Soban

Donkey Kong Country: Tropical Freeze Jak Nintendo szanuję to ten małpiszon jest ewidentnie mega odgrzewanym kotletem.Parę lat temu ukończyłem Returns i przy tej części miałem przeogromne deja vu.Zero jakichś nowych mechanik i bazowanie na utartych wcześniej pomysłach.Wagonik jest ? Jest. Beczka jest ? Jest. Nosorożec ? Jest. Nic nowego nie dodali by urozmaicić przynudzającą rozgrywkę capiącą fryturą. Cranky Kong jest nowością,ale na tyle bezużyteczną,że przydaje się na całą 1 planszę i walkę z bossem.Światy też nie powalają i tak jak pierwsze 3 są bardzo fajne i urozmaicone to te z numerkami 4,5,6 wieją sandałem i generycznością.Graficznie to też nie wygląda jakoś powalająco.Ot Returns z podbitą rozdziałką i lepszymi teksturami(o wygładzaniu znowu N zapomniało z lenistwa,bo wątpię żeby taka gra nie uciągnęła lekkiego AA). Na plus na pewno walki z bossami,które są bardzo ciekawe,zróżnicowane i nie najłatwiejsze w przeciwieństwie do new super mario i klepania bossów na jedno kopyto bez krzty wyzwania. Drugim plusem jest muzyka,ale to już standard w przypadku gier z małpiszonem. Jeśli nie grałeś w Country Returns na Wii/3ds to bierz śmiało i minusy,które wypisałem możesz śmiało wykreślić i cieszyć się w pełni bardzo dobrą platformówką 2D.W innym wypadku możesz doświadczyć deja vu i szybko znudzić się grą tak jak ja.Trzeba czekać na Konga w 3D,bo ta formuła się już przejadła. Subiektywne 6/10 Obiektywne 8+/10

Balon jest bekowy to fakt i do tego podnosi działka AA i transportery opancerzone,ale i tak rozgrywka wygląda o niebo lepiej niż w poprzednich częściach i może w końcu będzie jakaś przyjemność z grania,a nie tylko biegania od filmiku do filmiku.

Cassie Cage to ma być jego i Soni córka łącząca moveset rodziców. Z tych nowych to ten Kothal Kahn(aztek szaman) wygląda bardzo fajnie.

Rozgrzewka prze phantom pain to Mgs3->peace walker->ground zeroes. Znajomośc 1,2 i 4 jakaś bardzo obowiązkowa się nie wydaje.

Uczucie Deja vu w stosunku do Returns jest ogromne i strasznie mi to przypomina kolejne odsłony new super mario bros(wymiana plansz,jakaś nowa moc i lecimy z nowym produktem).Nie zmienia to faktu,że gra się bardzo przyjemnie i nawet zwykłe przechodzenie plansz jest dużo trudniejsze niż w marianie.

No to dorzućmy do tego te 20 min bycia gwałconym przez senatora i otrzymujemy nadal mizerny wynik.Tak naprawdę gra skończyła się po walce z Sundowner'em,a potem tylko scena za scenką przeplatana chapterami na 10minut i bossami. Na kontynuację raczej nie ma co liczyć,chyba,że ktoś dogada się z Konami co do licencji i da kasę dla Platinum,bo z tego co widzę to robią teraz eksy dla tego kto im ten projekt sfinansuje.SONY twoja kolej na eksa od platinum!

Nie polecam rysować na miiverse sprośnych rzeczy. Ostatnio po pijaku narysowałem uśmiechniętego kuto-króla na zamku i wyrwałem bana na 2 tygodnie

Ze 2400.Ostatnio nie grałem online tylko mundialowy split z ziomkami,więc trzeba nadgonić.

Metal Gear Rising Ciężko ocenić tą gierkę.Z jednej strony mamy mega przyjemny system walki i wyczesane w kosmos akcje jak rzucanie metal gearami,a z drugiej głupkowatą fabułę nieudolnie starającą się czasami być MGS'em. Tak naprawdę Metal Gear w tytule trochę krzywdzi Rising,który to z powodzeniem obroniłby się jako nowe IP,a tak nie trzyma się to kupy z tym co zaprezentowano w mgs4,gdzie Raiden był kozakiem,ale bez przesady żeby gołymi rękami podnosił kolosalne Geary i skakał po rakietach . Z takim Raidenem z Risinga to Snake nie musiałby ruszać dupy z emerytury i ganiać za Ocelotem. Duży plus za stronę techniczną.Gra prawie przez cały czas działa betonowo w 60 klatkach i wygląda naprawdę spoko od strony graficznej,a to się ceni(parę dropów jest,ale bardzo rzadko i na max.2-3 sekundy). Soundtrack to jakaś miazga i geniusz w czystej postaci.Tak za(pipi)istej muzyki dawno nie słyszałem w grach i idealnie pasuje do tego co dzieje się na ekranie,a walki z bossami okraszone piosenką z wokalem nieźle nakręcają na walkę.Jest szybko,ostro i z przysłowiowym (pipi)nięciem. Gra ma jedną mega wadę,jest skandalicznie krótka.Po przejściu na normalu pokazało mi zawrotne 4h co jest kpiną i nawet CoD więcej zajmuje.Tak naprawdę od połowy gry chaptery mają dosłownie po kilka minut podczas gdy pierwsze 3-4 są dłuższe.A i ostatni boss może się wielu osobom nie spodobać pod względem designu.Mi ten amerykański tata na syntolu popsuł końcówkę swoim przerysowanym patosem i nijakim ryjem.Po świetnej walce z Samuelem spodziewałem się czegoś lepszego. Byłbym zapomniał.Poziom trudności jest na plus.Gra na normalu stawia już wyzwanie tak jak np. DMC 1 i 3,a przy kilku bossach można zebrać solidne baty z ostatnim na czele. Ocena to uczciwe 7/10 Skandaliczna długość mocno obniżyła ocenę końcową i byłbym mega wkurzony gdybym dostał grę na 4h za pełną cenę,a tak jak teraz lata za 5-6 dych to warto obadać.

Patent na black jest taki,że trzeba tak chamsko po polsku to powiedzieć i wtedy zawsze mi łapie.

Trzeba kliknąć po rejestracji baner "claim my free game"

od razu na uk.

Raczej nie,bo z tego co wiem to N sfinansowało powstanie samej gry.Podobnie pewnie jest w przypadku tego eksa dla mikromiętkich.

Jednak po graniu we 4 na splicie(30fps) jestem cholernie wdzięczny N za te 60fps.Niebo a ziemia.

W tych twarzach nie chodzi o to,że mają być fotorealistyczne.One są po prostu koślawe i dziwne.W takim Tales of Xillia twarze wyglądają dużo lepiej,a tu są jakby oderwane całkowicie od art-stylu całej gry i o to właśnie cały ten dym. Sama gra pod względem rozgrywki zapowiada się świetnie i nie mogę się doczekać starć w mechach z wielkimi bossami.Oby fabuła też dawała radę i bohater nie okazał się niemową,bo już nintendo w fire emblem awakening pokazało,że da się zrobić fajnego customowego awatara z osobowością.

@ogqozo Widzę,że jesteś jednym z tych,których postęp technologiczny nie dotyczy. Ja jednak w dzisiejszych czasach wymagam żeby gra prezentowała się adekwatnie do roku, w którym wychodzi i nie łykam wszystkiego jak młody pelikan. Z tą książką to też pojechałeś po bandzie.Nie wiem co można usprawnić w literkach na papierze,a już technologia przez ostatnie 30 lat tak poszła do przodu,że jest to widoczne gołym okiem. Z resztą jrpgi to zacofane bagno od poprzedniej generacji i nie ma już co liczyć na gry wyznaczające standardy graficzne na konsolach.

Szczerze mówiąc to żałuję,że SONY nie wpadło na pomysł odkupienia Burnouta od EA(raczje ta marka już nie wstanie pod ich skrzydłami) i powierzenia roboty nad nim evolution.W motorstormach była już fajna rozwałka,podkręcili by tempo i dali kozackie takedowny na zamkniętych trasach(Paradise dla mnie to popłuczyny po revenge,takedown i dominatorze) w zróżnicowanych miesjcówkach i byłoby GOTY,a tak to mamy dostać generyczną ścigałkę z prześliczną grafiką.

Artyzm w wyścigach xD Serio ? Artystyczne to mogą być jakieś oderwane od rzeczywistości ścigałki jak wipeout,czy mario kart,a nie gry z prawdziwymi samochodami we wzorowanych na rzeczywistości miejscówkach.

Trochę mnie niepokoją te 3 wersje jednej postaci pokazane na tym filmiku z ps4. Boon chyba znowu wydziwia w stylu armagedon i deception

Też poproszę o wyjaśnienie.Grałem parę lat temu i jakoś dupy mi to nie urwało.Ot dobry jrpg,ale bez podjazdu do Xenogears. Co do grafiki to niektórzy mówią,że się nie liczy,ale Panowie mamy teraz rok 2014,a nie głęboką erę ps2 i wczesnego ps360 i jednak wymagam od tych nowych gier żeby wyglądały za(pipi)iście,bo od samego gameplayu mam całą masę genialnych staroci. Mam nadzieję,że trochę to podkręcą pod względem ostrości tekstur,doczytywania i tych nieszczęsnych twarzy(twarz tej towarzyszki to definicja słowa creepy).

Tower of Latria było genialne.Do dziś wzdrygam się na myśl o dzwoneczku strażników i błądzeniu po bagnach w ciemności.Tylko ten Old Monk był za mało wykręcony jak na final bossa. Cieszą zmiany systemu walki,bo już przy DS2 rzygałem tym utartym schematem blok-atak.Liczę na jakieś dynamiczne uniki pozwalające tańczyć między wrogami. Na plus też spujnośc świata jako wielkie miasto zmożone plagą.Świat w ds2 nie trzymał się kupy i raziły trochę przejścia typu jest poranek z mgłą,a potem przejście 100m jaskinią i już noc z opadami deszczu Dobrze,że tę część robi najlepszy team odpowiedzialny za demona i pierwszego darka.

Dobrze widzę,że ma być 60fps ?

Na konfie dali jakieś promocje na gry z eshopu z bohaterami nintendo,ale widzę,że tylko dla hamburgerów

Niemy bohater ? Serio ? Oprawa szału nie robi,ale żaden jrpg od wielu lat nie zachwycił grafą.Jest ok. Oby roboty dali dość szybko jak w xenogears.

Zarzuć linkiem do streama