie tylko. Cicho liczę, że uda mi się w niektóre z tych staroci zagrać jeszcze w kolejnych latach. Inne, natomiast ograłem na piracie wiele, wiele lat temu, a teraz po prostu uznałem, że chcę je mieć w swoim zbiorze na półce. Bo nostalgia jest silna, a ja lubię pudełeczka. Zakupiłem też trochę sprzętów, nierzadko spontanicznie, pod wpływem chwilowej 'fazy' na jakiś temat. Choć mam już dwa 3DSy, to w pierwszej połowie roku wpadł jeszcze 2DS, kupiony z myślą o CFW i zdjęciu Region Locka. Jak wielu innych kupiłem również Anbernica RG35XX, który jest świetnym i niedrogim sprzętem przenośnym do pogrania w rozmaite klasyki. Zbiór handheldów uzupełniłem również o kolejne PSP, tym razem model PSP Go, który okazał się strzałem w dziesiątkę. PSP jako platformę darzę ogromnym sentymentem i bardzo chętnie wracam do gier na ten sprzęt, jak i zacząłem kilka wcześniej mi nieznanych. Rok zamyka zakup mojego pierwszego/jedynego/ostatniego Xboxa... Biały XOS kupiony wyłącznie z myślą o zagraniu w garstkę gierek we wstecznej kompatybilności. Również fajny zakup, ale zarazem utwierdziłem się w przekonaniu, że marka Xbox nie jest dla mnie, przy założeniu, że gram też na innych sprzętach, z PC na czele. Mimo tego cieszę się, bo była to dla mnie fajna i niedroga opcja, żeby nadrobić te kilka gierek z Xboxa i X360. Co do gierek, to wspomóc się musiałem tym, co pisałem na forum. Ograne, bądź ukończone gierki wyglądają mniej więcej następująco: Metal Gear Survive - Tak, jestem świadomy, jaką gra ma opinię. Mimo tego pod wpływem niewyjaśnionego impulsu kupiłem tytuł za kilkanaście złotych, a przy gierce spędziłem grubo ponad 100h. I dobrze się bawiłem, jakkolwiek głupi koncept by to nie był. Mechanika MGSV jest dobra i sprawdza się w survivalu. Przyjemny tytuł do niezobowiązującego, codziennego odmóżdżenia. Akurat na początku roku takie coś było mi potrzebne. Tekken 7 - Powrót do serii po latach. O dziwo pamięć mięśniowa swoje zrobiła i nietrudno było mi się wdrożyć. Dobrze się grało, story ukończyłem, pograłem trochę multi, zdobyłem komplet osiągnięć i w sumie tyle. Ciąg dalszy w T8, chyba, że równie spontnanicznie nadrobię jeszcze TTT2. Miracle Girls Festival - Pierdołowata gra rytmiczna na Vitę. Jak Project Diva. Ogólnie spoko - pograne, ukończone, zapomniane. SD Gundam G Generation Cross Rays - sRPG z Gundamami. Zaczęte w 2019 roku na premierę. Dopiero teraz skończone. Raczej tylko dla fanów marki, więc nie ma co się rozpisywać. Jazzpunk - Prosta, pełna absurdalnego humoru gierka na dwie godzinki z łatwą platyną. Grałem już lata temu na PC, ale odświeżyłem sobie na PS5 przy okazji promocji. Fajna, zabawna odskocznia, warta sprawdzenia. DEEMO Reborn - połączenie przygodówki z gry rytmicznej w baśniowej atmosferze. Byłem wręcz oczarowany. Świetny klimat, stylistyka, a i muzyka niczego sobie, obejmująca zarówno dynamiczną elektronikę, jak i spokojny fortepian. Killzone 2 - Generacja PS3 mnie ominęła, więc chciałem nadrobić nieco zaległości, jeśli chodzi o exclusive'y. KZ2 nadal wygląda ładnie i efektownie, ale gameplay'owo dupy nie urywał. Kampania ukończona raz, chwilami z lekkim przymusem, i to by było na tyle. Szarobura estetyka, niski FOV i framerate na jakiś czas mnie zniechęciły do nadrabiania innych gier tamtego okresu. Na KZ3 jeszcze przyjdzie pora. Gundam Battle Operation 2 Code Fairy - Faza na Gundamy wróciła i przy okazji promocji kupiłem exa Sonkę w postaci Code Fairy. Bardzo fajna gierka gundamowa z gatunku "tych wolniejszych", czy tam nieco bardziej taktycznych. Graficznie dupy nie urywa, ale mechanika fajna, zaś kampania w stylu anime bardzo przyjemna. Spodobało mi się na tyle, że spróbowałem również "oryginał", tj. grę F2P PvP. Trochę godzin przy tym multiplayerze spędziłem, ale koniec końców frajdę zabił model biznesowy (gacha, fomo, te sprawy) i długie oczekiwanie na kolejne rozgrywki, zanim zbierze się komplet graczy. Cyberpunk 2077 - Zakupione na premierę, ukończone dopiero w tym roku. Bugi, błędy, niespełnione obietnice i inne wpadki CDPR na bok, sama gra jest mimo wszystko rewelacyjna, wciągająca, dająca do myślenia, satysfakcjonująca. Super Robot Wars - Remaster pierwszej odsłony japońskiej serii turówek. Szału bez, nikogo to nie obchodzi, więc bez rozpisywania. Lollipop Chainsaw - Świetny, absurdalny humor, który miejscami pewnie by juź nie przeszedł w dzisiejszych czasach. Gra ponadprzeciętna, ale rozumiem krytykę. Mimo tego cieszę się, że udało mi się tytuł dorwać i przejść. Tym bardziej, że nadchodzący remake zapewne dużo pozmienia. Mortal Kombat 9 - Ktoś pisał, że w bijatyki nie gra się dla fabuły. MK9 skończyłem dla fabuły... Fajno było. Tylko i aż tyle. Gundam Side Stories - Gundamowa gra akcji z horrendalnym frameratem. Fajne momenty, ale nic szałowego. Ukończone bardziej jako ciekawostka. Divinity Dragon Commander - Miks strategii turowej, RTSa, gry akcji, karcianki, RPG i przygodówki. Całość w charakterystycznej dla Larian Studios otoczce, okraszona świetnym soundtrackiem. Bardzo dobrze mi się grało, a nawet zdobyło komplet osiągnięć. Do powtórnych przejść zachęcały różne scenariusze fabularne oraz wybory moralne. Robiło się w pewnym momencie schematycznie, ale i tak śmiało grę jestem skłonny polecić. Persona 3 Portable - Gra ukończona po raz kolejny na przestrzeni lat i tym razem już ostatni. Zrobiłem wszystko, co było do zrobienia i nie sądzę, żebym chciał jeszcze wracać do klasyka. Następny będzie już tylko remake, który liczę usprawni gierkę do współczesnych standardów. Star Trek Resurgence - Przygodówka w stylu gier od Telltale, zdaje się od części tych samych ludzi. Dla fana Star Trek pozycja obowiązkowa. Bardzo wierna klasycznym serialom, z ciekawą fabułą i bohaterami. Do tego świetna reżyseria i jedyna w swoim rodzaju atmosfera. Szkoda tylko, że budżet niski i animacje drewniane. Gundam Extreme VS Force - Arena Fighter 2vs2 przerobiony na MOBA. W życiu bym się nie spodziewał, że aż tak mnie wciągnie. Do tego stopnia, że szukałem okazji, żeby odpalić Vitę, choćby na kibelku. Idealna gra przenośna, akurat na kwadrans zabawy. Ace Combat 5 - "Gra życia", ukończona setny raz, tym razem na PS4. Co tu dużo pisać? Gra, która wciągnęła mnie w całą serię AC, która za każdym razem dostarcza ogromnych emocji. Do tego świetny soundtrack, charyzmatyczne postacie i spora ilość zróżnicowanych misji. Ace Combat 6 - Raczej średnia odsłona serii, co by nie powiedzieć słaba. Po prostu niczym się nie wyróżniająca, zaś fabuła mocno żenująca, nie ciekawa. Dobrze się gra, ale nic niestety tu nie zapada w pamięci, w przeciwieństwie do innych odsłon serii. Zaryzykuję stwierdzenie, że nawet w Assault Horizon grało mi się lepiej. A to raptem gierki faktycznie "ukończone", o których coś więcej pisałem. Łącznie znalazłoby się tego więcej. Nie liczę tych rozgrzebanych, jakichś gier rytmicznych, w które pogrywam od czasu do czasu, albo gier, przy których spędziłem trochę godzin, jednak ich "ukończenie", to już nieco za dużo. Na NDS pogrywałem w zaskakująco dobrego RTSa Lego Battles, ale na wszystkie misje nie miałem już ochoty. Na PS3 rozgrzebałem drugie w życiu Musou, tym razem z Gundamami, ale tu również całość wymaga większej ilości godzin. Odświeżyłem sobie serię Burnout, zaś na PSP zacząłem pogrywać w Coded Arms oraz Grand Knights History. No i oczywiście SteamDeck, dzięki któremu wróciłem do czasów PSX i PS2. Ogólnie, jak na moje możliwości, to fajnie, że udało mi się trochę pograć, nawet jeśli tylko w starocie. Kiedyś miewałem momenty "znudzenia" grami. Obecnie jest to cudowna odskocznia od codzienności. Backlog mam na lata, rok 2023 to ja pewnie ogram w 2033. Się zobaczy. Ogólnie nawet jeśli czegoś nie wpiszę oficjalnie na listę "ukończonych gier", to i tak nawet kilka godzin styczności z jakimś starociem uważam za dobrze spędzony czas, jeśli czerpię z tego frajdę. Żeby jeszcze tego czasu było trochę więcej, jak u Krycha...
  23. Suavek odpowiedział(a) na Kmiot odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Krychu, Ty robisz coś poza graniem? Czy grasz w pracy, albo kosztem snu? Żeby nie było, nie czepiam się. Raczej zazdroszczę...
  24. Suavek odpowiedział(a) na xzdunx odpowiedź w temacie w Kącik RPG
    Tja.., nie. Jeśli chodzi o granie, czy raczej "niegranie", to nie polecam Ever Crisis. Mobilkowa gra usługa do granic skrajności. Do tego samograj - setup na Recommended, walka na Auto i gra przechodzi się sama. Oczywiście można się bardziej angażować w walkę. Tylko po co? Skoro 90% całości, to grind i farmienie. Na Steam mi pokazuje 30h, ale to nic innego, jak farma na Alt-Tabie, podczas gdy ja robiłem w tym czasie co innego. Nasrane tego wszystkiego tyle, że się serio odechciewa. Osobne farmy na każdy z pierdyliarda surowców, każde świecidełko itp. Do tego limitowane czasowo Eventy, wysyłanie Chocobosów na ekspedycje itp. Za dużo by wymieniać. Nagrody oczywiście śmiesznie małe i zawsze czegoś będzie nam brakowało. A trzeba trochę tego robić, siłą rzeczy, bo Story zaczyna się łatwo, a z czasem wymaga silniejszej drużyny. A samym Story nie ma szans, żeby się odpowiednio wzmocnić. Najgorsze, że tak jak pisałem, koncept zły nie jest. Gra jest ładna, efektowna, a pomysł z recapem wydarzeń FFVII i jego spinoffów nawet fajny. Są też jakieś historie poboczne, więc jako ciekawostka dla fanów FFVII to mogło być ok. Szkoda tylko, że wszystko w otoczce Gaas/F2P, która na pewno przyczyni się do zamknięcia serwerów, prędzej czy później. Wszelkie GaaSy, gry F2P i inne podobne są niesamowite, jeśli chodzi o całą rozpracowaną psychologię, żerowanie na ludzkich słabościach itp. Tu nie jest inaczej. Sam przyznaję, że wciągnęło to z początku i tutaj. Może gdybym szukał czegoś do zabicia czasu na telefonie, to pograłbym więcej, ale na PC mija się to z celem. Skończę jeszcze fabułę First Soldier i zobaczę, czy jest tego warta. Bo na razie zrobiłem FFVII (do końca pierwszej płyty) i dwa chaptery FC. Ogólnie tu też się dłuży, bo każdy epizod wygląda tak, że chwila gadania, obowiązkowa walka, chwila gadania. Od czasu do czasu jakiś "dungeon" do pobiegania, ale to raczej odskocznia/ciekawostka, niż fajny element gameplay'owy. Ogólnie myślę, że łatwiej i szybciej byłoby obejrzeć tyle, co jest z tej fabuły na YT.
  25. Dużo w tym roku grałem na handheldach. Switch najwyraźniej do nich nie należał.