Skocz do zawartości

kotlet_schabowy

Użytkownicy
  • Postów

    4 154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez kotlet_schabowy

  1. kotlet_schabowy

    Watchmen

    Macie tu kilka linków do recenzji : IGN : pozytywna : http://movies.ign.com/articles/956/956111p1.html Empire : umiarkowanie pozytywna : http://www.empireonline.com/reviews/review...e.asp?FID=11018 News of the World : raczej negatywna : http://www.newsoftheworld.co.uk/entertainm...ticle193648.ece . Ja tam jestem dobrej myśli, zresztą to co już widziałem i czytałem mi wystarcza, żeby wybrać się do kina.
  2. Nie wiem skąd ten podjazd na MeLa, kolo delikatnie wyraża swoje zdanie,a tu od razu atak. A to niby konsolowcy cisną PCciarzom... A ja się w pewnych aspektach zgadzam, poza tym, że GTA4 powinno zostać na konsoli (ale to tylko z egoistycznego podejścia : nie mam next-gena, chcę na PC. Jakbym miał X360 albo PS3, to zlewałbym wersję na PC, choć nie miałbym interesu w tym, żeby nie powstała). No i jednak na PC nadal ukazują się niezłe gierki, zresztą teraz na konsolach panują takie klimaty, że dużo od PC ich nie odróżnia (przeglądając kolejne strony zapowiedzi w nowych numerach PE wymiotować się czasami chce od tego "nowe FPP/TPP w klimatach sci-fi, na 6 h grania, z bezpłciowym bohaterem w kombinezonie i nijaką fabułą"). Taka dygresja. Bartezoo : masz tu radę na to, jeśli chcesz : <link do cracka> ...nie bawimy się w piracenie /stona Używasz jak normalnego cracka, pliki do folderu z grą i folderu offline activation.
  3. Wczoraj albo przedwczoraj skończyłem fabułę w GTA4, więc "wypada" coś napisać. Nie powiem, żebym jakoś wielce oczekiwał tej części (nie to co SA), przede wszystkim dlatego, że przed premierą na PC nie miałem na czym w nią grać. Druga sprawa, że już jakoś chłodniej podchodzę do gier, no ale co jak co, GTA prędzej czy później zaliczyć trzeba. Trzecia sprawa, to to, że zapał skutecznie zmniejszyły różnego rodzaju problemy i kombinacje z wersją PC, ale to inna dyskusja. W każdym razie : gra miażdży, choć im dłużej grać tym bardziej zajawka opada. Na początek trochę negatywów : gra na dobrą sprawę nie wnosi rewolucyjnych zmian, i to nie mówię o zmianach na skalę branży, tylko na skalę samej serii. Co najlepsze, najbardziej "bawią" małe smaczki, typu rozwalanie opon od palenia gum, zachowanie ludzi w otoczeniu itd. Będąc przy tym : choć jest ciekawie, miasto "żyje", to jednak nie jest to coś, czego oczekiwałem po next-genowym GTA. Idąc dalej mógłbym powiedzieć, że daleko poza poziom SA nie wykroczono. Napisano ludzikom czynności takie jak siedzenie na ławce i/czytanie/picie kawy/inne, lub spacer z torbami/kawą/telefonem. Mało rozmów na ulicy (zresztą naturalne to to nadal nie jest), praktycznie brak interakcji "rozmowowej" (w SA dało się chociaż rzucić jakieś hasło, negatywne lub pozytywne). Nie powiem : jako tło jest ok, ale nic nadzwyczajnego. Zawiódł mnie brak, znowu, jakiegoś rozwiniętego motywu więzienia. Nie wierzę, że w Rockstar nikt nie wpadł na pomysł, żeby głównego bohatera "wsadzić" do pierdla (idealnie pasowałaby na to misja SPOILER z napadem na bank KONIEC SPOILERA). Niko byłby złapany, mielibyśmy kilka małych misji w więzieniu, a potem ktoś wysoko postawiony wyciągnąłby go w zamian za usługi. Szkoda, szkoda. Grafika i muzyka : krótko : jest bardzo dobrze. Nawet jak na koniec roku 2008, grafika czasami nawet zachwyca (widoki, oświetlenie, animacja, fizyka). Samochody prezentują się kozacko, woda, budynki, ogólnie otoczenie również. Miasto tradycyjnie architektonicznie świetne, choć po kilku pierwszych godzinach z grą samo zwiedzanie nie jest już jakąś wielką frajdą. Muzyka : "bałem się", że będzie trochę jak z GTA3, czyli muzyka współczesna i średnio znane kawałki, ale mile się zaskoczyłem. Stacji jest dużo, choć kilku praktycznie nie słuchałem (K100, JNR, PLR i WKTT). Najlepsze : Beat, Classics, Electro Choc, Liberty Rock Station. Integrity. Nie jest to rzecz jasna coś na miarę Vice City czy "kolosa" z SA, no ale trzyma poziom. Gameplay : jak już wspomniałem, szoku nie ma. Misje nadal mają podobny schemat, ale tak na prawdę nie jest to problemem. Szkoda, że tak na dobrą sprawę nie ma bardzo wiele zabawy poza fabułą (pomijam standardowe motywy jak skoki i gołębie). Umawianie się z kumplami i kobitkami jest całkiem ok, ale do czasu. Potem zaczynają trochę męczyć, no i aż tak dużo do roboty nie ma (plus za patent z oglądaniem kabaretów). Zbieranie aut oczywiście jak zawsze super, z tym, że te dla Bruciego to praktycznie formalność, większe wyzwanie jest z tymi dla Steviego. Wyścigi to tradycja, też spoko. Kilka patentów z SA ucięto, ale miło, że zostawiono zabawę w ubieranie (w wygodniejszej formie) i w pewnym stopniu w jedzenie. Jednak czuć, że GTA4 to w głównym stopniu scenariusz główny. Trzeba przyznać, że fabuła jest na prawdę na wysokim poziomie, a postacie są interesujące. Co do Niko, to jestem gotów stwierdzić, że to najfajniejsza postać w serii, obok Tommy'ego. Fabuła ma klimat nieco poważniejszy niż poprzednio, trochę bardziej "możliwy". Nie brak jednak humoru, a jako całokształt GTA4 wcale aż tak bardzo nie odbiega klimatem od poprzednich części. Sążny post wyszedł. W każdym razie, mimo wszystko, GTA4 to gra na 9/10, może nawet 10/10. Można dyskutować o tym, czego nie ma, co ma niski poziom, bo jest tego trochę. Jednak nie oszukujmy się : w to i tak trzeba zagrać.
  4. Mam taką wątpliwość co do dawkowania kreatyn : otóż, jak "powszechnie" wiadomo, organizm trawi dziennie jakieś 10 gram kreatyny. No i ok, na większości monohydratów (etykiety) dawkowanie jest takie, że dziennie wynosi między 5 a 10 g. Jednak obczajając jabłczany, zauważyłem, że dawka dzienna jest znacznie większa, co mnie trochę dziwi, bo jak dotąd rozumowałem, że jabłczan jest bardziej efektywny, mocniejszy niż mono. Przykładowo, na jabłczanie Biogenixa mam przykładową dawkę wynoszącą ok 16 g dziennie Oo. Nie przejmowałbym się tym jakoś szczególnie (ot, może zawyżyli dawkę, żeby klient szybko zjadł i wrócił po następne), ale przeglądając fora zauważyłem, że inne TCMy ludzie też tak dawkują. O co chodzi ?
  5. W sumie nie przychodzi mi do głowy taki, w którym nie ma ucieczki, ale mimo to z pewnością warto sprawdzić Skazani na Shawshank (klasyk) oraz Gniazdo Os (Animal Factory). Oprócz tego Zielona Mila, ale tu już oddalamy się nieco od rzeczywistości (lekkie elementy "fantastyki"). W klimatach "koleś siedzi w celi śmierci, a detektyw próbuje udowodnić niewinność" : W słusznej sprawie i Prawdziwa Zbrodnia. Warto też obejrzeć Wielką Ucieczkę (starszy film).
  6. Plusem tych butów jest to, że pasują kolorystycznie do swetra. Zresztą nie ma co znowu przesadzać, że jak kolo ma kołnierzyk, to od razu cała reszta musi być w eleganckiej konwencji.
  7. kotlet_schabowy

    Popiełuszko

    Tą konwencją osiągną chyba efekt odwrotny od zamierzonego. Prędzej bym się chyba skusił na "zwykły", szary film. No ale obejrzeć pewnie obejrzę, wcześniej lub później.
  8. Oglądnąłem dziś Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona. Cieszę się, że nie potrafię widzieć w filmach pewnych aspektów, minusów, tak jak niektórzy. Swoją drogą, czasami mi się wydaje, że im film ma bardziej pozytywny odbiór, im więcej nominacji do Oscara itd, tym bardziej niektórym chce się doszukiwać minusów (nie piję do konkretnych osób, ale takie wnioski m.in. po recenzjach na KMF wyciągnąłem). Dla mnie ten film jest po prostu świetny, nawet piękny. Nie będę "rozbijał" go na epizody lepsze czy gorsze, potrzebne czy nie. Dla mnie jest bardzo dobrą całością. Wciąga, wzrusza, trochę odpręża. To taka baśń. Zupełnie inna konwencja, niż przytaczany Forest Gump, mimo podobieństw. Szkoda, że muzyka nie daje się zbytnio zapamiętać, no i film jest jednak nieco zbyt pesymistyczny w końcówce. "Graficzne" majstersztyk, choć, co by dobrego o charakteryzacji nie napisać, to jednak Daisy w wieku 40-50 lat wyglądała ciągle jak dwudziestoparolatka. Zgodzę się, że rola Pitta Oscarowa nie jest, ot dobra robota, bez wielkich rewelacji, zresztą to samo o reszcie obsady można powiedzieć (nie mam faworyta). Duży plus za klimacik epok, szczególnie na początku.
  9. Tu nie chodzi o słowa, a o całokształt . Właśnie sama muzyka najbardziej "działa" na człowieka w takich grach, a w B3 nie bardzo ma co działać. Typowy przykład niedopasowania muzyki do sytuacji (co innego, jakby te kawałki leciały tylko w menu albo w garażu). No i jeszcze jedna kwestia : prawie zerowy stopień zróżnicowania. Ale wiem, że może się podobać, w sumie tworzyła taki specyficzny, wakacyjny klimacik tej gry.
  10. Ostatnio oglądnąłem Job : czyli ostatnia szara komórka. Wiedziałem, że nie będzie to nic specjalnego, ale okazało się nawet gorsze niż myślałem. Po prostu film jako komedia nie śmieszy (zaśmiałem się jedynie przy scenie z Łukaszem z Symetrii, no ale nie każdy musiał widzieć ten film, a bez kontekstu nici z beki), historia raczej nie wciąga, albo inaczej : jest przedstawiona w sposób nudny. Przynajmniej kilka scen jest zdecydowanie za długich, jak na to, co prezentują (scena z kotami u korepetytorki). Postaci miały być charakterystyczne, wyszło średniawo. Nie powiem, że nie warto, bo akurat w przypadku komedii odbiór szczególnie zależy od gustu widza. W TV obejrzałem wczoraj Be Cool. Ciężko coś napisać o tym filmie. Główną rolę gra John Travolta, obok niego występują m.in Uma Thurman, Harvey Kietel, Big Boi z Outkast. Niby to taka sensacja z elementami komedii, "kolorowymi" postaciami itd. Z jednej strony historia kręci się wokół zabójstwa kumpla głównego bohatera, z drugiej wokół zdobycia praw do twórczości dobrze zapowiadającej się piosenkarki (Christina Milian). Wątki tworzą taki miszmasz, chwilowo miałem wrażenie, że pomysł na film to umieszczenie wielu dobrych nazwisk, piosenek, kilku gagów. Przyznam jednak, że czasami dało się zaśmiać. Travolta grał nijako, zresztą nijaki w ogóle jest ten film.
  11. kotlet_schabowy

    Fast food

    Nie jadam w fast foodach częściej niż raz, może dwa razy na miesiąc, bo żal mi kasy. Jak już, to jem knyszę w okolicznej budce, albo zamawiam z kimś pizzę firmy AROMA, najtańsza i największa w mieście.
  12. Armageddon, Dzień Zagłady (zayebisty), Marsjanie Atakują .
  13. kotlet_schabowy

    Pomoc

    Powiem Ci, że ja bym się jakoś bardzo nie przejmował rodzajem posiłku przed treningowego : byle byś zachował tę godzinkę przerwy od jedzenia do ćwiczeń, no i żebyś nie był przejedzony/niedojedzony. W moim przypadku zazwyczaj albo jem domowy obiad, albo jakieś kanapki/bułki. Jeśli chcesz za wszelką cenę zjeść coś TUŻ przed treningiem, to, jak wspomniał Hubi, jakiegoś batona, ewentualnie banana. No, chyba że mówimy to o ścisłej diecie, z notatnikiem w ręce i liczeniem poszczególnych elementów, to tu Ci nie poradzę .
  14. Co do najnowszego patcha, to sprawa wygląda tak : grając na kopii, znika możliwość używania komputerów (potwierdzone jak na razie u dwóch osób) i, w moim przypadku, niewidoczny staje się licznik amunicji. Na oryginale kuzyn kumpla też stracił licznik, ale komputery mu "działają". Co do wydajności, to na moim sprzęcie, na którym w sumie wszystko oprócz texture quality (nadal nie do ruszenia) i view distance (też) miałem na max, nie widać specjalnej poprawy, może kilka klatek w płynności, ale ustawienia graficzne nie zapewniają mi nowych doznań. Natomiast u kumpla ze słabszym PC (grafika 256 MB) podobno różnice są bardzo duże, gra pozwala mu ustawić grafikę na dużo lepszym poziomie, i to praktycznie bez straty płynności. Nie mogę ustawić wyższej rozdzielczości niż 1680x1050, w ogóle nie ma takiej opcji, koniec paska. No ale to już pewnie kwestia monitora.
  15. Pierwsza w życiu jazda z prawkiem, mendy doyebały się za darmo. Po zatrzymaniu wykminili bajkę, że chcą mi zabrać dowód rejestracyjny za NIBY niebezpieczne dla otoczenia uszkodzenie przedniego zderzaka. Szkopuł w tym, że jechali za mną i do momentu wyprzedzenia mnie już na sygnale, nie mieli prawa widzieć uszkodzenia. Drugi szkopuł w tym, że psy, które były przy wypadku, który spowodował to uszkodzenie, powiedziały, że autem można spokojnie jeździć bez przypału. W końcu mnie puścili, wiadomo, że zobaczyli gnojka za kierownicą, z dwoma innymi jako pasażerami, to postraszyć skusiło.
  16. Co do linków, to może podawać, bo z tego co wiem, to seriale obowiązują zupełnie inne zasady jeśli chodzi o udostępnianie w Internecie : jeśli odcinek był już wyemitowany, to można go rozpowszechniać. No ale nie mówię, że na pewno mam rację.
  17. Za czasów starego PC (ale to naprawdę starego) wypadało go wyłączać co kilka godzin, żeby zaczął z powrotem pracować na normalnym poziomie, jednak nie wiem, czy są jakieś wskazanie do takiego, jak Ty masz. Osobiście mało kiedy zostawiam PC włączonego dłużej, niż kilkanaście godzin (raz na jakiś czas zostawiam na noc), po prostu niekomfortowo się czuję z taką świadomością, no i jakieś tam względy bezpieczeństwa przy zostawianiu pustego domu też trzeba zachować w tym względzie. Wg mnie nie zaszkodzi zresetować.
  18. kotlet_schabowy

    Pomoc

    Nigdy nie mów czegoś takiego, jak "jestem za chudy/za gruby/za stary/za niski/zbyt przepity" na siłkę . Masz taki metabolizm (powiedzmy, że mam podobny organizm i byłem w podobnej sytuacji), że z samego jedzenia nie utyjesz, ale jak dasz organizmowi bodziec w postaci ćwiczeń, to coś się zacznie dziać. Powodzenia.
  19. kotlet_schabowy

    Watchmen

    Całkiem niedawno obejrzałem pierwszy trailer, pomyślałem sobie, że skoro wszyscy się filmem jarają, to trzeba sprawdzić, co i jak. Na początku byłem gotów powiedzieć, że zapowiada się kicz na podstawie komiksu, o którym co gorsza nigdy w życiu nie słyszałem. Jednak jakoś tak wyszło, ze trochę poszperałem w tematyce, obejrzałem inne trailery, w końcu ściągnąłem wszystkie tomy no i jestem oficjalnie zajawiony i czekam na premierę. Z 12 przeczytałem już 5 "odcinków" i sam nie wiem, czy czytać do końca i w kinie nie mieć już do odkrycia nic z fabuły, czy przystopować. Tak czy inaczej, myślę, że będzie nieźle.
  20. Raczej mit. Pryszcze : mietki, z reguły. Co do "dawki", to spotkałem się z licznikiem 2gramy białka na kilogram masy. Ja tam uważam, że z tym liczeniem nie ma co przesadzać, jedz 5 posiłków dziennie, rób tak jak pisałeś (że serki itd), za jakiś czas walnij sobie gainera (oczywiście nie przestając jeść tych bajerów) i będzie ok.
  21. kotlet_schabowy

    Buty

    Wyśmialiście te butki z poprzedniej strony, ale bądźcie świadomi, że patrząc z "boku", to zarówno te Wasze, które uznajecie za świetne, jak i te zbesztane wojtusiora, wrzucić można do tego samego worka. Kamaz, spinasz się ładnie, kame skrytykował buty, a Ty zaczynasz mu wjeżdżać na zupełnie różne tematy, trochę niepoważne. Wiesz, dla mnie przykładowo koleś kupujący w Big Star jest większym autorytetem, niż "znawcy" z jakichś for dyskusyjnych o "sneakersach" czy w ogóle o modzie.
  22. Klass (Nasza Klasa) : cóż, spodziewałem się chyba czegoś innego, może bardziej brudnego ? Napisałbym, że film mało autentyczny, gdyby nie to, że oparty na faktach. W każdym razie : dialogi słabe i sztuczne, (może to kwestia tłumaczenia). Aktorzy ok, zagrali dobrze, ale ich role.... czy na serio tak wyglądają "źli" uczniowie w Łotwie ? No ale nie wnikam. Przyznam, że końcówka (powiedzmy, ostatnie 30 minut) była mocna. Modne jest porównanie do Słonia : jak dla mnie Klass jest lepsze, bardziej wciągające, no ale to kwestia konwencji, która w przypadku Słonia mi nie pasowała całkowicie. Burn After Reading : nic nadzwyczajnego. W sumie film raczej mnie nie rozśmieszał, ale jest w nim coś, co sprawiło, że cały czas oglądałem z uwagą. Na pewno ciekawe są postacie, grane przez niezłe towarzystwo. Supersamiec : tu natomiast pozytywne zaskoczenie. Zupełnie inny "rodzaj" komedii niż "Burn....". Niby trochę tandetna, typowa opowiastka o perypetiach młodzieży (w tym przypadku historia obraca się wokół chęciu kupienia alkoholu i wbicia się na imprezę), ale zapewniła mi sporo śmiechu. Aktor wcielający się w McLovina zasługuje na wyróżnienie . Jaja w Tropikach : Ben Stiller, Jack Black, Downey Jr i inni, grają aktorów, którzy biorą udział w kręceniu filmu wojennego (Wietnam). "Dosyć śmiesznie", tak bym to podsumował. Najlepszy jest chyba początek i beka z trailerów hollywoodzkich produkcji.
  23. Sir, to, co wymieniłeś, to w formie proszku, do "koktajlu" ? Ze swojej strony radzę kapsułki, no ale to już względna sprawa. Możesz wziąć 150 kaps mono Olimpu za ok 30 zł, po czym dokupić sobie według uznania blistry (7 zł za 30 kapsułek), bo chyba opakowania 300 kapsułek nie ma sensu brać. Zmieścisz się w 50 zł, a starczy na porządny, ok 5-6 tygodniowy cykl. To tak dla rozeznania, bo nie mam doświadczenia specjalnego w tym temacie, ale może to Ci się przyda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...