Treść opublikowana przez Kosmos
-
bieganie
No zrobię po prostu jak zwykle na zawodach. Rozpiszę sobie międzyczasy i z każdego coś urwę jeśli się uda, chociaż nie wiem czy dam radę jeszcze lepiej. W przyszły piątek zawody na 5 km. Tylko, że po lesie, który już raz okazał się zdradziecki.
-
bieganie
Nie chciało mi sie wierzyć w co piszesz. Tzn liczyłem na urwanie kilkunastu sekund. Ale te buty to rzeczywiście mega boost albo efekt placebo albo ten żel energetyczny (ohydny, nie polecam). W każdym razie życiowka zdecydowanie pobita, aż w to nie mogę uwierzyć. Jestem najszczesliwszy na świecie Jest tak dobrze, że zastanawiałem się czy mnie gps nie oszukał, ale międzyczasy się zgadzają. Moja stopa i nogi bo zdjęciu tych butów czują się jak po masażu.
-
Fast food
wpadłem do maca na nową kanapkę z bekonem. Do wyboru bekon i kurczak albo bekon i wołowina. Wziąłem z kurczakiem. Smak jak smak, całkiem niezłe. Co mnie zaskoczyło, to dostałem dość dużą jak na maca i bardzo ładną kanapkę, która faktycznie niewiele różniła się od obrazka. Taki burger gmo xd. Pierwszy raz tak miałem.
-
bieganie
Kupiłem Nike zoom winflo za 200zł, niby przecenione z ponad 300. Ktoś w nich biegał? Sprzedawca, bardzo profesjonalnie podszedł bo o każdych butach wypowiadał się bardzo długo i mi je doradził. Miałem też do wyboru asicsy z żelem też w podobnej cenie. Wieczorem stestuje, narazie przebiegłem się 200 m i rzeczywiście jest kolosalna różnica, czuje się to odbicie dzięki tej piance/poduszce. Komfort jest znaczny. Do tego żel energetyczny do przetestowania, więc dziś trzeba dyszkę zrobić. edit, nawet w sklepach internetowych od 259 zł, więc rzeczywiście tanio kupiłem.
- bieganie
- bieganie
- bieganie
- bieganie
- Forumowe spotkanie w Lublinie
-
bieganie
44.20 na 10 km, tym razem bieżnia. Drugi czas w życiu. Mam nadzieję, że niedługo będzie 43.XX. Ostatnio się czułem niepewnie, więc wybrałem takie miejsce by zostawić sobie wodę w razie czego. Wszystko już chyba ok, a słabość, przyspieszona akcja serca to chyba chwilowa niedyspozycja, efekt upału i pobrania krwi dzień wcześniej.
-
Rocket League
Jak nie chcecie trafiać na boty to grajcie mecze rankingowe. Gdy jeden z rywali ucieknie, drużyna po prostu się kurczy. Dziś grałem 2 vs 2 i mój zawodnik wyszedł na początku meczu, więc zostałem sam, a i tak wygrałem 5-4. Świetny meczyk był.
-
Wody, napoje, soki itp.
jaką dokładnie ?
- Rocket League
-
Ciasta i ciastka
Pączki tylko domowe, które aż się lepią od tłuszczu
- Rocket League
- Rocket League
-
Animal Crossing
no ja w tym sklepie wcale nie kupuje bo praktycznie nic poza rzeczami potrzebnymi nie zwraca mojej uwagi. Meble wygrywam albo dostaje od mieszkańców. No ale chyba muszę zacząć bo gram już ze 2 miechy i zaden budynek się nie rozbudował. Ale gra i tak rządzi
-
Animal Crossing
tak wracając do upgradu sklepu, gdy wydam tam 10 k to od razu mi się zacznie rozbudowywac czy trzeba do kogoś iść a moze oprócz wydania kasy coś jeszcze zrobić?
-
Animal Crossing
dziś do 18 trwa konkurs łapania owadów
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Dzięki, gra ruszyła, swoją drogą genialna postać występuje w tym queście
-
Urazy, kontuzje, eliminacja ze sportów..
Wczoraj, ale nie oddawałem charytatywnie, tylko do badań, więc chyba dużo tego nie było.
-
Urazy, kontuzje, eliminacja ze sportów..
EKG miałem kiedyś robione ale przebadam się raz jeszcze, umówię się pewnie do lekarza-biegacza. Już kilka lat biegam i pierwszy raz coś takiego
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
- Rocket League
Ja wczoraj zagrałem wreszcie normalnie, czyli z drużyną i w party. Grało się cudownie, póki boty nie wchodziły do przeciwników. Jeśli botów nie było to zbierali wpyerdol, pomimo że nadal grać w to nie umiem, to kilka fajnych akcji i bramek wpadło.- Urazy, kontuzje, eliminacja ze sportów..
Biegałem dzisiaj, wydawało się że upału nie ma bo wiał przyjemny wiatr. No ale jednak upał był bardzo odczuwalny. Żeby się nie odwodnić, dałem sobie spokój bo 35 minutach i postanowiłem się przejść do domu. No i zrobiło mi się słabo, ale spoko nie upadłem, biegam zawsze tam gdzie jest dostęp do ludzi w razie czego. Musiałem jednak odpocząć sobie pod drzewem z 15 minut, potem przeszedłem się i znów to samo i znów odpoczynek. No i tak na raty doczłapałem się do domu. Pierwszy raz tak miałem podczas biegu. Raz na siłowni mi się w głowie zakręciło, ale szybko wróciłem do siebie. A teraz nadal czuję się dziwnie. Nie wiem czy to ten upał, czy fakt, że wczoraj mi krew pobierali. Nigdy w życiu nie zemdlałem nawet. Miałem taką myśl, czy nie zejdę pod tym drzewem, w końcu tyle się naczytałem o śmierci sportówców, ale zachowałem spokój, gdyby to był jakiś las to bym się ob.srał. Mieliście tak kiedyś? - Rocket League