Lukas_AT
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Lukas_AT
-
Crash Team Racing Nitro-Fueled
Beka że dostajemy kolejny tytul, ktory zaciera granice pomiedzy remasterem a remakiem?
-
Resident Evil 2 Remake
Claire A na hardcorze. Wlasnie jestem przed walka z G3 w labie. Chyba az za bardzo oszczedzalem amunicje, bo moj sklad wyglada nastepujaco: - 31 pociskow kwasowych - 6 pociskow podpalajacych - 39 naboji do pistoletu - 8 wzmocnionych naboji do SLS 60 - 2 granaty reczne - 3 pociski do iskrownika - 166 do karabinku MQ 11 - 3 prochy strzelnicze zwykle Ziół też sporo. Wiekszosc potworow zostala zabita. Nie oszczedzilem zadnego lickera. Jak widac, jesli robi sie to umiejetnie (odpowiednia bron na odpowiedniego potwora, jeden strzal z granatnika, dobicie dwoma z pistoletu jesli stwor zyje itd.), to idzie gladko. Szykuje sie miodna walka. Nie bede sie bawil w zadne strzelanie z pistoletu w oczodoly, tylko poczestuje granatnikiem na dzien dobry, a i tak zostanie na finalowa walke az za duzo.
-
Resident Evil 2 Remake
No chyba źle pamietasz jednak styczen 2005 roku. Wtedy to nie byly znane od lat mechanizmy. Jak na na poczatek 2005 i mozliwosci Gamecube’a, graficznie gra powalala na glebe i robila wrazenie swoja „otwartoscia”. Bylo to zasluzone 10/10. Gra robila wrazenie nie tylko pod wzgledem technlogicznym, ale i artystycznym. A na deser dorzucono epickie walki z bossami jak nigdy dotad w serii, chocby walka z trolem. Ale to nie temat o RE4, wiec nie draze tematu.
-
Resident Evil 2 Remake
Tu nie chodzi o sam zamek, ale o to, co się w nim działo. Wiele scen pamiętam do dziś, a swego czasu chwytały mocno za gardło. Chocby scena gdy Ashely musiala krecic korbą, by otworzyć przejście, a my musieliśmy ją ochraniać snajperką. Serce waliło tak, że pamietam to do dzis. I wcale mi nie przeszkadzalo, ze to tak naprawde byla misja eskortowa. Nie wspominajac jeszcze o walce z tymi slepymi przeciwnikami z pazurami, kanalach z niewidzialnymi potworami czy akcji z katapultami. Cos czuje, ze chyba tez wroce do czworki. Resident Evil 2 remake to zupelnie inna gra, ale co mnie najbardziej cieszy, to fakt, ze jest rownie uzalezniajaca, co swego czasu czworka. Robie teraz 3 przejscie, zostanie jeszcze Leon B, potem bawie sie w rangi S i platyne. Po takich crapach jak Operation Racoon City, Umbrela Corps i szostce az trudno uwierzyc, ze Capcom zaserwowalo tak dobre Residenty jak RE 7 i remake dwojki. Jednak nie tylko krawaciarze rzadza korporacjami.
-
Resident Evil HD Remaster
No największy błąd Capcom to rezygnacja ze statycznego tła na rzecz grafiki 3d. Dlatego tak to straszy. Ostani raz w Code Veronica gralem na PS2 gdzies tak moze w 2006. Sporo juz zapomnialem, wiec moze fajnie by bylo wrocic, ale gra ma dziwny klimat miejscami. Niby to klasyczny Resident, ale swoja sciezka drepta.
-
Resident Evil 2 Remake
Czwórka chyba wyszła Capcom jakoś przypadkiem. Dziwne, że po tak genialnej grze wydali o wiele mniej ciekawą piątkę, średnie Revelations i crapowatą szóstkę. Chętnie bym zobaczył remake Resident Evil 4, ale tym razem w stylu Crasha i Spyro, plus poprawione sterowanie. Ale zgadzam się, że to bardzo dobra gra, ale nie Resident.
-
Resident Evil HD Remaster
Code Veronica jest najdluższym klasycznym Residentem.
-
Resident Evil 2 Remake
Wiolku - starą jedynkę przeszedłem kiedyś z 6 razy. Dwójkę spokojnie z 10 razy. Czwórkę chyba 4 razy. Nie sądzę, by do remake’a dwójki mniej chciało się wracać. To my się zmieniamy, kiedyś do gry bardziej chciało się wracać, było więcej czasu, może gry bawiły bardziej. Trudno porównać taką czwórkę z rimejkiem dwójki mając na uwadze 15 lat różnicy w ich wydaniu i to, że my jesteśmy 15 lat starsi, patrząc na gry tym samym inaczej.
-
Resident Evil 2 Remake
Grałem wczoraj Claire A na hardcorze i chyba doświadczyłem jakiegoś buga. Otóż Pan X zniknął na jakiś czas i mogłem swobodnie eksplorować komisariat. Nawet nie słyszałem jego kroków. Pierwszy raz pojawił się normalnie tam gdzie zawsze ścigając mnie w okolicach biura komendanta i na dachu, ale tylko gdy przeszedłem do wschodniej części komisariatu, to zniknął. W bibliotece mogłem spokojnie przesunąć regały, nie ścigał mnie koło biura STARS, nie było go też na trzecim piętrze głównego holu, gdy idziemy do wieży zegarowej. Jego kroki usłyszałem dopiero jakieś 15 minut później znow w zachodniej części komisariatu, ale nie pojawił się ani razu. Cały czas chodziłem i nie trzaskałem drzwiami, ale zdarzyło mi się strzelić do zombie i nic. Teraz mam segment Sherry.
-
Resident Evil 2 Remake
A może całą kampanię Ady podobna do tej jaka Resident Evil 4 dostalo na PS2? Pomarzyć zawsze można, ale lepiej też by energię oszczędzali na remake trójki. Resident Evil 2 remake jest dla mnie kompletnym tytułem i tak naprawdę DLC nie potrzebuje.
-
Resident Evil 2 Remake
Mam nadzieję. Rzucę każdą kwotą w Capcom, byleby zachowali jakość swoich ostatnich produkcji. W sumie Resident Evil 7 też dostał zarówno story DLC, jak i dodatki do tych trybów survivalowych, gdzie zabijało się wrogów na czas. Jeśli w przypadku dwójki będzie podobnie, to ok.
-
Far Cry New Dawn
Pierwszy Far Cry byl idealnie wyważony. Były bardziej otwarte lokacje jak w najnowszym Metro, ale cel był jeden. Ponadto były one przeplatane z typowo liniowymi i zamkniętymi lokacjami, jak statek na początku. Gra była po prostu czysta, bez tych wszystkich śmieciowych aktywności rozwleczających rozgrywkę. Gracz mógł skupić się na czystym mięsku. Była to po prostu strzelanka, a nie sandboks. Ubi powinno sięgnąć imo po tę właśnie formułę, lekko ją usprawniając - teraz np oczywiście bez sztucznej inteligencji namierzającej nas z kilometra. Jestem pewien, że przyjęłoby się to znakomicie. Nie rozumiem dlaczego tak boją się innowacji, skoro to wcale nie żadne duże ryzyko.
-
Resident Evil 2 Remake
Skoro to takie survivale gorsze od Hunka to troche jestem zawiedziony. Nie jara mnie to w ogole. Hunk raz zaliczony i wiecej nieodpalany. Liczylem na cos bardziej w stylu story DLC do Resident Evil 7.
-
Far Cry New Dawn
Mogliby w koncu wrócić do formuły pierwszej części - porzucić formę sandboksa i skupić się na bardziej liniowym doświadczeniu w większych lokacjach. Przepis na sukces mają pod nosem, ale jak widać to zbyt trudne do zrozumienia i lepiej stworzyć takiego średniaka jak New Dawn.
-
Resident Evil 2 Remake
Jeden strzał z podpalających pocisków powinien je położyć na ziemię na stałe, choć może raz, dwa mi się zdarzyło zombiaki z granatnika strzelać w kryzysowej sytuacji. Wiem natomiast że są odporne na pociski kwasowe, więc tych nawet nie warto tracić.
- The Last of Us Part II
-
Resident Evil 2 Remake
Podkradnij się blisko i wyceluj centralnie w ich mózg z magnuma lub shotguna z bliska. To ich slaby punkt. Granatnik z podpalającymi nabojami również się dobrze spisuje, bo wystarczą dwa strzały (na hardcorze, nie wiem jak na normalu).
-
Resident Evil 2 Remake
G1 można łatwo zabić nożem.
-
Resident Evil 2 Remake
Te palące się zombiaki obok helikoptera ładnie podniosły mi ciśnienie. Wstawały chyba 4 razy po headshotach. Prawie zabraklo mi amunicji. Tez uparte skorvysyny.
- The Last of Us Part II
-
Resident Evil 2 Remake
Claire B w końcu pękła na hardcorze z wynikiem 10h. Było chwilami ciężko, ale satysfakcjonująco. Zombie są tu śmiertelnie niebezpieczne. Każdy krok trzeba stawiać powoli i być czujnym. Skubańce lubią chociażby chować się za zewnętrzną stroną drzwi gdy je otwieramy i atakować nas z zaskoczenia od tyłu. Jeden błąd = danger i cenny spray zmarnowany. Amunicji brakuje szczególnie na początku, ale potem jest już lepiej. Pod koniec gry mi zostało pare pocisków, mimo że aż tak dużo przeciwników nie omijałem. Zabiłem choćby wszystkie lickery, bo niejednokrotnie w pomieszczeniu z nimi trzeba było uciekać przed Mr X, więc wpadałem w pułapkę. Zrobiłem też duży błąd z laboratorium, bo zmarnowałem pociski kwasowe na roślinki i te ciągle wstawały (trzeba było podpalającymi wykończyć od razu). Ale tak, to mega oszczędzałem, nie pudłowałem, wielu zombie dobiłem nożem, g3 dostał w oczodoły z pistoletu, czasami granatem zabiłem trzech zombie itp. Na hardcorze bardziej brakowało apteczek - przy zbyt częstym używaniu wynikającym z głupich błędów pod koniec gry można obudzić się z ręką w nocniku. Świetne doświadczenie, jeden z najlepszych survival horrorów w historii. Teraz czas na drugie przejscie najpierw Claire, a potem Leonem, rowniez na hardcorze. Powrotu do normalu nie ma. Nie to samo napiecie i strach.
-
Resident Evil 2 Remake
Dzis o polnocy zasiadlem do Claire B na hardcorze... i skonczylem o 7 rano. Jestem w kanalach. Moze dzis kolejna nocka. W ten tytul sie powinno tylko grac na hardcorze. Wrazenia sa niesamowite, MR X dal niezle popalic, ale tez nie frustrowal. Na poczatku grajac Leonem zastanawialem sie, czemu nie ma autobusu przed komisariatem. No coz... Takich smaczkow jest tu sporo.
-
Resident Evil 2 Remake
Lickery to jednak grozne s(pipi)y.syny. W oryginalnej dwojce mogly pasc od jednego strzalu ze shotguna, a tu trzeba walnac 3 lub 4. Fajnie je sie probuje wyminac. Raz muzyczka grozy sie zalaczyla jak jeden znajdowal sie nade mna na suficie. Muslalem ze mnie wykryl, a jednak nie. Poczulem sie jak w Obcy: Izolacja.
-
Resident Evil 2 Remake
W sumie z dzisiejszej perspektywy normal w RE 2-4 nie jest trudny. Tylko oryginalna jedynka byla mocno wymagajaca, szczegolnie grajac Chrisem. Ok biore wiec hardcore, bo nie czesto mam mozliwosc ogrywac nowego „klasycznego” Residenta, wiec szkoda psuc sobie doswiadczenie.
-
Resident Evil 2 Remake
Ok zaraz siadam do grania. Czyli brac hardcore? Chce czuc sie jak w klasycznej jedynce, gdzie byl prawdziwy survival, ale tez nie chce sie frustrowac jak na hardzie w RE7. Rozumiem ze hardcore w rimejku to nie to samo, co w siodemce i mozna grac z przyjemnoscia, pomimo wyzwania?