Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Radzę się wstrzymać, ponieważ zarówno RE VII, jak i dwójka oraz RE3 otrzymają w roku bieżącym aktualizację pod obecne konsole. Kurde, nie obraziłbym się, gdyby taką Dragon's Dogma: Dark Arisen też wrzucili do Game Pass w wersji kombo 4k plus 60 k/s. Ewentualnie minimum te 1440p. bo tak jak Bzduras napisał - wybór 4k i 30 k/s, a 1440p przy 60 klatkach, to raczej formalność. Niestety ostatnio panuje niechciany trend 1080p w 60 klatkach.
  2. „Historia rozpoczyna się trzy lata przed wydarzeniami z pierwszej gry i przygodami De Sardeta. Tym razem grasz jako mieszkaniec Teer Fradee, wyrwany siłą ze swojej wyspy i zabrany na kontynent Gacane, skąd pochodzą koloniści. W tym starym, spustoszonym przez wojnę świecie, naznaczonym plagą Malichor i politycznymi intrygami różnych frakcji, musisz odzyskać wolność i kontrolę nad własnym losem”. Premiera gry została zapowiedziana na 2024r.
  3. Sanktuarium chaosu będzie tu dobrym wyborem. Tylko z rozwagą, bo nietrudno tam o zgon. Jak się nieco wzmocnisz, to proponowałbym robić kolejne Area 85. PD ładnie polecą, a i jest spora szansa na konkretne przedmioty. Dodatkowo zabijesz nudę, bo nie chodzi o to, by godzinami farmić jedno i to samo miejsce. Gra ma być przede wszystkim dobrą zabawą. Brutto, jak odwiedzi temat zapewne doda kilka dobrych opcji.
  4. Sylvan Wielki

    BARRY (HBO)

    Odświeżyłem sobie przed 3cim sezonem dwa poprzednie. Ileż ja się uśmiałem przy tej scenie NoHo Hank - mistrz. Tak w ogóle, to jestem szalenie ciekaw jak potoczą się dalej losy BB, ale raczej 4ty sezon to pewniak.
  5. Sylvan Wielki

    Sifu

    Do gry dodano polską wersję językową (napisy). Sam tytuł gorąco polecam - świetna pozycja. Stylistyka zachwyca - to co wyprawia się w 4tym akcie, głowa mała Twórcy spisali się na medal. Według mnie, na chwilę obecną, najlepsza (obok Elden Ring) gra 2022r. Lekką ręką można jej wystawić 8-9/10.
  6. Sylvan Wielki

    BARRY (HBO)

    Wręcz niedopuszczalne, że ten świetny serial nie ma swojego dedykowanego tematu. Krótko - Barry Berkman, to były żołnierz zawodowy, który aktualnie dorabia jako płatny zabójca. Profesja ta, a jest w niej znakomity, nie daje mu jednak życiowej satysfakcji. Tę odnajduje w grze aktorskiej. Jak łatwo się domyślić, demony przeszłości będą o sobie dawać znać, a jak ktoś nadepnie Berkmanowi na odcisk, to kolor czerwony będzie często gościł na ekranie. Bill Hader, który pełni rolę reżysera, producenta, a także gra głównego bohatera w serialu spisał się znakomicie. Jest przy tym zabawny i bezwzględny. Fabuła jest interesująca, nie brakuje momentów oraz barwnych, zapadających w pamięć postaci (rewelacyjny NoHo Hank). Pierwszy sezon ukazał się w 2018r. Dwa pierwsze składają się z 8miu niedługich (okolice 30min.) odcinków. Aktualnie można zapoznać się z 4 epizodem 3ciego sezonu. Czarna komedia, którą gorąco polecam.
  7. Sylvan Wielki

    Dying Light 2

    Warto rozwijać wytrzymałość, by wspinaczka nie stawiła problemu. Umiejętności jako takie umilają grę, sprawiają, że eksploracja świata jest sprawniejsza, ale też nie są niezbędne do ukończenia gry (ot, płynniej się przemieszczasz). Dodam, że wykonując tylko misje fabularne i tak bez problemu 3/4 wszystkiego zdobędziesz, więc aktywnościami pobocznymi nie ma sobie co specjalnie głowy zawracać. Niestety fabularnie tytuł nie zachwyca, a samo prowadzenie akcji, to wręcz typowe kino klasy B, które pełne jest braku logiki. Wiadomo, czasy to niebezpieczne. Ktoś na kogoś (bezbronna panna) poluje, więc gdzie najlepiej umówić się z obcą osobą, której wierzymy na słowo - ano w zdawałoby się opuszczonej fabryce i tu niespodzianka. Otóż w budynku są zombiaki, więc bezpiecznie będzie się rozdzielić Plus kwiatki typu - bohater ma ważą, osobistą misję, ale jego głowę zawracają takie umilacze czasu jak szukanie komuś butów. I tak, ja wiem, że tę fabułę należy jakimiś misjami wypchać, część z nich jest nieźle skonstruowana. Od naszych decyzji bowiem nierzadko zależy życie innych osób, jednak warto zaznaczyć, że fabuła nie jest mocną stroną gry. A walka z ostatnim bossem jest jedną z najgorszych jakie widziałem od lat. Oczywiście można się przy grze dobrze bawić, ale według mnie poprzedniczka była wyraźnie lepszą pozycją. Być może przez kombo - świeżość plus kapitalna oprawa graficzna. W kontynuacji naobiecywane mieliśmy naprawdę sporo i twórcy im nie sprostali. A rozgrywka jako taka, cóż, jednemu się spodoba bardziej innemu mniej. Warto sprawdzić, ale nie należy się nastawiać na jakąś rewelacyjną podróż.
  8. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    Platynowe trofeum #169 Sifu. Tytuł zasługuje na mocne 8/10. Dla miłośników azjatyckiego kina akcji pozycja wręcz obowiązkowa. Zatem jeżeli znakomicie bawiłeś się przy takich filmach jak: "Pijany mistrz" bądź "Kung Fu Hustle" i lubisz wysoki poziom trudności, śmiało atakuj. Istna rewelacja. Jeżeli chodzi o platynę, to nie jest to Dead Cells lub Darkest Dungeon, ale spokojnie można określić ją mianem 6/10 wymagająca. Generalnie komplet jest całkiem przyjemny. Większość trofeów zdobędziemy walcząc i pokonując w określony sposób przeciwników. Niestety jest nieco zbieractwa, ale nie jest tego dużo. Ot kilkanaście na plansze, a z racji tego, że areny zmagań są małe i niezbyt długie, to YouTube nie będzie potrzebny. Do tego odblokowanie umiejętności, nauka technik. Wszytko wpada podczas rozgrywki. Problemem może być osiągnięcie "Zajadłość, szybkość, siła, precyzja" oraz "Qigong: oddech". To taka cięższą wersja "Znam kung-fu". W tym ostatnim należy zgromadzić 3tys. ptk. na planszy, a w wersja trudniejsza to pięć tysięcy punktów i zakup umiejętności za 4000 ptk. Chodzi o to, by niemal perfekcyjnie pokonać dany etap najlepiej nie dając się uderzyć aby zachować jak najwyższy mnożnik punktacji. Sądzę, że po 3 dniach intensywnego treningu wprawny manualnie gracz przejdzie wybrany poziom praktycznie nie odnosząc żadnych razów. Najtrudniejsze trofeum w grze, to "Cudowne dziecko". Całą przygodę musimy ukończyć mając maksymalnie ćwierć wieku na karku (czyli raptem kilka zgonów). Tu nie ma zmiłuj. Należy doskonale poznać każdy etap (najlepiej ograć je kilkanaście razy), umiejętnie rozwinąć swoją postać, idealnie znać każdy atak bossów, tak by podczas strać z nimi życia nie tracić. Skill na wysokim poziomie mile widziany.
  9. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    # 168 DiRT 5. Raz jeszcze postanowiłem splatynować tę grę. Uwielbiam gry wyścigowe. Lata temu fantastycznie bawiłem się przy Colin McRae Rally. Z rozrzewnieniem wspominam Sega Rally. Na premierę kupuję kolejne GODrizony. Bardzo podoba mi się seria Motor Storm.... A DiRT 5 ma trochę z każdej z nich. I tak driftując sobie po szutrze, kąpiąc samochód w błocie bawiłem się znakomicie. Platynę opisałem ostatnio, wiec nie będę się powtarzał. Polecam wyłączyć wszelakie wspomagacze, włączyć najwyższy poziom trudności. Gra nabiera kolorytu.
  10. Sylvan Wielki

    Elden Ring

    Lwia zbroja Radnahna nie jest najlepszą jak występuje w grze (choć rzecz jasna jest bardzo mocna). Lepszym wyborem jest Zbroja Weterana. Jest zaledwie 1.4 cięższa, a nie licząc krzepy (dziewięć punktów) i negacji świętych obrażeń (minimalna wartość), to 4 statystyki ma bliźniacze, a większość (uderzenia, cięcia, wigor, skupienie, itd.) ma lepsze. Claymore to dobry oręż, ale na tym poziomie gry powinieneś mieć lepsze zabawki. W drugiej fazie atakuj jego tyły. Stwór jest wrażliwy na błyskawice, zatem dobrze mieć na wyposażeniu święty smar. I tu tip, jeżeli go przypiszesz (nie musisz nawet zeń korzystać), to mimik będzie z tego tytułu wzmocniony, ponieważ będzie go automatycznie co jakiś czas nakładał na broń. Dobrze jest tez mieć szlachetne mięso (zwiększa obrażenia od ataków fizycznych) i ognioodporna suszoną wątrobę (negacja obrażeń ognistych). No i sporo zdrowia, by jego szlag zabierał 3/4 zdrowia, a nie cały pasek. Oczywiście, że ma. Szalenie ważną statystyką jest wzmocnienie zasłony. Odpowiada ona bowiem za stabilność gracza, a także stopień pochłaniana energii - im wartość bloku jest wyższa, tym mniej staminy zużywasz. Przykładowo ja przy Ciężkiej Kamiennej Opuszkowej Tarczy +24 mam wzmocnienie zasłony na niesamowicie wysokim, wynoszącym aż 88ptk. poziomie. Przy niektórych kombinacjach - ulepszenie tarczy plus odpowiednie prochy, blokując atak nie tracisz nic z wytrzymałości. Sprawdziłem kilka razy tę mechanikę jako swoistego rodzaju nowość w serii, ale nie. Zawsze platynowałem soulsy w pojedynkę. Taki styl mi bardziej odpowiadał - lepiej się grało, było ciężej. Pamiętam jak dziś, gdy zdobywałem w Dark Souls III i pomagałem innym graczom. Walka w kilka osób z bossem, to śmiech na sali, nawet pomimo, że ten ma więcej energii. W Elden Ring w początkowej fazie gry taki przyzwaniec najzwyczajniej świecie odciąga uwagę danego bossa, ale później.... Taki Tiche, Czarny Nóż praktycznie zam potrafi ubić bossa - jest błyskawiczny, mocny i dysponuje potężnym atakiem dystansowym. Ale też nie potępiam jeżeli ktoś z tej opcji korzysta (bo po to jest). Gra ma bawić, dawać satysfakcję, a nie frustrować. Mnie frajdę sprawiło, jak sam ubiłem Malenię. Jeżeli ktoś potrzebuje pomocy znajomego/summona, to też nie widzę w tym nic złego. Niemniej to taki izi mod. Każdy gra, jak mu tam pasuje.
  11. Miłośnikom wersji fizycznych ( @Wredny) podpowiem, że Mass Effect Legendary Edition w wersji na konsole Xbox jest do kupienia w kilu sklepach (RTV Agd, Avans, Media Expert) za jedyne 69zł. Odpowiednik na PS4 jest o 30 zł droższy. O tym jednak już jakiś czas temu Dragon13 wspominał.
  12. Kwestia gustu. Hades bardzo mi się podobał. Dead Cells to jedna z moich ulubionych gier ósmej generacji. Curse of the Dead Gods jest nieco inne, bardziej stonowane, wolniejsze. Nie oznacza to, że jest gorsza. Zresztą to jedna z moich ulubionych gier ubiegłego roku, a ograłem naprawdę wiele. Ot może potrzebujecie się nieco rozkręcić. Prawda jest taka, że wyżej wymienione rogaliki są znacznie dynamiczniejsze, bardziej efektowne przy tym. Być może ta powolność was odrzuciła. Zachęcam dać jej szansę, ale też nie ma co się specjalnie męczyć, jak komuś dana pozycja nie odpowiada. Jasna sprawa.
  13. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    Tradycyjnie nieco niebieskiego oraz zielonego dobra. Piękny ten stillbuk
  14. Też zacząłem ostatnio grać (w sklepach do kupienia od jakiegoś czasu za 84 zł - uczciwa cena). Faktycznie, to nie Project Cars 3, a Need 4 Speed Shift 3. Akurat z tym nie mam najmniejszego problemu, ponieważ pierwszego Szifta uwielbiam. Gra się bardzo przyjemnie, jest mocno zręcznościowo. Niestety gra nie ma wsparcia pod obecne konsole. I tu jest przyznam problem. Jestem bowiem świeżo po DiRT5 i GT7, a tam rozpoczęcie wyścigu, to przysłowiowe chwila-moment. w PC3 trwa kilkanaście sekund. Na obecne standardy - niemalże wieczność. W każdym razie idealne pokonywanie zakrętów wciąż cieszy.
  15. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    #167 - DiRT5. Bawiłem się bardzo dobrze. Mocne 7/10, czy nawet 8/10 spokojnie można wystawić. Miła odskocznia od GT. Kariera jest całkiem zróżnicowana (zawody podzielone są na kilka kategorii), ale mogłaby być krótsza (część wyzwań powtarza się wielokrotnie). Całość trwa około 14 godzin i zasadniczo to wystarczy do zdobycie niemal kompletu osiągnięć. Reszta to tryb edycji aren, naklejek (do ogarnięcia w kilka minut). Problematyczne może być osiągniecie przejechania 1600 km (tysiąc mil). Mianowicie po tych kilkunastu godzinach spędzonych w kampanii, po ukończeniu wszystkich zawodów mamy okolice 40% tej wartości. Zatem grind, albo paczka DLC. Co ciekawe, podczas premiery ten dystans był.... dziesięciokrotnie dłuższy. Więc jak ktoś go wówczas zdobył, a później łatka obniżyła wartość 16000km na 1600km, to Samo 100% oceniam na 3/10. Na podstawowym poziomie trudności nic nie powinno być tu przeszkodą. W zawodach Gymkhana raczej zgarnia się jednorazowo okolice 8tys. ptk, a trzeba osiągnąć wynik 30 tys. ale to maks 4 próby przy dobrym poznaniu areny zmagań i trofeum jest nasze.
  16. Sylvan Wielki

    Dying Light 2

    Natywna rozdzielczość w trybie balanced na Serii X wynosi 2304x1296.
  17. Sylvan Wielki

    Dying Light 2

    Ja ukończyłem ją kilka dni temu. Dobra gra. Okolice 7/10 jak najbardziej zasłużone, ale takiego łał jak jedynka nie robi. Być może jest to spowodowane tym, że pierwsza odsłona prezentowała się w momencie premiery imponująco (dobrze, że twórcy skupili się tylko na ósmej generacji konsol), a tutaj wiadomo jak jest. Dodatkowo brakuje tej świeżości, choć gra o zombiakach, więc nie dziwię się. Pełna zgoda z tym co Pure Bladestone napisał. Aiden chce być taki fakin kul, a robią z niego chłopca na posyłki - "hej Aiden, odszukaj moje buty" Motyw przewodni bardzo na plus, łuk z elektrycznością - kozak nad kozaki. Wybory fabularne faktycznie rzutują na dalszą rozgrywkę, ale sama fabuła, to nic specjalnego. Można znaleźć schemat strzelby. Więc jakaś tam broń palna jest, ale sprawdza się tylko jako dodatek. Jak komuś podobała się poprzedniczka, to te 140 zł za nową grę nie będą pieniędzmi wyrzuconymi w błoto. Dodam, że za jakiś czas ma pojawić się opcja NG+.
  18. Sylvan Wielki

    Elden Ring

    Czyli Elden. Tak jak przedmówcy napisali. Demony są genialne, ale tam punkt kontrolny masz .... jeden, jak bossa pokonasz. W każdym razie miłej gry i nie zrażaj się rozmiarem świata. Ten jest wspaniały.
  19. Sylvan Wielki

    Elden Ring

    Obie te gry są świetne. Której nie wybierzesz, to i tak czeka cię kilkadziesiąt godzin wspaniałej zabawy. Wypada ukończyć obie.
  20. Przeszedłem zarówno Odyseję jak i Orgins na premierę na One X, a następnie zdobyłem w nich na PS4Pro. Na podstawowym poziomie trudności nie ma mowy o farmie by fabułę popchnąć dalej. Mam nabite w tych odsłonach mnóstwo godzin, wiem co piszę. Generalnie posiadam wszystkie asasyny w kolekcji. Uważam, że krok jaki wykonał Bayek z Siwy w Orgins wypadł bo jednak, jak ktoś regularnie kolejne odsłony ogrywał, to czuć było zmęczenie materiału, a Orgins przyniósł serii potrzebną świeżość. Natomiast Odyseja w żadnym wypadku nie jest grecką skórką Orgins, ponieważ naniosła wiele zmian. A z tymi grami jest jak z wieloma innymi. Jednym się podoba, innym niekoniecznie. Warto zagrać, by wyrobić sobie własną opinię. Mam nadzieję, że jak jak już dodadzą kolejne odsłony do Game Pass, to wzorem Odyssey podniosą klatki do 60. Taki AC4: Black Flag, gdyby dostał kombo 1440p w 60 k/s mógłby być śmiało skonsumowany raz jeszcze. Przyznam jednak, że nawet ja jako miłośnik serii dawkowałem sobie Valhallę. Tak ją rozwlekli i niepotrzebnie wydłużyli, że głowa mała. Po 40 godzinach gracz już nie za bardzo wie o co właściwie chodzi. Z drugiej strony swego czasu regularnie zaglądałem do tematu poświęconego tej grze i wielu osobom bardzo się podobała. Na tyle, że poświęcali 140 godzin, by wbić tam 100%, ale to tak jak już wspomniałem. Różne growe gusta.
  21. A ja po skończonej kampanii miałem 3.400.000 na koncie. Zaszalałem więc - Veyron + Aventador. Spora część gotówki oczywiście się rozpłynęła. Bardzo podoba mi się GT, ale chyba odpuszczę . Może gdyby nie fakt, że na 34 losowań 30 razy padła najniższa nagroda, to byłoby łatwiej/przyjemniej, a tak, wizja farmy tego formatu jakoś do mnie nie przemawia. Może inaczej, zapewne część kredytów wpadłaby niejako przy okazji, ale chyba zgodzicie się, że Kazunori Yamauchi przydomka "Szczodry" nie dostanie.
  22. Właśnie ukończyłem kampanię. W ostatnich 3 losowaniach wpadł Porszak i milion kredytów (plus pół bańki za ostatni turniej)- miła odmiana od tych pięciu tys. które losowałem raz za razem przy ostatnich dwudziestu losowaniach Gra ma swoje wady, napisałbym dość spore, ale i tak w ostatecznym rozrachunku bawiłem się bardzo dobrze. A teraz wybaczcie, ale Luca w Cafe szykuje grubą bibę
  23. Sylvan Wielki

    Elden Ring

    To zasadniczo końcówka tej wspaniałej przygody. Nic się jednak nie przejmuj @Shen. Możesz bowiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...