Treść opublikowana przez tjery
- Growe Szambo
-
Star Wars Zero Company
No ja nawet nie bardzo bym w sumie porównywał Mutanta do Xcoma, bo niby podobne, a jednak bardzo różne gry. Mutant to taka izometryczna ala przygodówka z taktyczną, acz dosyć uproszczoną walką, a XCOM2 to gra typowo skupiona na zarządzaniu i walce, o wiele bardziej rozbudowana mechanicznie.
-
Star Wars Zero Company
Dlatego nie gra się cały czas tymi samymi, tylko rotuje, żeby mieć szerszy wachlarz doświadczonych do wyboru na wypadek śmierci ;) Bardzo dobra mechanika wprowadzająca dodatkowy aspekt zarządzania składem i dobierania typków do misji, nie zawsze najsilniejszych, ale w zależności od misji albo tych przykokszonych albo mieszanka albo rezerwy i świeżaki, żeby nie odstawały mocno poziomem i nie zostać z samymi świeżakami po śmierci kilku podstawowych chłopków
-
Star Wars Zero Company
Co? Mutant spoko gierka, nawet bardzo, ale pisanie, że zrobił ogólnie tą formułę lepiej niż Xcom? Inaczej? - tak, w uproszczony i przystępny sposób, ale na pewno nie można powiedzieć, że to jest lepsza formuła niż Xcoma 1 czy 2.
-
South of Midnight
A kiedy wlatuje możliwość pominięcia grania dla tych zainteresowanych fabułą? Niech se filmy i seriale robi, bo chyba co niektórym medium się pojebało.
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Obudź mnie jak Metroid dojdzie do poziomu Maddena 2003. https://www.metacritic.com/game/madden-nfl-2003/ Ha, no i już wstałem :D https://www.metacritic.com/game/metroid-prime/
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Doom jest tak samo słabszą grą jak Fifa od NBA albo GT7 od Wipeouta.
-
Star Wars Zero Company
No w sumie tu nie ma co dyskutować, bo wszystko kwestia poziomu trudności i pochodnych (czy się savescamuje itd.), to nie jest gra taka sama dla każdego z jednym poziomem trudności, więc każdy odczucia będzie miał inne. Ja za to zupełnie odwrotnie, oby to była gra w stylu Xcoma nastawiona czysto na gameplay.
-
South of Midnight
Tylko te killroomy to nie jest jest tak, że to tylko killroomy. Z tymi killroomami bezpośrednio związana jest walka, cała mechanika z nią związana, rozwój postacji, nowe skille itd. Tu leży spora część najważniejszego co w grach jest, czyli gameplayu. Także można rozpatrywać takie coś tylko w negatywnym znaczeniu.
-
Star Wars Zero Company
Grałeś w Xcoma 2 z dodatkiem? Tam postacie giną często i są zastępowane przez innych, więc wprowadzanie jakichkolwiek relacji nie ma sensu.
-
Star Wars Zero Company
No nie bardzo to porównanie do Xcoma, bo tam żołnierze giną, jak zjebiesz misje. Takie coś jak relacje nadaje się tylko do bardziej oskryptowanej i uproszczonej gry jak Midnight Suns.
-
South of Midnight
Co ja tu czytam. Jeśli dobrze rozumiem to za hujowo zrobioną jakąś połowę gameplayu (bo powiedzmy, że połowa to elementy platformowe, połowa walka) i za to, że można ją przeskipować, dodajemy punkty do oceny końcowej? I twórcy zbierają dodatkowe pochwały za to, że zjebali, ale luz, bo w swojej wspaniałomyślności dali możliwość pominięcia tego? Dobry patent.
-
Ogólne pecetowe pierdu-pierdu
Kup se dwa, od PS5 po kablu wspiera haptykę, w tych grach gdzie jest, tak samo jak na PS5. A od Xboxa do innych, np. takich gdzie sa Xboxowe ikony dla immersjiii albo do starszych, gdzie od PS5 pada w ogóle nie widzi. No chyba, że nie lubisz haptyki to wtedy od Xa wystarczy.
-
Jaki laptop ?
Ram mają tyle samo, tylko TUF ma jedną kość, Lenovo dwie. Tylko Lenovo ma DDR5, więc lepiej. TUF ma lepszą wersję 4070, bo ma 140 TDP vs 115 w Lenovo. Ale jak to ma być pod gierki to o wieleee więcej da wyższe TDP niż DDR5.
-
Mafia: The Old Country
Nie no, w sensie, że ogólną koncepcję pobocznych mają zapożyczyć od GTA, nie cały game design ;)
-
The Last of Us Part I
No w melee nie ma jakiegoś przełomu pod względem mechanik, ale przez synergię animacji/dźwięku/grafiki czujesz, że kogoś jebnąłeś z deski, dla mnie to jest gamechanger w grach TPP. Bo tu nic więcej poza skakaniem po pólkach/podwisaniem/chowaniem się za osłony/skradaniem się na kuckach/strzelaniem/melee nie wymyślisz, taki typ gier, ale można jedną z tych rzeczy zrobić naprawdę dobrze jak to robi TLOU. Nawet nie dobrze, tylko wybitnie.
-
The Last of Us Part I
Mi najbardziej robi walka, najbardziej "dosadna" jaką do tej pory poczułem w grach. Tu lepiej czuć, że kogoś napierdalasz niż w UFC5 czy Undispiuted.
-
Mafia: The Old Country
No tu się zgodzę, zupełnie czymś innym jest tryb freeroam poza normalną gra, a zupełnie czymś innym możliwość zwiedzania całości mapy pomiędzy wykonywaniem misji. Trochę nie rozumiem z czym tu devi mają problem, wystarczy naśladować GTA z przełożeniem na klimaty sycylijskiej mafii, nie muszą wymyślać koła na nowo.
-
The Last of Us Part I
Nie chodzi mi o collecton, jedynka wyszła na PS3.
-
The Last of Us Part I
Lece teraz znowu Part 1, bo wśród gier TPP to jest szczyt (wraz z dwóją) tego co można w tego typu grach osiągnąć. Ale propsowanie tego co robi Sony, czyli napierdalanie tej samej gry od 3 generacji nie jest nawet zabawne.
-
Mafia: The Old Country
Dokładnie, poboczne zawsze w tego typu grach będą polegały na schemacie, ale można zrobić schemat jak w trójce, czyli mega nudne i powtarzalne przejmowanie terenów na wzór czyszczenia "fortec" w Assasins Creed, a można to zrobić tak jak w GTA V, gdzie misje dla nieznajomych mimo ogólnie powtarzalnego schematu nie dawały uczucia jebania jak wół po polu w kółko tego samego, dobra otoczka fabularna, trochę urozmaicenia i już z misji przynieś podaj pozamiataj robi się coś fajnego.
-
Commandos: Origins
Działa ok, żadnych stutterów itd., ale widok izometryczny może zmylić, że to na bank ma niskie wymagania. Jak dam natywne 4K i max ustawienia to mam koło 100 fps, tyle co w TLOU Part 2 :D ale wygląda bardzo ładnie
-
Elden Ring
Wątpię, że to jest z jakimś ukrytym zamysłem. Od razu słychać po sposobie wypowiedzi, próbach "argumentacji", że chłopak zbyt lotny nie jest i o jakieś ukryte działanie bym go nie posądzał. Ale jak daje tą rytmikę i beatbox to się cudowanie pośmiałem (i nie tylko tu, ogólnie jak ktoś ma ochotę się tak szczerze pośmiać to to jest lepsze niż puszczanie jakiejś komedii), za to ma moją sympatię.
- Elden Ring
-
Mafia: Trilogy
Niestety są to tylko sejwy w konkretnych miejscach, które pomijają to badziewie. Ojj, nigdy nie zapomnę jak po tym zajebistym wprowadzeniu dostałem lepa na twarz tym "przejmowaniem" obszarów. Ale jak mówisz, że z DLC jest trochę lepiej to może kiedyś się wróci, bo wtedy nie dałem rady się przez to przebić.