Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki

    Street Fighter 6

    Ja liczę, że w tej części nie zabraknie jednego z moich ulubieńców. Niestety obawiam się, że wpadnie w którymś tam sezonie przy okazji któregoś z dziesiątek DLC. Nic to. Czekam, bowiem serię uwielbiam, a szóstka zapowiada się smakowicie.
  2. Sylvan Wielki

    Telefony

    Ja ostatnio nabyłem tego skurczybyka. Przez niemal 3 lata korzystałem z Huawei Mate 10 Pro i bardzo chwalę ten telefon. Nigdy nie miałem z nim problemu. Do dziś go mam i działa bez zarzutu. W 2020r. nabyłem Sama S20+, który według mnie jest świetnym telefonem. Spisał się na tyle znakomicie, że w tym roku padło na Galaxy S22 Ultra. Kawał niesamowitej elektroniki. Wyświetlacz, poziom wykonania, jakość połączeń głosowych, to jakie nieprawdopodobne zdjęcia robi Niemniej to flagowiec, więc oczywistą wadą jest cena. Ja za wersję 256 GB zapłaciłem niemal 6400 zł. Teraz jest nieco niższa, ale to i tak szalone pieniądze jak za telefon komórkowy. Kapitalny sprzęt. Należy tylko pamiętać (jeżeli ktoś nie posiada), że trzeba dokupić ładowarkę.
  3. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    W wielu sklepach (Smyk, empik) można takowe tematyczne kubki kupić. Ja wybrałem te dwa, ponieważ najbardziej mi się podobały. Ten stylizowany na konsolę Game Boy kosztuje około 43 zł. Xbąkowy droższy, ale jego pojemność jest znacznie większa.
  4. Też ją zdobyłem jakiś czas temu. W sumie to było moje drugie zaliczenie tej gry. Pierwsze miało miejsce na Serii X, gdy przygoda w Night City ujrzała światło dzienne. Ostatnio całość postanowiłem raz jeszcze ukończyć, tym razem na piątej PS. I tak jak napisałem w temacie o platynach. Bawiłem się kapitalnie. A błędów na blisko sto godzin gry miałem może z 3-4. Zatem Na brak przechodniów nie narzekałem: Pojazdów też nie brakowało: A Judy chyba zmieniła orientacje po którejś z łatek
  5. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    Platynowe trofeum #179 - Cyberpunk 2077. Gra - 9/10. Platyna - 4/10 i okolice 84 godzin gry. Tytuł jest świetny. Ogrywałem go podczas premiery na Serii X i przygoda w Night City bardzo, ale to bardzo mi się spodobała. Klimat, stylistyka, sama rozgrywka, to wszytko na plus. Życzyłbym sobie może większej swobody w podejmowaniu działań. Ten aspekt bowiem nawet taki Fallout 4 umożliwiał w większym stopniu. Niemniej i tak bawiłem się znakomicie. I ta fantastyczna ścieżka dźwiękowa. Rewelacja. 100% na podstawowym poziomie trudności nie jest niczym wymagającym. Należy przejść grę, zapoznać się z wybranymi zakończeniami, wykonać niemal wszystkie misje poboczne i gorąco zachęcam aby to uczynić. Wiele z nich jest kapitalnie poprowadzonych. Niestety nie brakuje też monotonnego czyszczenia dzielnic i odnajdywania każdego punktu szybkiej podróży. Dodatkowo kilka osiągnięć można pominąć. Nic to, czekam na dodatek.
  6. No dobrze. To może nieco ode mnie. Aktualnie poluję na "Wielki marsz" oraz "American Psycho". Obie co prawda posiadam w kolekcji i obie przeczytałem dobrych kilkanaście lat temu, ale chciałbym je tym razem dorwać w twardych okładkach.
  7. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    Daję zasłużonego plusa za kombo lubię czytać + Warcraft, ale pamiętaj Zielony Kolego o nowości. Posiadam wszystkie książki z tego uniwersum. Ta jest jedną z najlepszych i ciekawszych zarazem. Rekomenduję. Za Hordę. Wracając do gier. Tradycyjnie nieco niebieskiego oraz zielonego dobra. Zabawna, kolorowa, niezwykle przyjemna w odbiorze przygoda. Pakiet zawiera obie części. Pawsome/10. Drewno okrutne. Do tego całość jest dość toporna (szczególnie jedynka). Ma jednak swój urok i potrafi wciągnąć. Dodatkowo pierwsze kilka(naście) godzin brutalnie obchodzi się z graczem (że niby Eldenik Boży wymagający ), więc oczekując Darkest Dungeon II nieco zgonów się zaliczy. Na zakończenie akcent Niny - kubek gracza.
  8. Jakby ktoś był zainteresowany, to nadciąga takie kombo. Cena więcej niż przyzwoita, ponieważ koszt zestawu to 180 zł. Trzeba przyznać, że zacnie się to prezentuje: Niestety premiera przewidziana jest dopiero na listopad. A jak ktoś nie ma zamiaru czekać, to niech wie, że House of Ashes można nabyć za mniej niż sto zł (nowa), a The Devil in Me chodzi już po około 160 zł.
  9. Sylvan Wielki

    NETFLIX

    Jeżeli ktokolwiek na forumku był fanem First Kill (Pierwsze Zabójstwo), czyli miłosnych perypetii nastoletniej łowczyni wampirów i wampirzycy, to czego go spore rozczarowanie. Mianowicie jak podaje serwis Deadline, przedstawiciele Netflix postanowili anulować serial po pierwszym sezonie. Jak wieść niesie spora część widzów, ktra rozpoczęła przygodę z owym serialem nie dotarła do ostatniego odcinka. Streszczenie: Nadchodzi czas, by nastoletnia wampirzyca Juliette (Sarah Catherine Hook) dokonała pierwszego zabójstwa, by zająć swoje miejsce w potężnej rodzinie wampirów. Za cel obiera dziewczynę o imieniu Calliope (Imani Lewis), która niedawno przybyła do miasta. Jednak ku zaskoczeniu Juliette Calliope okazuje się łowczynią wampirów pochodzącą ze słynnej rodziny pogromców nieumarłych. Obie dziewczyny odkrywają, że pokonanie swojej przeciwniczki nie będzie łatwe — w przeciwieństwie do zakochania się w niej. Co mogło pójść nie tak.
  10. No cóż.... A mógł postawić wszytko na jedną kartę i spróbować się z AJ, jak Ruiz, który wirtuozem przecież nie jest, miał być rzucony na pożarcie, a wygrał i zarobił grube miliony plus zgarnął tytuł mistrza. Ale nie, bo nie był przygotowany w pełni - tak jakby Andy był w reżimie treningowym i dietetycznym cały rok Generalnie Adaś swój chłop, ale odpłynął nazywając debilami kibiców, którzy po dwóch KO od Roberta stwierdzili, że nie ma szans na MŚ. Ten dalej swoje. Powiedział, że jeżeli z Ali przegra odpuści sobie boks. Teraz, po przegranej z Demirezenem stwierdził, że jednak będzie walczył dalej, bo walka była bliska i jest szansa.... Chyba będzie kończył jak Tomek Adamek. W sumie dobrze, że nie skusił się na pojedynek z Derekiem. Raczej byłoby trzecie KO z rzędu.
  11. Sylvan Wielki

    Street Fighter 6

    Dzisiaj potwierdzono obecność klasycznych strojów. Guile, to chyba cały zapas trenbolonu wykupił. Masakra. A tu reszta.
  12. Miałem wrzucić zwiastun Smile, ale widzę, że Shen mnie ubiegł. Padło zatem na Hatching. Jestem zainteresowany. Może będzie nieźle. Czekam także na Men w wydaniu 4k.
  13. Ja ostatnio na PSP przeszedłem sobie legen - wait 4 it - darne Kadilaki i dinozaury. Bawiłem się równie doskonale, jak w latach dziewięćdziesiątych grając na automatach w słynnych wozach Drzymały. Z rozrzewnieniem wspominam także Metamorphic Force. Uwielbiałem również Night Slashers. Ogólnie to ciesze się, że obecnie na dużych konsolach, jak i na Słiczu można w tego typu pograć. Streets of Rage 4 przepięknie przedstawiono. Z wydanymi niedawno Żółwiami Ninja także miło spędziłem te kilka godzin. Polecam także I am the Hero. Może to nic wybitnego, ale jak ktoś chce odkurzyć Vitę, to te kilkadziesiąt minut można poświęcić na obijanie pikselowych wrogów. W sumie to zaraz włączę konsolę i kupię Scott Pilgrim vs. the World oraz River City Girls. Castle Crashers też przejdzie się w kooperacji i będzie do znakomicie spędzony czas.
  14. Sylvan Wielki

    Dead Cells

    Sporo dobra, ale wciąż czekam na wieść o kontynuacji tej kapitalnej gry.
  15. Miałem podobnie, ale w oryginalnym Diable Drugim na blaszaku. Duriel w mgnieniu oka załatwiał moja obstawę, a Nekromanta był wręcz bezradny. Ulepszyłem włócznie z kości i jakoś to poszło. W remasterze raczej gładko przeszedłem (Hammerdin) przez 3 poziomy trudności. Następnie nieco end game. Barbem i Bowazonką zaliczyłem genialny pierwszy akt raz jeszcze i również podziękowałem za grę. 148 godz. wystarczy. Tak jak spomniałeś, inne pozycje czekają + piękna pogoda za oknem. Niemniej jeżeli zdarzy się jakaś promocja na Diablo II na Series X, to się skuszę (wyjściowo na piątej PS ogrywałem Resurrected).
  16. U mnie Man of Medan uratowała kooperacja z połówką. Nie jest złą grą, ale po bardzo dobrym Until Dawn oczekiwałem więcej. Natomiast Little Hope już bardziej mi się podobała niż pierwsza cześć antologii. Fabularnie, a i pod względem klimatu wypadła lepiej. Panie Spenc.... Ryan, dziękuję za PS Premium. House of Ashes zamierzam kupić. Podobnie jak The Devil in Me. Zgadzam się z smoo. Gry Telltale były interesujące, jednak kulały w materii wykonania. Tu natomiast jest bardzo dobrze, aż miło się w to gra. Ceny jednak nie uważam za specjalnie wygórowaną. Najnowsza odsłona to niespełna 180zł. Nie jest to więc cena jak za nową grę, a biorąc pod uwagę, że indyki za sto zł chodzą, to wydaje się ona uczciwa. The Quarry, tak dla przykładu, to wydatek rzędu 340 zł na obecną generację.
  17. Racja. Ja wymieniłem te aktywności, ponieważ chciałem w ten sposób ukazać, że nie są stworzone tylko w myśl: idź, usuwaj znacznik dla ekspa/czyszczenia mapy z ikonek, ale cześć z nich jest dobrze przemyślana i odpowiednio nagradza gracza - legendarna broń, dodatkowa mechanika w grze. Te mapy z reguły są olbrzymie, więc coś tam musieli wrzucić, a że sporo materiału się powtarza, to inna sprawa. A FC3 - znakomita to była gra. Klimat i ten psychol Vaas. Niemniej jeżeli ostatni raz dałeś nura w ten świat dekadę temu, to spokojnie możesz sobie serię odświeżyć. Raczej na 9/10 się nie skończy, ale idzie postrzelać w akompaniamencie miłej dla oczu oprawy graficznej. Piątka wypada fabularnie lepiej niż cześć szósta, ale ta jest bardziej złożona z tytułu mechanik.
  18. Sylvan Wielki

    Prime Video

    Zapowiada się powtórka z Wiesława. Jeżeli ktoś nie zna dobrze materiału źródłowego, a lubi fantasy, to jest szansa, że będzie bawił się całkiem dobrze przed telewizorem. Dla reszty będzie to profanacja tolkienowskiego świata z wciśniętą poprawnością polityczną - bo obecnie nie wypada inaczej. Może kilka przykładów. "Robimy to co chciałby sam Tolkien. On tak by to widział. My jesteśmy jego powiernikami. Jedną z naszych mantr było - wróć do materiału źródłowego". Mawiają szołranerzy serialu, ale chyba nie przywiązali szczególnej uwagi do wspomnianego materiału źródłowego. Tolkien w swoich książkach przedstawiał rasę elfów jako istoty wiecznie młode, niemal nieśmiertelne, piękne o gładkim licu. Cechą charakterystyczną elfów były szpiczaste uszy i długie włosy. Peter Jackson doskonale je zobrazował. Wystarczy przypomnieć sobie jak prezentował się Haldir, czy też Legolas. Tylko Elrond był przedstawiony na bardziej zaawansowanego wiekowo, ale taki w istocie był. Natomiast w "Pierścieniach Władzy" chyba tylko władca Lindonu Gil-galad ma długie włosy, ale to też najmniejszy problem. Celebrimbor, czyli słynny "Srębroręki", elf, który wykuł legendarne Trzy Pierścienie. W drugiej erze jest znacznie młodszy aniżeli Galadiera. Aktorka ją grająca wygląda na 30kę. Edwards grający księcia Noldorów jest po pięćdziesiątce, to raz, dwa ni jak nie pasuje do opisu kowala - wojaka, jakiego znamy z książek bądź gier wideo nawet. By lepiej całość z obrazować, bo zapewne nie każdy czytał książki/grał w chociażby Śródziemie: Cień Mordoru. Piękny, wiecznie młody, długowłosy, wysportowany elf. Galadiera - była ukazana jako silna kobieta. Fakt. Była jednak opisywana jako majestatyczna dama. Wiecie piękne suknie i te sprawy. Nie brakowało jej inteligencji, ale w Drugiej Erze, to wraz z ukochanym mężem Celebornem siedziała na swoich zgrabnych 4 literach w Sródziemiu, a następnie sprawowała władzę nad Lothlorien. Nic w Silmarillionie tudzież Niedokończonych opowieściach nie było o wojowniczce Galadierii, która zakuta w płytowe zbroje ciacha orków, trolli i całe zło świata. Wiadomo jednak. Bystrej, pięknej elfki, która posiada moc zaglądania do cudzych umysłów, ma męża i dziecko nie można tak przedstawić, bo to obrazoburcze. Lepiej niech bawi się w Aragorna. Poszanowanie materiału źródłowego. A tego jest więcej. Władczyni elfów wymyślili bowiem brata Adara, który przewodzi orkom (i zapewne będzie pełnił role antagonisty). To nic, że żaden elf nie służył złu, jak widział to Tolkien. Szołranerzy jednak z szacunkiem przekazują materiał źródłowy. Tu jednak może nie być dramatu, przyznam. Czytałem wszystkie wydane tomy Pieśni Lodu i Ognia, obejrzałem każdy sezon Gry o Tron i niektóre niewykorzystane u Martina pomysły były - przedstawienie pierwszego, białego wędrowca, jakim był Nocny Król (choć to też do czasu - wiadomo). Z drugiej strony, choć scenarzyści raczej starali się wiernie oddać zawartość książki, to ta wypadła ciekawiej - przesłuchanie Tyriona, to co stało się z lady Catelyn Stark po jej śmierci i co zrobiła. Zatem i tu, o ile dobrze to rozpisali, może się udać. Nie widzę natomiast najmniejszego sensu, że Isildur nagle w ekranizacji nie ma brata tylko siostrę. Anarion mógł przecież zostać, ale nie, zastąpiono go postacią, o której czytamy, że to nie dająca sobie w kasze dmuchać, silna, waleczna, niezłomna wojowniczka, obdarzona niezwykłą inteligencją. No szkoda jeszcze, że Game Passa nie ma wykupionego i pierogów z serem nie robi. Idealna kobieta. No i na koniec. Tar-Miriel. Królowa Numeronu. Ta, która jest jaśniejsza niż srebro, kość słoniowa i perły. Adaptacja Netf.... Amazon. Jaśniejsza niż srebro, kość słoniowa i perły.
  19. W ostatnim FC: Nie przejmiesz bazy - nie będziesz miał uranu do ulepszenia broni/plecaków; Nie zlikwidujesz artylerii przeciwlotniczej - nie polatasz nad danym obszarem, ponieważ zostaniesz zestrzelony; Nie zdobędziesz posterunku - nie będziesz miał punktu szybkiej podróży + przeciwnicy w danym miejscu będą utrudniać przejazd; Nie odnajdziesz mitycznych zwierząt - nie wyprodukujesz wyjątkowej zbroi; Nie odwiedzisz obozu rebeliantów - nie będziesz w posiadaniu kombinezonu do szybowania; Nie będziesz wykonywał legendarnych zadań - nie otrzymasz unikalnej broni; Nie .... I tak dalej. Nie wspominając już o sprawie oczywistej, jaką są punkty doświadczenia oraz gotówka za wykonanie poszczególnych aktywności. Ogólnie zgadzam się z tym co napisał Bzduras. Taki Far Kraj raz na jakiś czas nie jest zły, szczególnie jeżeli nie bawimy się w czyszczenie mapy. Dodatkowo całość zyskuje kolorytu w trybie kooperacji. Jak ktoś lubi tego typu gry, będzie się dobrze bawił. Jeżeli ktoś niedawno zaliczał piątą odsłonę, to niechaj do 2024r. da sobie z serią spokój. Dobrze radzę.
  20. Fantastyczny rimejk kapitalnej gry zatem sprzedaż zasłużona.
  21. Sylvan Wielki

    NETFLIX

    Netflix klasycznie. April O'Neil kiedyś w fantastycznej kreskówce: Adaptacja Netlixa. Nie zdziwię się, jak Szreder będzie panną.
  22. Sylvan Wielki

    Biomutant

    Ja to mawiają - "lepiej późno niż wcale".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...