Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 198
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki

    Death Stranding

    Nie poddawaj się, mario10. Co, jak co, ale one znacząco podnoszą komfort gry. Oczywiście to dreptanie z buta ma swój urok, ale ileż można. Wierzę, iż z opadami atmosferycznymi też się uporasz i nie zepsują ci one odbioru tej wspaniałej pozycji. Udanej zabawy.
  2. Sylvan Wielki

    Evil West

    U mnie, niestety, podobnie. Przyznam, że ten Evil West podobał mi się już od pierwszej prezentacji. Niestety informacja o fHD całkowicie studzi zapał do pojechania po pudełko (a to prezentuje się znakomicie). Zdaję sobie sprawę, że nie każde studio to Insomniac Games, ale kombo 1440p w 60 k/s powinno być standardem.
  3. Obejrzałem przedwczoraj Men. Alex Garland jest w formie. Nieśpieszne 3/4 filmu ma swój urok. Piękne ujęcia, nastrojowa muzyka, całość podsyca aura niepokoju. Niemniej to co dzieje się w ostatnich 30 minutach.... Należy się zastanowić, czy bić pokłony z tytułu uznania nad kreatywnością i olbrzymia wyobraźnią, czy ludzi odpowiedzialnych za tę wizję artystyczną wysłać na specjalistyczne badania. W każdym razie dobry, wart obejrzenia film. Choć, co oczywiste, nie każdemu przypadnie do gustu. Nic wybitnego, ale na 7/10 spokojnie zasługuje.
  4. Sylvan Wielki

    Street Fighter 6

    Ken w klasycznym wydaniu prezentuje się
  5. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    Tradycyjnie nieco niebieskiego oraz zielonego dobra. Doom Eternal - ograny dawno dzięki Xbox Game Pass. Audiowizualna orgia, a do tego świetny tytuł. Warto go mieć w kolekcji, zatem do niej dołącza. Wzorem genialnego Dead Cells polecam zabawę na najwyższym poziomie trudności. F.I.S.T. - widziałem kilka miesięcy temu na zwiastunie. Gra mi się spodobała, więc kupiłem. Wydanie zawiera piękny stillbuk. Stray - jako miłośnik kotów oraz posiadacz m.in. pięknego rudzielca nie mogłem sobie odmówić tego tytułu. Jest uroczy i zapewne będzie tu zdobyta. Jak wieść niesie Biomutant ma swoje wady, jak i zalety. Nie jest to pozycja idealna, ale skoro dorobiła się już aktualizacji pod obecną generację, to będzie ogrywane niebawem. Overcooked jako gra do kanapowej kooperacji spisuje się wprost wybornie. Najnowszy CoD w wersji ze stillbukiem. Kombo Dark Pictures zawierające 3 i 4 odsłonę cyklu. Pozdrowienia dla miłośników owej serii, którzy wypowiadają się w temacie DP.
  6. Sylvan Wielki

    Fallout 4

    Dzisiaj Fallout 4 obchodzi siódme urodziny. Szkoda, że z tej okazji nie sprezentowali graczom tego ulepszenia. Ciekawe czy skupią się tylko na kombo 1440p/60 k/s i 4k w 30 klatkach oraz szybkie wczytywanie danych, czy może przypudrują szatę graficzną. F4 w momencie premiery nie był szczególnie atrakcyjny (technikalia, bowiem stylistycznie spisał się na medal), a swoje lata przecież ma. Klimatu grze odmówić nie sposób.
  7. Sylvan Wielki

    Dead Cells

    Podobno to już koniec w kwestii gościnnych występów.
  8. A propos średniowiecza. Po wywiadzie dla IGN, producent gry - Naoki Yoshida - został zaatakowany w sieci za swoje słowa. Zapytany przez redaktora o różnorodności etniczne, tak odpowiedział: - "Nasza koncepcja projektowa, od najwcześniejszych etapów rozwoju, zawsze w dużym stopniu skupiała się na średniowiecznej Europie, włączając w to historyczne, kulturowe, polityczne i antropologiczne standardy, które panowały w tamtych czasach. Decydując się na wybór scenerii, która najlepiej pasowałaby do historii, którą chcieliśmy opowiedzieć – historii krainy nękanej przez zarazę – czuliśmy, że zamiast tworzyć coś na skalę globalną, konieczne jest ograniczenie zakresu do jednego obszaru lądowego – geograficznie i kulturowo odizolowanego od reszty świata w epoce bez samolotów, telewizji i telefonów. Z powodu ograniczeń geograficznych, technologicznych i geopolitycznych Valisthea nigdy nie będzie tak zróżnicowana, jak współczesna Ziemia… czy nawet Final Fantasy XIV, które ma do dyspozycji całą planetę (i księżyc) pełną narodów, ras i kultur". Rzecz jasna nie brakuje ludzi, którzy w sposób krytyczny podchodzą do tego stanowiska: - "Jak Yoshida przewidział, jestem rozczarowany odpowiedzią. Konkretnie, powoływanie się na średniowieczną Europę jako powód homogeniczności w fantasy jest wkurzające. Po części dlatego, że średniowieczna Europa była różnorodna, a także dlatego, że historia jest chaotyczna, a wieki średnie były dziwne". Całe szczęście pojawiło się wiele pozytywnych opinii: - "Różnorodność to polityczny problem społeczny USA, to jest gra wschodnia, japońska konkretnie. Japonia jest krajem homogenicznym, nie możesz nakładać standardów politycznych i krytyki społecznej USA na zespół tworzący grę, który nie ma z tym praktycznie żadnego doświadczenia. To jest nierozsądne i nierealne. Oni nie zrobili nic złego, jesteś po prostu zbyt wrażliwy i wciskasz im swoje problemy". W każdym razie coś czuję, że redaktorzy Polygonu już zacierają ręce. https://www.ign.com/articles/final-fantasy-16-square-enix-interview-lore?utm_source=twitter W linku wywiad m.in. z Hiroshi Takai oraz Kazuoto Maehiro.
  9. Po 148 godz. na piątej PlayStation stwierdziłem, że wystarczy tego młotkowania Hammerdinem. Jednak Diablo, to Diablo. Już 84 poz. Nekro na summony wbity. Pozdrawiam zapaleńców z tematycznego kącika. Niech Baal na piekle sypie wam JahIthBer.
  10. Kilka nowości u mnie. Następny w kolejce Sandman. "Skargę...." można obecnie kupić za około 84zł (bazowo 114zł). Natomiast Wiesław to bodaj sześć tomów.
  11. Pierwszy był najlepszy, zdecydowanie. Całość miała klimat, a historia intrygowała. Dobrze się to oglądało. Skusiłem się nawet na wersję 4k. Drugi też miał momenty, ale (niestety) zaczęło się kombinatorstwo i w ogólnym rozrachunku był mniej zajmujący od poprzedniego. Później było, jak było. Zasadniczo filozoficzne spojrzenie na temat postępu technologicznego, egzystencji i świadomości z naprawdę ciekawymi zwrotami w opowiadanej historii kompletnie spłaszczono i zastąpiono tym, że - tak w skrócie - Barnard niczym bohater w RPG chodzi od NPC do NPC. Przynieś, podaj, pozamiataj panny Dolores. I tak facet przez dwa sezony nie może się odnaleźć z tym wszystkim. Will - zero progresu i przemiany. Na dzień dobry intrygował i można napisać, że był dobrze napisany. Z nieszablonowego czarnego charakteru stał się facetem, który zasadniczo, trochę jak Bernard, chodzi i strzela gdzie i do czego popadnie. Jasne, każdy z sezonów miał swoje lepsze i gorsze momenty, niestety po pierwszym te proporcje drastycznie się zachwiały. Ja rozumiem, że specyfika gatunkowa, niemniej jeżeli widzę wąski korytarz, gdzie pięciu uzbrojonych chłopa nie potrafi trafić w postać, bo plot armor, to można się zastanowić, gdzie polot twórców z pierwszego sezonu. Dziesiątki tysięcy $ za dzień w parku, super nowoczesna technologia, a kompletny brak zabezpieczeń czegokolwiek i ochrona pobierająca nauki strzelania od szturmowców z Gwiezdnych Wojen. Delos chyba przyoszczędził też na kamerach. No nic. Po znakomitym pierwszym sezonie liczyłem, że Westworld będzie świetnym serialem. Najwidoczniej, nie każdy serial może wzorem Rodziny Soprano przez lata trzymać szalenie wysoki poziom. Trzeba jednak przyznać, że intro (stylistyka plus muzyka kombo) - klasa.
  12. W listopadzie wpadły takie 3 dobra.
  13. Tytuł prezentuje się fantastycznie. Kontynuacja niezwykle udanej gry RPG ma mieć swoją premierę 24 lutego 2023r. Co ciekawe tym razem omija (oby chwilowo) X bąki Poprzedniczka stacjonuje w tym dziale (nie w kaciku RPG), zatem i tu umieszczam temat.
  14. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    @Figuś tak, jest kilka takowych. Cześć faktycznie została żywcem przeniesiona z poprzedniej części (zebranie 30 wisiorków), niektóre zmodyfikowano - nie trzeba przykładowo ulepszyć każdej broni, wystarczy bowiem wymaksować jedną. Występują też zupełnie nowe osiągnięcia. Na ogół związane są z aktywnościami środowiskowymi. Przykładem może być przedostanie się wraz z Samem i Henrym na drugą stronę ścieków, pogłaskanie psa, wyłączenie reflektora bez wszczynania alarmu, czy widoczne na moim zrzucie nie przybicie piątki z Eli po rozwiązaniu prostej zagadki logicznej na tamie. - "Joel, serio"
  15. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    Platynowe trofeum #180 The Last of Us Part I. 9/10 - ocena gry; 4/10 - ocena platyny; 34 godz. - czas do 100%; Gra jest kapitalna. Pomijam w swej ocenie, który raz jest serwowana graczom i za ile. To osobna kwestia. Jako tytuł, to świetna pozycja. Mając blisko dekadę na karku wciąż się broni systemowo (jak kogoś bolą drabiny - można pomijać), klimat oraz historia, to istna rewelacja. Jak ktoś nie grał - niechaj sprawdzi (koniecznie), jeżeli ktoś już ukończył - warto raz jeszcze zagrać choćby zobaczyć, jak nieprawdopodobnie ja odrestaurowano (coś jak Demon's Souls). Sama platyna jest mało ciekawa. Jej konstruktorzy za bardzo do siebie wzięli to 100%. Są komiksy - masz zebrać każdy, istnieją medaliony Świetlików - odszukaj wszystkie, w grze występują warsztaty - odwiedź każdy, tytuł oferuje opcjonalne konwersacje - wysłuchaj każdej linii dialogowej.... I tak dalej. Dlatego najprawdopodobniej nie odbędzie się bez NG+, który i tak rekomenduje (sporo bonusów w tym kapitalne skórki dla postaci). Można włączyć tryb nasłuchu, który pomaga w odnalezieniu znajdziek, a po ukończeniu rozgrywki istnieje możliwość wyboru rozdziału i poszczególnych jego fragmentów. Wówczas wszystkie opcje - ilość odszukanych sejfów, opowiedziane żarty - są dokładnie opisane i nie ma problemu z dozbieraniem reszty. Wzorem Part II nie ma osiągnięcia za poziom trudności. Sprawdzałem wszystkie i rekomenduję minimum normal, a najlepiej hard. Dodatek Left Behind wymagany jest do 100%. Ale to 3-4 godziny gry. Tu trofea są bardziej interesujące, ale zbieractwo, to kontynuacja wątku głównego, wiec nie obędzie się bez szperania po zakamarka tego nieprzyjaznego świata.
  16. Sylvan Wielki

    The Last of Us Part I

    No dobrze. The Last of Us Part I ukończyłem dwukrotnie zdobywając przy tym swoje platynowe trofeum nr 180, zatem kilka słów o grze. To nie jest tak, że Part I nie otrzymało żadnych dodatków względem oryginału. Całe to bogactwo opcji znane z Part II zostało tu przeniesione i mamy do dyspozycji ogrom modyfikatorów rozgrywki. Dodatkowo gra otrzymała sporo bonusów - zmiana dźwięków, różnego typu filtry graficzne (pikselowa grafika, zaświaty, gdzie postaci wyglądają jak zombie i tak dalej), a także sporo skórek postaci, grafiki koncepcyjne i tym podobne. Ja w trybie multi w wersji na PS3 oraz remasterze na PS4 nie spędziłem nawet 8min. nieszczególnie zatem za nim tęsknię, traktując tę pozycje jako doświadczenie dla pojedynczego gracza, niemniej tu sprawa jest oczywista. Jeżeli coś było w pierwowzorze, to być powinno w odrestaurowanej wersji - jak w rimejku Demon's Souls - i to niespecjalnie podlega dyskusji. Przejdźmy do mięsa. Part I prezentuje się obłędnie. To zdecydowanie jedna z najlepiej wykonanych gier w jakie można zagrać. W ostatnich latach ukończyłem ogrom tytułów na różnych platformach i uwierzcie, to graficzny top. Nie ma opcji, by pomylić ją z remasterem z 2014r. Różnica kilku klas. Wykonanie postaci nie ma sobie równych. Ostatni raz tak kapitalnie wymodelowanymi postaciami zachwycałem się 3 lata temu przy okazji piątego DMC. Coś niesamowitego. Ich mimika jest fenomenalna. Dusząc, a następnie pozbawiając życia swoich oponentów grający niemal może poczuć się jak jakiś zwyrodnialec pokroju Jeffreya Dahmera tudzież Dennisa Radera, bowiem z podziwem ogląda się te wszystkie niesamowicie szczegółowo oddane egzekucje. Przeciwnicy zajadle walczą, wciekając się na swoją niemoc, a następnie uciekają z nich resztki sił i energii, a przedstawiono to wprost szokująco. Już na PS3 tła zachwycały swoim bogactwem detali. To nieprawdopodobne, że tak przyłożono się do odwzorowania wielu pomieszczeń, do których tak po prawdzie nie trzeba wchodzić, w których nie znajdziemy też ani surowców, ani znajdźiek. Remaster na PS4 z miejsca stał się jedną z ładniejszych gier w 2014r. W Part I jest podobnie. Tytuł w tym aspekcie budzi podziw nie tylko oferując ogrom detali, ale także imponuje efektami cząsteczkowymi i grą świateł. Stylistycznie całość też wypada na medal. Animacja w grze, to istne mistrzostwo świata. Kto grał w TLoU II wie czego może się spodziewać. Przywiązanie do detali jest tak niewiarygodnie, że polecam włączyć spowolnienie czasu w kilku momentach i zobaczyć przykładowo jak reaguje przeciwnik na zadawane przez nas obrażenia. Do wyboru mamy 4k w 30 k/s, bądź 1440p w 60 k/s. Tradycyjnie sprawdziłem obie opcje i tę pierwszą można włączyć tylko po to, by przekonać się jak nie należy grać. Rzecz jasna obraz jest nieco ostrzejszy, ale niedopuszczane jest poświecenie takiej animacji i komfortu z tego tytułu. Pozdrawiam osoby, które twierdzą, że nie ma różnicy pomiędzy 30, a 60 klatek. Part I to nie tylko prześliczna gra, ale też tytuł, który wręcz doskonale brzmi. I tu taka ciekawostka. W oryginalnej wersji językowej podczas jednej z konwersacji pada nazwisko Fischera, które zostało u nas zamienione na Kasparow. Zapewne wiąże się to z tym, że Bobby, to szalenie popularny w USA arcymistrz szachowy, znany między innymi z meczu stulecia (w którym był niezwykle roszczeniowy), ale u nas większą popularnością cieszy się Garry (zapewne jest też bardziej znany szerszej widowni niż sam Magnus Carlsen). Jeżeli chodzi o samą rozrywkę, to stare, kapitalne TLoU. Jeżeli ktoś nie miał przyjemności ograć - prawdopodobnie będzie zachwycony. Jeśli ktoś już grał, to oceni indywidualnie. Ja pomimo, że przeszedłem tę grę na PS3 i PS4, to i tak bawiłem się wybornie. Galeria:
  17. Można, jak najbardziej. Rekomenduję jednak walkę w Nexusie. W Latri różnie to może być. Nie trafisz, zrobisz źle unik i jeszcze spadniesz 14 pięter, a i Asasyn już będzie naburmuszony i będzie trzeba go po bagnach szukać. W bazie wypadowej jest bardziej klarownie. Należy jednak uważac, by przy okazji jakiemuś NPC się nie oberwało podczas batalii, ale ona sam powinna trwać 3-4 sek. Liczę na was i tak, są dusze, które należy zdobyć kilkukrotnie. Yellow Demon's Souls (Old Monk), Dragon Demon's Souls (Dragon God) oraz Pureblood Demon's Souls (Maiden Astraea) nażely zgromadzić w 3 egzemplarzach. Silver Demon's Souls (Penetrator), Hard Demon's Souls (Armored Spider), Wriggling Demon’s Soul (Leechmonger) musisz zdobyć dwukrotne. Resztę wystarczy raz. Tak po prawdzie przy dobrym rozporządzeniu naszymi zasobami może (wykorzystując zapis w chmurze) wpaść przy 3/4 NG+. Nie jest koniecznym zaliczanie jej trzeci raz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...