LiŚciu

Nie wiem czy to powód. Nie będe się z Roziego wypowiadał. Tak mi tylko przyszło do głowy.

Może chodziło to że kolejny raz robisz szoł z kupowaniem konsoli żeby znaleźć ta "noł cefka saund". Niemniej jednak jak masz zajawke na poszukiwanie świętego grala wśród ps5 to baw się dobrze.

Zgadzam się niestety w całości. Film jest kliszowy i nudny. Do tego obcy słaby w cholerę (już rozgwiazda z Suicide Squad robiła większa robotę). Dla mnie to był okropny zawód bo niektorzy zapowiadali to jako dzieło na miarę obcego. Nie mam również zamiaru oceniać gustu Wrednego, zwłaszcza ze czasem o odbiorze filmu może zdecydować nawet samopoczucie oglądającego ale ten film to straszny kupsztal i zawód scifi ostatnich lat. To już Bella Swan pod woda była o niebo, lepsza chociaż to tez był gniot.

Balon, poczytaj trochę mniej dosłownie bo jakieś dziwne wnioski wyciągasz. Jesli przez 2 lata pierwsze dziecko jest oczkiem w głowie, poświęcasz mu czas, zajmujesz się nim 24 h na dobę i nagle ten czas zaczynasz dzielić na drugie to pierwsze dziecko czuje się z tym zle. O tym pisałem ze ludzie zaczynaja traktować jak „dorosłe” (cudzysłów) na zasadzie ze to juz sobie radzi bardziej samodzielnie wiec czas przeznaczamy noworodkowi. Pewnie jak junior u Ciebie miał 4 lata to już lepiej ogarniał rzeczywistość ale to o czym pisze jest nagminne. Stad różne pomysły gdzie np. rodzice przynoszą z drugim dzieckiem jakiś prezent dla pierwszego ze niby to noworodek podarował - żeby trochę złagodzić to ze dziecko teraz już nie jest jedno-jedyne. O wrogości pisałem na zasadzie zazdrości a nie ze z nożem biega po chacie.

Jak u mnie syn był w drodze i zaraz miał się rodzic to jeden doświadczony papa dał mi radę. Powiedział ze rodzicie robią często taki błąd że jak wychodzą z domu do szpitala po drugie dziecko to w domu zostawiają małe pierwsze dziecko. Ale jak już wracają z tym drugim to wtedy to pierwsze dziecko uważają za dorosłe. Mówił że to starsze potrzebuje więcej uwagi niż kiedykolwiek a na pewno więcej od noworodka który aktualnie tylko sraniem i jedzeniem się interesuje. Warto o tym pamiętać uważam i my się na córze skupiliśmy wtedy bardziej i myśle dzieki temu jej mlodszy brat nie jest jej wrogiem.

Chyba jeszcze długo się nie zmieni.

Też się nadziałem. Miałem żonce odpalić bo lubi takie klimaty no i typ z co grał Grey-a

No ale wrzuclili tylko 2 i 3 sezon. Nie ma pierwszego - no chyba że już wczesniej oglądałes

Po cichu liczyłem ze jednak sequel Alien:Isolation powstanie. A tu kurwa dinusie pewnie w klimacie Obozu Kredowego.

Może jak ta odniesie sukces to dwójka powstanie za wyższa i kase i lepiej dopracowana.

Ten serial po 4 odcinkach pierwszego sezonu to takie dno że nie wiem jak można z tego tyle sezonów wyciągać.

A może ma na myśli opóźnienie DL2.

Początek w restuaracji - coś niesamowitego (i nie mam na myśli dialogów ale wszystko inne)

Po pierwszym sezonie u mnie pass. Nieważne jak akcja poszła to wszystko było w planie. Na maksa naciągane. Nie wiem jak można to ciągnać przez 5 sezonów.

No chyba nic nie przebije "Jill Sandwich" Niemniej jednak chyba właśnie klimat którego już coraz próżniej szukać, w tej grze zrobi robote.

Nakręcony hypem z foruma ze to klasyczny RE i SH w jednym tez dzisiaj kliknąłem jedząc wątróbkę z ziemniakami

W zakładce xgp na PC jest data premiery Halo:I ale tylko z dopiskiem Multiplayer. Kampania będzie w innym terminie?

Ja mam tak chujowe zdanie o dwójce i trójce nie dlatego że nie miała dobrej estetyki. Historia była niezła, real world spoko, obrona syjonu super, motyw podróży w real world neo i trinity naprawde klimatyczny. Ale wszystko to zjebały, na maksa syfiaste walki. Przesadzone slow mo, każdy z każdym co chwile się leje. Latający neo. Gumowi agenci Smith. Pastiż pełną gębą. W jedynce walki miały subtelny klimat, super pracę kamery, świetna reżyserie. W 2 i 3 było trochę tak jakby Wachowscy doszli do wniosku że za sukcesem jedynki stoją tylko walki i trzeba ten element rozbujać do wielkich, epickich rozmiarów. A wyszło kurewsko żałośnie. Mnie osobiście strasznie zepsuło to całą resztę.

No ja na hype wczoraj odpaliłem jedynkę - dość późno było wiec z godzinę obejrzałem. Ale to jest piękne. Oczywiście żeby nie spierdolic sobie klimatu to dwójki i trójki nie odpalę. Moze ta czwóreczka zmyje blamaż.

Te sceny walki w dwójce i trójce to była żenada.

Widac po screenach że leca w vibe jedynki.

I jeszcze kilka

Kilka fotek z filmu

No jak kto woli. Ale ja jednak wole biegać od skrzyni do skrzyni i walczyć o miejsce w ekwipunku, przeciskać się wąskimi korytarzami i rozwiązywać zagadki niż latać od lewej do prawej po killromach. RE4 super gra ale nie Resident.

Szkoda ze RE4 był początkiem upadku tej genialnej serii.