Treść opublikowana przez Rudiok
-
Indywidualne podsumowanie roku w grach.
Jaki był rok 2023 dla każualowego gracza? Odkopywaniem backlogu, pykaniem w każualowe popierdółki i odkurzeniem 3DSa Gorogoa - fajna i krótka gierka logiczna z ciekawymi mechanikami, bardzo przyjemne doświadczenie 8/10 Ghosts of Tsushima - piękne lokacje, japońska przyroda, ciekawa historia i bardzo satysfakcjonująca rozgrywka. Jedyny zarzut to za szybko gra odkrywa wiele kart i po pierwszym obszarze można dopakować postać tak, że idzie jak Terminator przez kolejne lokacje. No i te pieprzone lisy. Ale całościowo 9/10 What Remains of Edith Finch - symulator chodzenia i odkrywania tajemnic opuszczonego domostwa wciągnął mnie na tyle, że wspominam do dziś. Bardzo fajny klimat i bez dłużyzn. 8/10 Kaze And The Wild Masks - prosty i dość krótki platformer, dobry na odmóżdżenie, ale bez jakiegoś większego efektu wow. 6/10 Murdered: Soul Suspect - mimo słabej mechaniki i trochę trącących myszką technikaliów historia i pomysł na fabułę dość ciekawe. 6.5/10 Call of Duty: Black Ops Cold War - pif paf, cut scenka, pif paf, cut scenka, zgon od niewiadomo czego, cut scenka, pif paf. CoD jak CoD, fajnie się grało, ale w pamięci jakoś nie zostało. 6/10 Far Cry 6 - Jestem fanem od początku serii, ale 6. część mnie zmęczyła zbyt dużą ilością zadań i powtarzalnością. Silenie się na wydłużanie rozgrywki dodając kolejne obszary i mnożąc zadania poboczne to niezbyt dobry pomysł. Na plus klimacik. 6/10 Broforce - gierka, która głównie mi towarzyszyła w rekonwalescencji. Wspaniała oldschoolowa zabawa, ogrom nawiązań do popkultury, do tego odpowiednio trudna, ale nieprzekombinowana. Nawet udało się pograć online. 9/10 Marvel's Guardians of the Galaxy - bardzo miłe zaskoczenie, wiele rzeczy tu zagrało, jak interakcje między postaciami, fabuła, sceneria, finał. Jedyne co zmęczyło to powtarzalny system walki w późniejszych etapach. 8.5/10 Scott Pilgrim vs. the World - wizualnie i klimatycznie bardzo dobrze, ale walka jakoś mało satysfakcjonująca. A finalny boss napsuł sporo krwi. 6.5/10 Bayonetta - jedna z gierek życia, tym razem scalakowana i splatynowana kosztem rozklekotanego pada, ale było warto. 9.5/10 Donkey Kong Country Returns - wizualnie pięknie, dużo wyciska z 3DSa, muzyczka, klimacik na plus. Ale poziom trudności i etapy z kolejką potrafiły mnie odrzucić na kilka dni. Całościowo jednak 8/10 Kirby Triple Deluxe - śliczne, kolorowe, satysfakcjonujące doświadczenie, aż uśmiech sam się ciśnie na usta. Odpowiednio długa i pełna zawartości. 9/10 Luigi's Mansion 2 - wciąga jak bagno, Luigi jest pocieszny, duszki wciąga się aż miło, do tego sporo znajdziek i sekretów. Super zabawa. 9/10 W tym tempie to może w 2025 zacznę ogrywać coś na PS5
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Trochę okołonoworocznych seansów wpadło. Saltburn - łomatulu, trudno ten film do czegoś porównać, ale wiedza, że za reżyserię zabrała się autorka Obecującej. Młodej. Kobiety. oraz kilku odcinków Obsesji Eve już daje jakiś pogląd. Historia teoretycznie prosta - młody i nieco wycofany student Oxfordu spotyka tam duszę towarzystwa w postaci bogatego rozpuszczonego Felixa i zawiązuje się między nimi znajomość, która prowadzi do wspólnego lata w posiadłości Saltburn. Ale jest parę twistów w trakcie i bardzo przyjemnie ogląda się spektakl aktorski w postaci Barry'ego Keoghana, a fabuła skręca miejscami w bardzo mroczne zakamarki. Dodając do tego charakterystyczną obsadę, śliczne zdjęcia, dużo symboliki i dobre operowanie muzyką dostajemy ciekawy mix, który albo wyłączycie w połowie albo zostaniecie do końca podziwiając Keoghana. Mnie się podobało i daję 7/10. American Underdog - czyli Zachary Levi korzystając z przypakowania do roli Shazama gra słynnego futbolistę Kurta Warnera, którego historia to wręcz książkowe od zera do bohatera. Całość mocno uproszczona i rysowana miejscami baaaardzo grubymi nićmi, ale całość to typowy feel-good movie o spełnianiu marzeń i pokonywaniu przeciwności. Takie 6/10, gdzie można spokojnie dodać pół oczka jak się jest fanem amerykańskiego futbolu. A, no i miło zobaczyć Annę Paquin i Dennisa Quaida. Nieznośny ciężar wielkiego talentu - Nick Cage gra Nicka Cage'a, film jest naszpikowany scenami z jego filmów i nawiązaniami do nich. Historia prosta jak drut i przerysowana do granic możliwości, ale po zaakceptowaniu faktu, że twórcy co chwilę mrugają do nas oczami to można się dość dobrze bawić i miejscami nawet szczerze śmiechnąć. Taka lekka komedyjka, którą wydaje mi się, że można było lepiej w niektórych miejscach poprowadzić, ale za duet Cage-Pascal naprawdę kudos. 6/10 Lepiej być nie może - klasyk przez duże K i jedna z lepszych ról Nicholsona. Film, na który losowo można w TV trafić chyba co najmniej raz w miesiącu. Odświeżony po dobrych kilkunastu latach nadal robi robotę. A scenariusz i rasistowsko-seksistowskie odzywki głównego bohatera obecnie nie miałyby szansy przejść przez sito woke. Przyjemny, z przesłaniem, nieprzesadzony, śmieszny, popisowo zagrany. 8/10.
-
Intro / Opening / Czołówka
Bomby prawdy lecą
-
Lokale ktore polecacie.
O tak Nolio top. W tym mniejszym lokalu (Nolio Pop) jedliśmy świetną pizzę fritta - smażone ciasto z dodatkami. A składniki mają topowe, niektóre sery to obsypane nagrodami perełki, które poza Włochami ciężko dostać.
- Produkty z Biedronki
-
NETFLIX
A mi się z kolei bardzo podoba. Trafiło u mnie idealnie z połączeniem satyry, mockumentu i robienia beki na dalszych planach. Do tego fajna zabawa stylistyką zdjęć, scenografia i świetnie wywiazujacy się z zadania aktorzy. Jeśli to miało być badanie rynku i jest szansa na mocniejsze i bardziej dojechane żarty oraz jechanie z koksem po różnych środowiskach to jestem za.
-
US and A
Nawet szybciej, jeśli nie afiszujesz się w necie memami o 9/11 czy śmianiem się z zaimków niebinarnych to nie powinno potrwać dłużej niż 1 dzień
-
PlayStation 2 Extreme
Ciekawe czy typ folder SPAM sprawdził
-
Days Gone
W ogóle to ubijanie hord to jedna z najbardziej satysfakcjonujących czynności w gierkach ostatnich lat. Najpierw to uczucie zaszczucia i paniki ile tego jest, potem uciekanie gdzie popadnie jednocześnie opróżniając magazynki, rozglądanie się dookoła głowy, klecenie na szybko pułapek, zbieranie amunicji, modlenie się żeby trafić jak najwięcej świrusów i na koniec satysfakcja z ubicia całej hordy. Piękne.
-
Jaki telefon wybrać?
Cebula wygrała i wybierając między s23FE, który u nas w cenie zwykłej s23, a chcąc mieć jednak większy ekran padło na a54 za niewiele ponad 1700. Slot na karty sd, obsługa e-sim, 5000 mAh baterii. Póki co jest mocno ok.
-
DC
Właśnie ten osobny Rorschach wg mnie wypada najsłabiej. Niby się nad nim wszyscy spuszczają, ale mnie nie przekonał. Trochę przegadany i taki trochę o niczym. Z kolei Strażnicy Początek tak 7/10, ryzykowne przedsięwzięcie, ale lipy nie ma. Najbardziej mi chyba siadła Silk Spectre, najmniej Komediant.
-
NETFLIX
Bardzo ciekawy. Kameralny, stonowany, bardzo dobrze poprowadzony, niepokojąca muzyka i nienachalne detale, do tego kreatywne zdjęcia i fajni aktorzy. Bez jump scare'ów a wzbudza niepokój. Taki mocno współczesny horror/thriller, przy którym można się zadumać. Miłe zaskoczenie.
-
Apple TV +
Średniawka. Do kotleta ujdzie, ale stosunek smęcenia do akcji jest za duży. Stoi to w rozkroku. Niby ma być jakimś apelem o naturę i przyrodę a robi się z tego tani dramat z wątkami biednego s-f. Mnie nie przekonało niemal niczym poza dobrymi wizualiami i Nortonem. Tak naprawdę to chyba tylko ten ep 4 z Nortonem i może jeszcze 6 są czegoś warte. A że są bardzo luźno powiązane to można lecieć nie po kolei.
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
- Mortal Kombat
- Prime Video
Ja już po 4 sezonach Boscha no i jest dobrze. Nie jest to Mesjasz, ale ogląda się przyjemnie, z postaciami łatwo się zżyć, widoczki i klimat LA się udzielają. Choć chyba zrobię chwilową przerwę, bo zacząłem gościa jak domownika traktować jak tak jechaliśmy po kilka odcinków dziennie- Platinum Club
Bayonetta (PS4) - port na PS3 był jaki był, grę się przejść dało, ale jak w niektórych scenach klatki spadały do 10-15 FPS to można się było wkurwić. Więc jak zupełnym przypadkiem wpadła wersja na PS4 to sobie pomyślałem, że z miłą chęcią odświeżę miłe wspomnienia. Bayo darzę ogromnym sentymentem, pamiętam jak mi wszedł ten system walki, niby prosty, a jednak chcąc robić piruety i tańce trzeba się nagimnastykować i pomęczyć pada. Dla mnie platyna to zawsze jakiś tam wyraz wdzięczności dla twórców i postawienie kropki nad "i" w gierkach, które dały mi najwięcej zabawy. Nie to, że Bayo jest bez wad. Jak mi przyszło po raz któryś przechodzić sekwencje jeżdżąco-latane to chciałem pojechać do siedziby Platinum i strzelić komuś plaskacza w karczycho za wymyślenie tego gówna. Ale cała reszta to świetny mix gotyku, dobrego systemu walki, skocznej muzy i ducha japońskich gierek. Sama platyna nie tyle trudna co żmudna. Najwięcej czasu i energii zeszło na kończenie portali, ale satysfakcja z ukończenia niektórych po kilkudziesięciu próbach była ogromna. Najwyższy poziom trudności to też nie przelewki, choć różnica między InfiniteClimax a Hard jest mniejsza niż między Hard a Normal. Finałowa walka z Jubileusem na Infinite Climax to już napierdalanie po padzie jak po pianinie. Może kiedyś się szarpnę na Switcha żeby kontynuować trylogię, ale muszę trochę odpocząć od Wiedźmy- DC
Tak jeszcze patrzę na te zapowiedzi i widzę fajne Gotham City: Year One oraz kontynuację Nightwinga (polecanko). Swamp Thing Lemire'a też niczego sobie.- Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Bardziej wiadomości w stylu "ta weź mnie Pan zawieź tam i pokaż to mieszkanie, i w ogóle to dam pół ceny"- Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Przy kupnie nieruchomości to jeszcze jestem w stanie zrozumieć ludzi co nie mają czasu, energii, wiedzy i potrzebują skorzystać z usług agenta. Ale przy sprzedaży, o ile ktoś nie ma dwóch lewych rąk i jest w stanie się trochę poużerać z syndromem OLX-a to jest no-brainer.- Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
No niestety, najem w Polsce to jak granie w sapera na żywo a tę patologię jeszcze wspierają przepisy. Ale jak ograniczasz się do osób z polecenia, albo przedstawicieli wolnych zawodów to zmniejszasz to ryzyko znacznie.- Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Wynajmując mieszkanie masz je zawsze jako aktywa, które można upłynnić w razie wypadku. Ja bym wynajął a wziął proporcjonalnie większy kredyt na rzecz zostawienia jednak jakiejś rozsądnej części poduszki finansowej.- DC
Gotham Central <3 Green Lantern Blackest Night. Nowa Granica. Kingdom Come. Superman na wszystkie pory roku. Kryzys tożsamości <3 A może w Vertigo? Kaznodzieja? Albo Skalp?- Jaki telefon wybrać?
Tak, Spigeny są ok, ale całościowo bardziej jestem zadowolony z marki Ringke - mają w wersji ciemnej i przezroczystej etui i są z rantem, więc nie trzeba właśnie dawać żadnego dodatkowego szkła a wystarczy jakaś dobra folia, która ni nie pogrubia ani nie wpływa na dotyk czy też kąty widzenia/kolory. Estetyka estetyką, ale nawet przy uważnym korzystaniu wyślizgnięcie się z ręki to po prostu normalna rzecz.- Jaki telefon wybrać?
Nie wyobrażam sobie dawać tyle hajsu na telefon i żydzić na folii na ekran Jeśli masz etui wystające powyżej ekranu (które polecam, bo jak spadnie na ekran to zatrzyma się na etui) to klej jedynie folię a jak odsłonięte to bym jednak inwestował w szkło. - Mortal Kombat