Treść opublikowana przez Suavek
-
Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
EDF 4.1 jest za raptem 1€. Ktoś kto grał może mi powiedzieć, czy warto dopłacić do DLC, czy nieszczególnie? Nigdy nie grałem w żadnego EDF, ale miałem tę odsłonę od dłuższego czasu na wishliście i chciałbym spróbować, ale nie wiem, czy jest sens w ciemno brać kolejne progi.
-
Dragon Ball: Sparking! Zero
- Stellar Blade
Mi też. Znaczy, ja też.- Stardew Valley
Grałem w SV na premierę pełen zachwytów, ale to już było lata temu. Teraz patrzę, że 2016 ten temat zakładałem. Ja pierdzielę. Nie ma sensu wracać już do oryginalnego save'a po takim czasie i tylu patchach. Pewnie bym musiał od nowa zagrać, ale to trochę czasu bym musiał zagospodarować. Z tego co widzę, to na PC pierwszy raz patch dodał też nowe osiągnięcia na Steam. Już po samych opisach wygląda na to, że dużo będzie nowości do odkrycia. Trzeba będzie nad nową waifu się zastanowić przy kolejnym przejściu.- Final Fantasy VII Rebirth
Wczoraj jak sprawdzałem, to 63h na liczniku i właśnie skończyłem Gongaga Region. Przyznam, że ten rejon trochę mnie wymęczył, głównie przez wyjątkowo częste błądzenie. Nie potrafiłem do końca ogarnąć tych grzybków do skakania, a mapa specjalnie pomocna nie była. Tym bardziej, że dużo tu było wspinaczek, jak i jaskiń. Gdyby nie to, to jak już ktoś wspomniał, każdy kolejny region ładniejszy od poprzedniego i ten nie był wyjątkiem. A Cosmo Canyon dopiero przede mną. Widziałem rozmowę o Mindflayerze. Faktycznie, jedna z trudniejszych walk (na ten moment u mnie), ale o dziwo taktyka jest dość prosta. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to faktycznie przydałyby się jakieś zapisywalne presety ekwipunku, materii i ustawień drużyny. Czasem nie chce mi się żonglować materiami i w efekcie trzymam się ciągle tej samej drużyny. Zdecydowanie najmniej gram też Red XIII, bo zwyczajnie nie "czuję" jego stylu rozgrywki. Oczywiście kwestia subiektywna, ale mając wybór wolę wrzucić każdą inną postać do drużyny. W ogóle jeszcze gry nawet nie skończyłem, a już zamówiłem pre-order ścieżki dźwiękowej. To jest niesamowite, ale w przeciwieństwie do wielu innych mediów w tej grze podoba mi się przynajmniej 80% muzyki. Tj. do tego stopnia, że będę skłonny słuchać jej niezależnie od gry.- Steam
Bardziej dogodny Family Sharing, bo teraz druga osoba będzie mogła grać w tym samym czasie. Zastanawia mnie, jak to się przełoży na sprzedaż gierek. Niby tylko jedna osoba w danej chwili może grać w ten sam tytuł, ale i tak otwiera to furtkę do wspomnianych "zrzutek". Chyba, że będą IP sprawdzać, czy faktycznie jest jedno gospodarstwo. Ale nie sądzę. Ciekawe tylko, czy nadal trzeba będzie się logować jednorazowo na danym komputerze, czy będą tylko zaproszenia.- Gundam Breaker 4
11 minuta... Ta arena w kanionie paskudztwo okrutne. To już w poprzednich odsłonach były ładniejsze lokacje pustynne. Dziwne, bardzo, nawet jak na grę o plastikowych modelach. Reszta aren nieco lepiej, ale też bez szału. Plus tła jakieś rozmazane. Dla kogoś kto nie grał tytuł może wyglądać niepozornie, szczególnie na tle niedawnego Armored Core, ale urok tej serii tkwi w swobodzie customizacji, w tym także na kreowaniu swojego własnego stylu rozgrywki. Dodanie dwóch broni melee i dwóch ranged z pewnością tylko poszerzy możliwości walki i tworzenia szalonych combosów. Reszta to uzależniający gameplay loop charakterystyczny dla hack'n'slasha, czy innych looter shooterów. Ciekawe, czy zrobią jakąś cenzurę... Bo ta szeroka customizacja w połączeniu z trybem photo i diorama pozwoli na przekomiczne scenki. Szczególnie, że w grze mają się pojawić modele pokroju Super Fumina.- FATAL FURY City Of The Wolves
- Gundam
- Wrzuć screena
Nie do końca taktyk. Tj. walki są nieco bardziej taktyczne, niż w przeciętnych jRPG, ale sama gra to taki własnie jRPG z lekkimi elementami Rogue(?). Fabuła skromna i nijaka. Wybieramy jedno z trzech zwaśnionych królestw, tworzymy sobie własną drużynę (klasy, wygląd, statystyki) i wyruszamy robić questy, zbierać skarby, levelować postacie itp. Dużo zdarzeń losowych, potworów do pokonania za określone nagrody itp. Trochę przygodowo, niezobowiązująco. Pierwotnie był większy nacisk na tryb online i konflikt graczy po różnych stronach, ale to oczywiście dawno nieaktywne. Tzn. tryb sam jest i można go grać offline, ale jeszcze nie sprawdzałem, czy ma to sens. Póki co "story". Prawdę mówiąc nie wiem, ile koniec w końców w to przegram, bo czytałem, że jest jakaś mechanika, właśnie skupiona na online, która czyni rozgrywkę solo z czasem nudnawą. Jak/jeśli pogram więcej, to na pewno napiszę. Póki co pograłem kilka godzin, z czego wczoraj do gry wróciłem po małej przerwie i się nawet wciągnąłem ponownie. Gra jest bardzo ładna, muzyka przyjemna, system walki satysfakcjonujący. Dużo klas, broni, zdolności, a nawet formacji. Gorzej, że bywa monotonnie, a walki potrafią się dłużyć. Tj. fajnie, że nie kończą się w 10 sekund, ale wrogowie mają dość sporo HP. Na ten moment fajna odskocznia od FF7 Rebirth, właśnie przez brak fabuły i względnie konkretny, niezobowiązujący gameplay. No i każda okazja, żeby pograć na PSP, jest dobra.- Gundam Breaker 4
Subiektywnie wygląda zabawnie i będę się zagrywał day-1. Obiektywnie wygląda bardziej na pokaźny update trójki. Graficznie takie se. Nawet niektóre utwory muzyczne są z poprzednich odsłon.- Wrzuć screena
Grand Knights History grane na PSP. Screenshoty też prosto z PSP, dlatego takie małe.- Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Takie co mi przyszło. Miałem na liście życzeń, ale się wahałem, czy ja to aby potrzebuję, czy aby nie fanaberia przesadna. Po śmierci Toriyamy jednak poszło do koszyka. Było taniej na Amazonie, zanim wyprzedali, ale z tego co widzę jest w sprzedaży nawet w niektórych polskich sklepach. Fajne wydanie ze slipcasem. Jako artbook takie se, ale jako wizualizacja historii twórczości DB poprzez różne arty z różnych publikacji, to bardzo fajne i nostalgiczne. Tekstowo skromnie, ale też kilka wywiadów i komentarzy się znajdzie.- Wrzuć screena
- Metal Gear Solid Collection HD
Ale my to wszyscy wiemy i nikt temu nie przeczy. Tylko to już trwa od lat i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nikt nie powinien być zaskoczony, że oficjalny materiał Konami wspomina tylko o "the developers", a nie o Kojimie. I tak pół sukcesu, że nie porwali się na wymazywanie, czy usuwanie "A Hideo Kojima Game" z poszczególnych gier Master Collection. Pewnie zbyt dużo zachodu. Ciekawe, czy usuną Kojimę z Ground Zeroes czy Peace Walker przy okazji Vol.2.- Metal Gear Solid Collection HD
Ok...- Metal Gear Solid Collection HD
Nie ma, bo to materiał Konami. A oni są obrażeni. Nie żeby przeszkadzało im to w dojeniu marki...- Metal Gear Solid Collection HD
Śmiesznie się słucha o serii Metal Gear bez jakiejkolwiek, choćby najmniejszej wzmianki o Kojimie.- Unicorn Overlord
Atlus/Sega jest tylko wydawcą. Ja liczyłem na wersję PC już przy okazji 13 Sentinels. No ale z jakiegoś powodu nadal cisza. Myślę, że w tym przypadku również, gdyby mieli coś przełamać, to już na premierę by zrobili multiplatformę. Może kiedyś się doczekamy chociaż części gier Vanillaware na PC. Ja bym przyjął wszystkie bez zastanowienia. Ale na tę chwilę wszystko console-exclusive.- Unicorn Overlord
Żadna gra Vanillaware nie trafiła na PC, więc nie robiłbym sobie nadziei.- Unicorn Overlord
Mnie demo jednak nieco ostudziło entuzjazm. Albo inaczej - na tę chwilę nie jest to tytuł, który koniecznie teraz bym chciał ograć, mając tak duży backlog. Jest on ciekawy, oryginalny, satysfakcjonujący, piękny graficznie i muzycznie, ale mimo wszystko na raczej dalszą przyszłość. Gdyby fabularnie działo się tu coś ciekawszego, to może inaczej bym podszedł. Tymczasem zapowiada się raczej klasyczne animu-fantasy. Ale faktycznie z lokalizacją popłynęli. Nie chcę dyskutować, czy to dobrze, czy źle, ale po włączeniu japońskich głosów każdy, kto choćby minimalnie jest osłuchany wyłapie spore różnice. Plus właśnie ten wspomniany literacki język, podczas gdy w oryginale postacie gadają zupełnie "normalnie". Ale to mówię tylko w kontekście różnic, bo nie uważam, żeby dialogi były w jakimkolwiek stopniu złe.- Final Fantasy VII Rebirth
Przestań, bo zaraz naprawdę zrobię drugie przejście Remake, zamiast grać w kilkaset innych gier z backloga... A pewnie i tak zrobię, prędzej czy później. Będzie też pretekst, żeby teraz ukończyć na Hard. Co do dyskusji o Crisis Core, to być może gra nie zestarzała się najlepiej, ale ten nagły hejt po latach mocno przesadzony moim zdaniem. Jeśli traktować tytuł jako luźny spinoff serii, a przede wszystkim (wtedy ładną i efektowną) grę z przenośnej konsoli sprzed ponad 15 lat, to tytuł robił niemałe wrażenie. Miał dobre i słabe momenty. Wątek Genesisa i Angeala mnie nie porwał i zgadzam się co do dziur i naciąganych wątków. Mimo tego były też dobre sceny. A najważniejsze, że grało mi się dobrze "w łóżeczku pod kołderką". Teraz pod wpływem Rebirth dokupiłem sobie remaster CC i pewnie przejdę krótko po obecnej grze. Sam jestem ciekaw, jaka teraz będzie opinia, ale ogólnie ja mam dużą tolerancję na archaizmy, czy powtarzalność. Znajomość CC nie jest potrzebna dla kontekstu remaków, ale myślę, że warto znać, czy przynajmniej dać szansę. Zack to fajna postać (choć nie przemawia standardowo do mnie dubbing, szczególnie ten nowy aktor, więc zostaje japoński). Cissnei, czy nawet Tseng też. W Rebirth zbliżam się powoli do 50h, a nie wiem, czy jestem w ogóle w połowie całości. Chapter 9 na razie, a ciągle dużo mapy do odkrycia, lokacji do odwiedzenia, zadań pobocznych i pewnie też kolejnych minigierek. Dziś chyba będę wyścigi Chocobo męczył. Ale z drugiej strony może lepiej sobie to dawkować. Queen's Blood nie wierzę, żeby Square nie planował zrobić z tego osobnej gry jeszcze przed premierą. Oni lubią swoje mobilki, więc na pewno wydadzą coś na telefony, gdzie będą mogli sprzedać ludziom losowe booster packi, czy inne opcje P2W. Ale nie ukrywam, że choć fanem karcianek nie jestem i jakoś nie pali mi się do rozgrywania meczów w grze, to jak już zacznę, to sprawia to frajdę. Wczoraj w Gold Saucer porobiłem wyzwania, co zmusiło do lekkiej modyfikacji talii. Jest w tej grze ogromny potencjał. Jeśli Square go nie zrealizuje, to pewnie zrobią to fani. A samym Rebirth - nie będę oryginalny - nadal jestem zauroczony. Jest to chyba jedyna gra od wielu, wielu lat, gdzie poważnie rozważę zakup ścieżki dźwiękowej. Podoba mi się niemal każdy motyw muzyczny, a tych jest ogrom i niemal każdy mi się dobrze słucha. Nawet takie "pierdoły", jak poszczególne utworki w Gold Saucer. Nostalgia na pewno ma tu wiele do gadania, ale całkiem nowe utworki też wpadają w ucho. Aż dziwne, że epizod Intermission pod tym względem trochę niedomagał (ale ja nie lubię Jazzu, który tam przeważał).- Unicorn Overlord
Kurde, nie powinienem kolejnej gry rozgrzebywać , ale sprawdzę jednak dziś demo w wolnej chwili w domu... Za dużo tych dobrych opinii. To w końcu jest turówka, czy RTS? Jest jakaś presja czasu w kampanii, czy można grać po swojemu, na spokojnie?- Final Fantasy VII Rebirth
- PERSONA 3
Gracze: Dlaczego w remaku nie ma epizodu The Anwser? Lenie z Atlusa nawet nie chcą zrobić całej gry! Atlus: Chcecie to macie epizod The Answer... Gracze: Ale jak to, nie za darmo?!?! No ale dobra, 35€ lekkie przegięcie. A nie chce mi się wierzyć, że oni wcale nie planowali wydawać tego DLC i robią to tylko ze względu na marudzenie fanów. Ściema jak nic, tak krótko po premierze. I fakt, chujnia perfidna, że okrutnie drogi Digital Deluxe Edition nie miał żadnego Season Passa w cenie. Tym bardziej sobie grzecznie poczekam na solidną obniżkę. - Stellar Blade