Ölschmitz

media expert siadlo od razu, mialem juz proces zakupowy, ale sie wys.rało no, ale allegro dalo rade, odswiezalo sie w sekunde, kupilem z dodatkowym padem i bedzie na swieta. ufff.

nagrody za range 1 w div 2, neymar byl w paczce 12 zlotych rzadkich kart (nie pilkarzy) potem dwie mega paczki i rzadka mega paczka, ale tam był szrot plus jakis inform za dyszkę. siedze wlasnie na futbinie i mam dwa scenariusze mega obrona (gomez, varane, kante) + dobra reszta (werner i auba na ataku) tansza reszta (obrona bayernu + niewymienny llorente na cdm) + w ataku np. shevchenko i owen

Dzien zaczal sie dobrze, w paczce za rivals Neymar cena troche spadla i poszedl za okragly milion. Ide na futbin wymyslac sklad

czyli wychodzi na to, ze nawet jak sie uda upolowac ps5 jutro to przyjdzie do 15 grudnia. trudno, wazne, ze przed swietami. pierwotny pomysl mialem taki, zeby kupic na spokojnie na gwiazdke jak bedzie sie urlop szykowal. teraz zaluje w ch. ze nie kupilem we wrzesniu

dzisiaj planuje o polnocy poodswiezac troche MM, ME i Euro. ku.rwa pocieszcie mnie, jest szansa to dorwac? po cichu licze, ze szybko zejdzie, ale nie w minute tylko np w godzine

ja sie troszke odbilem od dna, wprawdzie spadlem do 3 dywizji i raczej powrot do 2 mi nie grozi to jakos troche lepiej sie gra. przede wszystkim lepiej ogarniam obrone, chociaz wciaz rywale latwo tworza sobie okazje. ale wciaz pressing jest dla mnie nie do ogarniecia, nawet jak odbiore pilke to nie ma co zrobic bo jest 5 rywali. plus wyprzedzanie moich pilkarzy obroncami, podaje, ale zanim pilka dojdzie to typ wychodzi i przejmuje. skladzik taki tera, mertens w 60 meczach ma ponad 80 goli, dybala jak narazie 10/10. carrasco i carvajal bardziej do zgrania niz z wyboru.

Moze tak, ale probowalem roznych ustawien i wiecznie ten sam problem. Przytlaczajacy pressing rywala przez 90 minut - widze goscia, podaje ale zanim pilka dotrze to obronca go kladzie i przejmuje pilke. W druga strone typ wymienia podania a ja latam za nim jak glupi, ma mnostwo czasu na rozegranie, wbiega w pole karne nic sobie nie robi z obroncow - rashfordem wiezie sissoko na plecach i gol. ja nie jestem w stanie byc przy pilce DOSLOWNIE wiecej niz pol sekundy. ku.rwa jeszcze dobry tydzien temu w zadna fife nie gralo mi sie przyjemniej i w zadna nie gralem lepiej. ciach z dnia na dzien nic - dzisiaj 5 spotkan, dwa remisy i trzy wpier,dole. kazdy mecz wymeczony i pelen bluzgow. po paczu nie wiem czemu cos sie z pingami zmienilo - bylo miedzy 15 a 19 a teraz zawsze powyzej 30.

pewnie było wałkowane sto razy, ale ciezko znalezc to spytam. sa jakiekolwiek informacje o dostepnosci w dzien premiery? w ogole jest sens szukac tego 19 konsoli stacjonarnie lub na necie?

ja wczoraj na wku.rwie wymienilem sklad. probowalem grac 4-1-2-1-2, ale nie moge sie przyzwyczaic, wiec wychodzac z zalozenia, ze 'lepsze jest wrogiem dobrego' wrocilem do ustawienia ktore dalo mi najlepsze wyniki. postawilem na sklad wokol dwoch niewymiennych ktorych mam czyli czerwony llorente (patrzac na statsty wydaje sie byc idealnym cdmem) + griezmann. zobaczymy jak to wyjdzie. ale sklad dupa, jesli wciaz goscie beda we mnie wchodzili jak w maslo. wczoraj gralem z typem, ktory haalandem po prostu wbiegal srodkiem i ladowal bramki. 5 strzalow na bramke, 5 goli haalanda. mecz sie skonczyl 5:4 mimo mojej przewagi. uczylem sie trików z jutuba. kazdy z nich w miare latwy do zrobienia, musze po prostu zaczac je stosowac bo w meczu kompletnie o tym zapominam. a jak mi sie zdarzy to widze, ze to calkowicie zmienia obraz gry, nawet zwykly fakeshot w pelnym biegu.

ku.rwa dla mnie chyba koniec gry. do pacza mialem dobry bilansik, jakies 80-10-50 (jak na mnie). po paczu sie zrownalem 99-14-92. mam wrazenie, ze pilkarze mi sie ruszaja dwa razy wolniej niz rywala a pressing mnie absolutnie niszczy. ostatnia desperacka zmiana skladu i ustawienia i jak nic nie da to chyba sie zwijam.

wlasnie skonczylem najgorsze fut champions w historii. 13 zwyciestw, zabraklo jednego do golda, ale to najmniej istotne. kazdy, doslownie kazdy mecz byl tragiczny, moze ze 3 razy trafilem na jakiegos cieniasa, ale nawet wtedy gralo sie fatalnie. mialem wrazenie, jakbym gral z jakims strasznym lagiem (net mam dobry). podania X nie dzialaly, lecialy za plecy, albo mimo wcisniecia strzalu z pierwszej moj pilkarz tanczyl przez chwile obok pilki, obkrazal ja i strzelal przewracajac sie. wygrywam 2:0 a i tak jestem wsciekly. jezu, ale fatalnie sie "bawilem". wiekszosc porazek to prostu ten sam schemat - idzie akcja, podaje, przy moim od razu obronca, czysci jak profesor, podanie przez pol boiska idealnie na noge, wjazd w pole karne i stracony gol. ku.rwa belarabi zwykly zloty przepycha na luzie kulibalego i chieliniego. wiadomo, ze nie, ale naprawde mialem dzis wrazenie, ze konsola sie na mnie uwziela. potrafie rozpoznac kiedy typ sie ladnie ustawia i przecina podania itd. ale dzis normalnie w polu karnym mialem wrazenie, ze obroncy czytaja mi w myslach. nie mam problemu z porazkami, gram na tyle malo, ze nie mam wielkich aspiracji. ale nic tak nie wkur.wia jak przegrywasz i nie wiesz co robisz zle, albo co przeciwnik robi dobrze. trafiam na goscia, widze, ze kuma triki, wjezdza we mnie, przecina podania - no ok, jest lepszy, mama dala kase na fifa pojntsy za dobre stopnie, wychodze z meczu przy 4:0 i tyle. ale kur.wa gram z typem, ktory nic specjalnego nie robi a jego upamecano 79 gra jak wandajk to po prostu szlag trafia. nie ma gorszej gry niz fifa, po prostu nie ma. no, ale jakas pileczke trzeba pograc wiec :/

u mnie taka sytuacja. w FC wbilem gold 2, w rivals druga liga. gwiazda druzyny - mertens. szybki, zwrotny, niezly strzal. mam tez niewymiennego griezmana wiec chyba go wstawie za dybale i na lewe skrzydlo dembele. druga opcja - w zaleznosci od nagrod w czwartek - ide w bundeslige. atak griezmann lewy (dembele po lewej). taktyka moze byc dla wielu zaskoczeniem, nie trafilem jeszcze na nikogo z trojka obroncow, ale gra sie fajnie. zawsze bocznych obroncow traktowalem w tej grze jak ubogich krewnych, ani dobrze nie bronia ani dobrze nie atakuja, wiec zamienilem ich odpowiednio na jednego CB i dodatkowego CDMa. niestety w serie a troche sufit juz, nie ma za bardzo realnych wzmocnien (tylko ronaldo plus jakies informy, ale co to daje to +1 to nie wiem). moje dwie najwieksze wady: - nie umiem robic skilli, z tutorialem wszystko powtorze, ogarniam, potem w meczu zapominam i praktycznie jedyne co robie to gra z klepki i palowanie trojkata na napastnikow - w obronie mam silnych gosci, ale napier,dalam L2 i nic - nonstop jakies martiale, rashfordy sie przez nich przeslizguja albo odpychaja. jezu mnie to denerwuje

najgorsze jest to, ze ja kojarze te sposoby. tak jak mowie, robie wszystko o czym mowia jutuberzy - nie wyciagam na sile srodkowych obroncow, latam z L2, zmieniam prawa galka pilkarzy itd. problem o ktorym mowie polega na tym, ze jak ja probuje stworzyc akcje to mam wrazenie, ze rywale doslownie siedza na mnie, kazdy napastnik ma na sobie obronce i to nie jest sterowanie rywala - widze kiedy np. lata i dobrze blokuje podania, to mnie nie irytuje. bardziej chodzi o to, ze lukaku dostaje pilke, ale obronca go trzyma jeszcze zanim jej dotknie - przyjmuje i od razu jest tackle i traci pilke. nie ma mowy o zaslanianiu jej, przyjeciu na bok czy nawet klepce. w druga strone, leci pilka do jego napastnika i moj obronca / CDM jest od razu kawalek dalej i musze go gonic i kombinowac. mam wrazenie, ze ja potrzebuje w ch... effortu zeby odebrac pilke a u goscia na pol automatycznie to sie dzieje. moze po prostu w takiej 5 dywizji wszyscy graja z pressingiem wlaczonym caly mecz czy cos - nie wiem.

takie cos. nic w paczkach nie bylo, wiec mozolnie ciulam coinsy. ale strasznie mi idzie w ta fife. jak wygrywam to 5:1 bo trafiam na jakis cieniasow. ale jak przegrywam to potrafie na luzaku tracic po 4, 5 bramek. w obronie mam problem, ze niby wiem, ze trzeba robic jockey, przecinac podania itd. ale co z tego jak moi obroncy zawsze sa metr za rywalem. gosc wymienia pilki a ja latam jak pies za nim. podaje do napastnikow, przyjmuje, obraca sie, moj obronca dopiero do niego leci i zanim mam szanse odebrac pilke to gosc juz ja oddaje. w druga strone z kolei jego obroncy mam wrazenie siedza na moich napastnikach caly czas. leci pilka do lukaku i albo jego obronca mnie wyprzeda i przejmuje, albo lukaku ma pilke przez pol sekundy bo typ od razu mu ja zabiera. zaden ze mnie wymiatacz, ale ta jedna rzecz, ta jakas dysproporcja sprawia, ze wychodze z siebie i wczoraj rozje.balem pada nie wiem czy inni gracze cos innego wciskaja, nie wiem trzymaja "x" moze, albo z predkoscia swiatla przelaczaja sie na obronce i od razu cisna czy co. moze taktyka? tak czy siak w wiekszosci spotkan na styku wyglada to tak, ze ja spocony, skupiony staram sie jakos strzelic bramke (w srodku pola mecz jest rowny), w koncu cos wciskam. potem w druga strone gosc robi dwa trzy podania, jest w polu karnym, obroncy stoja metr od niego i dopiero sie zbieraja - gol. jezu nawet jak o tym pisze to sie wkur.wiam ;/ ustawienie eksperymentalne, mialem slabych bocznych obroncow ktorzy i tak srednio sobie radzili ze skrzydlowymi z pejsem 95. zobaczymy jak to sie sprawdzi, w 20tsce calkiem spoko sie tak gralo.

i to tyle jesli chodzi o strasznie ofensywnym trio psg i wysoka linia obrony bajernu. tak jak czulem - wpadki beda, ale szybcy obroncy + najlepszy bramkarz swiata manuel neuer i mozna byc spokojnym. a tu cyk, zero z tyłu, dziękuję. nerwy byly straszne, ostatni kwadrans na stojaco ogladalem, ale ch.uj puchar jest, potrojna korona jest, zmiana sezonu o 180 stopni, cos wspanialego. no i lewy z pucharem, nie sadzilem kiedys, ze to powiem, ale wzruszajacy widok. plus placzacy neymar, mmmm.

tak i nie. wydaje mi sie, ze jesli ten sposob dzialal tak dobrze do tej pory z chelsea, barcelona i lyonem to nie wiem czy dobrze to teraz zmieniac. krytykowano guardiole, ze nagle na mecz z lyonem zmienil taktyke i wyszlo jak wyszlo. drobne korekty - tak. moze sule zamiast boatenga? dla mnie git. ale chcialbym zobaczyc bajern grajacy mocnym pressingiem tak jak z barceloną. a po drugie to zarówno mbappe i neymar graja fajna pilke, sa szybcy, ale jak neymar bedzie tak pie.rdolił setki jak do tej pory to sie nie ma czego bac ;) licze na dominację środka, silny pressing i dużo szczescia przy kontrach (szczęście = dobre wyjscia neuera + szybkie powroty obrońców).

pamietam jak bajern gral z borussia i szpak zdarł sobie gardło przy golu robbena na koniec. robben... robben... (tutaj padł gol) robben........ kończy. albo lewy przyjął piłkę przedramieniem i było "noo.... trudna decyzja". niestety, kibicuje bajernowi dobre 20 lat, bardzo sie ciesze, ze rodak gra w nim pierwsze skrzypce, ale wczorajsze studio na tvp sport - 90% czasu gadali o lewandowskim. rzygac sie chce. a co do wczorajszego meczu. pierwsze 15 minut słabe, nerwowe. potem sie rozkrecili i emocji praktycznie do konca juz nie bylo zadnych. obawiam sie, ze z psg moze byc ciezko, aczkolwiek do tej pory ten ich tercet to wiecej robi szumu niz de facto wykreca dobrych liczb. bajern pewnie znow wyjdzie na duzym ryzyku z zalozeniem, ze kontry beda, ale obroncy sa szybcy, bramkarz jest dobry wiec moze sie uda mniej stracic. o przod sie nie boje bo zawsze ktorys z bawarczykow jest w dobrej formie. jak lewy cieniuje to strzela muller. jak muller raczej absorbuje obroncow to strzela gnabry itd. itd. mysle, ze atak jest podobonie silny, obrona chyba na plus dla psg, ale licze, ze bajern zdominuje srodek pola jak z barcą i lyonem. thiago wczoraj troche cieniowal, wiec moze pavard wroci na prawą a w srodku goretzka z kimmichem - zapewni to chyba wieksza stabilizacje i dominacje środka. mecz bedzie ciezki, ale wierze w wygrana bajernu, sa silni, atmosfera jest dobra, rywali latwych nie bylo a poszlo gladko. psg jakiego super wrazenia nie zrobil. meczarnie z bvb i atalanta, wygrana ze slabym lipskiem - wszystko wskazuje na bajern. chyba, ze neymar naprawi nagle celownik, moze byc roznie.

@ogqozo nie no ja nie mowie, ze neuer zagral jakos wybitnie. mowie tylko, ze ter stegen pokazal w przypadku nawalnicy i pressingu (jaki pewnie rzadko widuje w barcelonie), ze szybko stal sie niepewny. a po drugie to media i fani barcelony mam wrazenie nakrecaly na ten pojedynek nr 1 i 2 niemieckiej kadry. dlatego ciesze sie, ze na jakis czas dyskusja ucichnie ;) dla mnie taki final-8 jest lepszy od normalnych cwierc i polfinalow o tyle, ze mamy w ciagu niespelna dwoch tygodni 7 spotkan na mega wysokim poziomie. w sobote bajern gral z barcelona, jutro polfinal i jak dobrze pojdzie jeszcze w tym tygodniu finał. dla mnie super. dzisiaj wieszcze wygrana lipska i niemiecki finał w niedzielę z wygrana bajernu monachium.

nie no na taki bajern to czekalem od 2012/2013 jak dominowali europe :P rok temu i na poczatku tego podobna sytuacja, ale herr flick ich ogarnal

kuuuurwa ale byl meczyk z barcelona. totalna dominacja i upokorzenie. nawet po swojaku alibaba wstajac sie śmial jakby wiedzial, ze to nic nie zmienia. muller gracz meczu, co to jest za niedoceniony pilkarz to szok. gosc jest wszedzie, z zamknietymi oczami wie gdzie przebywa w kazdej sekundzie cala druzyna, nie sposob go pokryc, nigdy nie wiadomo co i jak zagra. wspaniały! ależ go flick odbudował. neuer pieknie tez wyjasnil ter stegena dlaczego jest numerem jeden. TS juz w pierwszej polowie na twarzy był o b e s r a n y i tylko czekal na koniec meczu. do tego paniczne wybicia prosto pod nogi pilkarzy bajernu. neuer caly mecz kamienna twarz i spokoj. refleks i rzucanie sie to nie wszystko, trzeba miec jajca ze stali. davies pieknie objeżdzał na flance + na koniec jeszcze coutninho wejscie smoka. flick stworzyl maszyne. nie chce lekcewazyc lyonu, pokonali juve i city, ale mimo wszystko patrzac na forme i styl bajernu ciezko mi sobie wyobrazic, ze sie na nich zatrzymaja.

tak

czemu abby zabila joela z zimna krwia? no moze dlatego, ze czekala na to kilka lat i nagle wpadl jej w rece. ciezko to porownac do sytuacji ellie z koncowki, ktora przeszla pieklo, zaprzepascila szanse na normalne zycie, dina i tommy sie od niej odwrocili i znalazla abby zlamana, ktora probuje uciec z koszmaru z levem. ku.rwa no jak dla mnie dwie zupelnie inne sytuacje. ktos tu chyba nie skumal o czym jest ta gra. myslicie, ze ellie by sie zawahala jakby spotkala abby w ciagu 1 dnia po przyjezdzie do seattle? zanim doszlo do koncowej konfrontacji ellie byla juz innym czlowiekiem. a po drugie, moze ja jestem jakis dziwny, ale gdybym mial okazje walczyc z abby pod koniec dnia 3 to pewnie z radoscia bym ja zaj.ebal. ale ciesze sie, ze na koncu nie musialem tego robic. puscila ja wolno bo obie i tak maja zje.bane zycie, przeszly pieklo i byl dobry moment zeby to zakonczyc. plus tu pewnie w gre wchodzi ego. poprzednio abby ja zlała i darowala jej zycie. ellie cos udowodnila, miala ja na widelcu i darowala jej zycie. no jak dla mnie piekne zakonczenie. piekna gra. jedyne co bym jej zarzucil scenariuszowo to IMO w jedynce byly ciekawsze postacie poboczne i ich historie. Tess, Bill, David np.

Hej, zaczalem sie spotykac z dziewczyna. Pierwsza randka juz mnie pod koniec znuzyla. Wlasciwie to mi na samym seksie zalezy. Duzo strace ogladajac film z samym seksem na pornhubie?

skonczylem w nocy. dla mnie 10/10, kapitalna gra. no, ale z tym ciezko dyskutowac, wiec co do fabuły. w niektore rzeczy ktore tutaj ludzie pisza to troche az ciezko uwierzyc. w wiekszosci pewnie ~30 letni mezczyzni sa obrazeni bo zabili typa w grze. nie, no nie wiem co o tym myslec. - smierc joela, ok, bylem w szoku, wku.rwilem sie, ale dzieki temu miałem paliwo, zeby ta ellie grac w ogole. ciezko o lepszy powod. a po drugie juz go tak nie gloryfikujcie. w jedynce ich relacja byla super, ale to nie jest jakis Snejk czy inny kultowy niesmiertelny bohater. lech kaczynski gejmingu, cudowne okreslenie - watki lgbt. no nie wiem, jak dla kogos dwie dziewczyny ktore sie zakochaly w sobie w postapokaliptycznym swiecie to taki dramat to szkoda dalej ten watek ciagnac. zreszta to juz chyba kwestie swiatopogladowe wchodza i nie chce tego poruszac bo wiadomo ile emocji wzbudza "ideologia lgbt" u niektorych - abby. na poczatku w(pipi), wyobrazanie sobie w jaki sposob bedzie mozna ja za(pipi)ac. potem swietny moim zdaniem pomysl z odwroceniem rol i przedstawienie ellie jako bohatera negatywnego, ktora na zemste (zasluzona) odpowiada wymordowaniem wszystkich jej bliskich. czepianie sie wygladu abby czy cos to nie wiem, tez chyba szkoda gadac. - zakonczenie. sam nie wiem czy mi sie podobalo. kupuje to, ze jak juz doszlo do finalu to ellie zrozumiala, ze to jest jednak dobry moment zeby ta karuzele zemsty zatrzymac. moze i troche tanie, ale mi sie podobalo.

kurde, fajna giera, ale robie przerwe sobie. mam ponad 50h i jestem po 4 palacu. ciezko cos jej zarzucic, ale po tylu godzinach gadania o pier.dołach, czytania wymian smsowych (codziennie takich samych). no nie wiem. gdyby to byl koniec gry powiedzialbym, ze wypas. ale jesli jestem gdzies na polmetku to musze odpoczac, moze wroce do niej kiedystam (pewnie nigdy znajac zycie niestety). plan optymistyczny - po skonczeniu tlou2.