Ölschmitz

to sa pierdoly, nie przeszkadzaja mi takie zmiany. bardziej sie boje, ze bedzie 20 fpsow, crashe, bugi i sto innych rzeczy. to gra 2D, ale konami za ostatnie lata ma u mnie takiego chuja w dupe, ze nie ufam im nic a nic.

Przydalyby sie jakies recki bo o ile gry znam i kocham tak do Konami mam zero zaufania i boje sie, ze moze byc gowno na premiere. Trzymam kursor na "kup" ale jednak czekam na opinie.

koniec, jakies 75h. wpadlo trofeum za bodajze 95% zadan (bylem widzialem, czy jakos tak), wiec gra mimo wszystko solidnie obwachana. nie ma sie co rozpisywac, jeszcze lepsza niz jedynka, mocno poprawiona. drobne bugi na ktore mozna przymknac oko. epicka. 10/10.

wole dwojke, ale nigdy nie zrobilem jedynki na sto procent, wiec zaczne od niej + import sejwa.

a juz nie pamietam, ale ja otwieram kazda skrzynie na ktora wpadne, ot wpadly. jedna na 99% jest w czarciej norze, gdzies chyba na gorze w skrzyni.

ja mam 4 kostki antiocha, one zawsze wyrzucaja "3" do tego dwie "trojkowe" czy cos takiego co czesto wyrzucaja trojki. nie da sie przegrac. co rzut mam 4 gwarantowane trojki + dwie roznie. ale zazwyczaj jest to cos w rodzaju 3 3 3 3 3 5 albo kolo tego.

tak, ten progres to jeden z najmocniejszych elementow. 1 godzina - uciekasz przed wiesniakami z widlami 50 godzina - wjezdzasz do opatowic napierdalac sie z 15 rycerzami ALE, robiac wszystko po drodze jestem gdzies na oko w polowie watku glownego (no dobra, nie na oko, sprawdzilem liczbe zadan glownych), mam jakies 60h i jestem totalnie przepakowany. wlasciwie jedyne co moze mnie kapke zatrzymac to walka z kilkoma goscmi i frajerskie ciosy w plecy. nie narzekam, to jednak erpeg, tlumacze to sobie tak, ze henryk jest po prostu aktualnie najwiekszym skurwysynem w czechach i tyle. ale jednak ten dreszczyk zniknal. zamki otwieram w sekunde, nie slychac mnie jak sie skradam, przegadam kazdego. no troszke poczatek konca.

no ja tez, kupie pewnie po pierwszym duzym dodatku civ 6 na premiere i civ 6 dzisiaj to praktycznie dwie inne gry.

u mnie dwureczny miecz jak longinus podbipieta, w jedynce tak samo. w walkach raczej defensywa i parowanie + okazjonalny master strike.

zebralem wczoraj ten zestaw zbroi z preordera, z jednym pomoglem sobie internetem. troche mocny, ale helm z kolei wyglada idiotycznie wiec schowalem. nie mniej, mam dwie misje fabularne za soba, jakies 26h i mape czyszcze ze wszystkiego. totalny narkotyk.

20h, jestem po quescie "komu bije dzwon". Co za giera, totalne 10/10. Nie sposob sie oderwac. popijawa z kumanami jak na razie jeden z highlightow.

moze ktos jak idiocie wyjasnic mi co oznaczaja te podtytuly? gralem w jedynke na xboxie jak wyszla. teraz widze, ze wyszlo potem NG Black, NG Sigma, potem NG2 i NG2 Sigma. a i jeszcze jakies master collection. czym to sie rozni?

jeszcze ze dwa lata i wjezdza mam nadzieje. nie ma szans na przebicie rebirth, tzn ja nie mam pomyslu co mozna zrobic lepiej. chyba, ze znow chinczyki zaskocza. gejmplejowo jestem ciekaw jak rozwiaza highwinda, czy bedzie dosc swobodne latanie czy raczej jakies korytarzyki.

nie no ile wyszlo w ostatnich powiedzmy 10 latach co najmniej niezlych gier o wampirach?

czyli 23 stycznia skok do basenu rebirth na bombę, dzieki

tez kupilem ten twinpack dzisiaj. remake ograny trzykrotnie i splatynowany, ale za dodatkowe 7 dyszek wzialem. rebirth chetnie ogram ponownie w nalezytej jakosci na pc. mam nadzieje, ze nie bedzie problemow z UE5 i stutteringiem jeno.

gosciu, chyba nie rozumiesz o jakiej grupie odbiorcow ty mowisz. myslisz, ze jesli sie okaze, ze intergalactic to najlepsza gra wszechczasow to ludzie tacy jak Josh, albo to stado na twitterze nagle powie "ok, rzeczywiscie gierka jest niezla, caly ten raban byl bez sensu"? sporo osob (sporo, ale nie duzo, bo to jednak glosna mniejszosc) skreslilo juz ten tytul bo bohaterka jest łysa i czarna. tu nie ma o co walczyc, tylko ich trzeba jebac. kotlet pisze, ze slowo "incel" dyskwalifikuje ja z dyskusji. z czego?

Josh ale przyznaj, masz powiadomienia wlaczone dla tego watku nie? ciekawe czy cie obudze jak kiedys o drugiej w nocy napisze tutaj cos.

Nie wiem czy grales w SIGNALIS tam jest podobnie. Grasz, masz filmik, napisy i wywala do menu. A jak wybierzesz "graj" to masz nagle ciag dalszy. dla mnie osobiscie zbedna komplikacja.

najwiekszy plus summonow to jak wzywasz bahamuta albo ifrita podczas walki z nimi w symulatorze i masz walke summonow w tle. chociaz wiadomo, potrafia odwrocic losy starcia, szczegolnie na hardzie jak im sie zalaczy ten ostateczny atak w dobrym momencie* * masz resztki hp, brak mp a przeciwnik jest o krok od staggera

no tak, przejscie pierwszej czesci to nie ukonczenie gry, tu nie ma co dyskutowac. to bardziej akty/rozdzialy niz granie drugi raz. wiec po prostu akt 1 i akt 2 to to samo z roznej perspektywy. a, ze oboje bohaterow spedzaja razem 80-90% czasu to tak jakby przejsc last of us drugi raz z perspektywy Ellie.

Warto tylko dodac, ze to "drugie przejscie" to rzeczywiscie drugie przejscie gdzie ok 80% jest identyczne.

Jesli bedzie to robila jak w TLOU2 a nie Dragon Age 4 to chyba git, czy calujace sie dziewczyny to juz dla Ciebie za duzo?

stary, ale piszesz to w temacie o gierce wideo o ktorej wiemy tyle, ze bohaterka jest czarnoskora.

u Chadleya, tego chlopca ktorego czasem spotykasz jest symulator i tam mozesz walczyc z summonami zeby dostac ich materie. tak przynajmniej mi sie kojarzy, cos tam moze sie dalo znalezc, ale chyba nie. FF7 Remake jest zaledwie przystawka do Rebirth, amus busz, nie wiem jak to sie pisze. co wciaz czyni ja druga najlepsza gra na swiecie.