Treść opublikowana przez Suavek
-
Gry za darmo na PC
https://store.steampowered.com/app/2324650/The_Murder_of_Sonic_the_Hedgehog/
-
Promocje na PS Store
Na PSS jest promocja na Jazzpunk -75%, co daje 20zł. Jeśli ktoś ma awersję do grania na PC, to nie jest to zła cena. Gra to indyk na dosłownie parę godzin. Komediowy, głupawy walking-sim z niemałą ilością interakcji i pomniejszych "minigierek". Idealne do relaksu w przerwie od bardziej dynamicznych, a przy tym łatwa platyna, jeśli komuś na takich rzeczach zależy. Polecam. Sam mam ochotę sobie powtórzyć.
-
Starcraft II
Ja bym mimo wszystko nie wrzucał fanów RTS i fanów MOBA do jednego wora. Ok, jedno wywodzi się z drugiego, założenia, czy sterowanie są zbliżone, ale to mimo wszystko inne gatunki i inne założenia rozgrywki. Już nawet pomijając, że znowu sprowadzamy najwyraźniej wszystko do multiplayera. Bardziej bym przyjął, że założenia MOBA po prostu trafiły do szerszej grupy odbiorców, chcących skoncentrowanej rozgrywki skupionej na bezpośredniej rywalizacji i sterowaniu postacią, aniżeli bardziej ogólnej strategii i multitaskingu. Nie mówię tego z zamiarem wyszczególnienia którejś grupy, czy umniejszenia innej, ale nie lubię takiego generalizowania, że to jedno i to samo. Bo właśnie sam jako fan RTSów od najmłodszych lat wolę sobie spokojnie pobudować bazę, czy sprawdzić się w kampanii w określonym scenariuszu, aniżeli denerwować w multi przez jakichś rozemocjonowanych randomów w internecie w jakiejś niby zawziętej rywalizacji z której koniec końców nic nie wyniknie. Bo to tak, jakby powiedzieć, że skoro tyle milionów osób gra w jakieś Overwatche, Battlefieldy, CoDy i nie wiem, co tam jeszcze teraz młodzież lubi, to nie ma sensu robić FPSów skupionych na singlu "bo przecież community jest gdzie indziej". Z takich klasycznych RTSów chyba tylko Tempest Rising wychodzi za jakiś czas. Wygląda obiecująco, jak miks SC2 i C&C. Liczę, że nie spartolą niczego i będzie dobra zabawa właśnie w singlu.
-
Star Trek
Coś mi nie do końca pasowało w ostatnim odcinku Picarda. Jakby chęć wyjaśnienia/stworzenia dramy wzięła górę nad logiką, przez co znów mieliśmy mnóstwo charakterystycznych dla Picarda głupot, zarówno w scenariuszu, jak i reżyserii. Wątek ze Zmiennymi też trochę gryzie się z tym, co widzieliśmy w końcówce DS9, chyba, że czegoś nie zrozumiałem. Ogólnie też zabawne, że tak, jak w Treku zdarzały się tzw. bottle episode, tak tutaj niemal cały sezon tak wygląda. Praktycznie wszystko rozgrywa się na Titanie. Cały budżet chyba poszedł na aktorów, bo momentami nawet efekty specjalne w kosmosie nie wyglądają za dobrze. Niewiele odcinków już zostało, więc pewne obawy się rodzą, mimo wszystko. Bo choć ogląda się sezon zaskakująco dobrze, to mam nadal wątpliwości, czy zaraz czegoś nie spartolą.
-
Zakupy growe!
Warto brać, póki jest, kto się waha, bo na Amazonie cena już skoczyła do prawie 200zł.
-
Gry, które w niedalekim czasie spadną z cyfrowego rowerka - wątek informacyjny
Bad Company 2 jest obecnie w promocji na Steam za niecałe 18zł. Dodatków chyba nie ma co kupować, skoro zaraz i tak serwery wyłączą.
-
Starcraft II
Dla mnie to jest o tyle smutne, że z jakiegoś powodu RTSy w pewnym momencie zaczęto wręcz utożsamiać z multiplayerem, esportem i rywalizacją. W jakimś stopniu może właśnie to się nieco przyczyniło do śmierci gatunku? Przynajmniej dla niektórych. MOBA nie cierpię, w multi SC2 trochę grałem swego czasu, ale szybko odpuściłem. Tak jak w gry FPS nie gram online, tak samo w RTSach wolę grać samemu kampanię, zamiast multi. A są przecież tacy, co powiedzą, że całą ideą wszelkich Battlefieldów, czy CoDów jest rywalizacja z innymi graczami. Z drugiej strony, w ostatnich latach namnożyło się tzw. boomer shooterów, i to właśnie takich single-playerowych. Może przyjdzie moment, że i RTSy wreszcie otrzymają kolejną szansę w podobnej formie? Ja bym nie miał nic przeciwko. StarCraft jest chyba moim ulubionym RTSem. Dwójkę również bardzo sobie cenię, choć kampania poszła właśnie trochę w stronę zręcznościówki miejscami (misje na czas etc.). Nie liczę już na cokolwiek więcej od Acti-Blizz. Prędzej zrobią spinoff na komórki dla chińczyków, niż pełnoprawną nową odsłonę. Może niech tak już zostanie.
-
Zakupy growe!
Znowu wzięło mnie na kupowanie starych gier, na starą konsolę... Ale w tym przypadku akurat to jedne z moich ulubionych tytułów "szaroburej generacji". Mam je od lat na PC cyfrowo, ale stwierdziłem, że pudełka też chcę posiadać. Szczególnie, że tylko MGR brakowało mi do kolekcji tych dobrych Metal Gearów. No i poszczęściło mi się, bo obie gry w zaskakująco dobrym i zadbanym stanie, 3xA w korzystnej cenie. Więcej takich zakupów proszę. Myślałem jeszcze nad Fall of Cybertron, ale tego też mam na PC i to nawet w pudełku, zaś sama gra w przeciwieństwie do konsol hula w 60fps, więc nie ma sensu. Świetna gra, lepsza od WfC, ale nie widzę sensu się z nią męczyć na PS3.
-
Saturn Extreme
Co mam powiedzieć? Życie + internet. Nie ciągnie mnie do periodyków. Tam, gdzie się nudzę niestety nie zawsze mam warunki, by czytać czasopisma, zaś w domu mam tyle zajęć, że nawet dla odprężenia wolę chwycić za coś innego. Żadna ujma dla pisma. Kupiłem numery specjalne PE oraz jubileuszowy 300 i nawet tego jeszcze nie przeczytałem w całości, tylko po parę stron od czasu do czasu. Ale i tak chętnie wesprę numery specjalne takie, jak tytułowy, bo właśnie wolę poczytać takie niecodzienne teksty, bądź wspominki, niż cykliczną gazetkę. Dlatego absolutnie nie mam nic przeciwko numerom poświęconym również konsolom, które już gościły na łamach PE, tylko po latach.
-
Saturn Extreme
Jeśli wyskakują z takimi pomysłami, to znaczy, że jest zainteresowanie. Nie każdy czytał wszystkie numery PE, jeśli w ogóle, i nie każdy chce do starych numerów wracać. No i nie o to chodzi chyba, tylko o swego rodzaju retrospekcje, analizy, przemyślenia po latach itp. Ja tam tak czy inaczej kupię każdy numer o interesującej mnie tematyce/konsoli, choć właściwego PE od lat nie kupuję. Jeśli jest na takie numery budżet, to czemu nie? Nie musi być samo retro. Aczkolwiek wydawało mi się, że PSX-owi był poświęcony numer zerowy.
-
Saturn Extreme
Nigdy nie miałem Saturna, ani nie znałem nikogo, kto miał. Sentyment tym samym sprowadza się niemal wyłącznie do starych czasopism (głównie Secret Service w tym przypadku) i programów telewizyjnych typu Escape. Pamiętam Nights był promowany intensywnie na każdym kroku, chyba nawet w Kaczorze Donaldzie. Virtua Fighter do tego, oczywiście, Last Bronx i inne. Okładki jednocześnie ładne i trochę mało rozpoznawalne. Wezmę Nights chyba, dla zasady. Dural najmniej mi się kojarzy z Virtua Fighter - już bym wolał Akire czy Pai. Panzer Dragon meh, zaś Burning Rangers bardziej mi się z jakimś Kawaii kojarzy, a gry prawdę mówiąc nie znam. Kupię z ciekawości, dowiedzieć się czegoś nowego, oraz dla wsparcia pomysłu kolejnych numerów specjalnych poświęconych konkretnym konsolom. Baaaaardzo bym chciał numer poświęcony handheldom, tudzież osobno GameBoy, NDS i PSP.
-
Targi: E3, GC, TGS
A nie wiem, nie śledzę tak naprawdę - zażartować tylko chciałem. Pamiętam po prostu, że dawniej każde relacje z targów, w sieci czy czasopismach, zawsze musiały uwzględnić odpowiednią ilość materiału poświęconego zdjęciom cycatych dziewuch, jakby to było główną atrakcją. Choć pewnie dla niektórych było...
-
Targi: E3, GC, TGS
Czegoś jednak będzie mimo wszystko brakować...
- Star Trek
-
Star Trek
Mignęły mi jakieś ploty, że ten SFA ma być spinoffem DSC, bo chyba Tilly miała uczyć w Akademii, czy co tam. Nie wiem, nie oglądałem S4 i nie mam zamiaru. Jeśli to prawda, to nieszczególnie jestem zainteresowany.
-
Video shows o grach
- Zakupy growe!
Rozumiem, że ten cały "artbook" Dredge to znowu tylko malutki booklet?- Nowości RPG
- Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Kolejny bundle z boomer shooterami - https://www.humblebundle.com/games/best-boomer-shooters-bigger-and-boomier Ale poprzedni chyba był lepszy. Patrzę na te gry i mam wrażenie, że to już produkcja masowa, ten pseudo-gatunek.- Persona phantom x
Może uczennice też wrzucą do gacha. Opcja romansu na rank 10 tylko z postaciami 5-star do wylosowania z 0,01% szans na drop i wcześniejszym craftingu odpowiedniego itemu wymagającego setek godzin grindu, lub odpowiedniej ilości $$$, czy raczej ¥¥¥.- Persona phantom x
Beta się zaczęła. Sporo filmów na YT. Moim zdaniem wygląda trochę drętwo i strasznie odtwórczo. Wygląda na to, że gachą będą postacie. Janosik: Gameplay: Info: Do tego chińska cenzura.- Zakupy growe!
Wrzucam bardziej jako info. "Książeczka" (24x33x3) do kupienia na Allegro lub Amazon.pl za raptem 45zł. Fanem Diabolo nie jestem, ale do artbooków mam słabość, więc mi się podoba.- Pomniejsze/obskurne gry muzyczne
Na Switch i Steam wyszedł jakiś Sixtar Gate. Wygląda podobnie do DJ Max. Osobiście nie jestem w stanie ogarnąć tej serii, bo za wyjątkiem pamięciówki "nutki" lecą zbyt szybko jak na moje umiejętności. Niemniej jednak gra wygląda obiecująco, aczkolwiek weebowo/cukierkowo. Ja natomiast przed zamknięciem eShopu zakupiłem na 3DS jeszcze Rhythm Paradise Megamix. Bardzo dobre pierwsze wrażenie - gra typowo rytmiczna, niekoniecznie muzyczna, w luźnych klimatach z serią minigierek, niczym WarioWare. Fajne, zabawne, choć wbrew pozorom nie takie proste. Wyszło przy tej grze, że choć gry rytmiczne lubię, to samego poczucia rytmu chyba nie mam. Niby wydaje mi się, że wciskam przycisk idealnie, a gra mi pokazuje spory odchył. Ale i tak będę grał.- Seria Megami Tensei
Why not both? Choć ja bym wszystkie starsze gry z czasem przygarnął na PC. Nawet potańcówki do ukończenia po raz n-ty. Ogólnie lubię filmiki tego gościa. Nie jest jakiś natrętny, ani pretensjonalny, a rzeczowo i obszernie wszystko opisuje (tak że oglądałem nawet materiały nie związane z SMT). Strange Journey swego czasu bardzo mi się podobało, a i tak mam wrażenie, że nie doceniłem gry dostatecznie. Chyba grind pod koniec trochę pogorszył ostateczną ocenę. No i ta symfoniczna muzyka, choć fajna, to po tylu godzinach zaczynała się zlewać. Ale ogólnie świetny i przede wszystkim klimatyczny tytuł. Kieeeeeedyś trzeba będzie nadrobić Redux. Przy okazji, P3P nadal nie dostała żadnego sensownego patcha?- The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Nigdy nie byłem fanem Zeldy, od poprzednich odsłon się mocno zawsze odbijałem, to gra nie była na liście priorytetów. Kupiłem BotW niedawno na zasadzie "kiedyś zagram", z nadzieją, że trochę inny styl rozgrywki i ten otwary świat mnie przekonają. Zobaczymy. TotK nie będę kupował póki co, bo czy zrobię to teraz, czy za 5 lat, to cena będzie i tak ta sama. - Zakupy growe!