Watch Dogs 2 (ps4) - kurcze, to chyba najfajniejsza gra Ubisoftu w jaką grałem w ostatnich bo ja wiem 6 latach. Jedyneczka już mi się podobała, ale dwójka wszystko robi lepiej, no może poza fabułą. Bardzo podoba mi się motyw hakowania wszystkiego za pomocą komórki, bo daję to masę możliwości przechodzenia misji. Tutaj wszystkich opcji jest dużo więcej niż w poprzedniku, a do tego dochodzą mechaniczni pomocnicy jak np. dron. Daje to naprawdę spore możliwości kombinowania i przechodzenia misji bez oddania strzału. Z drugiej strony otwarty konflikt jest zgubny, bo posiłki wrogów są duże i bardzo często kończyłem ze zgonem.
Fabularnie mamy luzacką opowieść o grupie hakerów walczących z systemem, z mega korporacją Blume i jej pochodnymi. Misje fabularne są bardzo fajne i różnorodne, i jest do duży plus ten produkcji. Widać że twórcy dobrze się bawili projektując je. Fabularnie jednak krucjata Aidena w Watch Dogs bardziej mi się podobała.
Poza tym mamy sporo misji pobocznych, po pewnym czasie podobnych do siebie, do tego różnego rodzaju wyścigi, zabawę w kierowce ubera czy cykanie fotek znanych miejsc w San Francisco. Byłem zaskoczony też oprawą, która jest bardzo ładna.
Naprawdę fajnie było zasuwać furami po ulicach San Francisco gdy z radia w aucie leci "Turbo lover" Judas Priest.