-
Anno 117: Pax Romana
Dla mnie jest lepsza od Anno 1800, bo ma właśnie te skosy które mi bardzo przypadły do gustu. Sama epoka jest okej, osobiście bardziej wolałem czasy z Anno 1800, ale czasy rzymskie też są bardzo fajne, tak naprawdę średnio trawiłem tylko te czasy futurystyczne w 2070 czy 2205 Fajnie są rozwiązane drzewka badań, w których dzięki wiedzy którą generują nam mieszkańcy odblokowujemy różne ulepszenia. Na razie skupiłem się na ulepszeniach gospodarczych i ekonomicznych, bo wątek wojskowy kompletnie mnie nie interesuje w tej grze, zawsze lubiłem zbudować jakieś fajne miasto które jest samowystarczalne i wszystko idealnie samo działa. Na tą chwilę mam już odblokowany ostatni tier ludzi w Lacjum i muszę kompletnie przebudować miasto żeby wstawić budynki publiczne które są ogromne, a które są wymagane żeby zaspokoić potrzeby ludzi 4 poziomu. Albion odblokowuje się przy 3 poziomie ludzi, ale tam osady jeszcze nie mam. Dopiero się przymierzam żeby to jakoś fajnie zaaranżować. Podoba mi się, że budynki produkcyjne w końcu warto wstawiać normalnie w miastach między domami, bo dzięki temu w obszarze swojego działania mieszkańcy generują nam np. większy dochód, więcej wiedzy czy innych rzeczy, ale wiadomo zwiększa się np przez to zagrożenie pożarowe czy spada zdrowie, także trzeba to sensownie wyważyć. Dodatkowo, budynki dla ludzi z 4 poziomu, działają też na ludzi z najniższych tierów co jest bardzo przydatne, ponieważ ulepszając domy wieśniaków na wyższe poziomy, zawsze automatycznie liczba robotników nam się zmniejszała i trzeba była dobudowywać kolejne, przez co miasta rosły i rosły a tutaj budynki publiczne ludzi z 4lvl wpływają na zwiększenie liczebności roboli. Ogólnie jest lepiej wszystko przemyślane niż w Anno 1800, miasta w końcu nie są wszystkie takie same, od linijki, z tymi samymi budynkami, bo wstawianie budynków produkcyjnych między mieszkalne nadaje różnorodności w wyglądzie miast, do tego te skosy, no fajnie to przemyśleli. Ja gram na piecu, i chodzi gdzieś to w tych 70-80fpsach także jest wystarczająco jak na taką grę. Do tego miast nie trzeba ciągle i ciągle powiększać, bo różne budynki wpływają na ilość populacji. Jak ktoś lubi takie gry i po czasie budowanie tych łańcuchów produkcyjnych go nie nuży to polecam, ale nawet jakby zaczęło to zawsze można zacząć wojować z piratami dla urozmaicenia.
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Jak myślicie, ile można by wołać dzisiaj za 4090?
-
Arc Raiders
Ja bym przytulił jakiś cover system, przy PvP byłoby całkiem spoko.
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Akurat to chłodzenie to dwa dni temu black robił test, no szału nie robi, zasilacz też nie mam pojęcia co to jest, wolałbym wziąć coś ze znanej i sprawdzonej marki, jakiś be quiet, corsair itp
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Dziwne, że nie polecili 5090, bo to jedyna słuszna opcja.
-
Arc Raiders
Nawet bym przyjął takie rozwiązania, może oprócz tego ryzyka związanego z bronią i systemu umiejętności. Wpływ na handel: Gracze z negatywną karmą będą musieli płacić wyższe ceny podczas transakcji, podczas gdy gracze z pozytywną karmą będą mogli cieszyć się niższymi cenami. Widoczność: Gracze z negatywną karmą będą automatycznie oznaczani podczas meczu, dzięki czemu ich lokalizacja będzie widoczna dla innych. Szanse na zdobycie łupów: Gracze z negatywną karmą będą mieli mniejsze szanse na znalezienie dobrych łupów w kontenerach, podczas gdy gracze z pozytywną karmą będą mieli większe szanse. Ryzyko związane z bronią palną: Gracze z bardzo negatywną karmą mogą doświadczyć nieprawidłowego działania broni palnej lub jej cofnięcia. System umiejętności: Gracze z negatywną karmą mogą stracić poziomy podczas rozwijania swoich umiejętności. Przejrzystość lobby: W lobby (Esperanza) gracze mogą zobaczyć poziom karmy innych graczy przed rozpoczęciem gry. Dopasowywanie graczy: System dobierania graczy będzie grupował graczy według ich poziomów karmy, tak aby gracze z złą karmą byli dobierani razem, a gracze z dobrą karmą byli grupowani oddzielnie. Definicja karmy: Zła karma obejmuje takie działania, jak zasadzki na innych, angażowanie się w PvP jako pierwszy, strzelanie do ludzi w plecy i snajperowanie z daleka (szczury, synowie b, as ho*, obozowanie przy ekstrakcie). Dobra karma wiąże się z pomaganiem innym (uczciwość).
-
Arc Raiders
Chłopaki jaka frustracja xD Nie trzeba było strzelać do ludzi to matchmaking by wam dobierał innych graczy, do mnie nikt nie strzela, ale ja za 100h zabiłem 2-3 grajków.
-
Arc Raiders
Jak masz miejsce do schowania, to te bombardiery czy inne bastiony się fajnie robi, choć wiadomo, zawsze trzeba uważać i liczyć się z tym, że jakiś zjeb może zacząć strzelać gdzieś po plecach.
-
Arc Raiders
Fajna akcja wredny, ale jeszcze fajniejsza by była, jak już w windzie tam sobie wszyscy tańczycie i na pełnej wjeżdża rakietowiec i nagle wszyscy leżycie.
-
Arc Raiders
Zrobiłeś tego bombardiera? Nie mam takiego wrażenia, ale też jak jestem na mapie to nie lece na drugi koniec, bo tam jest czerwona strefa. Jak jestem w pobliżu fajnego miejsca to pobuszuje po szafkach, inaczej nie chce mi się biegać po całej mapie, szabruje w okolicy, lub idę w konkretne miejsce z kluczem.
-
Arc Raiders
Ja bym wolał, żeby ludzie którzy zabijają i szukają PvP byli oznaczani jakąś ikoną nad postacią, czaszki albo coś w tym stylu. I taki grajek też miałby przejebane, bo wiedziałby, że jest oznaczony i nikt nie będzie pytał, tylko od razu strzelał.
-
Arc Raiders
Przede wszystkim to kompletnie inna gra i nie jest fpsem tylko z 3 osoby. Ja osobiście nie jestem battlefieldowy, tylko CoDowy, ale CoD to tragedia, więc spróbowałem AR i nie żałuję. Jak nigdy nie grałeś w takie gry to musisz wiedzieć, że to nie jest zwykła strzelanka, gdzie wychodzisz na mapę i na okrągło zabijasz i się respisz. Jak zdobędziesz jakąś kozacką broń i zginiesz to tracisz ją i cały sprzęt który miałeś na sobie. Na początku to boli, z czasem jak masz więcej kasy to bardziej to spływa po człowieku. A jak masz blueprinty na dobre bronie to sam je sobie produkujesz, jeśli masz ma odpowiedni materiał do tego, bo tam wychodzisz na mapę i szabrujesz, w wolnej chwili strzelasz do maszyn i ludzi.
-
Arc Raiders
Trzeba się mieć gdzie schować, to jest podstawa, ja siedziałem w domu w pogrzebanym mieście, nawet nie strącałem tych jego satelit co mu raportują, ale trzeba uważać, bo zajebał mi bardzo precyzyjnie do środka przez drzwi. Miałem jedną tą minę co jest za 15k, do tego 6 granatów do zdalnej detonacji i 3 zapalające. Do tego dziabałem go kowadłem. Jakoś dramatycznie ciężko nie było, ale też bez straty zdrowia go nie pokonałem. Nie miałem żadnych watah niestety, bo bym się z nim w ogóle nie bawił, tylko zajebał ze 2-3 i z głowy.
-
Arc Raiders
Mówię o Matriarchu. Jest cięższy do pokonania niż królowa.
- Arc Raiders