Zwyrodnialec

Miałem tak z Queersami 5 jak pobierałem z gamepassa. Pobrało chyba z 30 giga, odpalam grę, a tam aktualizacja z multi, którego nawet nie zamierzałem odpalać i chuj wie czym jeszcze. Całość obowiązkowa, bo grać inaczej się nie dało. RE3 spokojnie pozwalał na zainstalowanie samej gry, bez multiplayera. Coś takiego to powinien być standard. 

Lokacje też nie powalają. Jak się znudzisz z początku niezłą zimą, to potem wchodzi coś w rodzaju bazy na Marsie. Czerwień wymieszana z zieloną sraką. Tak naprawdę tylko prolog był niezły bo przypominał klasyczne części. Przyczepiłbym się jeszcze do bossów. Pomysły skończyły się na drugiej części i ciągle jest to jakiś kraken albo brumak, lub berserker. 

Gears 5 odpuść. Zbędny otwarty świat i gówniane strzelanko kapiszonami, żeby do pomocy korzystać z drona. 

Walki z bossami to straszna chujoza. Nic nie łapie się do top 10 w skali serii. 

Nic nie słyszałem o tym, by Capcom miał pokazać dzisiaj remake RE4. 

W RE5 można strzelać do Stalina

Ale o co chodzi, kupione za własne pieniążki, czy Sony rozdaje prezenty ulańcom?

Dowód na to, że MGS2 jest słaby, albo Kojima głupi i sam nie wie o co tam chodzi, więc odpowiedzią na wszystko są nanomaszyny. 

Pupcio jeszcze będziesz potrzebował głosów wsparcia jak chłopaki  z GTA rozjadą dżona marszczona, albo symulator noszenia drabiny od niegrzecznych psiaków 

To chyba 5 misja była na balu. Najlepsza w grze, można rozegrać na różne sposoby. 

Najgorszy sequel w historii gierek już dawno został wyjaśniony. Minusy: - kim jest ten pedzio? - chciałęm grę a nie film, - zbyt przekombinowana fabuła

Rzucajcie drabinami, ale Uncharted 2 > TLOU