Takie gry nigdy nie będą tak naprawdę dobre i tak naprawdę nigdy nie będą szanować czasu gracza, tak było i tak będzie. Nie ufałem zapowiedziom od początku, każde te chińskie gry f2p mają ten sam splot wydarzeń, który zawsze ma podobny koniec, płać, albo trać czas na bezpodstawne fanaberie. W Chinach i tak się sprzeda, ale widać, że podejście US/EU jednak nieco inne i nie dziwią negatywne opinie, bo pewnie większość graczy to starzy Personiarze, którzy po dłuższych sesjach z grą zajarzyli o co kaman. Jakość samej rozgrywki fabuły głównej (jak już mamy do niej dostęp) nie ma tutaj w zasadzie znaczenia, bo to nigdy nie jest trzon tych gier. Mam tylko nadzieję, że cokolwiek stanie się z tą grą nie wpłynie negatywnie na wydanie P6 i P4R, chociaż i tam Atlus od lat wkurza Personami za kasę z God mode, które znacznie ułatwiają np. Endgame i najtrudniejsze trofea.