tjery

SERIO tak ciężko sprawdzić zanim się coś napisze?

Ta, ale oni nie grają splita, tylko multi.

W Mario Karcie split screen jest? Ogólnie takie gry na powiedzmy 3 osoby mają na Switchu splitscreena?

Oglądam, zielony jestem w temacie Switcha, ta gierka np. co teraz była co utrzymywali grzybki na głowie, to starczy sama konsola czy jakieś kamerki się dokupuje, kontrolery itd? Bo bym wziął sobie S2, żeby z dzieciakami popykać.

Tylko w przypadku GT7 te Nm i tak by nie miały większego znaczenia, bo tam po prostu FFB jest totalnie bezpłciowy, daje tylko tyle, że czujesz, że masz FFB, bo kierownica stawia opór i to wszystko. Nie mylił bym też porównywania FFB pomiędzy dwoma różnymi grami, a pomiędzy dwoma różnymi bazami. To, że dane gry mają lepszy/gorszy FFB to oczywista sprawa, ale jak porównasz bazy w tej samej grze to różnica między nie DD, a dobrym DD jest bardzo duża (pomijając skrajne przypadki jak GT7, gdzie po prostu FFB leży totalnie i żaden sprzęt nie jest w stanie go uratować). Nie chce, żeby wyszło, że tu jakieś wojenki PC vs konsole, no ale rzeczywistość konsol w świecie sim/simcade racingu jest jaka jest, jedyna gra z sensownym FFB to ACC. Bo np. PC2, o którym piszesz (pomimo, że ma lepszy FFB niż GT7) uważany jest na PC za grę z bardzo słabym FFB, dopiero custom FFB go naprawia, plik z najbardziej popularnym customem ma prawie 30 tys. pobrań, a to tylko jeden z kilu customów. Więc ACC to praktycznie jedyna gra z dobrym FFB na konsolach, a np. takie LMU ma o wiele lepszy FFB niż ACC, więc to jest kolejny level wyżej. Dopiero w takich grach DD pokazuje swoją prawdziwą wartość. No jeżeli chodzi o czystą szybkość to na pewno o wiele więcej dają load celle, niż więcej Nm w bazie. Tylko co do tego fragmentu: "Czy byłbym szybszy? Wątpię. Urwane sekundy z czasów zawdzięczam raczej przestudiowaniu toru, poznaniu samochodu i praktyce." to myślę, że to jednak zły przykład. Bardziej miarodajne by było porównanie przejścia na więcej Nm przy tym samym poziomie jazdy, bo tak to wiadomo, że bez takich podstaw jak znajomość trasy/auta więcej Nm nic nie da. Tak samo to: "Btw, jeżdżę w lidze GT7, gdzie najszybszy zawodnik dalej śmiga na T300, a drugi co prawda na DD od Fanateca, ale na pedałach bez loadcella (bo tak mu wygodniej). Tak więc no, z tym sprzętem od pewnego poziomu to raczej chodzi o fun.". Jak ktoś jeździ szybko, a ktoś nie ma pace'a to ten lepszy na wszystkim pojedzie szybciej, kwestią jest jakie czasy by robił ziomek z T300 na dobrym DD przy sowim już wysokim poziomie jazdy, tak samo ten na CLS DD jakby się przyzwyczaił do używania load celli (mógłbym się założyć, że byli by szybsi niż teraz, a ten co jeździ bez load cella o wiele szybszy, bo z load cellem precyzja dohamowania, konsekwencja hamowania, trail braking to zupełnie inna bajka). Zgodzę się natomiast w pełni z funem, z tzw. feelingiem, bo jeżeli chodzi o samą szybkość to tu większość zależy od umiejętności, dobry sprzęt może tylko pomóc wejść na wyższy poziom, ze słabego kierowcy nie zrobi nagle kosmity, ale jeżeli chodzi o fun z jazdy, czucie auta, to jazda na DD to jest inny świat. No dokładnie, tak jak pisałem wcześniej, bardzo duże znaczenie ma gra w jaką grasz. GT7 po prostu nie jest grą (nie ta fizyka, nie te opony, nie ten FFB), żeby poczuć różnicę w sprzęcie. Np. z takim ABSem, to nie jest tylko kwestia czy jest ON/OFF, tylko to jak ABS jest oddany w danej grze. Na jednym biegunie masz GT7, gdzie po prostu dajesz w opór hamulec i tyle, nie ma tego żadnych negatywnych konsekwencji. Po drugiej stronie masz LMU, gdzie ABS w LMGT3 jest oddany najlepiej ze wszystkich simów i wciskanie hamulca w opór to nie jest najlepsza taktyka, bo wtedy jesteś wolniejszy od tych, którzy potrafią hamować na granicy ABSu, bez jego nadmiernego angażowania, czyli tak jak jest w rzeczywistości. I dopiero w takiej grze można poczuć prawdziwą różnicę w sprzęcie.

FSR jako upscaller nie dodaje laga, tylko zmniejsza input lag (i to sporo), bo renderujesz z niższej rozdzielczości. Framegen to zupełnie inna technologia, bo interpoluje klatki, więc w tych wygenerowanych przez framegena nie masz kontroli, bo one są tylko widoczne, ale w czasie ich trwania nie ma reakcji. Dlatego powinno się go używać tylko w przypadku, gdy bazowe klatki są na odpowiednim poziomie, koło 50-60 fps, bo wtedy input lag jest taki jakbyś grał w tylu klatkach, a na ekranie dzięki wygenerowanym klatkom masz koło 100 fps i płynniejszy obraz. Nie wiem jak to ogarnia AMD z FSR, w Nvidii jest Reflex, który bardzo zmniejsza input laga, co jest szczególnie przydatne podczas używania framegena.

Pora na

Dobra, pierdole, wracam do tematu PC, tam chociaż Pippolino nie pisze jak to Jensen jego 5090 musiał sam składać w domu do drugiej w nocy i dlatego taka droga, bo koszty duże i Nvidia ledwo koniec z końcem wiąże.

Ale czemu Ty wielkość rynku zrównujesz tylko z ilością konsol? Zobacz sobie na tabelki, sam Mario Kart poszedł w takiej ilości jak pierwsza dziesiątka w 96.

Cel posiadania bazy 10Nm i więcej nie ma nic wspólnego z "szarpaniem". Ale Ty chyba głównie grasz w GT7, a tam FFB praktycznie nie istnieje, więc może stąd takie przeświadczenie. Wystarczy do CSL DD dokupić zasilacz z 5 do 8Nm, różnica w simach z dobrym FFB jest ogromna, na 5 Nm nie czuć połowy z tego co na 8Nm. Tak jak pisał mattaman, zakres dynamiczny i ilość efektów, które na mniejszym Nm zlewają się w jedno albo w ogóle ich nie ma. Plus oczywiście o wiele większy headroom do momentu clippingu. Widać to też dobrze po opcjach FFB w simach, do słabszych kierownic (nie DD) masz dodatkowe opcje ze "sztucznymi" efektami i wspomagaczami, żeby w ogóle FFB na tych kierownicach mógł w jakikolwiek sposób spróbować oddać to, co zamierzali twórcy. Zresztą, to jest taki temat, że tego się nie da opisać, trzeba spróbować. Jak miałem G29 wydawało mi się, że jest spoko, jak pierwszy raz spróbowałem 5nm CSL DD to mnie wywaliło w kosmos i myślałem, że już nic lepszego nie da się zrobić. Kupiłem boost kita do 8Nm i ponownie to samo, szok o ile lepiej wszystko czuć i o ile więcej wszystkiego czuć. Zapewnie tak samo jest z przeskokiem z 8Nm na 12Nm i więcej. Ale gdzieś tam zapewne koło 15Nm granica się zaciera i co powyżej to już dla typowych entuzjastów.

No już abstahując od "funu" jaki dają dane gry, to akurat gry Nintendo patrząc po tzw. nakładzie pracy i środków, czyli ich jakości graficznej/dźwiękowej/animacyjnej/filmowości(wszelkie cutscenki. motion capture, voice acting) powinny być z połowę tańsze od gier AAA na duże konsole.

@GearsUp Ta, najlepiej se robić ze wszystkiego jaja, a potem za parę lat być jebanym przez korpo na gładko. Ale ja tu nie będę się bawił w rycerza na białym koniu, bo sam kupuje karty graficzne za fhuj siana. Ale chociaż mam na tyle rozumu, że wiem, że to przez to, że jestem jebnięty, a nie, że to normalne i nie chodzę wszędzie i nie piszę, że takie ceny są ok.

"Mam to gdzieś, większość gier które uwielbiam i chcę mieć na zawsze na półce są warte i 500 zł." Więc jak są dla niego warte 500 zł i nie może biedny ich za tyle kupić, a tak je uwielbia, to niech kupi tyle, żeby dobić do tej ceny, a nie usprawiedliwia podwyżkę cen.

Dlatego tak jak pisałem, jak dla niego dana gra jest za tania, to niech kupi kilka sztuk, żeby dać wyraz swojemu uznaniu, a nie usprawiedliwia wzrost cen.

Bardziej mi chodziło o pitolenie Rtooja, że gry powinny być droższe, bo je lubi, a wcześniej, że zarabia więcej. Przykładowo bardzo lubię chleb, uwielbiam wręcz, do tego stać mnie, żeby bochenek kupować po 50 zł, ale nie będę latał i pisał, że tyle powinien kosztować, bo go lubię i mam kasę.

To se kupujcie po 10 pudełek po 300 zł gier, które "są tego warte", kto wam broni, wspomóżcie biedne N.

Przecież masz speed slider, na 150% co wrzucił Figaro wygląda to bardzo dobrze. Ale ten standardowy speed dla dziadków w pampersach rzeczywiście tragedia.

To tu mnie zagiąłeś, bo nie pamiętam jedynie tylko, że ogólnie Warzone gorzej śmiga na Nvidii

PS. Sprzedam Golfa

Ale przecież ja nigdzie nie piszę, że to nie ich wina tylko kogoś, bo ma takie czy inne aplikacje albo ustawienia.

Jak był stuttering to zawsze wiem co było jego przyczyną (UE - albo kompilacja shaderów albo traversal) i nie miało to nic wspólnego ze sterownikami. Lagów (cokolwiek by to nie znaczyło)/freezów nigdy nie miałem w grach single player. Nie no to jest oczywiste, że powodem są na pewno sterowniki skoro po wgraniu nowych ktoś ma nagle problemy, ale chodzi mi o to, że to nie jest zero jedynkowe, czyli że te sterowniki powodują takie problemy u każdego, tylko w zależności od innych czynników, jak system, aplikacje, ustawienia itd.

Nie bardzo chyba rozumiesz o co mi chodzi. Nie piszę tu o tej konkretnej wersji sterów, tylko ogólnie, przez jakieś 6 lat ogrywając od huja gier zawsze na najnowszych wersjach sterowników nigdy nie miałem żadnych problemów związanych ze sterownikami, więc albo mam jakieś nadprzyrodzone szczęście i nigdy przez ten czas nie trafiłem na ogrywanie gry, która ma akurat problem z nowymi sterownikami albo problemy ze sterownikami nie są powodowane tylko samymi sterownikami, a ich interakcją z czymś jeszcze.

? Piszę, że ja takich problemów nie mam. A są inni, którzy na tej samej karcie i sterownikach je mają. Więc zastanawiam się co jest tego powodem, bo skoro na jednym takim zestawie karta/sterowniki jest ok, a na drugim nie, to od czegoś jeszcze to musi zależeć.

Nie, tylko się zastanawiam od czego zależy czy się to ma czy nie. Bo na pewno nie sama karta i wersja sterowników.

Od kiedy mam kompa nie miałem problemów ze sterownikami (i zawsze instaluje od razu najnowsze jak są) w ani jednej grze, dosłownie nigdy, ciekawe od czego to zależy. Teraz też mam te nowe i nic się nie dzieje. Może Winda? Bo cały czas mam 10.