
Treść opublikowana przez smoo
-
Final Fantasy VII Remake
10 czerwca będziesz mógł pobrać na PS5 darmowy update do Intergrade. Wtedy z poziomu gry będzie można kupić DLC z Yuffie.
-
Gry planszowe
Z karcianek takich dla wiekszego grona i przystepnych, to Eksplodujące kotki i Odjechane jednorożce (oba polecam w wersji NSFW :D) oraz oczywiście Munchkin. Jesli dla dwóch osób to Zombiaki Trzewiczka, Gejsze, Osadnicy Narodziny Imperium, 7 cudów Świata.
-
Returnal
Nie sposób porównywać tej gry do soulsów czy bb, gdzie istnieje opcja dokokszenia poziomu/broni i wyuczenia na pamięć poziomów, co trywializuje na dłuższą metę rozgrywkę. Returnal wymaga kilku rzeczy - umiejętności manualnych (te przychodzą z czasem), adaptacji do sytuacji - a co za tym idzie, ciągłego skupienia na grze. Jak to w rogalach bywa - gra podsuwa graczowi co chwile nowe problemy do rozwiązania, a kluczem by to zrobić jest odpowiednie zarządzanie zasobami i ryzykiem oraz kreatywne myślenie. Na przykład, nie zawsze opłaca się lecieć na pałę po każdą znajdźkę, czasem warto przystanąć i zadać sobie pytanie "co zyskam podnosząc to teraz (uwzględniając synergie tego czym już dysponujemy), i czy nie zyskam więcej wracając lub używając danego przedmiotu później (tak jest np w przypadku zielonej żywicy, czy pasożytów). Podstawa to zapoznać się z narzędziami które gra oferuje, a z czasem zacznie się dostrzegać ich potencjalne synergie i optymalne wykorzystanie. Na tym polega piękno gier typu roguelike/lite. Przede wszystkim włączyć myślenie. Satysfakcja gwarantowana.
-
Resident Evil VII
Odświeżyłem sobie całe VII w oczekiwaniu na dobre ceny "ósemki" ale pierwszy raz ograłem również DLC'ki. O jejuniu, jakie te DLC są dobre . Aż dziwne że jakoś dużo się o nich nie mówi. Zasadniczo mamy tutaj co najmniej drugie tyle zabawy co w grze właściwej. Po pierwsze mamy spore rozszerzenie historii, czyli jej kontynuację domykającą pootwierane wątki (mini kampania Chrisa) oraz Zoe. Do tego "prequele" historii Bakerów w postaci "Daughters" (super klimat!) oraz jednego z członków pechowej ekipy filmowej, która trafiła do feralnego domu jakiś czas przed Ethanem. Poza tym mamy tutaj eleganckie minigierki, wliczając takie mini-Mercenaries w dwóch wariantach (obrona w piwnicy, z rozstawianiem pułapek i zarządzaniem zapasami), i zrobione z jajem "urodziny Jacka". Do tego gra w blackjacka w klimacie "Piły", która wciągnęła mnie z zaskoczenia - bardzo przyjemna odskocznia osadzona w świecie gry (i do tego kanoniczna). Najsłabsza z punktu widzenia rozgrywki jest ostatnia chronologicznie opowieść o bracie Jacka, ze względu na nonsensowny gameplay przywodzący na myśl nawalanie pięściami w głazy z RE5 (chociaż nie jest tutaj aż tak idiotycznie). Czuć, że nie zrobili tych dodatków na odpyerdol, a biorąc pod uwagę że edycja kompletna jest do dorwania obecnie za grosze, to zdecydowanie warto odświeżyć tę pozycję i nie pomijać dodatków. Ja na pewno wymaxuję wszystko, bo warto. A sama siódemka wciąż mega odsłona, nawet końcówka tak nie mierziła jak za pierwszym razem, a strzelanie w gruncie rzeczy ma lepszy feeling niż w demie "ósemki" (charakterystyka przeciwników z którymi walczymy czyni feeling strzelania sensownym). Wspaniała odsłona serii i jej zdecydowany kamień milowy, podobnie jak to było w przypadku RE4, z tą różnicą że RE4 to był początek końca tej serii a tutaj dostaliśmy jej odrodzenie w pełnym survival horrorowym blasku.
-
Returnal
Ja rozumiem te dylematy kolegi @mario10, sam mam ledwo 3h na liczniku a w pierwszym biomie dopiero, ale ja podczas gry wyglądam mniej więcej tak Wiadomo, że z czasem będzie się lecieć z tematem na szybko, ale pierwsze godziny to takie powolne lizanie ścian, szczególnie jeśli ktoś czuje ten klimat.
-
Days Gone
Pierwsze jest najgorsze, zostaw na koniec - jest na nie sposób "nielegalny". Pozostałe to kwestia praktyki i opracowania optymalnej trasy. Najpierw odblokuj wszystkie akcesoria - bez nich zrobienie złota jest chyba niemożliwe.
- Mass Effect: Legendary Edition
-
Returnal
Jesli już by sie mieli złamać i wprowadzić możliwość save and quit, to moim zdaniem powinni zrobić osobny tryb gry w którym można save'ować, ale wyłączyć w tym trybie trofea, albo zablokować jakąkolwiek możliwość manipulacji save'ami, łącznie z kopiowaniem do chmury. Wtedy i casuale i hardkorowcy byliby w dużej mierze zadowoleni. Jedynie trophy whores i tryhardy mieli by ból tyłka, ale kogo to w sumie obchodzi.
-
Zakupy growe!
- Mass Effect: Legendary Edition
- Returnal
- Mass Effect: Legendary Edition
- Mass Effect: Legendary Edition
- Resident Evil 8 Village
Przecież już w 7 części Ethan Nie czytałem spoilerów z Village, ale zakładam że ten wątek tutaj ciągnie się dalej.- Control
- Days Gone
Daecon mówił głosem aktora który użyczył mu wizerunku, czyli Sama Witwera - oczywiście że "dub" był świetny.- Control
Jedyne co można zorbić, to zwiekszyć maxymalne HP, ale nie robi to zbyt dużej różnicy. Trzeba być po prostu w ciągłym ruchu i korzystać z tarczy. W DLC jest za to bardzo przydatny mod, który odnawia życie gdy rzuca się przedmiotami w przeciwnika. Bardzo ułatwia grę.- Returnal
Śledzę temat od tygodnia i chłopaki narobiliście takiego smaka, że te trzy stówki mocno mnie uwierają w kieszeni... Trzeba będzie się ich pozbyć . Niech tylko uspokoją się z tym patchowaniem i jedziemy. Do tego jeszcze Aris jara się grą, co dla mnie jest już wystarczającą rekomendacją. I jeszcze dobry materiał z polskiego podwórka.- The Last of Us Part II
- Control
Jak z Salvadorem był problem, to poczekaj na Tomassiego :D. Generalnie białe paski życia to "armor" który opłaca się zbijać wyłącznie rzucając ciężkimi i dużymi rzeczami. Warto rozwinąć jak najszybciej bonusowy damage dla rzutu. Najlepsza broń w grze to chyba Pierce (strzał ładowany), potem Shatter ("shotgun"). Latający przeciwnicy z telekinezą to najbardziej męcząca i upierdliwa część gry, szczególnie ci bossowaci z armorem, nie sposób ich trafić rzucając bo robią uniki, a zbijanie im armora bronią to mordęga. Generalnie strzelanie wypadło najgorzej w Control, biorąc pod uwagę całokształt. Zdecydowanie przydałoby się tutaj trochę szlifów.- Resident Evil 8 Village
Cholibka, no nie doczekam się na powrót Ady Po tym co widziałem w recenzjach oraz po przeczytaniu wrażeń @Bzduras zdecydowanie nie żałuję, że nie kupiłem 8 na premierę. Mimo, że jestem Residentowym świrem i "konserwatystą" serii, a 7 mi się podobała, to jednak to co tutaj Capcom zaserwował po prostu nie jest warte według mnie wyłożenia niemal trzech paczek. Ale po pierwszej sensownej obniżce wbijam we village jak świnia w paśnik.- Control
- Final Fantasy VII Remake
Dla tego DLC kupiłem PS5. Dawać mnie to!- Resident Evil 8 Village
Na twitchu i yt to mozna bylo wczoraj juz cala gre obejrzec na legalu, to jest totalny rak branzy, dziwie sie ze producentom kalkuluje sie takie cos. A fabula RE8 to wyciekla juz cala jakies 3-4tygodnie temu, juz wtedy ludzie pisali na forach ze skrypt to momentami . Ale spoilerow dalo sie uniknac, jesli ktos nie szukal.- Gry planszowe
No niewątpliwie jest to ogromny minus gier na licencjach, jeśli nie ma się znajomych "w klimacie", to takiej gry nie opłaca się kupować bo nigdy w nią nie zagramy (chyba że dla samego kolekcjonowania i np malowania figurek). A szkoda bo jest sporo ciekawych tytułów na licencji gier, np Xcom, Resident Evil 2, Darkest Dungeon, chyba nawet Stardew Valley miało wyjść.